Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jola_1974

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jola_1974

  1. noooooooooooooooo kogo ja tu widzę??? Brahypelma :D :D :D :D cześc kochana :D jak fajnie, że wrócilaś do nas :D :D pisz, pisz, pisz! jestem ciekawa, i pewnie nie tylko ja, co u Ciebie. O ile dobrze pamiętam masz corcię, jak się miewa? mam nadzieję, że ten powrót tu jest na dłużej? I Quentino :D :D fajnie, że jesteś, ze dałeś znak. Wiesz, a ja Ci powiem tak- jeśli między Wami nie ma ani miłości, ani pożycia, nie zostawaj z żoną tylko i wyłacznie dla dziecka. Ono w końcu też zacznie rozumieć tą sytuację i nie sądzę, by było Wam za to wdzięczne :( lepiej mieć rodziców, ktorzy ze sobą nie mieszkają, rodziców szczęśliwych, niż takich, którym z oczu patrzy tylko obojętność, a nierzadko rownież nienawiść. Chyba nie ma nic gorszego niż patrzenie na taką chorą sytuację. Emmi, już kilka razy mialam zamiar zaglądnąć do garnka, ale ciągle mi brak czasu :( nie wiem, albo ja jestem źle zorganizowana, albo obowiązki zaczynaja mnie przerastać :( Wracam z pracy "wypluta" z sił, nie sądziłam, że tak będzie. Właściwie cały dział jest na mojej glowie, bo przejęłam obowiazki Irenki, która przeszła na emeryturę, dziewczyna, która przejęła moje do tej pory nie interesowala się tym, co ja robię, więc ciągle teraz tłumaczę, wyjaśniam, poprawiam błędy itp. No i do tego jest nowa dziewczyna, która z praca biurową nie miala nic wspólnego. Co prawda ona przejęła obowiązki Gośki, ale woli zapytac mnie niż Gośkę. Poza tym jesteśmy juz spółką akcyjną i ciągle trzeba wykonywac jakieś sprawozdania, analizy, żeby rada nadzorcza wiedziała na czym stoi. Jakby nie wiedziała! W domu też ciągle cos jest do zrobienia, do tego od 2 miesięcy nie możemy wyjść z przeziębien. Jak nie ja, to MM, jak nie on to Majka. Teraz i MM i Maja sa chorzy, więc mam "wesoło" Pani Dziubasowa!!! :D :D :D dziękuję za fotki :D zajrzalam na pocztę chyba dopiero miesiąc po Waszym ślubie :( jakos nie pomyślałam, że mogłaś przysłać fotki :( Ślicznie wyglądaliście :D :D I bardzo sie cieszę, że dobrze Wam się układa, teraz ta praca! super! Kochane, zmykam, bo mi tu corcia uszy kręci, ale za cholerę spac nie chce iść :( a jak chcę choć chwilkę odpocząć! nic z tego jednak, Maja spać nie pojdzie :( Pozdrawiam serdecznie :D :D
  2. dziubasku kochany- wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia :D :D :D jakże się cieszę, że cała uroczystośc i wesele były tak wspaniałe :D no i że sprawdził się "mój" DJ :D :D Bardzo bardzo się cieszę, że Pan Andrzej nie zawiódł :D choć wiedzialam, że tak będzie, bo ciagle jeszcze mam w pamięci swoje wesele i jego uśmiechnięta twarz, jego słowa zachęcajace (na początku) gości do zabawy. I te świetne komentarze do tańcow gości :D Życzę Wam, byście nigdy nie zwątpili w slowa przysięgi małżeńskiej i zawsze byli pewni, że powinniście być razem :D :D :D ech! wzruszylam się :D i wiesz co? chętnie bym sie pobawiła na weselu prowadzonym przez tego DJ :D oczywiście, juz nie jako panna mloda ;) Kochane, ja żyję, ale na kafejkę już czasu zupelnie brak :( a w pracy zablokowane nadal :( Buziam wszystkich
  3. hej hej :) Jestem, żyje, ale czasu brak Dziubas, w końcu wysłałam Ci fotki, zajrzyj na @ Pozdrawiam wszystkich :) i zmykam
  4. powitać powitac :) ech! dawno mnie nie było, ale to moje życie takie burzliwe, że nie wystarcza i sił i czasu na wszystko i dla wszystkich :( Buziam więc Was tylko i zaznaczam, że często tu zaglądam poczytać co nowego u Was :)
  5. Kochane, życzę Wam i Waszym rodzinom spokojnych rodzinnych Świąt, pełnych zadumy, spacerów, a także śmiechu i wody w Lany Poniedziałek ech! u mnie znowu do (_!_) :( kto mnie przygarnie?
  6. Chciałam powiedzieć, że ja też tu byłam w dzień i napisałam nawet posta, ale dziecko mi się zakichało i musiałam lecieć na ratunek z chusteczką. A zanim wróciłam z łazienki Maja zdążyła wyłączyć kompa :( widocznie znudził się jej widok matki przy kompie i postanowiła cos z tym zrobić :) Faktycznie, dziś gwarno tu od starej wiary :D żeby tak jeszcze Michaś się odezwał, bom strasznie ciekawa co u niego :) czy szczęście nadal trwa? mam nadzieję, że tak :) dziubas/ przepiękna suknia :D aż mi się na wspomnienia zebrało...przymiarki sukni, szukanie dj, wybieranie zaproszeń...o już 2 lata minęło :) Tylko do tej pory nie mieliśmy okazji jakoś szczególnie poświętować z MM :( Bo dopadły nas choróbska i do tej pory trzyma :( MM juz prawie zdrowy, ja na antybiotyku, Maja też pociągająca :( chyba będziemy musieli przełożyć piątkowe szczepienie :( Nimfa/ hejo :D no i jak Dominik? nie odpowiedziałaś :( Emmi/ piękne dzięki, właśnie mi przypomniałaś, że od wczoraj mam ochotę na mozarellę z pomidorami :) Bo fety ostatnio nie jadam :( jak dla mnie ma silne dzialanie przeczyszczające :( O kurna, jeszcze i pieczywko czosnkowe! cholera, wiem co jutro będę jadła :D :D ruminka/ jeszcze ze 2 wizyty i logopeda będzie Maciejki koleżanką :)
  7. No i siedzę w domku :) nawet nie musiałam za bardzo bajerowac pana doktora, ale coś za coś- dostałam antybiotyk, bo nie bardzo się panu doktorkowi podobałam :( cóż, on mnie też nie, ale przecież nie powiem mu tego ;) Mogłam w sumie wziąć L4 na Majkę, ale wtedy płatne jest 80%, a jak na mnie to 100, a i tak tracę częśc premii, więc jak jest możliwość to trzeba kombinowac :) Maly potworek szaleje, więc chyba musze zainterweniowac :)
  8. hejo :) pamiętacie mnie jeszcze?? dawno sie nie odzywałam tutaj, ale w pracy nie mam dostępu, a w domu ciągle coś :( Luna/ gratuluję :) Nimfa/ każdy ma lepszy i gorszy okres w życiu, ale nawet ten najgorszy czas nie daje nikomu prawa do kierowania wobec innych niewinnych ludzi złośliwości. Pomyśl o tym, dobrze? Jak Dominik? Próbuje juz chodzić czy raczej nadal woli chodzik? Czytałam Twoje posty i jakoś nie bardzo mogę z nich wywnioskować...odeszłaś od G? z chatki/ mam nadzieję, że ta zła passa w końcu się skończy i będzie już tylko lepiej :) dziubas? a ja nie dostałam fotki sukni ślubnej :( buuuu A u nas? chorujemy troche - najpierw MM, potem ja, teraz córcia :( byłyśmy w piątek u lekarza, dostała jakieś leki, ale mam wątpliwości czy dobrze robię dając je Majce :( po kilku dawkach flegaminy w kropelkach taki kaszel ją łapie, że dochodzi aż do odruchow wymiotnych. Z nosa nadal się leje, a to już ponad tydzień. Zastanawiam się czy nie iśc od jutra na zwolnienie, bo boję się czy niańka poradzi sobie z podawaniem Majce leków :( Do niedawna nawet eurespal wypijała z chęcią, teraz są dzikie awantury i trzeba trzymać jej rączki i na siłe podawac lek. Czy niańka bedzie miała tyle siły? No i jeszcze czekamy na rumień zakaźny :( siostrzeniec złapał go na imprezie noworocznej dla dzieci i na kilka dni przed wystąpieniem wysypki byli u nas, a ponieważ Majka przepada za kuzynem, to i teraz nie mogła sobie darować buziaków i uścisków. No i zobaczymy, złapała czy nie. Siostra i szwagier juz go mają, tzn. ten rumien :( No i tyle na dziś, idę zrobić kawkę, bo coś mężon nie garnie się :( Życzę wszystkim zdrówka i radosnych nastrojów. Zima piękna u nas, a my nie możemy wyjść na spacer :(
  9. dziubas/ zdrówka Ci życzę, miłości, wiary, zaufania i czego sobie sama życzysz :) i pięknego ślubu i jeszcze piękniejszego małżeństwa :) uffo/ cześc :) grzesiek/ witaj...a może ona po prostu ma chwilowy przesyt Wami? przystopuj, nie zasypuj smsami, nie mów, że tęsknisz, nie pokazuj aż tak bardzo, że Ci zależy, zajmij się sobą, niech Wasze kontakty mają ciut chłodniejszą temperaturę...może to pomoże? albo jest tak, jak pisała Emmi, czyli brak pierścionka, brak deklaracji- obawa przed przyszłościa? buziakuję wszystkie Kobietki :) Michaś/ może z końcem roku przypomnisz sobie o nas? a jeśli nie to i tak życzę Ci szczęśliwego Nowego Roku :) u boku Kobiety Quentino/ a Tobie, Chłopie życzę doprowadzenia spraw do końca...albo w te, albo w tamte strone ;) choc po tym., co ostatnio pisałeś to chyba powinnam napisac wprost- życzę Ci szybkiego pzreprowadzenia rozwodu i odzyskania równowagi, a także wiary w ludzi, a szczególnie kobiety Na życzenia dla reszty towarzystwa przyjdzie czas, o ile komp będzie działał :)
  10. zajrze wieczorem bo teraz z małą na kolanach to nie pisanie co z Quentino????
  11. Emmi/ ja bardzo tęsknię za Tobą i czasem zaglądam tu, by zobaczyć co się dzieje :) FGGFBGBVGGNHGFHJTTDHJUJTR3FGVGHJMRRF to pozdrowienia od mojej córci :) dla wszystkich cioć chyba jeszcze chce coś napisać :) bvffccxbvxdgvhteuthv
  12. zakochałam się w Antosiu :) Jeszcze raz bardzo bardzo gratuluję dumnym rodzicom i jeszcze bardziej dziękuję Bonifacemu za fotkę Antosia :) dziubas/ hejka :)
  13. cześć :) poczytałam co u Was, ale weny do pisania brak :( i sama nie wiem dlaczego :( to znaczy wiem, ale wiem też, że niestety, teraz nie czas na to i pora :( ech! drugi dzieciaczek mi się marzy, ale... W kąciku znów nie mogę usiąść, bo jakiś error zawitał :( i taki mnie smutex ogarnął, że chyba zaraz wykąpię Majkę i zanim zaśnie poprzytulamy się odrobinę Lina/ witaj :)
  14. na chwilkę :) dziubas/ nie ważne ile dni mieszkałaś z TN lecz w jaki sposób spędzaliście wspólny czas :) Emmi/ a wiesz, że ja nie mogę doczekać się czasu, kiedy usiądę ze swoją córką przy kuchennym stole, zrobimy pyszną herbatkę i będziemy gadały o wszystkim i o niczym? Pewnie wtedy będę z rozrzewnieniem wspominała lata, kiedy była malutka, ale chciałabym mieć z Mają taki kontakt, jakiego nigdy nie miałam ze swoją mamą. Quentino/ myślę, że decyzja, która podjąłeś jest słuszna. Teraz już coś musi drgnąć w Twoim małżeństwie. Albo w jedną albo w drugą stronę :( dziubas/ super, że tak fajnie Ci na praktykach :) Mimo wielu kłopotów, chorób Majki, zmartwień, problemów no i obowiązków oczywiście warto mieć dziecko. A nawet dzieci :D Wiesz jak to jest- przy pierwszym za każdym razem, gdy smoczek upadnie na podłogę traktujesz go wrzątkiem ;) przy drugim dziecku w tej samej sytuacji sama oblizujesz smoczek i podajesz go dziecku ;) a przy trzecim - podnosisz smoczek z podłogi i dajesz go dziecku :D czyli jest łatwiej ;) Mnie w każdym razie te obowiązki nie zniechęciły do posiadania kolejnego dziecka i jak tylko będziemy wiedzili co z tą rozbudową i kredytem zaczynamy dzieciątkowe działania :D Projekt ma być gotowy niedługo :) a teraz jeszcze musze poprzytulać się z dzieckiem :) MM w pracy, wróci późno (pewnie będę spała, jak zwykle :P ) to chociaż do małej się poprzytulam :D dobranoc :)
  15. Emmiśku Kochany :( zapomniałaś mnie :( nie znalazłaś dla mojej nieobecności tu żadnego usprawiedliwienia? :( smutno mi bardzo :( to teraz kilka powodów, dla których mniej mnie tutaj: - praca, a w niej brak dostępu do cafe :( - po pracy dom, a wnim mężon i małe dziecko, stęsknione za mamusią - w domu huk roboty (a to sama wiesz doskonale, że praca domowa jest nie doprzerobienia, problem mają nawet te, które nie pracują zawodowo :( ) - zmęczenie- Majka od jakiegoś czasu budzi się 3-4 razy w nocy, więc jestem dosłownie padnięta po kilkakrotnym wstawaniu nocnym do niej :( - a jak już mam trochę sił i czasu staram się odrobinę poczytać przed rozpoczynającym się wkrótce kursem na audytora energetycznego. No i tu muszę przyznać, że o ile kiedyś prawo budowlane mnie nie przerażało, tak teraz mam jakieś problemy z jego zrozumieniem i powiązaniem odpowiednich artykułów :( chyba to już niestety SKS (dla niwtajemniczonych- SKS oznacza chorobę XXI wieku czyli starość qrwa starość) No i tyle, mam nadzieję, że moje argumenty przekonają Cię i zostanie mi wszystko wybaczone ;) pozdrawiam wszystko
  16. zamacham tylko, bo jestem padnięta :( w pracy zapierdziel :( Irenka-czarownica urok rzuciła i ciągle coś robię z jej działki + moja robota, a do tego uczę jeszcze koleżankę, która przejęła częśc obowiązków Irenka, ale tamta nie raczyła jej nic powiedzieć. Po prostu oddała robotę i na tym koniec. Do tego wszystkiego- Majka znów z gorączką (zwiastun zbliżającego się weekendu, bo zawsze zaczyna ją coś brać przed weekendem). No i teściówka :( jest coraz gorzej :( od kilku dni nic nie je, nie ma siły wstać z łóżka, nie ma siły mówić, wszystko ją boli. A lekarka z hospicjum, pod którego jest opieką jest chora i nie może przyjechać. Zostaje pogotowie, ale teściówka nie chce o tym słyszeć. Wiecie, przepraszam, że to napisze, ale chciałabym, żeby już odeszła :( będzie jej lepiej, nie będzie cierpiała. No i teściu też nie będzie tak cierpiał patrząc z bezsilnością na jej męki. Dziś, kiedy ją zobaczyłam po 2 dniach, musiałam wyjść, bo ścisnęło mnie gdzieś w środku. Zryczałam sę okrutnie, tak przykro patrzeć na to i nie móc pomóc :( bezsilność zabija, a w tym przypadku nie ma co liczyć na cud :( są przerzuty, więc po co takie życie? z resztą Ona sama mówi, że chciałaby już umrzeć, bo ma dość cierpienia. No i boje się o teścia, facet po 2 zawałach i bypasach, on też już nie ma sił :( MM chodzi struty Nie chciałam smucić :( miłego wieczoru wszystkim życzę, piątku też i weekendu, bo nie wiem, kiedy będę miała chwilę by zajrzeć :(
  17. Tadonia/ ozłocić Cię za tą myśl :) w poniedziałek rzucę takie hasło w pracy i może zrobimy zrzutę :) Emmi/ a może przysłałabyś do mnie krasnoludki na weekend? no dobra, w sobotę na kilka godzin? Nimfa/ wiem, że sporo przeszłaś w życiu, ale pomyśl, że teraz Dominik wszystko Ci wynagradza. OK, jest pewnie czasem ciężko, ale w zyciu nie ma lekko :( Jeśli chodzi o małżeństwo- jeśki nie jest Wam potrzebny papierek, nie bierzcie ślubu, tym bardziej, że masz ogromne obawy przed zalegalizowaniem związku. Jeśli jednak masz pewność, że G. to mężczyzna na całe życe i chcesz być jego prawowitą małżonką, nic chyba nie stoi na przeszkodzie ślubowi. A tak naprawdę- NIGDY nie będziesz miała pewności, że z tym człowiekiem przejdziesz przez całe życie :( wiesz, jak tak patrzę na swoje małżeństwo to sama nie wiem jak długo ono przetrwa :( kocham bardzo MM, ale sama miłość tu nie wystarczy :( i wiem jedno- ten ślub wzięliśmy za szybko :( trzeba było poczekać na narodziny dziecka, pomieszkać jeszcze ze sobą i wtedy ewentualnie zdecydowac się na ślub. Ale nie, nie posłuchałam głosu rozsądku, tylko serca i MM :( dziubas/ żebyś Ty wiedziała, jakie niespodzianki robi nam Majka prawie na każdym kroku :D z resztą- zobaczysz jak już będziecie mieli swoje baby :) Emmiśku/ Ciebie też jest bardzo miło zobaczyć :) strasznie tęsknię za starą gwardią, więc postaram się zaglądać częściej. No i przecież trzeba poznać nowe osoby :) Tatar/ SUPER :D :D :D
  18. no hejo! Takie fajne tematy tu poraszacie, a ja nie mogę być z Wami na bieżąco :( bo w pracy nie mam dostępu do topiku :( buuuuu a w domu to zawsze jest milion rzeczy do zrobienia, czasem tylko nadrabiam zaległości w czytaniu, ale na popisanie tu i czasu i sił brak :( dziubas/ kurcze, to już tylko 10 miesięcy zostało??? pamiętam, jak przyszłaś tu i napisałaś, że ponad rok :) Witam nowe duszyczki, bo chyba jeszcze się nie witałam z Wami. Mam nadzieję, że na dłużej zagrzejecie tu miejsce, a nie przykładem innych- wpadły i wypadły i wszelki słuch po nich zaginął. A teraz to tyko poszukiwania w programie \"ktokoliwek widział, ktokolwiek wie\" mogłyby odnieść jakiś skutek :( Nimfa/ super, że z G. już lepiej :) musze któregoś dnia zajrzeć na bobasy, bom bardzo ciekawa jak zmienił się Dominik, no i oczywiście Ty :) Emmi/ rozmarzyłam się Twoim opisem z wyjazdu i mam nadzieję, że rocznicowy prezent od TM sprawi Ci również niesamowitą przyjemność :) cholerka, ale miś z niedźwiadkiem zostają w domu, prawda? z dziadkiem?? mamba/ okropny pracuś z Ciebie ;) tak młoda godziny, a Ty zdążyłaś tyyyyyyyyyyyyle rzeczy zrobić :) Taaaaaaaak, ja miałam odpoczywać dziś po pracy...byłam u fryzjera, zrobiłam się na bóstwo :P więc sobie pomyślałam \"a co, chwila luksusu też mi się należy\", a tu (_!_) blada :( w trakcie przewijania Majki ta zrobiła mi numer i zasikała pościel :( efektem była konieczność zmiany pościeli. A jak już zmieniłam naszą, to i Majki. I jutro znowu trzeba nastawiac pranie :( szczęście, że pogoda cud to szybciorem wyschnie. Tylko muszę teścia albo niańkę prosić, żeby wywiesili. Żeby napisac coś pozytywnego - mamy pierwsze sukcesy nocniczkowe Majki :) mam nadzieję, że teraz z każdym dniem będzie już tylko lepiej :) Kolejna myśl optymistyczna- Irenka (dla niewtajemniczonych- pseudo-koleżanka z pracy- wredny babsztyl) na 3 tygodnie pojechała do sanatorium :D :D no i jeszcze coś optymistycznego - albo jeszcze w czasie jej nieobecności albo tuz po powrocie czeka ją przeprowadzka do innego pokoju :) będzie sama :) :D oczywiście, postaramy się przeprowadzić ją w trakcie nieobecności, ale czy się uda? Z MM róznie- kwadratowo i podłużnie :( jak w życiu, raz pod wozem, raz na wozie Quentino/ no i jak sobie poradziłeś w kwestii ochoty na sex? ;) szklanka wody? obraz teściowej przed oczami? bo czasem jak się pomyśli o jakiejś paskudzie (nie obrażam Twojej teściowej, piszę tak ogólnie, a że teściowe są zazwyczaj beeee, to i tak się samo nasuwa), to człowiekowi mija ochota na wszystko. Bo jak tamto nie podziałało to ja poszukam jakiejś fotki Irenki :P - ochta na sex przejdzie na dłuuuuuugo :) mamba/ cholera jasna, ja też już się zaliczam do emerytek :( 34 lata :( tylko do kogo uderzyć o wypłatę emerytury?? buziam wszystkich razem i każdego z osobna :) Tatar/ jak sprawy się mają??
  19. A więc (nie zaczyna się zdania od \"a więc\"!) nie mamy zapalenia dróg moczowych, a jedynie trzydniówkę :D dziubas/ czytałam, że suknie ślubna prawie wybrana :) super :) a jak reszta przygotowań?
  20. dziubas/ qrde, aż tak dawno mnie nie było? Maja zaczęła chodzić poid koniec czerwca :) a teraz to lata niczym błyskawica i czasem to aż trudno ją złapać :) niestety, ciągle coś łapie :( teraz nie dość, że to zapalnie dróg moczowych to chyba (znowu???) i trzydniówka :o ale niedługo jedziemy do lekarza to się zobaczy :) Majka robi ogromne postępy we wszystkim, a w szczególności w rozrabianiu i wyciąganiu swoich rzeczy z szaf i szuflad. Dziś tatuś poszedł po rozum do głowy i założył w końcu blokady :) Rano np. doskonaliła zakładanie czapki na głowę. Chciałam zrobić jej fotkę, ale nie zdążyłam :( komicznie wyglądała :D i tyle na teraz, bo Maja pcha się na ręce do mamuni :)
  21. postanowiłam i tu zajrzeć, więc witam Was serdecznie :D dawno mnie nie tu nie było, ale tak jakoś :( Michaś widziałam wpadł na chwilę i pewnie następny raz będzie za rok, a szkoda, bom bardzo ciekawa, co u niego :) wiem, że dobrze, ale parę szczegółów mógłby zdradzić :) Quentino/ podczytywałam, że znowu nie teges :( ale może do dziś wszystko się ułożyło (hmmm, dlaczego przeszło i przez myśl, że tylko na jakiś czas? :( ) A wiesz, znalazłam w końcu architekta, który zrobi projekt rozbudowy, a w dodatku w cenie projektu jest inwentaryzacja budynku i załatwianie przez niego wszelkich dokumentów, w tym pozwolenie na rozbudowę :D i jeśli dalej Twoja propozycja jest aktualna, chętnie zasięgnęłabym Twojej porady :) bo mam kilka pomysłów i nie wiem który byłby lepszy :) nimfa/ nie piszesz do mnie :( Dominika też dawno nie widziałam, bo w domu rzadko zaglądam do kompa, a w pracy dostęp utrudniony. Kochana, no nikt nie mówił, że będzie lekko z dzieckiem, ale MUSISZ nauczyć się wykorzystywać każdą chwilę na sen. Edytkuś, axxk, Emmi :) wiecie, czasem dobrze i tu wpaść no i tyle :( Maja zaczyna marudzić :( znowu ma zapalenie dróg moczowych :( dziś jest już ciut lepiej, gorączka mniejsza, ale :( ściskam wszystkich, postaram się zaglądać częściej, bo jestem ciekawa co u Was, a poza tym ciągla przybywa nowych ludzi :) jestem co prawda na bieżąco z czytaniem, ale już nie jestem w stanie odnieść się do Waszych postów, bo za dużo tego.
  22. dziubas/ wiem, że dawno nie zaglądałam, ale tak jakoś...niechciej się u mnie rozgościł :( i za nic nie chce pójśc ;) U mnie bez zmian- jak to w związku- raz lepiej, raz gorzej, ale ogólnie do wytrzymania. Maja rozrabia na całego, uczy się wielu rzeczy (zakładac buty, posługiwac się widelcem itp.). Ja pracuję, zajmuję się domem, dzieckiem i MM i czasem po prostu sił brak na neta. Jak przygotowania ślubne? poczytuję Was czasem, ale mam takie zaległości, że nie sposób odnieśc się do wszystkich postów :( Quentino/ :)
  23. cześć :) pamiętacie mnie jeszcze :P ? na chwilkę tylko pochwalić się, że córcia już chodzi :D tzn. do tej pory od mniej więcej 2 miesięcy robiła 2-3 kroczki, ale wczoraj to chodziła już cały dzień na nóżkach :D ściskam wszystkich mocno
  24. hej :) Emmi/ mam nadzieję, że nie chodzi o Twojego Tatę :( przytulam mocno [tuli tuli] zmykam do pracy, bo i audyt mam u siebie, pierwsza częśc wyszła bardzo dobrze, zaplusowałam trochę, a reszta to się okaże :) No i dzisiaj mają nas nawiedzić dyrektorzy :( po kiego.... to ja nie wiem ;) dobrze mi bez nich ;) buziam i zmykam
  25. cześć :) gargamelka/ a ode mnie i Majki też dzidzia pogłaskana? Emmi/ :D tak mi się mordka śmieje na te wieści o Was :D :D Edytkuś/ gratulacje :) axxk/ cieszę się bardzo, że wesele się udało :) Mnie w czwartek zcięło z nóg, chyba tym razem ja coś złapałam od Mai :( alle już jest dobrze. Majka też dochodzi do siebie, choć jeszcze długa droga przed nami- przynajmniej miesiąc inhalowania 3x dziennie :( łapa/ ja Ciebie też pamiętam :D :D jak mała? chyba Olga, preawda? Wiesz, wydaje mi się, że nie możesz nic robić na siłę. Po prostu okazuj małemu zrozumienie i zainteresowanie jego problemami, zainteresuj się tym, co jego interesuje, no a przede wszystkim staraj się, by maly nie odczuł, że ojciec ma dla niego mniej czasu, bo pojawiłaś się Ty.Pozwól czasem by we dwóch spędzili czas, a czasem dołączcie do nich z córką :) wierzę, że sobie poradzisz, i, nawet jeśli nie zaprzyjaźnicie, to jakaś nić porozumienia zostanie nawiązana. Trzymam kciuki :D Monika/ chyba jeszcze Cię nie powitałam. Jeśli masz zamiar pozostac z nami, zmień kolorek. W czarnym jakoś każdej tu do twarzy ;) mamba/ ja często też myślę o Was, najczęściej ostatnio o bobasku, bo bardzo mi jej tu brakuje :( a na pisanie jakoś ostatnio nie mam ochoty :( nie wiem dlaczego :( tulipanku/ brawo :) super, że sobie radzisz :) oby tak dalej
×