Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jola_1974

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jola_1974

  1. Ania/ ja już kiedyś chcialam, nawet zaproponowałam tutaj, że sobie pogadamy, ale nie odezwałaś się w tej kwestii do mnie, więc pomyślałam, że może nie chcesz gadać ze mną :( Ten tydzień MPM na na drugą zmianę, wraca po 22, więc spokojnie możemy gadać. Dziś zrobie tylko coś z kurakiem, szybciorem poprasuję i około 18 będę wolna :) noooooooooo, chyba, że MPM znów nabałagani :( a on potrafi ;) brahypelma/ co z Emilką i przedszkolem? uściski od ciotki :)
  2. Aniu, zmartwiłam się, bo wczoraj pisałaś o poważnych problemach zdrowotnych, a dziś nas nie powitałaś...no i różne myśli mi chodziły po głowie....ale cieszę się, że jesteś :D I jeszcze bardziej cieszy mnie polepszenie sytuacji w domku :D :D Widzę, że mimo przeciwności losu nie przestajesz być optymistką :) podziwiam :) ...taaaaa....miałam nie zaglądać, ale musiałam sprawdzić co z Anią :)
  3. no i teraz się okropnie zmartwiłam :( co jest z Anią? zawsze nas witała, a dziś milczy :( Aniu, jak się czujesz?
  4. dzień dobry :) nie udało mi się wczoraj zajrzeć do Was :( zajęłam się sprzątaniem i gotowaniem i zanim się obejrzałam była 22 i wrócił MPM. Stęskniony :O ale ja nie mialam na nic siły :( nie wiem czy dam rade zaglądać dziś do Was, bo mam mnóstwo roboty, więc na wszelki wypadek życzę miłego dnia :) dziś nie będę miała za wiele pracy w domu, tylko prasowanie, więc wtedy pojawię się na pewno :)
  5. Emmi/ nie mów, że kłopoty w raju spotkały teraz Ciebie :( Wściekłam się dziś na MPM :( i pewnie zrobie mu awanturę wieczorem :( w piatek był w domu już o 11-tej, miał posprzątać, ale zajął się montowaniem anteny satelitarnej...odkurzanie mogło poczekać...i czekało do dziś...dzwonie do niego po coś tam, a on mi mówi, że wstał o 11:30 i zdążyl tylko pranie rozwiesić. Od 7-ej kisilo się w pralce. Cóż :P to były tylko jego rzeczy :P jak będą lekko śmierdziały :P to się nauczy ;) Nie mam zamiaru sprzątać po powrocie do domu, on miał to zrobić. I zrobi. Chociaż znając siebie, nie wytrzymam i posprzątam...ale wtedy nie ugotuję niczego i jutro nie będzie miał co zjeść przed pracą. I dzisiaj wieczorem też nie :) małpa ze mnie, co? a gdzie jest nasza Borutka????
  6. jakoś tak smutno mi się zrobiło :( Marek Grechuta nie żyje :( lubiłam Go słuchać
  7. Emmi/ niefajnie masz z tą uczelnią, tak długo zajęcia :( i biedny miś :( tyle godzin bez baru mlecznego :P forever blue, bobasekm/ co takiego ciekawego jest w rossmanie? bo może też bym wstąpiła, mam po drodze do domu :) Ania/ coś się złego dzieje :( obawiam się, że za dużo obowiązków wzięłaś na swoje barki, a Ty krucha istotka jesteś - za mało śpisz- to przede wszystkim :( kawy też sporo pewnie pijesz, co? i założę się, że nie masz czasu, by zjeść...no i ciągłe zmartwienia...Trzymaj się Słoneczko dzielnie...powiem Ci, że jest w Tobie coś bardzo mi bliskiego, tyle, że nie potrafię tego nazwać :( może obrobię się dzisiaj po południu z robotą i pogadamy trochę na gg? forever blue/ o staraniach wypowiem się za jakieś 2 tygodnie :) albo @ przyjdzie albo nie (mam nadzieję, że nie). Powiem Ci, że w sobotę jakoś dziwnie się czułam - mdliło mnie cały dzień, odrzuciło od piwa i jedzenia, stanik uwierał :( ale to chyba za wcześnie na jakiekolwiek objawy ciążowe, więc nie nastawiam się na TAK. W niedzielę rano też tak miałam, ale potem już było ok. Zobaczymy :) Ania/ zostawmy zycie topikowe, niech się samo toczy, bez przywoływania przeszłości :) jeśli stara gwardia przypomni sobie o topiku, na pewno do nas sie odezwie :) pomysł na pewno mialaś fajny, bo czasem by chcialo się dowiedzieć co słychać u ludzi, którzy tu bywali, ale było też kilka niemilych dusz- szczególnie pomarańczowych :( i znowu przypomniala mi się Punto-4 i Anzelminowa, ale ta \"dobra\" już zaczerniona - pozdrawiam serdecznie, jeśli do nas zaglądasz :) forever blue/ jak złamane przeze mnie serducho? :P ankara/ dzięki za uznanie...aż się zawstydziłam... z Przemcia super chłopak :)
  8. poczytałam sobie i ze smutkiem stwierdzam, że wcale za mną nie tęskniliście :( ebella/ ja uwielbiam piosenkę \"Niech mówią, że to nie jest miłość\" też Rubika urzekła mnie już za pierwszym razem :) muszę sobie ściągnąć inne utwory Rubika :) Pamiętałam wczoraj o Tobie, ale naprawdę nie miałam siły siedzieć przed kompem, dlatego też dopiero dzisiaj składam Ci życzenia - wszystkiego najlepszego, dużo uśmiechu, pomyślności i wielu miłych chwil w towarzystwie K. :) Emmi/ to miś już trochę waży :) jest co ponosić :) bardzo Cię proszę, nie wspominaj o brudnych firankach ;) bo u mnie też by sie przydało poprać...ale zrobię to w tym tygodniu, z nudów :( bo MPM ma drugą zmianę :( na topik jedzeniowy zaraz wejdę, dzięki :) Michaś/ chyba jeszcze nie zdradziłeś nam czym się zajmujesz :( przeczytałam...i zgadzam się z Anią - każdy kocha na swój sposób :) ankara/ pogratulować synia :) poznaje się na złych ludziach :) gargamelka/ dlaczego myślisz, że kiedy wyprowadzisz się od rodziców, dostaniesz po tylku od życia? na pewno jest inaczej, wiele spraw, które do tej pory nie dotykały ciebie bezpośrednio, stają się twoją codziennością, ale to jest nawet miłe. Wiesz, że sama musisz zadbać o dom, ugotować, zapłacić rachunki itp. ale takie zmartwienia są nawet budujące. POprawiają się relacje z rodzicami :) Ja jestem bardzo zadowolona z pzreprowadzki do MPM... odezwę się za trochę, bo kierownik mnie prosi do siebie :(
  9. dzień dobry :D Wczoraj już nie miałam sily pisać :( wrócilismy około 20-tej, MPM zrobił kolację, ja jeszcze poprałam, troche posprzątałam i spać :) Było fajnie, bardzo wesoło, chociaż męcząco :( chodziliśmy spać bardzo późno, bo około 3 w nocy, w sobotę był w tv Kubica, więc panowie ogladali, potem całodzienna impreza, spać poszliśmy tuż przed 2, ale o 3 zaczynała się walka Adamka i znów chłopaki (z wyjątkiem MPM :P bo on już nie był w stanie ;) ) oglądali i bardzo głosno kibicowali. Walka Adamka skończyła się przed 6, a o 7 znów Kubica ;) i znowu głośne komentarze chłopaków. TV stał w pokoju, w którym ja spałam :( no i wczoraj padłam. Dziś też bym jeszcze pospała, ale, niestety, trzeba było wstać do pracy :(
  10. Kochani, lecę wcześniej do domu :) życzę Wam miłego weekendu :) wyśmienitych nastrojów, pogody słonecznej i słodkiego lenistwa :) Jeśli wrócę w miarę wcześnie, to zajrzę do Was w niedzielę, a póki co - mowię pa pa
  11. hej, kto pije teraz kawkę? bo ja usypiam :( i chyba sobie zrobię drugą kawcię Efciak/ my potrzebujemy \"drobne\" 50tys ;) to tak na początek :( Byliśmy wczoraj u mojej kuzynki i kolejny raz padło pytanie o ślub i wesele. Qrde, dlaczego ludzie nie umieją zrozumieć, że ktoś najzwyczajniej w świecie nie chce wesela - to raz, a dwa, że go na to wesele nie stać? mam wziąć kolejne 30 tys. kredytu, bo rodzina chce sie bawić na naszym weselu? ani mi się śni! dostaną zaproszenie na ślub, będą chcieli przyjść, będzie mi miło, jeśli nie- to trudno :( ale plakać nie będę :) ruminka/wiesz, ja się zgadzam :) to Ty z Maciusiem i MPM jedźcie na wieś, ale ja pozostanę w naszym mieszkanku :) tu też mam dużą wannę :P i błogi spokój :P a winko też się znajdzie :) Uściski dla Maciusia-rozrabiaki :) brahypelma/ leniuszek z TM :P a on gdzie spał? w jakiej formie jest Twój żołądek bez cieplych napoi? mój się buntuje po 1 dniu bez herbaty :( Emmi/ szamba nie zazdroszczę :( my mieliśmy przez wiele lat, ale jak tylko pojawiła się możliwość podlączenia do kanalizacji miejskiej, nie zastanawialiśmy się ani minuty :) szambo też trzeba wybierać co jakiś czas, a ceny też nie są małe :( woda ze studni- to rozumiem :) ogrzewanie węglowe? też nie zazdroszczę :( pomijając kwestię ceny, gaz to wygoda i czystość w domu :) wiem coś o tym, bo bardzo długo mieliśmy ogrzewanie węglowe i to był koszmar- raz, że też nie za tanie, dwa, że trzeba ciagle pilnować by nie wygasło, trzy- kurz i pył. Faktycznie, na wywozie śmieci moża sporo zaoszczędzić poprzez ich segregację. Mieszkając w bloku nie zwraca się uwagi na to i wali śmieci jak popadnie. Mając własny dom, wiekszą uwagę przykłada się do ponoszonych kosztów. Kupuję więc worki do segregacji (coś koło 1zł) i gmina zabiera mi to bezpłatnie. ależ się rozpisałam :) ale to też zboczenie zawodowe, a nie tylko spostrzeżenia dawnej mieszkanki blokowisk i obecnej mieszkanki domu ;) Staram się dbać o siebie :) bez względu na to czy dzidzia już jest czy jeszcze nie ma :)
  12. a dziś jedziemy na wieś...prawdę mówiąc wolałabym zostać w domu i odpocząć, ale nie byłam ostatnim razem i pojawiły się jakieś problemy między mną a MPM :( wolę więc jechać i nie snuć domysłów co on tam wyprawia sam :) poza tym może pojedzie moja kuzynka z mężem, to będzie mi raźniej :)
  13. Emmi/ wiesz, ja w zasadzie lubie chyba wszystko, co nie zawiera mięsa i owoców morza. Co prawda, owoców morza nie próbowałam, ale nie potrafię się przemóc :( podobno to pyszne, ale ... lubię grzyby, ryby, sery, warzywa, pierogi, naleśniki...no i różne wariacje na temat drobiu :) mam zamiar w przyszłym tygodniu zrobić MPM niespodziankę - lasagne :) zobaczymy czy wyjdzie :) i jedno spostrzeżenie :P - czasem piszesz, że Miś jakiś nerwowy, niespokojny :( ale skoro ulewa Ci się jadzik :P to jak on ma być spokojny? no chyba, że ten jadzik pojawia się tylko na widok kompa i naszych postów :P monnalidka/ jak to tak? dopiero wrócił i już do pracy :( :( i proszę, wystarczy, że mężuś do domku wrócił, a Ty taka pełna szczęścia :P karminowe serce/ czasem tak jest, że słońcu przychodzi deszcz :( ale po deszczu często jest piękna tęcza i znowu świeci słońce :) tego Ci życzę :) Emmi/ a z jakich to usług rezygnujecie na działce? bo ja jakoś nie mogę wytypować niczego, z czego moglibyśmy zrezygnować :( prąd, gaz, woda, kanalizacja- muszą być, komp, tv i inny sprzęcik - hmmm z tv, dvd i tego typu mogłabym zrezygnować, komp na etapie pisania pracy niezbędny, necik też...mogłabym zrezygnować z telefonu stacjonarnego, ale w Polsce to jeszcze trochę potrwa zanim net nie będzie zależny od telefonu (w naszym przypadku net z tel. komorkowych nie wchodzi w rachubę, tel. tepsy jest dla nas najtańszy, bo z racji pracy MPM mamy bardzo duże zniżki). michaś/ ostra ta TBŻ :P ale ta wymiana zdań to pewnie wina spieprzonej fryzury :( fajny z Ciebie tatuś :) dzięki za przepis, ale na własne potrzeby musiałabym go jednak zmodyfikować i wyrzucić te owoce morza :( brahypelma/ herbatka z malinami i miodem :O ło matko :P za nic w świecie :( czuję się lepiej :) troche mnie łamie w kościach, ale to nic. Efciak/ ech...ci mężczyźni ;) Tatar/ my wczoraj kupiliśmy szafkę na buty :) fajna - wysoka (182cm), ale i tak najfajniejsze jest w niej to, że jest obracana i ma na całej wysokości lustro :) miłego plotkowania z siostrą :)
  14. a jednak nie byłam pierwsza :D cześć Aniu :D :D jak nastrój? kawusia już zrobiona- popijam :) konieczna z mlekiem :) bobasekm/ prawda, że to okropne spać na obcym łóżku? ja też tak miałam, jak zaczęłam nocować u MPM. Kiedy już sie przyzwyczaiłam do starej wersalki, MPM kupił nowe łóżko i znowu musiałam się przyzwyczajać ;) ale teraz to najwygodniejsze łóżko na świecie :) taaaakie duże :) a MPM i tak gada, że za małe, bo prawie każdej nocy budzi mnie, żebym odsunęła się trochę, bo on już spada :P TYmi dolegliwościami się nie przejmuj- pamiętasz, ja też od kilku miesięcy skarżę się na mdłości, bóle podbrzusza itp. a w ciąży też nie jestem (a może jednak już?) gargamelka/ cieszę się, że już odrobinę lepiej :) co ciekawego stworzyliście z Miśkiem? oo właśnie - Misiek :) qrde, kobieto, ale Ty masz zacięcie do nauki :O ja na samą myśl, że za tydzień mam zjazd to aż mi się słabo robi :( a jak pomyślę, że potem jeszcze podyplomowe będę musiała zrobić ... :( podziwiam, podziwiam :) Nimfa/ nie wszystkie przychodnie lekarskie są do (_!_) :) ja naprawdę sporadycznie nawiedzam lekarzy, a jeszcze rzadziej robię to prywatnie. Ja po prostu szukam :) ginia mam super i nie zamierzam chodzić do niego prywatnie. Wszystko, czego potrzebuję, on robi- i usg, i inne badania. Poza tym i tak większość badań nie jest refundowana, więc wystarczy, że za to muszę zapłacić. Neurologa też mam \"państwowego\" i bardzo go sobie chwalę. Co prawda, na rehabilitację musiałam czekać 11 miesięcy, ale doczekałam się. Mogłam czekać. Pewnie gdyby to bylo pilne, wydałabym całą pensję na to, ale kiedy obliczyłam, że nie wystarczyłoby jej nawet na 10 zabiegów to odpuściłam i czekałam :) teraz też muszę zapisać się w kolejkę, bo ta moja rwa odzywa się znowu :( popytaj więc znajomych, na pewno kogoś Ci polecą :) i nie napychaj kieszeni lekarzom. Wystarczy, że musisz zapłacić za leki i badania :) I odpuść biednemu A. nie ma sensu się mścić, uwierz mi :) nie warto marnować życia dla nikogo. A zemsta cieszy tylko przez kilka chwil, potem mogą być problemy. Emmi/ Twoje słowa nie wymagają prostowania :) napisałam jedynie swoje odczucia po czytaniu postów, ale przecież nikt mi nie obiecuje, że będzie łatwo, prawda? pisałam wiele razy, że dziecko jest moim marzeniem, za nic z niego nie zrezygnuję :) nawet jeśli problemy nas przerosną (ale nie ma takiej możliwości :) ) Teraz nie mamy dziecka, ale i tak mamy masę problemów, choćby finansowych :( i podziwiam ludzi, którzy beztrosko biorą 150-200, 300, 500 tys. kredytu, a ja sie boję wziąć 50 :( to prawie półtora roku mojej pracy :(
  15. dzień dobry :) dziś MOŻE będę pierwsza
  16. borutka/ hmmm co by nie powiedzieć, to i tak będzie źle :( to ja może tak tylko zrobie ;) chyba mnie coś bierze :( gardło już zawalone, boli jak cholera, jakaś gorączka też się przyplątała, gnaty bolą okrutnie, zimno mi :( a tu jeszcze 1,5 godziny pracy :( a i jeszcze ta moja cholerna pseudoprzyjaciółka się odzywa przy wilgotnej pogodzie - rwa kulszowa :( rwie mi to dupsko jak diabli :( chwilami ledwo siedzę na krześle :( ciężkie czasy się zbliżają dla mnie...oby do wiosny :)
  17. Brahypelma/ no i dałam ciała :( juz naprawiam ;) Ty- 26.06- str. 170 - juz po ślubie bobaska bobasekm-08.06.-str. 155 forever blue- 13.06.- str. 158 borutka- 09.06.- str. 156 pomyliłam Ciebie z borutką :(
  18. Efciak/ jak już Jasiek się wyśpi, ucałuj go od ciotki Jolki :) Brahypelma/ niestety, aż tak daleko nie zaszłam w kopaniu topiku ;) ale coś kojarzę, że pojawiłyście się we 3- Ty, bobasekm i forever blue jeśli nie tego samego dnia, to w jednym tygodniu :) ruminka/ ja wiem, że dziecko warto mieć...hmmmm zabrzmiało to jakoś tak ...materialnie :( Wiesz, jak już dzidzia pojawi się (tylko kiedy?) na pewno nie będzie problemu z opieką na kilka godzin :) na górze teściunie, obok ciotka, rodzice 2,5 km od nas, kuzynka tez coś koło tego, parę km dalej brat, siostra, kuzyn rzut beretem od nas :) będzie komu podrzucić maleństwo :D ale o tym będę myślała dopiero jak zjawi się ono na świecie :) napisz jak zareagował Maciuś na ogórkową :) qrde, tiramisu jeszcze nie zrobiłam :( bobasekm/ w drodze :D :D ...tyle, że jeszcze nie wiadomo ;) czy już u mnie, czy też może jeszcze i u mnie i u MPM :P hihi, tak mi się przypomniało, jak szwagier chwali się, że Kuba to \"morskie\" dziecko - szwagier \"zawiózł\" go nad morze, a siostra \"przywiozła\" :P Tak sobie właśnie myślałam, że wczoraj przeprowadzaliście się. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :) wracam do pracy :( ale wrócę tu :P
  19. Michaś/ jak spotkanie z dziewczynkami? czekam na dlugie opowieści :) miłego dnia :) i poprosimy o przepis na to wczorajsze spaghetti :) ale, zaraz zaraz...jak to \"teraz piwko i lecę zobaczyć co u moich córci słychać..\" po piwku do córci? eeee :( Nimfa/ no widzisz, można było powiedzieć lekarzowi? można! 3 dni to nie wieczność :) Emmi/ dzięki za przepis, zrobię na pewno :) wczoraj teściówka uraczyła nas kopytkami :) oj, chodziły za nami od dawna, ale nie miałam natchnienia na ich robienie ;) Dawno mówiłam, że w tej łazience to tylko prysznic :P ale Ty byłaś uparta :) hmmm z kominka za nic bym nie zrezygnowała...jeśli nie teraz, zrobiłabym to kiedyś, ale miejsce by było przygotowane :) widzę, że nie tylko ja w dołku finansowym...ale marne to pocieszenie :( podrzucaj te przepisy :) wariacje na temat mięsa drobiowego też mogą być :) bo toto jadam :) chociaż ostatnio mam jakby przesyt, bo MPM bardzo lubi drób i kiedy robię na obiad to już nie chce mi się wymyślać czegoś bezmięsnego dla siebie. No i wcinam to mięcho :( kombinuję jedynie, kiedy robię wołowinkę, albo wieprzowinkę albo co innego :) Anuś/ ale ja nie mam nic przeciwko temu, byś to Ty witała nas wszystkich :) tylko z uśmiechem proszę i dobrym słowem :D
  20. widzę, że już nie mam szans, by witać Was jak za starych dobrych czasów, jako pierwsza :( kiedy Ania siada do kompa ja jeszcze śpię :( ale to nic :) miło być witaną :) Wczoraj siadłam sobie do kompa z myślą, że pogadam z Wami, ale wena mnie opuściła. I siły :( przejrzałam sobie tylko kilka stron z moich początków na topiku - to już 170 stron z Wami, dziewczyny :D Emmi, pamietasz to moje \"to pokichaj trochę tym optymizmem\"? obiecałaś zarazić mnie nim i chyba odrobinę się udało. Do pełni optymizmu to jeszcze hoho i huhu, ale jest lepiej :) zajrzałam tam z zamiarem przypomnienia sobie ile to dziewczyn \"przewinęło\" sie przez nasz topik - była bouce, zakwitnąć...i wiele, wiele innych...coś mnie na wspomnienia wzięło no i tak sobie przypomniałam, że dawno nie było tu Punto :( ostatnio pisała o dole Punto kochane, odezwij się do nas, smutno bez Ciebie. DSaj znać co u Ciebie, jak sprawa rozwodowa, samopoczucie i w ogóle :) Tadonia/ zbliża sie zima, wieczory dłuższe i mam nadzieję, że znajdziesz wtedy trochę czasu dla nas i nie każesz nam czekać aż do wiosny :) Ruminka/ a ja pamiętam jeszcze dennyego :) ale to też było wieki temu...i sluch po nim zaginął :( qrde, kiedy piszecie o maluchach to się robi cieplutko na serduchu i aż skręca mnie z tęsknoty za swoim :( ale kiedy zaczynacie pisać, ze w związku ze zmęczeniem opieką nad dzieckiem zaczynają się problemy w związku to przez chwilę zastanawiam się czy warto ryzykować :( na szczęście trwa to tylko chwilę i zwycięża oczywiście dziecko i myśl, że skoro sie kochamy to damy radę, przezwyciężymy wszystkie przeciwności, problemy itp.
  21. Aniu, chodziło mi o to, że przez ten czas dzieci nie chodziłyby do szkoły :( tylko o to :) no i skoro rozpoczęly się przygotowania do komunii to tez by na nich nie bywał przez ten czas, prawda? Jeśli jednak uważasz, że nie ma w tej kwestii żadnego problemu ;) to jedź :) dobra, lecę do domku :)
  22. forever blue/ jak ja bardzo lubię Twoje dłuuuuuugie posty :P opuszczasz się ostatnio miła Koleżanko :P ja nie wiem, ale musimy z dziewczynami jakąś naradę zrobić czy co i ukarać Cię jakoś...to znaczy nie tylko Ciebie, bo takich \"bomb\" znalazłoby się więcej :P ....oooo, chociażby Ankara :) ruminka :) ostatnio gargamelka- ale w tym przypadku zrozumiałe - kłopoty w domu :( że o Kwiatkowej nie wspomnę Kwiatkowa/ hop hop gargamelka/ jeśli nas czytujesz czasem - jak Tato? i w ogóle co u Ciebie?? odezwij się do nas, jeśli możesz :) trzymaj się Słoneczko :) Aniu/no właśnie....zapomniałam o tym kryzysie po 2 latach :( a dziewczyny kiedyś pisały o tym :( ja tego nie przeżywałam jeszcze, więc nie wiem..ale może to i dobrze :) Pomysł z wyjazdem może i dobry :) teściem może przecież zająć się TM, skoro pracuje w domu, w końcu to Jego ojciec. Ja bym tu widziała jednak problem z Damianem. Przecież chodzi do szkoły, prawda? a taki miesiąc bez szkoły to sporo. Tym bardziej, że zaczynają się już przygotowania do komunii :(
  23. Aniu/ to ja chyba za głupia jestem, by coś radzić :( z komputerem ciężko wygrać, to fakt, ale może spróbuj, wzorem bobasekm, uzgodnić z TM jakiś plan, że np. komp, owszem, ale co drugi dzień. W przerwach ma mieć czas dla Was, w szczególności dla Ciebie. 2 lata to tak niewiele, prawda? a tu jakaś nuda się wkrada czy coś...czy tak powinno być? raczej nie bobasekm/ a właśnie, sprawdzają sie te Wasz uzgodnienia w kwestii gier?
  24. przepraszam, zajęłam się pracą :( Aniu/nie wiem co napisać :( powiedz, czy nie jesteście po prostu zmęczeni sobą? przebywacie ze sobą 24h na dobę i do tego jeszcze w domu, gdzie nie ma w zasadzie rozdzielenia spraw domowych od zawodowych. TM jest sporo starszy od Ciebie, prawda? może tu jest jakiś problem? może ma jakieś problemy? hmmm nie wiem sama :( od dawna jesteście małżeństwem? sądząc po dzieciach coś koło 10 lat... powiedz, w stosunku do dzieci też jest taki oschły?
  25. Aniu/ to normalne, że każdy związek przechodzi zmiany :( i nic nie jest tak piękne jak na początku. Fakt, to boli, ale musicie oboje znaleźć przyczyne tych zmian. Nie będzie to zapewne łatwe, ale konieczne. A może TM brakuje Twojego uśmiechu i radości?
×