Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jola_1974

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jola_1974

  1. poproszę o wróżbę :P Pościel się wietrzy, chałupka posprzątana, pyszne śniadanko zrobione :) a ja juz w pracy siedzę :)
  2. szlag by to trafił :( miałam nadzieję, że sobie tu z Wami dzisiaj posiedzę, a tu (_!_) blada :( musze rozliczyć obciążenia i wpłaty gazowe. Ale w tych wyciągach z gazowni nijak nie idzie się połapać :( Quentino/ może wrzucisz jakieś fajne przepisy? bo brak mi pomysłu na obiady - MM wciąga mięcho, ja nie :( (ewentualnie drób w małych ilościach) dziecko jak tatuś- mięsożerca :) No i koniecznie osłodź nam życie może jakimś pysznym ciastem :) co z bobaskiem naszym??? matrona? monnalidka? Michaś???? chyba trzeba zarządzić prawdziwe wiosenne porządki i powymiatać z kąta wszystkich ;)
  3. wczoraj net mi nie działał, chłopaki coś robili i nie mogłam z Wami pogadać :( ale dziś jestem :) nie wiem czy dziś nie będzie tak samo, ale póki co- jestem i życzę miłego dnia
  4. hej :) dotarłam w końcu do pracy :) wyszłam z domu o 6:15, pół godziny później powinnam być w pracy, ale nie dziś :P dziś się tory zarwały i przyjechałam dopiero o 8. Samochodem :) ech! ta PKP A teraz trochę popracuję :( Nimfa/ to już za kilka dni Wikunia będzie z Tobą. Czekam na fotki. No i szybką informację jak się czujesz :) Po KTG zazwyczaj jeszcze jest badanie, pewnie lekarz powiedział coś :) Quentino/ ja bym się poważnie zastanowiła czy warto tkwić w takim związku, w którym dochodzi do rękoczynów. A dla dziecka na pewno nie jest dobre, gdy widzi, że coś złego dzieje się między rodzicami.Lepiej chyba dla Małego, gdyby miał rodziców oddzielnie i nie patrzył na to. Oczywiście, musisz przemyśleć wszystkie za i przeciw. Trzymam więc kciuki za właściwą decyzję :) co o tym myśleć/ zapytaj, nie snuj domysłów, bo to najgorsze co możesz sobie zafundować. Edytkuś/ ja piję z Tobą kawkę :D
  5. hej :) witam w poniedziałkowy ranek :D weekend można zaliczyć do udanych, ale teraz czas zabrać się za pracę :( miłego dnia, odezwę się później
  6. hejka :) Od kilku minut w pracy, choc wolałabym pospać. Noc stosunkowo udana ;) Majka dostała jakieś syropki i jeśli do poniedziałku nie przejdzie znowu mam z nią iść do lekarza. Ale mam nadzieję, że do tego czasu znów będzie okazem zdrowia. Pani doktor wypatrzyła, że idzie 6 ząbków, a nie 4 :O Tatar/ a dlaczego tyle trwało czekanie na warunki zabudowy? nam chłopak powiedział, że ok. 1,5 miesiąca. Wiem, że będzie to trwało u nas, bo musimy podzielić geodezyjnie działkę rodziców, poczekać na zatwierdzenie przez gminę czy starostwo, przepisać ją notarialnie i dopiero brać się za projekt i pozwolenie na budowę. Czyli jak dobrze pójdzie to już nie będziemy musieli starać się o to pozwolenie, bo podobno od przyszłego roku już nie będzie wymagane :) Nimfa/ uuuuuuuuuuuuuuuuuuuu widzę, że jesteś tuż tuż :D zaczynasz robić porządki :P to znak, że rozwiązanie już za chwilę :)
  7. Zbieram się zaraz do domku, więc życzę Wam miłego popołudnia i stosunkowo ;) udanego wieczoru. Pewnie już nie zajrzę, choć postaram się, piszcie więc, żebym miała co czytać :) pa
  8. Dziubas/ dopóki nie byłam w ciąży to na każdą ciężarówkę patrzyłam z zazdrością i marzyłam jakby to było gdybym ja nosiła dziecko w brzuchu :) a jak już zaszłam to na każdym kroku natykałam sie na jakąś kobitkę w ciąży :) Wczoraj znów mi się zamarzył brzuszek :) cholerka, chyba znowu hormony zaczynają szaleć :( Tylko jakbym miała mieć drugie dziecko to bym chciała chłopca, a przesąd mówi, że jeśli opierwszym słowem wypowiedzianym przez dziecko będzie \"mama\" to druga będzie dziewczynka. Dziś wychodzę z pracy o 13. Idę z Mają do lekarza, bo ten katar jej nie przechodzi :(
  9. Solitude/ nie uraziłaś mnie :) właśnie słowo pisane ma taki \"urok\", że czasem jest źle (choć powinnam napisać \"inaczej\") odbierane, w każdym razie nie tak, jakby autor sobie tego życzył. Często będziesz się tu, jeśli zostaniesz z nami, z takimi sytuacjami stykała. tatarku kochany! jak ja się za Tobą stęskniłam!!!!!!! Cóż, takich sytuacji nie da się uniknąć, kiedy do domu wprowadza się ktoś nowy, ale jestem pewna, że to tylko epizodzik maleńki :) A jak córcia? qrde, myślałam, że w jednym czasie ruszymy z budową, ale jesteś pierwsza. My jesteśmy dopiero na etapie oczekiwania na warunki zabudowy. Maja rośnie jak na drożdżach. Wcina zupki, ziemniaczki, mięcho, deserki, kanapki- słowem wszystko. Albo prawie wszystko. Ma już 2 ząbki, idą kolejne 4. Pięknie stoi, jeszcze cudniej raczkuje po całym mieszkaniu. Nawet zaczęła interesować się muzyką ;) namiętnie wyrzuca płyty ze stojaka ;) i rozbiera zestaw kina domowego :D jeszcze chwila i zacznie chodzić :) A mężon jak mężon- raz lepiej, raz gorzej.Da się teraz wytrzymać, choć zdarzają się spięcia :( ale bez tego byłoby nudno :)
  10. hej :D Emmi/ dlaczego nie spałaś o 1:30? i jeszcze tak wcześnie rano wstałaś! rozumiem, że niedźwiadek do szkoły maszerował Kasia/ fajnie czytać, że Twoje małżeństwo wraca do równowagi :) oby tak dalej :) Solitude/ no właśnie- myślisz, że rozwód to wstyd? Przecież nie Ty pierwsza i na pewno nie ostatnia masz myśli o rozwodzie. Rozwódek i rozwodników jest mnóstwo! Lepiej się rozwieść niż żyć w zakłamaniu, w jakimś chorym związku. Wiesz, jakoś mi dziwnie zabrzmiały Twoje słowa \"jakieś ambicje przynajmniej mam\" :( dla mnie zabrzmiało to jak potępienie dla tych kobiet, które chcą poświęcić się rodzinie. Ile ja bym dała, żeby móc być z dzieckiem w domu, nie musieć pracować, zająć się domem, mężem i dzieckiem. A muszę pracować :( A TM chyba nie była potrzebna żona, a jedynie gosposia. Przepraszam, ale takie myśli mi się nasuwają po przeczytaniu ostatnich Twoich postów. Pewnie gdyby to TM tu pisał, całkiem inaczej by sytuacja wyglądała. Wiesz, co ja odpowiadam MM gdy powie coś co brzmi jak polecenie? \"tak jest, proszę pana, już wykonuję pana polecenie\". Tu się MM reflektuje, pada słowo \"przepraszam\" i \"proszę\", ja mówię jeszcze, że Bozia rączki dała również dała. Gargamelka/ śpij, śpij. Zbieraj siły, kochana :) dziubas/ a co to znowu za smutasy? ściskam serdecznie Edytkuś/ Nimfa/ a co KTG ma do nerwowego dziecka? pewnie tak się mała ułożyła, że było jej niewygodnie, to i wierzgała :) Moja na pierwszym KTG dostała takiej czkawki, że przez 40 minut nie mogła pielęgniarka zrobic zapisu :D a to czkanie słychać było chyba w całym szpitalu ;) Co do zgagi to się nie wypowiadam, bo mnie męczyła sporadycznie :)
  11. Solitude/ witaj. Wdepnęłaś nieźle :( Właśnie takie jest narzeczeństwo- zapatrzenie w partnera, klapki na oczach, motylki w brzuchu i wiara w nieskazitelność kochanej osoby. Tylko pytanie- dlaczego często to dopiero małżeństwo otwiera oczy? co takiego ma w sobie ten papierek? No i dlaczego ludzie zmieniają się po zawarciu małżeństwa?? czy faktycznie jest tak, że przestajemy dbac o siebie, zabiegać o względy partnera, starać się? Chyba tak, skoro tyle jest rozczarowań :( Co Ci moge napisać? Dla mnie jedynym jasnym światełkiem w tunelu może byc nadzieja, że miłość TM do Ciebie jest na tyle wielka, że pójdzie za Tobą, że zrobi wszystko, by utrzymać Wasze małżeństwo. Jeśli tak nie ejst, żadne Twoje wysiłki nie przyniosą rezultatu :( po prostu, nie oderwiesz go od rodziny, nie odetniesz tej pępowiny, która łączy go wciąż z rodzicami i kuzynami. Jeśli nadal ma być tak jak teraz (choć znamy tylko Twoją wersję, pewnie wersja TM byłaby inna) to nigdy nie będziesz szczęśliwa. No i na pewno nie jest to czas na dziecko. Jest jeszcze inna sprawa- oschłość (albo nieumiejętność okazywania uczuć) TM. Zastanów się, czy ta sytuacja wynika z jego charakteru, może nie jest nauczony okazywania uczuć, może nie umie, może nie ma ochoty. Jeżeli TYLKO nie umie, Ty możesz go tego nauczyć. Jeżeli nie chce, nie zmusisz go :( ruminka/ bardzo mądrze napisałaś tą część o małżeństwie :) tylko, cholerka, dlaczego jedni idealnie pasują do siebie niczym maleńkie puzle zazębiają się i uzupełniają? a inni choćby wszystkie boki były idealnie gładkie to i tak nie będą do siebie pasowali! albo dopasowanie się kosztuje wiele nerwów, stresów, kłotni no i lat wspólnej walki o związek? Emmiśku/ trzymam się, bo nie mam innego wyjścia. Głowa mi tylko coś dziś ciąży ;) jakbym miała podusię to pewnie i zdrzemnęłabym się w pracy :P
  12. machne teraz tylko, bo mam cos pilnego do zrobienia. Od godziny prawie jestem w pracy, zdążyłam poczytać :( powinnam z usmiechem powitac nową osobę, ale po przeczytaniu jej posta jakoś do śmiechu nie jest :( A poza tym znowu obecna nieprzytomna. Jak zwykle Maja :( pociągająca ;) z glutem do pasa, z wyrzynającymi się ząbkami i bolącym brzuszkiem :( 3 godziny w nocy spała na moim brzuchu
  13. dzień dobry :) piękne słoneczko świeci :) a my w pracy :( wrrrrr Znów jestem obecna nieprzytomna. Niechby już wyrżnęły się te zębole, bo żal mi Majki. W nocy ciągle płacze, w dzień też marudzi, gryzie wszystko co podleci pod ząbki. Dziś zrobiła mi pobudkę o 00:15 zjała mleczko, zasnęła, a o 1:05 już znowu płakała. I od tamtej pory to tylko drzemałam sobie, bo córcia co chwilę budziła się z płaczem, bo na domiar złego jescze doszedł katar (podobno dzieci tak mają przy wyrzynaniu się górnych ząbków :O ) więc i bolą dziąsełka io oddychac ciężko.Od 4:30 do 6 spała u mnie na brzuchu, więc dla mnie to juz był definitywny koniec spania. A teraz jeszcze MM ma drugą zmianę, więc po południu zostaję z małą sama. Koniec marudzenia :) czas zabrać się do pracy Miłego dnia, a tym, które są w domku życzę cudnego słonka i nastroju do spacerków.
  14. Edytkuś/ był u nas kilka dni, pogadalismy sobie, doszliśmy do pewnych wniosków, że warto coś tam odkładać z naszych pensji. Facet miał przygotowac na wczoraj jakieś propozycje i zrobił to. Nie powiedział jednak (a i my nie zapytaliśmy), że decyzję o wejściu w interes czyli podpisanie umowy mamy podjąć wczoraj na spotkaniu. Powiedzieliśmy więc, że musimy się z tym przespać i przeliczyć czy nas stać na to. A gość miał nadzieję, że już wczoraj coś na nas zarobi :P :P
  15. hej :) Quentino/ wiem, że z wyborem projektu musimy się wstrzymać do czasu otrzymania warunków zabudowy, ale w tej chwili oglądamy i wybieramy to, co nam się podoba i to co się zmieści na naszej działce. Jak już będziemy mieli te warunki wtedy będziemy musieli zrobić przesiew z tego, co wybraliśmy. Zawsze to mniejszy wybór :) Na szczęście mieliśmy możliwość określenia (mniej więcej) jakiej wielkości dom chcemy postawić i inne takie rzeczy :) ciut po znajomości ;) U mnie też wczoraj były mielone :) i surówka z kapustki i marchewki z oliwą z oliwek :) a wczoraj wkurzyliśmy doradcę finansowego :P :D :D :D on nas też :(
  16. Kaśka/ to dawaj linka do projektu :) u nas chałupka będzie bez garażu ze względu na wąską działkę :( będziemy chyba musieli postawić gdzies obok :( a spiżarka przy kuchni to musi być obowiązkowo :) no i pralnio-suszarnię też bym chciała mieć, albo chociaż stryszek jakiś, żeby zimą można było wywiesić tam pranko. Staram się kierować funkcjonalnością, no i ceną, bo przeraża mnie kredyt 300tysięcy :( A MM to chciałby salon 30m i poddasze użytkowe (a przecież jeśli kiedyś będzie taka potrzeba można dom parterowy rozbudować o piętro), a na nim łazienkę drugą i jakiś balkonik, no i ta otwartą kuchnię. No kurka, zgodziłabym się na tą kuchnię, gdy to MM spędzał tam czas, wtedy niechby sobie ją urządził jak chce, ale to ja gotuję i chcę mieć taką jak sobie zamarzę! tadonia/ ostatnio zapytałam MM czy nie za dużo chce- bo i drugie dziecko i chałupe ponad 100m. Tylko ja pytam- kto się tym będzie zajmował? kto zajmie się dzieckiem? kto posprząta chałupkę? i jeszcze kawał ogrodu zostanie. Ja sama mam to robić? trafił mi sie leń :( albo ja sobie go tak wychowałam :( MM jest taki, że owszem, pozmywa naczynia, ale musi sie do tego psychicznie przygotować ;) Czasem zajmuje mu to i 4 godziny, a mnie szlag trafia, bo jeśli by ktoś przyszedł to widzi syf kuchenny :( w związku z czym sama się biorę za sprzątanie :(
  17. cześc :) Jestem, jeszcze mnie nie zablokowali :D :D i chyba tego nie zrobią :) Wiecie co? jeszcze nie zaczęliśmy budowy, a ja mam już jej dość. Obawiam się, że moje małżeństwo rozleci sie przez nią. Już teraz na etapie wyboru projektu są zgrzyty i to dośc poważne. Wczoraj powiedziałam MM, że jeśli nie ma zamiaru słuchać moich uwag to niech sam wybiera projekt i sam wszystko załatwia, a ja, o ile mi się spodoba dom, ewentualnie się do niego przeprowadzę! Powiedziałam, że nie chcę otwartej kuchni, a MM na to \"otwarta kuchnia jest fajna, będziemy taka mieli\" wnerwiłam się więc. Wczoraj znalazłam fajny projekt domu parterowego, gdzie część dzienna znajduje sie od ulicy ( a więc salon, kuchnia wejście, wc), a nocna (3 sypialnie i łazienka) z tyłu domu. Z salonu jest wyjście na spory taras. Fajnie to wyglądało. Oczywiście MM nie spodobało się to, że salon jest od ulicy (ŚLEPEJ!!!!!!!! a nasz dom będzie stał jako przedostatni) On woli salon od tyłu i takiego projektu będzie szukał. No to niech sobie szuka. Coś mi się zdaje, że mój stosunek do domu będzie taki sam jak ma Emmi do swojego :( a miał to być mój wymarzony domek :(
  18. na moment tylko :( prawdopodobni eod dziś będę miała zablokowany dostęp do niektórych stron netowych :( jakiś nadgorliwy informatyk nam się trafił i wszystkim blokuje :( w związku z tym byc może moja obecność na cafe będzie mocno ograniczona :(
  19. quentino/ super, dzięki :D Musze zerknąć do prawa budowlanego, bo ostatnio przestalam śledzić zmiany, ale znajomy w gminie powiedział nam, że zmieniły sie przepisy i nie można postawić budynku w ostrej granicy :( a tak właśnie myśleliśmy- z jednej strony jak przewiduje prawo (czyli chyba 4m od ogrodzenia), ale od rodziców chcieliśmy w ostrej granicy. Zobaczymy jakie dostaniemy warunki zabudowy. Jeśli jednak mogę, chętnie skorzystam z Twoich rad :)
  20. Emmi/ mam w domu chyba paracetamol w syropie, ale ręki nie dam sobie uciąć ;) Wiesz, rozpatrujemy rózne możliwości, ale ostatecznie stanęło na tym, że dom jednak będzie murowany. Ale nie wybraliśmy jeszcze ostatecznego projektu, podoba nam się kilka domów z "domu na horyzoncie". Mamy zawężony wybór, ponieważ nasza działka jest wąska (niespełna 17m), a długa (49m), a projektów na tak wąską działkę jest zdecydowanie mniej niż na szersze. Będę Ci bardzo wdzięczna za linki, jeszcze mamy troche czasu na wybór, bo dziś dopiero składamy wnioski o wydanie warunków zabudowy, potem podział geodezyjny, notariusz, kredyt i rozpoczęcie budowy. Mam nadzieję, że do końca roku pozałatwiamy papiery, a na wiosnę rozpoczniemy. Quentino/ czasem niestety tak bywa, że małżeństwa zabija miłośc :(
  21. dzień dobry :) Jestem już w pracy, przyszłam godzinkę wcześniej, żeby godzinę wcześniej wyjść. Ząbkowanie Mai chyba mnie wykończy :( mała jest okropnie marudna, ciągle na ręce sie pcha, w nocy budzi się z płaczem w związku z czym ląduje u nas w łóżku. Ona zasypia, ja już tylko drzemię :( ciągle utrzymuje się stan podgorączkowy i zastanawiam się czy nie dac jej w końcu jakiegoś syropu przeciwgorączkowego. Lekarka niby mówiła, żeby dać jej jeśli temp. przekroczy 37,5, ale może choć na trochę jej ulży? żel pomaga na chwilę :( gryzaków chłodzących nie chce :( Nimfa/ jeśli uważasz, że ściąganie pokarmu do butelki uchroni Cię przed rozciągnięciem i choć lekkim zwiotczeniem piersi to się mylisz :P powinnaś zacząć dbać o biust juz dawno temu i hartować go, używać kremów dla kobiet w ciąży i karmiących, masować. Jeśli nie hartujesz, zacznij to robić. Jeśli jest obok Ciebie jakiś mężczyzna bliższy sercu, poproś go o pomoc- niech ssie Twoje sutki, bo to pomoże przygotować się Tobie do karmienia. Już na to trochę późno, ale zawsze jakiś efekt da. Wiele kobiet nie lubi karmić piersią, bo sprawia im to ból, ale ja uwielbiałam to robić. Teraz to już średnia przyjemność, bo Maja gryzie, ale wcześniej uwielbiałam tą bliskość, kiedy leżałyśmy obok siebie, ona ssała pierś, a ja mogłam patrzeć na nią do woli :D często też wtedy z oczu leciały łzy szczęścia :) Jeśli chodzi o staniki to najpierw je dokładnie obejrzyj, zwróć uwagę na jakość. Jeśli będą kiepskiej jakości, nie kupuj, bo nie warto. I na pewno nie kupuj takich od pań zza wschodniej granicy! te są do niczego!!ja kupiłam 1 i po 1 dniu wyrzuciłam go, bo nie nadawał się do nixczego. Quentino/ wpadłeś jak po ogień :P co słychać?? gargamelka/ Ty nie szalej tak! oszczędzaj się i siły :) Emmi/ jaki piękny długi post :) szkoda, że tak mało optymistyczny :( nieustannie życzę wytrwałości i cierpliwości bobasek/ Ty to już chyba zaginiona w akcji :( musimy rozesłać listy gończe :( chyba czas zabrać się za pracę :( miłego dnia
  22. cześc :) ciągle pada :( cała noc padało i teraz też :( ech! nie lubie takiej pogody :( słuchajcie, co się dzieje z bobasekm, tatar, łapą?? i asiatrzy ? O łapie to już dawno słuch zaginął :( to samo z asiatrzy :( że nie wspomnę o naszym rodzynku Michasiu :( kiedys wystarczyło brzuchatkowe nawoływanie, a Michaś się pojawiał, a teraz? Bobaska też kilka dni nie ma, albo cos przegapiłam :( Wczoraj mieliśmy spotkanie z doradcą finansowym. Qrcze, otworzył na oczy na wiele spraw, ale czy zaowocuje to dalszą współpracą, zobaczymy
  23. Nimfa/ ja najpierw obejrzałam staniki w sklepach, ceny mnie poraziły, a potem poszłam do zaprzyjaźnionej pani na bazarku i u niej kupiłam świetne bawełniane staniki za 10 zł. A kremu czy maści na sutki nie musisz zmywać przed karmieniem. Po każdym karmieniu posmaruj piersi i zanim przyjdzie czas następnego już kremu nie będzie widać pewnie :) a poza tym one są tak zrobione by nie szkodzić małemu ludkowi. dziubas/ nie ma sprawy :) cieszę się, że pan Andrzej spodobał się Wam. Mam nadzieję, że nie będziecie żałowali wyboru :) tulipan/ zapytaj go o to wprost. Pewnie nie będzie chciał nic mówić, ale może jednak? W sobote oglądaliśmy wioskę domków drewnianych. Cenowy szok :( podobał nam się jeden,a le nie mogliśmy wejśc do środka :( natomiast byl jeszcze fajny - fiński z bali. Piękny dom, ale cena jeszcze piękniejsza :( 5 tysięcy/1m2 netto! bez białego montażu w łazience. Wiecie co? oglądałam wiele projektów, ale tak naprawdę żaden mi nie przypadł do gustu z powodu otwartej kuchni. No qrde, czy wszyscy muszą mieć teraz otwarte na salon kuchnie?? ja takiej ni echcę i już! musze jeszcze polatac po biurach projektowych w naszym mieście, może tam znajdę coś ciekawego. Bardzo mi się podoba domek na stronie www.adidom.xm.pl Jam 95 i chcemy znaleźć gdzieś kogoś kto ma taki domek, żeby oblukac go dokładnie. No i cena w miarę- max 1800 z metra pod klucz
  24. cześć :) na chwilę tylko tulipan/ a wiesz co mi się nasuwa na myśl? że TM stał się impotentem :( wstydzi się o tym mówić i chce w ten sposób chce odsunąc się od Ciebie, ponieważ nie może dać Ci zadowolenia w sferze intymnej :( dltaego zaniedbał swój wygląd, przekreślił wspólne lata, zionie nienawiścią :( Nimfa/ przepraszam, ale nie miałam czasu napisać do Ciebie :( jesdnak jak widzę ktoś tu wszystko opisał
  25. cześc :) obecna nieprzytomna ;) No i nie miąłam czasu wczoraj jeszcze wpaśc na cafe :( a Wy tyle napisałyście.... Emmi/ pisząc o egoizmie miałam na myśl mój egoizm, że niby, wiesz, zależy mi na Twojej obecności tylko ze względu na te rady. Ale tak nie jest, co prawda brakuje mi Twoich rad, Twojego zdania na różne tematy, ale bardziej brakuje mi po prostu Twoich wpisów. Choćby takich, że witasz nas z filiżanką goracej aromatycznej herbatki. Pamiętasz jak to było kiedy dołączyłam do Was? witałam się z Wami pierwsza mając świadomość, że za chwilę dołączysz do mnie Ty. I tak razem przeżywałyśmy ostatnie tygodnie Twojej ciąży....ech! aż łezka mi się zakręciła :) ruminka/ mały Wicherek po prostu tęsknił za swoją mamusią :( z każdym dniem będzie lepiej, zobaczysz :) uściski dla Maciusia :) no i rzecz jasna dla Ciebie :) taka jedna/ wiesz, moja bratowa mówi, żeby się nie załamywać- 13 egzamin jest ponoć za darmo ;) axxk/ fajnie, że jesteś zadowolona :D Nimfa/ później postaram się napisac na @, bo cafe to chyba nie miejsce, żeby tak dokładnie opisywać co i jak ankara/ mam nadzieję, że i ja kiedyś oduczę Majkę spania w naszym łóżku :) i brawa dla Przema :) axxk/ a postawienie jakiegoś płotka czy odgrodzenie choćby niewysoką siatką posadzonych drzewek czy krzewów nie wchodzi w rachubę? a najlepiej teren po dkrzewami wzdłuż płotu wysypac korą, wtedy zielsko nie rośnie, nie trzeba włazić by je wyrwać :) poza tym nawet kiedy posadzisz coś nowego musisz jakoś zabezpieczyć sadzonki przed niszczycielem :) papużka/ nóż się w kieszeni otwiera kiedy słyszy się o takich historiach :( a słyszałyście o tym szpitalu, w którym od dłuższego czasu nie ma ciepłej wody i pozarażane sepsą zostało kilka noworodków? szok, dla mnie to jest niepojęte! żeby w 21 wieku działy się takie rzeczy:(
×