Jola_1974

witamy Panią Doktor :P

hej :) znowu obecna nieprzytomna :( rozpisałyście się wczoraj, ale udało mi się poczytać, jak Maja zasnęła, tylko, że na pisanmie sił nie wystarczyło :( gargamelka/ chociaż wiem, że doskonale zaliczysz egzamin, to i tak trzymam kciuki :D Edytkuś/ za Ciebie też, oczywiście, trzymam kciuki :) nie wiem jak zareaguje szef na moje nicnierobienie, bo jak tu robić, jak obydwa kciuki zaciśnięte, ale jakos to przeżyje :P kierownik oczywiście :P Emmi/ jakbyś chciała, to ja Ci mogę sprezentować z 10 kg ;) dałabym i 15, ale pewnie któraś dziewczyna też chętnie odda trochę :) Samopoczucie tak jak barometr - raz niż raz wyż :D powiem tak- MM się stara :D przynajmniej jak ma drugą zmianę :) mam wtedy posprzątane, czasem coś zrobi na obiadek, Maja dopilnowana. Ale jest i minus tej jego pracy na 2 zmiany, bo jak ma 2 zmianę to widzimy się tylko rano jakieś 10 minut :( ale dziś piątek, przed nami weekend, więc będziemy widzieli się dłużej. I w końcu pogadamy :D :D Fajnie masz teraz w domu pełnym ludzi, ale mimo tego znajdujesz czas na odpoczynek i cafe :)

axxk/ pączek był pyszny, nawet go ugryzłam :) tylko ten tekścik z lewej strony nie jest potrzebny, bo odechciewa się tych pączków. No bo co- za jednego pączka mam 4 godziny sprzątać pokój? albo 2 godziny malowac się? eeeeeeeee tam gargamelka/ to ja Wam życzę owocnego pączkowania ;) chociaż gdybym to ja teraz miała się starać to poczekałabym jeszcze kilka miesięcy, coby mały pączuś przyszedł na świat wiosną lub wczesnym latem :) Tatar/ głowa do góry- będzie dobrze :)

a juz myślałam, że za mąż się wydałaś i wieczorku panieńskiego na cafe nie było :D u mni ejuż po kawce i pączku :) zostało jeszcze po 3 na głowę :D :D

cześć :) przypominam, że dziś tłusty czwartek :D ja już wciągnęłam jednego pąka :) a co se będę żałować? Tatar/ \"rozkaz męża\" :O :O czyżbyśmy o czymś nie wiedziały? zdrówka Tobie i córci życzę :D i przesyłam wzmacniaczki Edytkuś/ ja też starm się nie używać kostek, chyba, że MM robi kluski lane na rosołku. Wegety też nie używam, bo więcej tam śmieci niż wartości jakichkolwiek i witamin. Używam normalnych przypraw typu sól, pieprz, papryka, majeranek itp. mamba/ piękny był wczoraj dzień na spacerki :) a dziś leje :( buuu zabieram się za pracę, ale żeby mi się chciało jak mi się nie chce ;)

dżem dobry :P dziubas/ pisząc \"niedługo\" nie mialam na myśli czasu za 9 miesięcy (choc kto wie, kto wie :P ) bo cóz to jest 5 lat wobec wieczności (jak mawia MM kiedy mówi, że będzie zaraz, a przychodzi po 2-3 godzinach) Efciak/ postaram się częściej pisać o Majce :) niech Jasiol ma radochę :) a jak chcesz to puszczę Ci filmik (jak MM go przerobi na mniejszy, bo nijak teraz nie mogę go wysłać, a już dawno obiecałam bobaskowi). Napisałaś, żebym dawała jej owoce obpaćkane kaszką :O do tej pory dawałam jej jakieś musy, albo tarte jabłko, albo banana rozpaćkanego. Myślisz, że mogę dać jej już kawałek jabłka, niechby sobie pomlaskała? OOOOO Maja tez taka była przez pierwsze 2 miesiące :) 2 dni nie spała, a trzeciego przesypiała cały dzień :) teraz to już mam luksus wobec tamtego czasu :D Edytkuś/ a jaką zupke gotowałaś? gargamelka/ jeju! jak się stęskniłam za Twoimi wpisami :D super przeczytać, że tak dobrze się Wam układa :D :D Emmi/ no tak, mówią, że to facet jest głową rodziny. I niech mu tak będzie. Ale mówią też, że gdyby nie szyja (żona) to by i głowa nie mogła się kręcić :P

ruminka/ wiem, że była taka możliwość, bo moja ex bratowa zastanawiała się nad podaniem brata o alimenty, ale poniewaz rozwód dostali bez orzekania o winie, nie miala do tego prawa :D gdyby brat zgodził się wziąć winę na siebie to wtedy na bank mogła się starać o takie alimenty. Na szczęście nie był taki głupi, a na dodatek zażądał od niej zmiany nazwiska :D Tatar/ zdrówka dla córci :) dziubas/ niedługo i Ty bedziesz się rozpisywała o swoim maleństwie :D bobasekm/ Oj, jak Ty dobrze mnie znasz i wiesz, że bez Mai nie przyjadę :)

cześć :D dziubas/ super, że obydwie rozmowy przeszły tak gładko :) teraz tylko powolne przygotowania :) i spokojne, bo widać, że będziesz miała pomoc i w rodzicach i teściach :D ruminka/ a nie jest tak, że i po rozwodzie, dopóki nie wyjdziesz ponownie za mąż, masz możliwość podanie ex o alimenty? Oczywiście- jeśli kobieta nie pracuje lub obniżył się poziom jej życia. Wiem, że kiedyś tak było. Emmi/ no niestety, życie jest niesprawiedliwe, ale co zrobić? marudzę, wiem, ale i tak życie bym oddała za Maję. No, za MM może też ;) Tadonia/ :D Mamba/ spokojnie, bez nerwów :) mój przyjaciel kiedyś mawiał (jak się wkurzyłam na niego) \"nie bij, przetłumacz\" i zawsze mnie tym rozbrajał :) różowa/ jeśli masz wsparcie ze strony rodziców to nie pozostaje nic innego jak podjąć ten radykalny krok i spakować walizki i to jeszcze przed powrotem TM. Im szybciej tym lepiej, bo każdy dzień zwłoki będzie oddalać Cię od podjęcia decyzji. Efciak/ to kiedy umawiamy MM z TM na szkolenie? MM UMIE wstawić pranie :P więc TM może też się czegoś nauczyć :P i prasował ciuszki Mai, kiedy my byłyśmy w szpitalu :) Edytkuś/ ogromne gratulacje. Wierzyłyśmy w Ciebie :D różowa/ tak, jak pisałam- Maja sypia tak od urodzenia :( i nic na to nie poradzę, poczekam, może kiedyś z tego wyrośnie. A do niani nie mam zastrzeżeń. W tym tygodniu, mimo, ze ma wolny od Majki to i tak przychodzi, bo w domu jej się nudzi, a bardzo lubi z Mają przebywać. Tak więc siedzą 1,5 godziny we czworo- Maja, niania i moi teściowie. Samotna z wyboru/ pierwsza część Twojego postu to jakby wypisz-wymaluj ja i MM. My też jesteśmy bardzo do siebie podobni charakterologicznie. J ateż długo wybierałam samotność. Dziś wiem, że wtedy warto było czekać, czekać na MM :)

Efciak/ tym razem spęłnię Twoje życzenie i napisze tylko o Mai :D tylko nie wiem, co chciałabyś wiedzieć :( może najpierw umiejętności :) sama juz siedzi, pięknie przewraca się z plecków na brzuszek i z brzuszka na plecki (o upadku pisałam, więc naprawdę jej to cudnie wychodzi), stópki w buzi to na porządku dziennym. Teraz uczymy się bić brawo i za każdym razem sprawia jej to niesamowitą radość :) Zupki wcina, aż się uszka trzęsą, a najbardziej chyba lubi maminy rosołek :D i zaczyna lubić owoce!!!! nie znosi natomiast żadnych kaszek :( i nie wiem jak ją przekonać do nich :( A wczoraj zaprosiłam do udziału przy kapieli teściówkę :) aż sie bidula popłakała, kiedy zobaczyła jak Maja uśmiecha się na widok szczoteczki do ząbków (których jeszcze nie ma :P )- od razu wie, jak z niej zrobić użytek i ja juz nie musze czyścic jej dziąsełek :D Tak ogólnie to jest bardzo kochana i radosna, ale czasem (ostatnio za często) daje mi w kość :( przy niani, MM i dziadkach to złote dziecko, a kiedy ja wracam do domu Maja zmienia się w małego diabełka- marudzi, ciągle chce na ręce, przytulac się, całować i marudzić. No i ,niestety, od kilku dni cos jej chyba dolega, bo znowu budzi się 4-5 razy w nocy. W efekcie śpię po 3-4 godziny na dobę :( Ach! właśnie bym zapomniała, ale córcia przypomniała mi- uwielbia piszczeć ;D czasem mam wrażenie, że mamy w domku jakiegoś skowronka albo innego ptaszka :) bo tak sobie popiskuje i pokrzykuje :) A teraz demoluje swój bujaczek próbując zwrócić na siebie moją uwagę :P a jak na nią spoglądam to usmiecha się jak niewqiniątko, że to niby nie ona :) Pięknie wyrasta z ubranek i pieluch- właśnie zaczęliśmy używać 4 :O oooo i jeszcze uwielbia chrupki kukurydziane :) kiedy dostała pierwszą wiedziała z miejsca, że to do jedzenia, bo nawet jej nie oglądała tylko wepchnęła do buzi :) No i złośnica z niej jakich mało :( umie juz okazać swoje nizadowolenie i gniew. Bardzo lubi swoje zabawki, ale chyba bardziej od zabawek woli mężczyzn- jak na prawdziwą kobietę przystało ;) Największym problemem jest spanie w dzień, bo w dalszym ciągu Majka śpi po 15-20 minut :( i za cholerkę nie umiem tego zmienić :( wieczorne zasypianie tez pozostawia wiele do życzenia :( dobra- tyle, bo mała zlośnica ma dość bujaczka :( i tyle mojego odpoczynku

dzień dobry :) Nastrój ciut lepszy, choć zmęczenie większe :( Witam nowe osoby :) Mamba/ Maja wypieszczona :) choć daje się okrutnie matce we znaki :P ruminka/ napisz coś o tej nowicie, bo coś tam słyszałam i byłabym zainteresowana, ale chciałabym poznać opinię kogoś, kto to stosuje :) A nie powinnaś z tymi krwotokami do lekarza pójść? :( przytulam bobasekm/ a ja też mogę przyjechać? z Mają, bo pewnie samej byś mnie nie chciała :P a MM grabi nie tylko u Was :P Gdybym zrobiła tak jak proponujesz to MM zająłby się Majką na pewno, gorzej ze sprzątaniem (choć kiedy ma 2 zmianę na ogół chałupka jest z gruba ogarnięta), ale o gotowaniu to zapomnij :( ankara/ :D witanko :D qrde, Ciebie to wypadki/przypadki bardzo lubią :( jak nie urok to przemarsz wojsk ;) strasznie mi przykro z powodu tego złamania u syna :( ale mam nadzieję, że to szybko się zrasta i nic nie zostaje. Rózowa/ ja bym natychmiast spakowała walizki i odeszła. Dla dobra dziecka. Dla niej musisz być silna, bo dla niej jesteś najważniejsza! Nieważne, że to Twoje drugie małżeństwo, nie myśl, że to z Tobą jest cos nie tak! A w imię miłości Twojej do męża nie może cierpieć dziecko. W tej chwili ona jest maleńka, ale przecież kiedyś zacznie rozumieć. Musisz coś z tym zrobić. Annek/ ciężkie masz życie z TM :( Cieszy mnie jednak to, że zauważyłaś iż na tym wszystkim cierpią dzieci. Jeśli zdaąłś sobie z tego sprawę to znaczy, że być może niedługo coś z tym zrobisz :) trzymam kciuki za Twoją siłę :) bobasekm/ u nas burza była w grudniu- też byłam zszokowana :) papużka :D :D :D hej hej :)

a ja mam doła i nic mi nie jest w stanie pomóc- ani drabinka, ani różowy :( gdyby nie Maja poszłabym stad w cholerę :( jestem ciągle zmęczona, niewyspana, obowiązków domowych ogrom (właściwie wszystko na mojej głowie), w pracy też już nie za różowo, a do tego Maja upominająca się o czas dla niej- dzisiejszej nocy budziła się 4 razy, a MM NIC nie ruszało, odwracał się (_!_) w drugą stronę i spał. Wstał godzinę temu, a ja na nogach od 6, bo i Maja nie spała już. Mam po prostu dość :(

Za chwilę kończe pracę i uciekam do córci :D :D :D :D życzę Wam, Kochane miłego i słonecznego weekendu- odpoczywajcie, by ze zdwojoną siłą wejść w nowy tydzień

Emmi/ nie mam gadulca w pracy :( zlot odbędzie się zatem beze mnie :( buuuuu

Tatar/qrde, zazdroszczę takich rozmów. Niby ostatnio MM stara się jak może, ale ciągle jeszcze czuję niedosyt. Wczoraj jak się rozpłakałam i powiedziałam mu o prawdopodobnej ciąży to sie ucieszył, a mnie to jeszcze bardziej zdołowało. Nie czuję się na siłach mieć teraz 2 dziecko. Ogólnie bardzo chcę, ale potzrebuję większej pomocy ze strony MM, bo sama nie dam rady :( bobasekm/ no właśnie napisałam tatar, że bardzo chcę, ale bez pomocy MM (większej) sama nie dam rady ciągnąć tylu obowiązków :( Marzy mi się synuś, ale nie wiem czy się zdecyduję :( i co? po macierzyńskim wrócić znowu do pracy? skomplikowane to chyba za bardzo :( ruminka/ witanko :)

witam :) bobasekm/ przepraszam, że mimo obietnicy nie zajrzałam już wczoraj, ale po prostu nie miałam siły, poza tym dopadł mnie dół. Zryczałam się okrutnie, że znowu jestem w ciąży- bo raz, że @ brak, dwa, że czułam się od kilku dni tak samo jak wtedy. Ale na szczęście nie :D @ dziś przyszła :D Pytałaś o Ciechocinek. My jeździliśmy tam samochodem, ale z tego co pamiętam są bezpośrenie połączenia z Warszawy do Ciechocinka. Spróbuj wejść na stronę PKS Warszawa i tam poszukać. Jak nie dasz rady to ja poszukam. Albo Polskiego Expresu. Ja jeździłam i pekaesem i PE do Piły i na 100% przez Ciechocinek. Tatar/ niestety, ja nie miałam tyle szczęścia ;) mój gin stwierdził, że widocznie mam za niski poziom hormonów odpowiadających za blokadę @ przy laktacji :( stara i durna/ dziewczyny juz Cię powitały, ale ja mam jeszcze sugestię - zmień nicka na bardziej radosny :) no bo nie dość, że stara to jeszcze i durna? eeeeeeeeeeee feee NImfa/ brawo :) jedz to, na co masz ochotę, ale w granicach rozsądku :) chociaż moje granice rozsądku roztaczały się do 1 litra lodów dziennie i 1 czekolady ;) No i uważaj z tym facetem- nie wiem kto, ale -odpukać- masz szczęście do drani :( NIC NA SIŁĘ- pamiętaj! Teraz masz dla kogo być silna, skup się raczej teraz na Małej, a facet, jeśli coś wart, będzie przy Tobie :) axxk/ no widzisz- padłam wczoraj :( i ominęła mnie imprezka :( buuuu Edytkuś/ będzie dobrze :) będziesz w tej grupie szczęśliwców :D dziubas/ jak miło przeczytać jest Twój dzisiejszy post :D

Emmi, bobasekm/ jak tylko wrócę do domku i się obrobię to zrobie sobie herbatkę i usiądę na chwilę. Może uda się też cos napisać :) Tatar/ nic się nie stanie :) najwyżej Mała będzie miała rodzeństwo :P hihihi- ja powinnam sobie kupić test, bo @ ani widu ani słychu :( qrde, to byłby numer :( Nimfa/ spokojnie, możesz pisać, tylko czasem będziesz musiała chwile poczekac na odpowiedź. Wiesz, mam dla Ciebie propozycję, ale zaraz napiszę na @. Przeczytaj. A szarlotke to i ja poproszę! bobasekm/ na pewno będę. Obiecuję :) chyba, że wrzucisz mi na @ linkę to i zaraz będę

axxk/ GRATULUJĘ :D już lecę po szampana :) szykuj kieliszki :D i może jeszcze truskaweczki z bitą śmietaną :P

bobasekm/w mojej firmie kiedyś kierownik (nie mój) poprosił pracownika na L4, żeby przyjechał na \"trochę\" do pracy, bo było coś do zrobienia pilnego, a potem powiadomił ZUS, że ten zgłosił się do pracy. Nie wiem, jaki był tego finał, ale wiem, że były nieprzyjemności. Nikt nie udowodnił, że to pracodawca poprosił, a fakt faktem- chory pracownik był w pracy :( A dlaczego masz stresa? przeczytam tu czy też musze poczekac do powrotu z pracy, by usiąść sobie w kąciku i spokojnie poczytać? oki- poczekam :) dziubas/ ja też się zastanawiam nad celem przemeblowywania pokoju u Emmi ;)

dzień dobry :) axxk/ gratulowac będziemy później, póki co- trzymamy kciuki :) Nimfa/ wiesz, że zawsze możesz napisać na @, a ja w miarę możliwości postaram się odpowiedzieć. A sens tego wszystkiego zobaczysz już niedługo :D i będziesz miała się do kogo przytulać :) bobasekm/ Ty chyba sobie żartujesz? na L4 poszłaś do pracy? oj, żeby z tego nieprzyjemności nie było :( różni są ludzie :( teraz pewnie jeszcze wygrzewasz się w łóżeczku- zazdroszczę, oj zazdroszczę ruminka/ proszę- jak to kawałek chłopa może poprawić nastrój :P chyba jakąś petycję do TM wystosujemy, żeby już nie wyjeżdżał nigdzie, wtedy Ty nie będziesz się smutała :) I zabieram się do pracy- dziś na tapecie firma sprzątająca, ale tylko z nazwy sprzątająca :( niestety, naliczane surowe kary nie odnoszą rezultatu, a umowa do końca listopada br. chyba, że tak ich zabolą te kilkutysięczne kary, że pójdą sobie w cholerę wcześniej :) buziakuję, albo buziam - jak kto woli :)

o rany :O a co mi się porobiło?

Emmi/ ja pokrzyczę, to może Michaś usłyszy :) Miiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiichaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaś! Miiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiichaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaś! MIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIICHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAŚ! MIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIICHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAŚ! MIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIICHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAŚ! MIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIICHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAŚ! może zadziała :) Jakby tak któraś miala jego gadulca, to prosze o przesłanie do mnie :) znajdę go :)

Ankara/ zdrówka życzę i siły :) Efciak/u mni eśniegu jak na lekarstwo :( Jak Jasiek po szczepieniu? Nimfa/ jeszcze raz Ci napiszę- dbaj o siebie! Jeszcze dłuuuuuugo nie będziesz wyspana :P Emmi/ od dawna nie mam kontaktu z Michasiem :( odkąd padł mi komp i straciłam wszystkie kontakty z gg :( pamiętam tylko, że zawsze działały na niego mojego nawoływania, ale to jeszcze za brzuchatkowych czasów ;) Sama jestem ciekawa co u niego. Bobasekm/ rozumiem, że od dziś jesteś na L4 :D odpoczywaj :) Wiesz, ja też mam nadzieję, że Majka nie będzie drugą dodą ;) Emmi/ ja już za kilka dni będę robiła zmiany w łazience :) zamówiliśmy szafkę (swoją drogą- szok jakie narzuty stosują sklepy), więc jak już wszystko pochowam do szafki to i kwiatka będę mogła postawić i jakieś świece :D Mam nadzieję, że Majka już nie zleci z łóżka, bo mnie chyba bardziej to boli niż ją :) Co do Irenki to chyba policzone jej dni w tej pracy :P nasz kierownik wybiera się na emeryturę, a wtedy i ona odejdzie, bo się będzie bała nowego :D tatr dziubas/ no i po co przypominałaś o walentynkach? znowu będę dumała, jaką niespodziankę sprawić MM

może pierwsza będę ? :D dzień dobry :) Cieszy mnie ten lekki mrozek za oknem :) tylko chyba coś z Gośki na mnie przeszło :( dzis jestem pociągająca ;) i główka boli, i ogólnie jakaś zrozbita taka :( oby nie zachorować Miłego dnia Wam życzę i zabieram się do pracy :( ech! ochrona środowiska- emisja pyłów i gazów do powietrza :(

tatar :D :D :D oooooooooo taaaaaaaaaaaaaaaaaak się cieszę, że wróciłaś do nas :D i jeszcze bardziej się cieszę, że u Ciebie tak wszystko super się układa :D tylko ten dziadziuś coś wnusi humorek psuje :( niedobry ;) no proszę, Ty już za chwilę będziesz miała pozwolenie na budowę, a ja nawet planów nie mam :( ale to wina projektanta nie moja :( Niestety, wróciłam do pracy :( z ciężkim sercem, ale musiałam ze względów finansowych, inaczej siłą by mnie nie zaciągnęli tu :D Maja, jak pewnie już ciut doczytałaś, rośnie w oczach, już siedzi, raczkuje, zaliczyła pierwszą podłogę :) jest bardzo pogodna, ciągle sie uśmiecha, płacze tylko przy mamusi, bo przy mamusi można pomarudzić- mamunia utuli :D mamba/ rozbój w biały dzień :( na szczęście nic mu się nie stało uffffffffffff Emmi/ gargamelka/ moim znajomym 25.12 urodził się synek...Marcel ;) forever/ to Ty od dziś bezrobotna! z jednej strony extra, z drugiej żal :( imprezy nie było, bo Gośce smarkate lata się przypominały ;) a dziś nie ma jej wcale- zachorzała :( dziubas/ no- łóżeczko i ciepłe pifffffko do tego :D bobasekm/ a niech tam Maja będzie kim tylko zechce :) nawet i sportowcem :) te jej wyczyny akrobatyczne- upadki z łóżka, nóżki w buzi, robienie kołysek i kociego grzbietu na to wskazują. Ale i ten głosik może świadczyć, że rośnie nam DODA ;) albo inna babcia Turnerowa ;) ruminka/ siooooooooo zarazkom :)

Machanko z rana i znowu leje :( juz dość tego deszczu! może ktoś zna jakieś zaklęcia, żeby deszcz wygonić i przegonić i co tam jeszcze? Irenka jest :( Małgośki nie ma :( chora :( ciężki mnie dzień dzis czeka :( co nie znaczy, że nie moge Wam życzyć milusiego dzionka :D