forever blue

Hihihi, Efciak, chcialabym zobaczyc Twojego Jasiolka z marsowa minka :P

Ruminka -- kicia z racji samego ptarzenia na nia daje mnostwo radosvi, a jak sie oswoi i zacznie brykac to w ogole bedzie rogal :D:D Przepraszam, ale Wiedzmikolaja nie da teraz rady :( Widzisz, jaka ze mnie sierota. moglam go nagrac jak byl podlaczony komp w akademiku. Bo teraz to stoki w czesciach w kaciku. A ja nie chce go sama podlaczac, bo nie mamy zalozonych kontaktow i wole nie ryzykowac grzebania w pradzie (no, chyba, ze MK zalozyl kontakty i podlaczyl kompa). Tak wiec najmocniej Cie przepraszam, ze nawalilam :O Emmi -- utarte sciezki? cos w tym jest! I to nawet duzo tego \'cosia\'. Bezsprzecznie faceci sa z Marsa, a kobiety z Wenus :P Wczoraj rozmawiajac z hodowczynia zapytalam ja o toksoplazmoze (jest w ciazy). Tak mi mowila, ze jakbym chciala to nie ma problemu, ze pewnie mam przeciwciala jak juz mialam koty itp. Ale ja nie otym, tylko mam nadzieje, ze MK nie pomyslal sobie niewiadomo czego :P Juz 14 :D

Jola -- lozko wyprobowane w taki sposob, ze super sie na nim spi ;) Jak MK wroci pewnie sprawdzimy w inny sposob ;) Wiesz, ja tez jestem przekonana, ze zajmowanie sie dzieckiem i domem nie wymaga przypominania. Ale jak widac mozna przypomniec. Mozesz to wlasnie powiedziec w taki sposob, ze te czynnosci nie wymagaja przypominania... Kurcze, ale drogie te szczepienia o_O

Emmi -- kotek jest \'oną\' :P A z tym skrotem jej egipskiego (tak, hodowczyni nazwala kociaki z egipska) imienia to pokombinuje ;) fotki podrzuce przy okazji

Astra -- Ty to w ogole sypiasz dziewczyno??? O 4 przed kompem! Zreszta my wczoraj poszlismy spac o 3.30, wiec dzis nie grzesze swiezoscia skowronka :P:P ALe mamy kicie :D:D:D:D Jest piekna. Pisalam juz na innym forum o niej, wiec po prostu skopiuje tekst (z niewielkimi zmianami). Jest prześliczna - prążkowano-cętkowana brytyjka :) Ma śliczny pysio, już taki brytkowy, okrąglutki. Spala dziś z nami :P Na poczatku troche polazila po mieszkaniu, powachala (ale że to byla 2 w nocy to niedużo). Potem wlazla pod lozko i nie chciala wyjsc. To jak sie polozylismy pomiauczala (jak smiesznie miauczy tak popiskuje bardziej niz miauczy) i wladowala nam sie na lozko. I tak przespala do rana :) Jest jeszcze nieśmiała i trochę strachliwie obchodzi nas łukiem, ale potrzebuje czasu na zaaklimatyzowanie sie w nowym miejscu i do nowych ludzi. Tam miala mame i brata, a tu? dwoje catnaperow :P Tylko nie ma jeszcze imienia (tzn ma, rodowodowe, ale nie bedziemy tak na nia wolac - zbyt skomplikowane to imie nawet go nie pamietam ). Macie pomysly? Ale jest przepiekna :D MK tez sie bardo podoba. Jak fotki porobie jakos zamieszcze. Tylko za jakies 1.5 tyg. Bo Moje Słonko wyjeżdża i zabiera aparat. Szkoda, bo bym ją przez ten tydzień opstrykała na całego ;) Kasiula -- jak Felus?????

Dzien dobry Och, jak ja dis !! Poszlismy spac o 3.30. Pobudka o 6. Wiec nie musze tlumaczyc jak sie czuje. Jakbym spala z otwartymi oczami w piaskownicy :P Ale i tak mam powod do radosci. Do MEGA RADOSCI!!! Powodem naszego poznego pojscia spac byla wycieczka do Torunia. Po kota :D No i jest. Prześliczna prążkowano-cętkowana kiciunia :D:D:D:D Spala dziś z nami :P Na poczatku troche polazila po mieszkaniu, powachala (ale że to byla 2 w nocy to niedużo). Potem wlazla pod lozko i nie chciala wyjsc. To jak sie polozylismy pomiauczala (jak smiesznie miauczy :P tak popiskuje bardziej niz miauczy) i wladowala nam sie na lozko. Jakos nad ranem przekrecajac sie na drugi bok, wzielam ja blizej poduszki co zeby nie zgniesc przypadkiem. Tylko nie ma jeszcze imienia (tzn ma, rodowodowe, ale nie bedziemy tak na nia wolac - zbyt skomplikowane to imie :P nawet go nie pamietam :P). Macie pomysly? Mowie od razu - teraz u mnie tematem nr 1 bedzie kot :P Ale nie mam neta w mieszkaniu, wiec tylko od 8 do 16, hihi (oprocz wekendow) Emmi -- ech, ale sie masz z ta budowa. Wiedze, ze gdyby nie Ty to marnie by bylo z tym domem :O (wybacz bezczelnosc!) Co do \'amlpiego humoru\' to czesto spotykane w stresogennych sytuacjach. Borutka -- udanego urlopiku. Dziewuszki Kochane a gdzie wy jestescie???? Bobasku ???? Jola??? jak Majeczka??? Everyone??????????

A w ogole nie mamy jeszcze neta w mieszkaniu, wiec nie niepokojcie sie moja codzienna popoludniowa nieobecnościa. Milego popoludnia i wieczoru :)

Dzis ok 16 wyruszamy. I czeka nas jakies 3h samochodem w jedna strone :O Ale bedzie KICIUS :D:D:D:D

Jola -- ech, Ci faceci :O Z tym \'bezobslugowym\' dzieckiem to chyba niestety trafilas w 10 :( Ale wiesz, powiedz TM, ze dziecko samoe sie nie nakarmi i nie przewinie, ze Ty nie jestes maszyna i tez potrezebujesz odpoczynku. Dosadnie mu powiedz, nawet nakrzycz - moze tak zaquma o co chodzi. Ech, lanie sie nalezy temu Twojemu M Emmi -- ufff, dobrze, ze forum sie naprawi. Jakby znowu byl taki \'wał\' jak ostatnio to odpuszczenie sobie byloby dobrym wyjsciem.

Wiem :O Nie wiem co sie dzieje, mam nadzieje, ze nie to co ostatnio :(

Ja zyje :P Male zamieszanie w pracy. No i zaaferowana jestem przeprowadzką i wyprawa po kiciusia :D:D A co do łapania siuśków - wyżąć żwirek? :P

Eeee, Dziewczyny, co sie dzieje z kacikiem?????? Tylko nie znowu

Alez sie ciesze, ze juz dzis ostateczna przeprowadzka :D:D Oczywiscie sprzatanie pewnie bedzie jeszcze trwalo z tydzien, ale moge sprzatac :D Jeszcze jakies drobne prace, w stylu pomalowanie futryn, niedociagniec farbowych itp. Ale ogolnie mieszkamy :D Wczoraj zlozylismy lozko, wypakowalismy materac - marze, zeby na nim spac ;) Szkoda tylko, ze jutro MK znowu jedzie w delegacje :O:O Na tydzien i potem na pare dni skoczy do domu i do mnie, bo bedzie w tamtej okolicy. Nasze mamy juz szykuja wyprawki :P:P Tylko pojawil sie problem kolorystyczny w sypialni. Mamy \'lotosowe\' sciany, lozko pobejcowane na \'dębowo\' i jasna szafe (sposcizna po poprzednich wlascicielach, odkupiona za grosze). I ni w zab ta szafa nie pasuje :O Strasznie sie gryzie z lozkiem i scianami. Tak MK wydumal czy by ja nie przemalowac na \'dębowo\' pod kolor lozka. I to chyba bedzie najlepsze wyjscie, bo narazie na kupno nowej szafy nie ma funduszy. Sorki, ze tak tylko o sobie i non stop o mieszkaniu, ale jestem taka zaaferowana i szczesliwa, ze nic tego szczescia nie przycmi (nawet sprzeczki z MK:P) A do tego jeszcze szykuje sie niespodzianka... ;) Ale o tym jutro jak juz sfinalizujemy wszystko ;) Bobasku -- wracaj! Smutno tu bez Ciebie :(:(

Astra -- wspolczuje tego siedzenia po nocach. Ja wprawdzie o 1 juz spalam, ale tez nie czuje sie wyspana :O

Hej hej:) Ruminka -- nie balowala, tylko spala po raz ostatni w akademiku :D Dzis przeprowadzka. A pop racy wycieczka do Torunia ;) Ale fajnie :D Ale sie z rana rabnelam kolanem w kant stolika :( Boli jak cholera i nie moge kucnac :O Milego dnia

Ostatnia noc w akdemiku :D IIIIHAAAAAAA :D:D:D:D:D:D Dobranoc :)

Rumnika -- ja tez nie widzialam Shreka. Wiec nie martw sie - nie tylko Ty :P Mamba -- jak rzucanie nalogu? ;):P

Kasiula, nie zrozumialam tej czesci Twojej wczesniejszej wypowiedzi: \"One by się nie bawiły, one by uspaly!\" O so chosi?

O kutfa!!! No to masz \'jazde bez trzymanki\'. A ten slub z remontem nie dalo sie jakos bardziej rozminac? No, na chorego kiciusia nie da rady, nie powiemu mu przeciez, ze moze zachorowac dopiero za miesiac :P

Jak to spiewal Bob Marley Everything \'s gonna be all right Everything \'s gonna be all right No woman no cry No woman no cry Woman and sister Don\'t shed no tears No woman no cry Lalalala :)

Kasiula -- bedzie dobrze :) Felus silny kotek, da rade ;)

Emmi -- rozumiem Twoje zniecierpliwienie i niechec do \'naginania sie\'. Zgadzam sie z Nowinka, madrze kobieta napisala :) Ale tylko Ty mozesz naprostowac swoja sytuacje. My wspieramy slowem. Zawsze :) Rumnika -- na pierwszych studiach mielismy taka portierke, ktora po 23 chodzila i wyganiala ludzi do pokoi :P (dodam, ze zanim ten obiekt stal sie akademikiem, byl internatem dla licealistow - portierki te same) Wiem, ze beda wspomnienia, ale ostatnie wydarzenia skutecznie na jakis czas zamaza mile wspomnienia z akademika :O Borutka -- porobie zdjecia, jak juz sie wszystko pomaluje, wyschnie itp. No i jak sie odnajdzie aparat wsrod 15 milinow pudelek :P Bede starala sie jak najlepiej zlapac kolor. Co do dodatkow, to jeszcze nic nie wiem. Na razie marze o tym, zeby jakos uprzatnac ten \'pierdolnik\', skrecic lozko i zasnac na 2 dni coanjmniej :P Dodatki bedziemy dobierac z czasem :)

Kasiula -- ale wstretny ten wet :O Takich to sie powinno pietnowac jakims zankiem na czole, zeby wszyscy ich omijali z daleka :P Mam nadzieje, ze wyniki Falka beda na medal :) A propos wetow - polecicie jakiegos pewnego, niedrogiego w 3miescie??

Hej! Na szczescie te dokumenty sie odnalazly. MK slowa nie powiedzial, ze je gdzies wetknelam (to pewnie znaczy, ze zwyczajnie podczas szukania je ominla :P). Sypialnia pomalowana 1 raz. Dzisiaj drugi bedzie. MK dzis wolne, wiec troche tam jeszcze porobi, poprzewozi graty. A teraz \"najlepsza\" wiadomosc - wcale nie musielismy sie przenosic na te 2 dni :O Tylko pani portierce cos sie pomylilo I przez taka idiotke, mamy dzien do tylu Malowanie juz by napewno bylo skonczone. A tak musimy zostac w akademiku jeszcze jeden dziec (co oczywiscie = zaplacic dodatkowo), bo sie nie wyrobimy I powiedzcie jak tu sie nie denerwowac???????

Łoj, cosik dzis pusto