Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

forever blue

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez forever blue

  1. Kurwa! zawsze cos! zawsze cos :( MK musi zlozyc dokumenty w sadzie, bo costam (juz nie pamietam), ale w ferworze przeprowadzek, pakowania, troche przenoszenia, troche zostawiania zginela teczka z dokumentami. Nie wiem gdzie ja wetknelam :O A MK znowu bedzie mial pretensje, ze upycham byle gdzie, ze nie skladam takich rzeczy razem. Ale nic nie powiedzial co mu z tych rzeczy bedzie potrzebne... I tak sie rodza nasze wzajemne pretensje! Mam dosc tej przeprowadzki, tego pakowania :O
  2. Emmi -- \'wybrzeczalas sie\' i dobrze, ze Ci lepiej :) Ciezka sprwawa, naprawde ciezka. Nie dziwie sie, ze masz dosc ciaglego prostowania. Kazda z nas jest czasami zmeczona takim stanem rzeczy. Nie wiem co Ci poradzic :( Przypomina mi sie tylko jak ktos kiedys powiedzial (czy gdzies to wyczytalam), ze budowa domu to bardzo duze wyzwanie dla zwiazku. Jezli to sie przetrzyma, to juz nic nie ruszy. Zastanow sie czy \"warto\" jeszcze raz sie poswiecic i naprostowac tak aby bylo dobrze. Aby ten dom byl jednak zdolny do zamieszkania. Czy TM \'zasluguje\' na to Twoje prostowanie? Czy \'dla dobra ogolu\' \'warto\' poswiecic sie jeszcze raz? Nie chce, zebys mnie zle zrozumiala, nie namawiam Ci absolutnie do niczego! Pisze tyle slow w cudzyslowiu, aby nie rozwazac ich stricte w takim \'pierwotnym\' znaczeniu, ktore nasuwa sie na pierwszy rzut oka. Ech, mam nadzieje, ze ktos zrozumie te moje wywody :P I zagmatwane tlumaczenia, hehe
  3. Hej :) Emmi -- szkoda, ze przez ta budowe dochodzi do zgrzytow :( My przy malym remoncie mamy rozne sprzeczki, mniejsze i wieksze :O Ech, w tych czasach nie mozna miec zaufania do ludzi, ktorych sie nie zna (w tym przypadku: ekipy budowlanej). Niestety tak jest :O A TM, niestety, ma nauczke, ze tak wlasnie jest. Szkoda tylko, ze takim kosztem :( Ale wierze, ze jakos sie wyprostuje. Trzymam kciuki!! Ruminka -- zdrowka dla Maciejka!!!! Zeby szybko mu przeszlo. Ja wczorj w koncu dodzwonilam sie do bratowej. SLyszalam jak Adus tam sobie mruczal i gadal :) Ale do sluchawki, z ciocia to juz nie chcial :P Nimfa -- nie mozna sie poddawac!! Wszystko sie ulozy. Jestes silna dziewczyna, dasz rade :) Jola -- ech, ciezka sytuacja :( Tesciowa pewnie chce sie nacieszyc wnuczka, ale nie mozna malucha narazac na jakies infekcje. Nie wiem jak wyjsc z tej sytuacji, zeby nikt nie poczul sie urazony :( Moze rozmowa z tesciowa? Nowinka -- no to prostuj, prostuj i jedzcie odpoczywac :) A ja znowu Nie wiem kiedy sie wyspie :P Milego dnia
  4. forever blue

    Klub Milosnikow Kotkow

    Astra, DZIEKI DZIEKI DZIEKI!!!!! Dostalam odpowiedz. Mam jeszcze kilka pytan, ale mam problem. Zapomnialam loginu :O:O Mam go na kompie w pracy, wiec jutro sprawdze i sobie zapisze :P Tymczasem milych snow Kociary :)
  5. forever blue

    Klub Milosnikow Kotkow

    Astra -- jakbys mogla rzucic okiem na zakocone forum. Wrzucilam temat \"jak kupic brytyjczyka\" w IKR
  6. Borutka -- masz racje, smutno jak cholera!! :( Ale my nie mozemy sie smutac, zeby Bobasekm przez to sie nie smutala. A tak w ogole jutro chyba wyjdzie ze szpitala. Jakos sie trzyma, bo to dzielna kobitka jest :D Mamba -- mnie zawsze jakos omijalo malowanie, wiec pierwszy raz malowalam sciany. A i to malo, bo chlopy (MK i jego szwagier) wzieli walki w lapy i luuuu na sciany. Mi zstaly jakies rogi, przy podlogach itp. No i sprzetanie :O Ale jakos nie jest najgorzej z tym sprzataniem, bo wiem, ze to sprzatanie dla nas :D do naszego mieszkanka :D:D Ruminka -- u mnie tez buro, zimno i pada :O A ja jak na zlosc grubsze rzeczy wywiozlam juz do mieszkania i marzne jak cholera! Juz mnie gardlo troche drapie :O Ale tak to jest jak sie pakujesz na 3 fronty :O (czyli: na 2 dni do przemieszkania w akademiku; reszte, ktora byla w pokoju, a na 2 dni nie potrzebne; 3 to co mozna wywiezc)
  7. forever blue

    Klub Milosnikow Kotkow

    Astra -- glupie pytanie. Napisałam nowy wątek na tym forum, tylko nie wiem jak go wyslac. Nigdzie nie widze przycisku w rodzaju \'wyslij\' :O
  8. Borutka -- tu: http://www.dulux.pl/p_kolory_swiata_emulsja.html W drugim rzedzie od góry, drugi od prawej (jak sie najedzie na prostokacik, to sie podswietla nazwa) A nasz groszek to 3 rzad od gory, 1 od prawej (chociaz zupelnie niepodobny do tego co mamy na scianach - i cale szczescie, bo jakbym miala takie bure sciany to bym sie poplakala :P)
  9. forever blue

    Klub Milosnikow Kotkow

    Baby gora! :P Zakocona kociara -- podejrzewam, ze u mnie byloby/bedzie tak samo z kociakami
  10. forever blue

    Klub Milosnikow Kotkow

    Dzieki :D :D :D Pewnie, ze chce rozmawiac, nie chce brac tego kociaka tylko dlatego, ze jest sliczny (a jest ;) ), chce dla niego jak najlepiej Kurcze chcialabym zobaczyc tego twojego \'ciezarowca\' :P Na jednej wystawie widzialam 10kg main coona. Niesamowity widok!!
  11. Tak dopisze, bo niejasno napisalam: groszek jest w kuchnio-salonie (juz jest). W sypialni bedzie \'kwitnacy lotos\' - nie moge sie ju doczekac :D
  12. Borutka -- tak, remont nas wykancza :P Jeszcze nie zrobione. Trzeba pomalowac sypialnie (groszek wyglada bosko!!! :D) i posprzatac. Przywiezc lozko, skrecic i mozna spac ;) No i jeszcze poprzewozic rzeczy. A w na 2 dni musielismy zmienic pokj bo robia remon u nas na pietrze, a my do konca mca mamy akademik. Wiec na 2 dni musilismy sie przeniesc na wyzsze pietro :O Tak jakby nie mogli poczekac 2 dni do konca miesiaca!! I wczoraj do polnocy nosilismy jeszcze rzeczy. Wiec znowu spalam zdecydowanie za krotko :O Niebyt milo bede wspominala ostatnie miesiace mieszkania w akademiku :O A pierwsze 2 lata byly ekstra. Chociaz ostanie \'akcje\' skutecznie zamazuja tamte mile wspomnienia :O
  13. forever blue

    Klub Milosnikow Kotkow

    Astra -- hmm, dalas mi do myslenia. Z ta hodowla to chyba przesadzilam. Juz nawet nie chodzi o koszty, bo na kociaka zawsze by sie znalazly pieniazki ;) Ale zwyczajnie o to, ze widze, ze moja wiedza jest znikoma, a nawer zadna, zeby zajmowac sie hodowla. Moza z czasem, ale napewno nie teraz. Nie chce zwyczajnie wyrzadzic zwierzakowi krzywdy. A teraz nie wiem czy dobrze rozumuje? Wystarczy, ze zarejestrujemy kotka w zwiazku (?) i pojedziemy raz na wystawe, zeby dostac licencje na 2 lata (lub 2 razy, na licencje dozywotnia) Czy odwrotnie - najpierw wystawa, potem zapisac kota do zwiazku? O \'produkcji\' nie ma mowy! Po 1 i najwazniejsze z obawy o znalezienie dobrego domu dla kiciow. Chyba, ze zechcemy miec rozbrykana gromadke ;) Powiedz mi jeszcze o co powinnam zapytac kobiete jak pojedziemy po kociaka. O jakie choroby, szczepienie, badania? Jak powinna wygladac umowa? Dostalam odpowiedz, mam na razie rodowod matki kociat, kociaka mam dostac dzis. Wiem juz kim jest tatus. W ogole czy moge sie z Toba skontaktowac np. na maila? Bo nie wiem czy powinnam podawac konkretne dane tu na forum. Kasiula -- z kotem nie ma zmiluj, jak o 5 chce sie bawic, to zrobi wszystko zeby Cie obudzic :P
  14. forever blue

    Klub Milosnikow Kotkow

    Napisalam. Ech, bede czekac na odpowiedz z niecierpliwoscia. Chyba troche laicko podchodzimy do kupna tego kociaka :O Tylko w takiej sytuacji od kogo zasiegnac porady jak sie nie ma takich znajomych?? Ech, skomplikowane to wszystko
  15. forever blue

    Klub Milosnikow Kotkow

    Kicia jest szczepiona. Szczerze powiem, ze juz nie pamietam czy mowilam, ze chcemy kotke \'rozmnozyc\' (ze tak kolokwialnie powiem). Raczej hodowczyni nie pytala w jakim celu kot jest brany. Bo dotad mieslimy jedynie kontakt telefoniczny z ta pania. Kociak ma juz ponad 3 mce. A kociaka znalezlismy na zasadzie ogloszenia, potem byl kontakt, dopytywanie sie co i jak. Najpierw mielismy jechac obejrzec kociaki, a potem po odbior. Ale jestesmy w trakcie remontu i przeprowadzki, wiec od 3 tyg nie mozemy sie wybrac do tych kociakow. Ale w tym tyg. w koncu bedzie czas zeby pojechac. Kobieta zarzyczyla sobie przedplaty, zeby miec pewnosc, ze bierzemy kota. A dotychczas widzielismy go jedynie na zdjeciach.
  16. forever blue

    Klub Milosnikow Kotkow

    Astra -- rase wybralismy swaidomie. Naczytalismy sie o tym jakie sa brytyjczyki, o ich naturze itp itd O hormonach tez sie naczytalam. O negatywnych skutkach tym bardziej. Popytam kobiete, od ktorej bierzemy kotke o takie sprawy. Juz robie sobie liste spraw do obgadani ;) Ta rujka to mnie troche nastraszylas. No ale chcemy kotke, wiec bede cierpiec razem z nia ;) :P Niezmiernie dziekuje za odpowiedz :)
  17. forever blue

    Klub Milosnikow Kotkow

    Astra -- tak, kupujemy kotke z hodowli. Nazywa sie (hodowla) Payonat. Kobitka mieszka w Toruniu. Wiem, ze do hodowli jeszcze daleka droga ;) A co do rujki, to prawde mowiac nie wiem na co sie nastawiac. Mialam juz kilka kotow, ale to zawsze byly kocurki, wolnobiegajace, wiec nie wiem ilu ich potomkow chodzi po swiecie :P Wiec jakbys mogla mnie oswiecic nt rujki to bym byla spokojniejsza. Jak czesto kotki ja maja? W jakim wieku pojawia sie pierwsza, ile trwa? Co robic jak juz kotka ma ta rujke (czytalam, ze kotki sie bardzo mecza w tym czasie)? Pozniej pewnie bede miala jeszcze inne pytania, ale to juz jak sie kicia u nas pojawi. A na razie to ta rujka mnie \'dreczy\'. A moze jeszcze wiesz na co zrwocic szczegolna uwage biorac rasowego kota od hodowcy? Jakies szczegolne kwestie zeby nie kupic \'babola\'? I w ogole co Ci przyjdzie do glowy. Tak czytam o waszych kotkach i w spominam sobe moje. Niestety wszystkie juz odeszly do krainy wiecznych lowow. I wszyskie byly wyjatkowe i jedyne w woim rodzaju :D 3 byly Mruczkami i jeden Ogryzek (byl najchudszym, najglosniejszym kociakiem w miocie, a siersc mu sterczala na wszystkie strony :P) :) A teraz mam problem z imieniem :P Na poczatku miala byc Wanilia, ale do tego kociaka mi nie pasuje :P Ale mam problem - wybor imienia, hehe Pozdrawiam :)
  18. forever blue

    Klub Milosnikow Kotkow

    Poza tym 2 kotek z rujka bym chyba nie przezyla :P:P:P A chcemy zeby brytka miala kociaki, wiec sterylizacja nie wchodzi w gre. Jak beda kociaki to dopiero bedzie zabawa :D:D
  19. forever blue

    Klub Milosnikow Kotkow

    Astra -- raczej dachowiec odpada. Oczywiscie, nie mam absolutnie nic przeciwko dachowcom (ladniej mowiac kotom domowym :) )!! Bo tez sa sliczne i kochane. Ale mamy w palnach w przyszlosci wzbogacic domowe pielesze o kolejnego kotka. Tez brytka. Myslimy o zalozeniu hodowli? Wiem, ze 2 kociaki to super frajda, bo niesamowicie sie ze soba bawia :) Chetnie bym wziela 2, ale niestty na razie na 2 nie mozemy sobie pozwolic
  20. forever blue

    Klub Milosnikow Kotkow

    Witam :) Mozliwe, ze jakis czas temu skrobnelam tu juz pare slow :) Ale ze nie mam (jeszcze) kociaka to jakos umknal mi topik. Ale milosniczka tych przekochanych mruczacych futrzaczkow jestem zdecydowanie :D I juz niedlugo pojawi sie kocinka ;) Wyprawka juz zamowiona (kuweta, transporter i drapak), kicius zarezerwowany. Wymarzylismy sobie z polowka brytyjczyka, a konkretniej brytke ;) Tabby tygrysia. Przesliczna :D A ze bedzie to rodowodowy koicak, to zbieramy pieniazki ;) Napewno jeszcze tu zajrze Pozdrawiam
  21. Czesc :) Wczoraj siedzielismy dluuuugo w mieszkaniu, wrocilismy o 1 w nocy. Efekt - jestem totalnie niewyspana!!!! Oj, dzis bedzie ciezki dzien A teraz tragiczna wiadomosc :( Wczoraj w nocy dostalam smsa od Bobasekm - stracila Fasolke :( Bobasku - jestem z Toba calym serduchem!!!! (jesli nie chcialas zebym zamiescila ta wiadomosc to najmocniej Cie przepraszam!!!!!) Milego dnia Dziewuszki
  22. Kurde, tak jest jak sie posprzeczasz z facetem - wszystko wkurza bardziej i szybciej. Wczoraj zapakowalam 75 listow. Mowie do szefa, ze trzeba to dzis wyslac (tj. jechac na poczte na frankownice). wiasadam do samochodu, a on do mnie \"No tyle to moglas znaczki poprzyklejac\" :O Powiedzialam \"Dobrze, to nastepnym razem dostaniesz polowe i bedziesz kleil\". Zobaczymy.... Tak wiec jestem wkurzona i wszystko mnie wkurza. Mam nadzieje, ze po poludniu pogadamy z MK i wyjsnimy sobie wszystko. Lepiej zeby tak bylo...
×