Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

forever blue

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez forever blue

  1. Ja tylko machne , ze jestem. Nie mam co pisac :P No moze poza tym, ze wczoraj wieczorem fajnie sobie pogadalismy z MK :) Moje Slonko ma rozterki w glowce :( Rozdrazniony jest przez sprawe z autem. Mechanik powiedzial mu, ze przeplacil, znalazlo sie troche do zrobienia i MK boi sie czy jak mechanik zacznie robic jedno, to czy nie znajdzie czegos jeszcze. No i biedny zestresowany. Mowi, zebym sie nie zloscila na niego jak bedzie nie w humorze. Ale jak ja sie moge zloscic??? Przeciez to nasze wspolne zycie, nawet jesli autko jest MK. Jak ja sie przeogromnie ciesze, ze juz niedlugo bedziemy mieszkali razem. Ale tak naprawde, we wlasnym mieszkanku, bedziemy je urzadzac i w ogole. BOSKO :D:D:D:D Milego dzionka Laseczki :) Ruminku -- nie watpie, ze sie zezloscilas za ten post. Ale takie sa dzieciaczki, nie wiedza jeszcze jakie to dla mamy wazne i psoca. Mam nadzieje, ze jakos sie zrelakujesz Bobasekm -- ech, ciezko mi cokolwiek powiedziec o waszej sytuacji mieszkaniowej :( Wierze, ze rozwiazecie pozytywie ta sytuacje. Mialam nie pisac i co? :P Sorki, ze nie do wszystkich. Buzka
  2. Bobasku -- a Ty nic nie opowiadasz o fasolce :( A czemu tak? Wlasnie MK mnie wkurza :O Rano rozmawialismy o obiedzie. Mial kupic warzywka i wstawic wywar na pomidorowa. Jak wroce to bym dorobila na pomidorowa i obiad gotowy. No i teraz pytam czy kupil warzywa to mowi, ze nie, bo bawi sie sprzetem (tzn. uczy sie programowac centrale alarmowa, w celach przyszlych zarobkowych) :O No to dzis obiadu nie ma, bo \"teraz nie moze wyjsc\" :O:O
  3. Bobasekm -- mam nadzieje, ze juz lezysz i opalasz sie ;) A Alek szaleje w wodzie :D Mamba -- ja juz sie nie moge doczekac az sie przeprowadzimy!!! Oboje z MK mamy dosc akademika!! BARDZO DOSC! Ale pocieszamy sie nawzajem slowami \"juz niedlugo\". No niedugo, ale te ostatnie dni to udreka :P Zycze udalego basenowania :) Emmi -- no to niecierpliwie czekam na relacje z urlopu i opis dramatyczych akcji ratowani Ciebie przez TM ;) A w umowie zawarlismy czas na przeprowadzke, tzn. do konca lipca. Wiec teoretycznie nie mamy sie czego czepic :O Ale od poczatku obiecuja, ze zaraz oddadza klucze. Pierwsz wersja byla, ze sie wyrobia w polowie czerwca. Moga jeszcze do konca lipca nam go nie oddawac, ale jak tak obiecuja kilka razy i non stop przesuwaja termin to czlowieka (czytaj: mnie) tylko drazni :O My na kolejna wystawe kotow jedziemy w wekend :D Szczoteczkowy poprawiacz humory byl n wieczor, rano wolalam umyc \'manualna\'. Bo jaby mi to znwu zaczelo drżeć i mnie laskotać, to obudzilabym MK :P Borutka -- trzeba sobie czasami poplakac. Tak po prostu, bez powodu. Ja tak czasami mam, ze byle co mnie rozczula, nawet reklama :P Tak sie powstrzymuje i powstrzymuje, ale w pewnym momencie juz sie nie da i becze :P Tylko biedny MK nie qma A przeprowadzka? Jak dobrze pojdzie w przyszlym tyg :) Nie licze juz na ich obietnice. Jak dostaniemy klucze do lapy to dopiero uwierze! Gargamelka -- rozumiem, ze Twoj opis o urzednikach tyczy sie zalatwiania papierow w usc? Ech, bidulo, czasami takie biurokratyczne przeprawy to okropna meczarnia!!! Mam nadzieje, ze uda sie waszemu ksiedzu udzielic wam slubu :) Co tam mam nadzieje, ja wiem, ze tak bedzie!!! ;) A gdzie nasz swieza mamusia??? Jola?? Maja??? Pokazcie sie! Hop hop??? Jola napewno zaaferowana Kruszynka i czasu nie ma. Oczywiscie wybaczamy, ale licze, ze pojawisz sie niedugo, chocby na slowko :) Juz 13 :) Szkoda tylko, ze to nie piatek
  4. Emmi wrocila, bedzie co czytac :D:D Borutka -- dmucham Ci troche mojego biurowego chlodku, bo u mnie znosnie
  5. Czesc Robaczki :) Widze, Ruminka juz czuwa ;) Ech, ten Macius, nie da mamie pospac :P Ja dzis niewyspana. Marze o piatku, zeby nie musiec wstawac w sobote o 6.20 :P Wczoraj bylam na kursie prawka, 1 wyklad. W porzadku bylo. Tylko w pewnym momencie odplywalam, przymykaly mi sie oczy i bylo tak blogo :P Tylko pan prowadzacy mogl miec ubaw, bo siedzialam w pierwszej lawce :P Kolejne zajecia jutro. Szkoda, ze wyklady sa w srody i piatki, wolalbym inny dzien niz piatek. Wczoraj po raz pierwszy w zyciu mylam zeby szczteczka elektryczna. MK kupil jakis czas temu, a na dniach doszly dodatkowe koncowki. Dziewczyny! takiego ubawu dawno nie mialam :D:D:D:D Zebow nie moglam umyc ze smiechu. A MK stal obok i smial sie ze mnie. A z czego ja sie smialam? Nie wiem :P Mamba -- ale fajnie, ze sie poplawilam w baseniku :D Alez Ci zazdroszcze. Mozy nas sie w koncu uda wybrac nad morze? Mielismy malowac w wekend, ale nie dostaniemy w tym tyg kluczy :O:O Wkurza mnie to! Mowia, ze moze im sie uda do tego lub tego. A tyle razy to juz slyszelismy (od czerwca!), ze mogliby sobie darowac juz te obietnice :O Emmi -- widze, ze mimo ekstremalnych przezyc wyjazd udany :) Superowo :):) Gargamelka -- jak zwykle zabiegana ;) Jak przygotowania? Opowiadaj! Ruminka -- u mnie wczoraj wieczorem popadalo. Nawet porzadnie, bo dzis rano jeszcze male kaluze zostaly. Ale fajnie, bo chociaz ciut chlodniej bylo z wieczora :) I wyjdz koniecznie sama! rozerwij sie dziewczyno, odpocznij! Nalezy Ci sie!!! Nowinka -- a brzuch troche pobolewa. Czuje sie tak niepewnie, bo nie wiem czy glodna jestem, czy to przez @ :P A gdzie reszta Babeczek?? Wracajcie!!
  6. Brzoskwinki, mniam mniam :):) Obys sobie odpoczela jak najszybciej, Ankaro!! :)
  7. Tak jak wczorajszy dzien minal mi jak z bicza strzelil, to dzisiejszy wlecze sie niemilosiernie :O Na dodatek brzuch mnie pobolewa (@)
  8. Czesc Laseczki :) Ale wczoraj sie meczylam usypiajac. MK ogladal tv i nie moglam usnac, do tego jeszcze ktos strasznie glosno puszczal muzyke (o 1 w nocy!) i kolejny powod trudnosci z zasnieciem. Ostatecznie zasnelam ok 1 :O Pobudka 6.20 :O Jestem taka \'wyspana\'... A jeszcze dzis zaczynam kurs prawa jazdy i posiedze sobie na wykladzie. Pewnie bede mega \'uwazac\' :O A tak w ogole chyba nie mowilam, MK kupil autko :) Tylko troche wkurzeni jestesmy, bo sprzedajacy mowili, ze instalacja gazowa jest super ekstra, zona faceta mowila, ze osobiscie za nia reczy. A wczoraj MK byl w warsztacie i na naprawe instalacje wydal 200 :O Papuzka -- hahahaha! Wyobrazam sobie jak sie Krzys gramolil do tego kotowego koszyka! HAHAHA! :D:D No to Twoje dzieciaki maja powazny orzech do zgryzienia. Rzeczywiscie kusi to, i to. Ale niech sami podjema decyzje. Potem nie bedzie pretensji do Ciebie :P Ide robic sniadanko :) Milego dzionka
  9. Tydzien temu dzwonilam do komisji rekrutacyjnej z pytankiem o zaswiadczenie lekarskie, ktore trzeba zlozyc. Problem mialam taki, ze jedyna lekarka, ktora przyjmowala po poludniu w zeszlym tyg. nie przyjmowala i nie moglam isc do niej po to zaswiadczenie. Nastepny mozliwy termin wizyty dzisiejszy piatek, po poludniu. A dzis jest ostatni dzien przyjmowania dokumentow, do 14. Wiec pytalam czy moglabym bym doniesc to zaswiadczenie nastepnego dnia. Powiedzieli mi, ze tak, ze nie ma problemu. Wczoraj zadzwonilam jeszcze raz z tym samym pytaniem, zeby sie upewnic. No to jade dzis zlozyc te papiery i baba do mnie mowi, ze bez tego zaswiadczenia dokumentow mi nie przyjmie!! Mowie jej to w takim wypadku dlaczego 2 razy udzielono mi blednej informacji. Ona cos pieprzy, ze nie wie kto mi tak powiedzial, ale napewno nie w tej komisji rekrutacyjnej. To ja jej, ze w takim wypadku maja zle nr na stronie. I takie slowne przepychanki. Mowie jej w takim wypadku, ze wprowadzono mnie w blad i kierowalam sie tym co uslyszalam w rozmowie telefonicznej. On mi znowu, ze to napewno nie tu ktos mi tak powiedzial i ogolnie obi ze mnie glupka. Oczywiscie dokumentow mi nie przyjela i musialam jeszcze latac po Gdyni szukac przychodni gdzie wydadza mi takie zaswiadczenie. 60 zlotych mnie to kosztowalo
  10. Ale mialam akcje z doniesieniem dokumentow na uniwerek (zeby byc ostatecznie, bezsprzecznie przyjeta na geografie) :O Ale teraz nie moge za bardzo pisac, bo szef nie spi :P Ale u mnie upal!!!
  11. Moja \'psiapsiolka\' wyslala mi plytke z fotkami z poprzednich studiow. Ech, jak tak fajnie poogladac, powspominac :) :) Ruminka -- u mnie w biurze przyjemny chlodek, ale boje sie tego co bedzie jak wyjde na zewnatrz :O
  12. Mamba -- trzymam za slowo ;) :P Jola -- jak tam Majeczka???? Borutka -- ja ostatnio robilam sosik z takich suszonych grzybkow. Pychotka. Jaki zapach :D No i MK zrobil zupke grzybowa. Bo grzybow w tym roku ci u nas dostatek ;) Bobasku! hop hop???? Ciekawe czy Emmi juz wrocila. Moze udalo jej sie zlapac slonca podczas minionego upalnego wekendu Ale tu dzis puuuuusto
  13. A wiecie co jakis czas temu zrobil MK? Co raz mi sie to przypomina i mieszana uczucia mna targaja (te bardziej neagatywne :O) Czyscilam kompa, z ktorego korzystalam jak miszkalismy oddzielnie, tzn. potrzebne rzeczy wrzucalam na kompa MK. No i doszlo do przerzucacnia takich rzeczy jak skype, gg i poczta. No i MK w sekunde, bez zastanowienia wyrzucil folder z moja poczta. Czyli wszystkie maile z roznymi haslami, prywatne, kontakty, WSZYSTKO!! :O:O Stwierdzil, ze na jego kompie tego i tak nie otworze, bo nie outlooka, a nawet jkaby byl to i tak nie mogalbym tego otworzyc, bo mialam starsza wersje. Szkoda tylko, ze outlook na jego kompie normalnie jest i napewno nie robil by fochow z otwarciem rzeczy ze starej wersji :O (na odwrot owszem, ale tak nie!) No i efekt taki, ze NIE MAM ksiazki adresowej. Ani mailika, wszystko skasowane!!! Ciekawe jakby zareagowal, jak ja bym jego rzeczy tak skasowala... Pewnie by byl foch przez tydzien :O Jak sobie o tym pomysle, to przykro mi, ze tak bez mrugniecia okiem wszystko mi skasowal. Nawet sie nie zastanowil, tylko ctrl+a i delete :(
  14. Ruminka -- mi bratowa opowiadala jak jechala z Bąblem do babci autobusem. Tylko, ze Adek sie nie bal, mial ubaw po pachy :P Smial sie na caly glos, chciala biegac po autobusie, usiedziec w miejscu nie mogl, za cholere nie mogla go uspokoic. Ale to tak chyba jest, jak dziecko caly czas jezdzi samochodem i nagle wsiada do takiego kolosa, gdzie pelno ludzi i w ogoole. Jak nie zna to roznie reaguje - albo strachem (jak Macius) , albo mega ciekawoscia (jak Adek). A takie SPOJRZENIA to potrafia czlowieka zdolowac. Ale nic sie nie matw, nie masz sobie nic do zarzucenia, wiec nie sie bujaja glupi ludzie!!!! (ze tak brzydko powiem) Bobasekm -- czytam, to co napisala o TM i mieszkaniu... Kurcze, przykro mi, ze TM jest taki glupi i slepy (wybacz!!! ale ktos kto tak podchodzi do zony i wlasnego dziecka, nie moze byc zdrowy na umysle :O). Mam nadzieje, ze jeszcze przemysli to i podejmie dobra, wlasciwa decyzje... Sam w domu -- powiedz co jest nie tak z bezprzewodowym netem z orange!!! Papuzka -- a j nie mam zadych fotek :( A jakie kochane to Twoje dziecko! z kotkiem sie dzieli jedzonkiem i piciem :D:D No, suoer chlopak ;);) Mamba -- u Ciebie byl grill. Mniam, az slinka cieknie. Pewnie nie ma co liczyc, ze zostala jakas ostatnia kielbaska?? :P WIdze, ze nie tylko u mnie goraco. Ale nie narzekac dziewczyny! niedawno bylo marudzenie, ze zimno i ponuro :P Wiec cieszymy sie ze slonka :) W 3 miesie widac, ze cieplo przyszlo - wczoraj jak poszlismy na miasto to ludzi jak na lekarstwo! Doslownie pojedyncze sztuki sie blakaly po ulicach. Ale co sie dzialo nad morzem... Oj, pewnie scisk niesamowity! niestety nas nad morze nie zawialo, bo caly wekend zjezdzilismy szukajac samochodu. A mi sie tak chce nad morze. Tylko kiedy?? Milego dizonka Kobitki :)
  15. Hej! Witam poniedzialkowo :) Usmiechamy sie od rana, zeby caly tydzien byl na usmiechu ;) O tak sie usmiechamy: :D:D:D:D, czyli pelna geba :D Ide robic sniadanko.
  16. Borutka -- no to super :D A nad ktora czesc naszego morza sie wybierasz?
  17. Mamba -- dobrze, ze u Ciebie tez sa korzenne. Jak wpadne kiedys na Slas bede miala spokojne sumienie, ze i tam dostane te pyszne ciastka ;);) Ale tu dzis puuuuuusto :( Ciekawe jak Emmi i wrazenia urlopowe. Jak Jola z Majeczka???? Jak wszyscy????? Wracajcie
  18. Hmm, wlasnie zauwazylam, ze owszem dzis piatek, piatek 13go :P Znowu bede gadac ze soba :O
  19. Czesc :) Dzis PIATEK :D:D:D IHAAAAAA :D Milego dzionka :)
  20. Wczoraj udalo mi sie odebrac ta reklamacje. I wybralam sobie inne butki, i to te, ktore wypatrzylam sobie w katalogu :D Obawialam sie, ze sa sporo drozsze i bede musiala doplacac. Ale teraz sa promocje i obnizki, wiec kosztowaly tyle samo. W ogole chcialam je od razu sprzedac, ale skoro udalo mi sie wziac takie, kotre sie podobaja, to je sobie zostawie. No. Jestem zadowolowa. Tylko zobaczymy jak beda sie nosic... Jak znowu bedzie cos nie tak, to juz musza mi oddac kase. Nie ma bata. Kodeks cywilny mowi jasno. Ale tu cisza... A ja sie wkurzam w pracy. Bo moj leniwy technik jak nie chce robic czegos sam to wtedy jest "Emilka, zrob to, zrob tamto". To sie dzis wkur*** i mu mowie, ze jak mu sie nie chce samemu pomyslec (ma instrukcje!!! napisana jasno prosto i logicznie! z obrazkami!!) to zrzuca na mnie. Wiec nastepnym razem nawet nie zaczyna "Emilka, zrob to" tylko niech sam robi i nie sciemnia, ze nie umie, bo pokazaywalam mu to juz kilka razy! Poza tym dzieki magazynierowi z Warszawy nie obetna mi z pensji 200 zl za przesylke. Ale to juz bardziej zakrecona sprawa i nie bede sie rozpisywac. Jednak, jestem teraz taka zniechecona do pracy :O:O Kurcze, gadam sama ze soba :O
  21. Wczoraj udalo mi sie odebrac ta reklamacje. I wybralam sobie inne butki, i to te, ktore wypatrzylam sobie w katalogu :D Obawialam sie, ze sa sporo drozsze i bede musiala doplacac. Ale teraz sa promocje i obnizki, wiec kosztowaly tyle samo. W ogole chcialam je od razu sprzedac, ale skoro udalo mi sie wziac takie, kotre sie podobaja, to je sobie zostawie. No. Jestem zadowolowa. Tylko zobaczymy jak beda sie nosic... Jak znowu bedzie cos nie tak, to juz musza mi oddac kase. Nie ma bata. Kodeks cywilny mowi jasno. Ale tu cisza... A ja sie wkurzam w pracy. Bo moj leniwy technik jak nie chce robic czegos sam to wtedy jest "Emilka, zrob to, zrob tamto". To sie dzis w kur*** i mu mowie, ze jak mu sie nie chce samemu pomyslec (ma instrukcje!!! napisana jasno prosto i logicznie! z obrazkami!!) to zrzuca na mnie. Wiec nastepnym razem nawet nie zaczyna "Emilka, zrob to" tylko niech sam robi i nie sciemnia, ze nie umie, bo pokazaywalam mu to juz kilka razy! Poza tym dzieki magazynierowi z Warszawy nie obetna mi z pensji 200 zl za przesylke. Ale to juz bardziej zakrecona sprawa i nie bede sie rozpisywac. Jednak, jestem teraz taka zniechecona do pracy :O:O Kurcze, gadam sama ze soba :O
  22. Ruminka -- a zebys wiedziala, ze kot mi na mysli ;) Mialam nie mowic, az do czasu zawarcia ostatecznej 'transakcji', ale w kierunku kota poczynione sa juz kroki ;);) W odpowiednim czasie przesle material zdjeciowy ;)
  23. Ech, bledziory, bledziory: 1 - bizuterii wszelakiej 2 - kobitke, ktora sprzedaje
  24. Przejrzalam sobie stronke qnszt z roznymi koralikami i polfabrykantami do robienia bizuterii wszelakiem. I tak patrze, ze ta dziewczyna co od niej kupuj kolczyki wymysla coraz bardziej \'odjechane\' ceny :O A to co ostatnio robi ni w zab mi sie nie podoba. Moze 1 para kolczykow na 15 jest ok. Chyba czas otworzyc oczy i zrezygnowac z kupowania u niej. Zreszta znalazlam na dworcu glownym kobitke, kota sprzedaja proste i bardzo ladne kolczyki po 6, 8 zl. To taka moja mala dywagacja :P
  25. Hej! Ja tak wczesniej zamachalam, zeby pokazac, ze zyje i jestem. A teraz mam chwilke, wiec pisze :) Asiatrzy -- widze pakowanie pelna geba. Super, ze w koncu odpoczniesz :D Zycze udanego urlopu ;) Fajnie, ze pozwolilas Oldze pakowac sie samej. Musiala sie fajnie poczuc - tak doroslo :D Super mama z Ciebie :):) Ruminka, Nowinka -- ech, zazdroszcze wam tego spotkania. Ale w tym pozytywnym sesnsie :) Ja mialam mozliwosc spotkania z Emmi i Jola, ale niestety Jola akurat miala juz zazkaz prowadzenia autka i nie mial kto jej podwiezc, a Emmi zabiegana. Szkoda. Moze jeszcze kiedys okazja sie przydarzy :) A\'propos Wroclawia przegladalam rozne zdjecia z Wrocka w necie. I co moge stwierdzic: macie ekstra dworzec PKP, park japonski brzmi super, sliczna starowka, super fontanny. Nic tylko sie pakowac i jechac ;) Kiedys napewno Efciak -- hehehe, sprytny ten wasz kocurek. Ale koty sa, szczegolnie przy podawaniu lekow - 2 razy ten sam sposob nie zadziala :P My z mama mialysmy jeden niezawodny sposob - kotka sie przeglodzilo przez dzien to wieczorem wszystko wciagnal :P:P Moze niezbyt humanitarny sposob, ale zawsze skutkowal, hihi Tez mialam robic pomidorowke porosolkowa, ale nie da rady. Rosolek wyszedl. Wczoraj wrocilismy tacy goldni (przez 22) to wciagnelismy ja nawet sie nie ogladajac. Bylismy w ikea ogladac nasza sofe. Tyle razy juz bylismy i za kazdym razem zastanawialismy sie nad kolorem obicia (prawda, jest taka, ze te ikeowe obicia sa conajmniej marne pod wzgledem kolorystycznym :O). No i nadal nie wiemy jaki kolor ostatecznie wybrac. Papuzka -- mam nadzieje, ze cos slodkiego na nerwa pomoglo ;) Nie wiem czy kiedys jadlyscie ciastka korzenne. Prawdo mowiac spotkalam je tylko w 3miescie (ale ja malo swiatowa jestem:P). Pyszne sa. Sa 2 wersje: zwykle i w czekoladzie. I obie sa super. Kruche ciasteczka, z jakimis korzennymi przyprawami, nie za slodkie. Pychotka :) Dzis sobie kupilam i bede chrupac w pracy. A do maczania w kawie - idelane ;) Bobasku -- ojoj, wspolczuje tych \'efektow dzwiekowych\'. Ja nie lubie chalasow. Zreszta kto lubi???? Kurcze, Bidulo, Ty to sie masz tym spaniem :( Jola -- JOLA!!!!! Alez fajnie, ze jestes :D:D:D:D Troche sie przestraszylam czytajac o tym Twoim krwiaku! Dobrze, ze wszystko dobrze sie skonczylo!! No i juz Majeczka w domku. ALez bosko :D:D A TM - cud miod i orzeszki :D Sie sppislal chlopak :D Gargamelka -- ja tez musze zlozyc papiery na uczelnie. I bede musiala sie 2 dni zwolnic po godzinie. Oczywiscie przez osrodek zdrowia :O Musze miesc zaswiadczenie, ze moge studiowac na wybranym kierunku. A mam tylko jeden dzien zeby sie dostac po poludniu, we wtorek. I akurat w tym tygodniu moja lekarka caly tydzien ma dyzur do 15, bo nie ma 4 lekarzy :O:O Pochwal sie jaka fryzurke bedizesz miala :) A my chyba w przyszlym tyg dostaniemy mieszkanie :D:D:D:D:D:D:D:D
×