forever blue

Dzieki Borutka :D:D A co do makaronu mozemy sobie podac rece - ja UWIELBIAM!! Myslac stereotypowo - w poprzedmin wcieleniu napewno bylam Wloszka:P

Dzieki Borutka :D:D A co do makaronu mozemy sobie podac rece - ja UWIELBIAM!! Myslac stereotypowo - w poprzedmin wcieleniu napewno bylam Wloszka:P

Dzieki Borutka :D:D A co do makaronu mozemy sobie podac rece - ja UWIELBIAM!! Myslac stereotypowo - w poprzedmin wcieleniu napewno bylam Wloszka:P

Dzieki Borutka :D:D A co do makaronu mozemy sobie podac rece - ja UWIELBIAM!! Myslac stereotypowo - w poprzedmin wcieleniu napewno bylam Wloszka:P

Nowinka -- hehehe, alez zlosliwa z Ciebie \'bestia\' :P:P Ale jak sie panu nie chce samemu, to porozliczaj mu czas co do sekundy! A co! niech sie nauczy. A na te targi to nie d sie wczesniej?:P:P Ruminka -- \"ostatni\" to bylo w znaczeniu ten co ostatnio, czyli ta \'zimna\' poezje\' ;) A ten koles od pralki to naprawde skonczona fujara :P Jak mozna nie wiedziec takich rzeczy, na jakim swiecie on zyje??? Mamba -- ojoj, wspolczuje tego bolu!!! Dla Ciebie Ale sie wkurzylam! Wybralam sobie szkole na prawko. No i ide sie zapisac. No i okazalo sie, ze od czasu jak bylam pytac podrozalo o 100 zl Ale mialam inna opcje wyboru (ta od niemilego pana w biurze :P a jednak! :P) i wyniesie mnie tam o 180 zl taniej (czyli 1150 z lekarzem). Wiec mowie do baby, ze dziekuje rezygnuje, a ona do mnie "pani siada..." I gada, ze moze mnie jeszcze zapisac po starej cenie (1200+50 lekarz). Ale ja mowie, ze nie. Bo dodtakowe jazdy tez podrozaly :O Jeszcze na wychodnym slyszalam komentarze, ze i tak jest duzo chetnych :O Wkurzaja mnie takie babksa!! Kit im w oko! Jeszcze 2h i do domku. Zakupy na sernik, potem do kolegi po tortownice (bo moja byla juz taka zajezdzona, ze wywalilam przy przeprowadzce) i bede robic serniczek ;) Tak mysle, co by zrobic MK na powrot. I wydumalam, ze moze zrobie kolace przy swiecach, z jakims fajnym jedzonkiem. Jeszcze nie robilismy sobie tkich 'wykwintno-elegancko-romantycznych' kolacji. Tylko nie mam pomyslu na fajne, nieskomplikowane jedzonko. Macie jakies pomysly???

Papuzka -- ech, straszne napewno takie uczucie niepewnosci i braku zaufania :( Bardzo Ci wspolczuje, Slonko! A moze powyrzucaj swoje stronki z historii przegladarki, tylko zachowaj sobie linki, np. na skrzynce pocztowej? Archiwum gg tez mozna \'schowac\', jesli nie chcesz go calkowicie skasowac. Np. wyciac i wlkeic plik archiwum gdzie indziej. Nazywa sie on archiwes.dll. Jakbys potrzebowala pomocy to na gg moge Ci podpowiedziec jak to zrobic. Ruminka -- dzieki za \'zaproszenie\' na film :) To ja zapraszam na male piwko nad morze ;) Ja po tych gdanskich studiach mam tylko jednego kumpla. Takiego, na ktorego naprawde moge liczyc. Nie za czesto sie spotykamy, ale sie spotykamy. I zawsze mozemy pogadac o wszystkim. Wlasnie jutro ide do niego na urodziny i pytalam sie go co chce dostac (nie mam czasu polatac po sklepach i wypatrzec czegos dla niego). Wiec zazyczyl sobie ciasto :P To mu zrobie ostatni sernik ;) Cos jakby sie przejasnia u mnie...

Nowinka -- ukochany bedzie dopiero w niedziele :(:( W ogole wczoraj dowiedzialam sie jakich mam \"fajnych\" znajomych na studiach (tzn. na bylych studiach). Okazalo sie, ze w srode zrobili sobie wypad do kina na Shreka. Nawet nikt nie raczyl zapytac czy mam ochote isc... Fajnie, co? :O Zreszta nie pierwszy raz. Jak sie sam nie zapytasz wprost to zadne pary z ust :O A ja sie zastanawialam kogo zaprosic na parapetowe... Problem rozwiazany! Ogolnie to nie przejmuje sie, bo czesc z tych osob jedynie toleruje, nie ma mowy o zadnej sympatii. Ale szkoda, ze te osoby, ktore uwazalam w jakims sensie za dobrych znajomych, tez nic nie raczyly powiedziec... Przy okazji - Ankarko, sorki za marudzenie :P Mam dzis seksualny stosunek do pracy :P Piatek! Wyspie sie! :D

Na którymś wykładzie na środku sali w sposób tajemniczy i niewyjaśniony znalazł się pet. Do sali wchodzi pan major, zauważa peta i pyta: - Czyj to pet?! Odpowiada mu grobowa cisza, więc pyta znowu: - Czyj to pet?!! Znowu odpowiada mu grobowa cisza, pan major nie daje za wygraną i pyta po raz trzeci: - Po raz ostatni pytam się, czyj to pet?!!! Tym razem otrzymuje odpowiedź: - Niczyj, można wziąć! Młody agronom ogląda sad i poucza właściciela: Pan ciągle pracuje starymi metodami. Będę zdziwiony, jeśli z tego drzewa uda się panu uzbierać choćby 10 kg jabłek. - Ja też będę zdziwiony, gdyż zawsze zbierałem z niego gruszki. Wpada roztrzęsiona żona do domu: - Wyobraź sobie - mówi do męża - na ulicy wpadłyśmy na siebie z Baśką... - Nie obchodzą mnie wasze babskie sprawy - przerywa jej małżonek. - Jak uważasz, ale według lakiernika auto będzie gotowe dopiero za tydzień. Po gorącej imprezie: - Słoneczko... - Tak, kotku? - Zrobisz śniadanie, rybko? - Oczywiście, skarbeńku. - Jajeczniczkę, rybko? - Ze szczypiorkiem, pieseczku. - Ale na masełku, żabciu? - Nie może być inaczej, misiu. - Myszko... przyznaj się! Ty też nie pamiętasz, jak mam na imię?! Wbiega przerażony Jan do hrabiny: - Pani hrabino, pani hrabino, pan hrabia wypadł przez okno!! Hrabina: - Po pierwsze, nie wchodzi się bez pukania! - Po drugie, hrabia RACZYŁ wypaść przez okno! - Po trzecie, sama widziałam, jak leciał!

Dziendoberek :) U mnie od rana pada. Ech. Ale widzialam dzis na przystanku fajnego przystojniaka ;) Tak mi sie pilnie przygladal. Ja sie staralam nie zwracac na niego uwagi, ale milo tak sobie ego połechtać takim przystojniakiem ;) Gargamelka -- trzymamy kciukole!!!! Bobasekm -- a coz to za pora na blakanie sie po kafe? Dzis piatek :D Jupi :D:D Tylko szkoda, ze MK bedzie dopiero w niedziele :( Milego dzionka :)

Ech, Jolus (wybacz, wiem, ze nie lubisz zdrobnien :P) cudownie, ze Majeczka juz jest. I patrzy na Ciebie tymi slicznymi niebieskimi (? chyba wszystkie noworodki maja niebieskie oczka, co?) oczkami. Eeeechhhh To ja wznosze toast mineralka :) (nic innego nie mam :P). No mozna jeszcze zalozyc, ze moje wczesniejsze piwko i martini byly za Majeczke i przeszczesliwych rodzicow ;) Monis -- wiesz, ze dla Ciebie wszystko ;) A jak Ty sie czujesz? Lezalas na brzuchu? Cy leserowalas? Przyznaj sie! :P

Bobasek -- wrzuc fotki na forum ;) A ja bardzo cheteni zostane poslancem Twoich nowin dzieciaczkowych :D

A ja dopiero wrocilam do akademika. Poszlismy z szefem i technikiem na integracyjne piwko. Fajnie w sumie bylo. Darek stawial ;) (szef) Posiedzielismy w knajpce nad samiuskim morzem, ktore jest dzis takie spokojne. Malo ludzi, cisza i spokoj - super :) Jutro ide zapisac sie na kurs prawa jazdy. AAAAA!!!!! Wkurza mnie ten akademik coraz bardziej. Nie dosc, ze z rana nie ma cieplej wody (albo to tylko moj pokoj taki lewy :O). Miga mi non stop prad w pokoju , a co za tym idie komp sie wylacza. MK mowie, ze to niebezepieczne, bo (TFU!! TFU!!!!) moze cos sie mu stac (TFUUUU!!!!!!) To jeszcze co raz neta nie ma :O Kur**!!!! Ja chce sie stad wyprowadzic!!!!!!!!!!!!!!!!! Wiec pisze i znikam. Co zeby nie kusic losu. A i sprawdze jeszcze jedna rzecz. Jak wszystko dobrze pojdzie to w przyszlym tygodniu podziele sie nowina ;)

Ach, myslalam, ze to ja przekaze wiesci o Majeczce :P Ale super, nie? Mamy Majeczke na swiecie :D:D:D:D

Sylwik -- no gratulacje! Dla Ciebie i córy :) Zdolna \'bestia\' z niej :D:D

Fajoska ta Twoja stopka :D

Bobasku, a wytlumacz mi Ty lub ktoras z dziewczyn, dlaczego masz lezec na brzuchu?? Przeciez to na brzuch masz wlasnie uwazac... Ja nie znamsie na ciazowych sprawach, wiec licze, ze mnie oswiecicie ;)

Borutka -- no to ogromniaste gratulacji studentko :D:D

Ja Ci dam \"cala noc lezalam\"... Ech, uparte stworzenie! Ale mam nadzieje, ze naprawde poszlas lezec i nie sciemniasz

Ja mam oklejarkę pod ręką to mogę wpaść do Bobasekm i taśmą klejącą uniemożliwić jej poruszanie sie :P Moniska, Ty naprwde az sie prosisz o klapa w (_!_) !!

Wyczytalam w Metrze fajne dowcipy: Turysta w Zakopanem wchodzi do baru i pyta: - Barman, co polecisz do picia? Barman na to: - Ano, panocku drink „Góra cy\"! Turysta: - Jak to „Góra cy\"?! Barman: - Widzicie, bierzemy sklanecke wina... no dwie... góra cy i wlewamy do garnka. Poźniej bierzemy sklanecke piwa... no dwie... góra cy i wlewamy do tego samego garnka. Następnie sklanecke wódecki... dwie... no góra cy i wlewamy to do tego samego garnecka. Na koniec bierzemy sklanecke koniacku... no dwie... góra cy i wlewamy do garnka. Garnek stawiamy na ogniu i miesając gzejemy cas jakiś. Poźniej nalewamy i pijemy sklanecke... dwie... no góra cy. Po wypiciu wstajemy... robimy krocek... dwa... no góra cy! Kobieta sprzedaje bilety do kina i różnego rodzaju smakołyki. Mężczyzna kupuje bilet. Bileterka: - A może orzeszki pan kupi? - Nie, dziękuję. - A paluszki? - Też dziękuję. - Chociaż dropsy niech pan weźmie. Zdenerwowany mężczyzna: - Nie chcę. Już mówiłem! Zdegustowany odchodzi od kasy. Niepocieszona bileterka wystawia głowę przez okienko i woła: - A mordercą jest szofer, sknerusie!!! No :)

No ja jakis czas temu kupilam fajna bawelniana koszulke. I po dwukrotnym wlozeniu na siebie zaplamilam czekolada :O Na smym srodku z przodu Walcze jeszcze z ta plama, ale marnie to wyglada. A szkoda, bo taka fajna ta koszulka! W kolorze brudnego rozu (a ja nie znosze rozowego!!:P)

Borutka -- mowisz przeceny w Tesco? Ja bardzo lubie te ich ubranka. Sa bardzo tanie i dobre jakosciowo. Tylko nie mam jak sie wybrac do tesco :O

Borutka -- ale super, ze sobie pogadaliscie :D:D Bardzo sie ciesze! I trzymam kciuki za dalsze stosunkowo udane debaty ;)

Dziewczyny, Jola na porodowce!!!! :D:D:D:D:D:D:D:D

Hej :) Ja juz po snidanku. Trzeba bedzie sie powoli zaczac brac za cos :P Sama w domku -- domyslal sie co czujesz bedac czarna owca w rodzinie. Mam przyjaciolke, ktora ma taka sama sytuacje. Jej matka ma ja za nic nie warta, niemalze codziennie jej powtarza, ze nic w zycui nie osiagnie. Ale ona jest silna! jest tak niesamowicie silna, ze sie nie przejmuje tym glupim gadaniem. Ja np. bym sie totalnie zalamala majac taka sytuacje w domu :( A co Ci moge doradzic? Postaraj sie nie przejmowac takim glupim gadaniem. Nie wiem dlaczego matki tak traktuja wlasne corki, moze przez ich niespelnione ambicje? Wiem, ze latwo powiedziec, ale postaraj sie dla spokoju wlasnego ducha. Moze poszukaj pomocy psychologa? Moja kolezanka chodzila do psychologa i mowila, ze bardzo jej pomogl. Moze i Ty poszukaj pomocy specjalisty? Dla siebie i Twojej corki! A co do trzymanie siezwiazku, zeby nie byc sama - jak dla mnie to najgorszy z mozliwych powodow bycia w zwiazku. Po cosie meczyc skoro zwiazek nie daje Ci tego co oczekujesz? tego czego potrzebujesz?? Przemysl sobie czy warto tak zyc... Sylwik -- Sama w domku dobrze mowi, \"myślisz że teraz ludzie niewiedzą co sie dzieje, nie widzą jak on się zachowuje i jak Cię traktuje\" - napewno wiedza, ale przyjmuja taktyke milczenia \"o tym sie nie mowi\". Ciezka decyzja przed Toba, ale ja bym chyba nie dala szansy takiemu czlowiekowi... Ruminka -- mam nadzieje, ze juzsie rozpedzilas troche ;) A Wicherek nie ciagnie za bardzo za palec :P Dobrze mowiasz ztym rozpedem z rana w pracy. Ja to najpierw jen sniadanko przy kafe ;) Ale nie roumiem Twojego okreslenia \"wciąganie żółtka\". Milego dzionka Robaczki!! :D