Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

forever blue

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez forever blue

  1. forever blue

    Mam dzisiaj doła. Buuu...

    To i ja sie przylacze. Bo od rana mam dola :( I przez co??? Przez uczelnie :O:O
  2. A ja rycze juz od rana. Z bezsilnosci. \"Naokolo\" skontaktowalam sie z prowadzacym, ktory powiedzial, ze mojego kolokwium nie ma. I CO JA MAM TERAZ ZROBIC??????????????????????????? Mam doscy!!!! :(
  3. Mam tego dosyc!!!!!!! Zginelo moje kolo. I nie wiem czy mam jutor isc na porawke czy na egzamin, czy nie mam poco isc. Kurwa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  4. Jak ja uwielbiam te momenty gdy Ty sie pojawiasz i wszyscy znikaja :(
  5. Papuzka -- nie martw sie! Bedzie dobrze
  6. Bobasekm -- ja juz nie placze. Teraz jestem rozzalona i rozczarowana (?) Wydaje mi sie, ze mialam powod sie wkurzyc, a MK oczywiscie to wszystko odwrocil :O Mamba -- trzymam kciuki, zeby ze szwagrem bylo ok!!! A ja nie mam dosc zimy! Zeby bylo choc troche mrozu, zeby snieg chrzescil pod butami, a dookola spadaly biale gwiazdkowe platki. Chcialabym isc z MK na zimowy spacer. Kiedy my ostatnio bylismy na spacerze??? Nie pamietam :( Tatar -- ja \"prison break\" (czyli \"skazany na smierc\" - ech te polskie tlumaczenia) nie ogladalam, bo uno: nie mam tv, duo: nie che sie wciagac w kolejny serial :P Bo narazie ogladam: gotowe na wsystko, Losta, 4400 i Friendsow :P Z mniejszymi lub wiekszymi przerwami. Emmi -- ciesze sie, zes taka radosna. Taka rodzinnie spelniona :D My z MK od paru dni mamy jakis dziwny okres :O Jakies niewypowiedziane zale, niby ok, ale cos nie tak. A wczoraj to juz poszlo w otwarta klotnie. I od tamtego czasu cisza :( A ja musze sie uczyc :O
  7. Jestem !!!!!!!!!!!!! Pisalam kolo. Nie to, ze nie napisalam. Owszem napisalam, tylko nie zdazylam rozwiazac wszystkich zadan :O:O Bo czas byl krotszy niz byla mowa na poczatku :O Poza tym byly 2 zadania, z ktorych takiego typu nie bylo. A na jednym z tych zadan opieraly sie kolejne 3. Mnostwo ludzi sie zakrecilo na tym, bo nie wiedzieli jak to robic (niby skad jak takie zadanie nie bylo cwiczone?????) Zacznijmy tez od tego, ze ja nie mialam zajec z rozwiazywaniem zadan, bo facet zachorowal. dostalismy tylko rozwiazane zadania. Do tego ludzie, ktorzy mieli te zajecia z babka po 1 - dostali dluzszy czas na rozwiazywanie zadan, po 2 - ktos kto oddal szybciej dostawal dodatkowe pkt, po 3 - dostawali pkt za rozwiazywanie zadan na zajeciach po 4 - dostali dodatkowe pkt za prace domowa, ktorej u nas (czyli w grupach z facetem) nie bylo. I powiedzcie mi jak tu sie nie wkurwic???? Skoro nie ma jednolitego systemu oceniania w ramach jednego przedmiotu???????????? Jestem ale juz zaczynam pisac maila do babki, zeby ujednolicila punktacje, bo inaczej ide na skarge do dzienaka
  8. Ach! jak ja moglam zapomniec - mamay z MK ciche dni. Od wczoraj
  9. Hej! Dzis mama zadnkowe kolo o 12. Dzis tez jest pierwszy \'oficjalny\' dzien sesji. U mnie w nocy chyba deszcz padal, bo przebudzilam sie jak cos strasznie w parapet walilo. A teraz jest -1 i mam nadzieje, ze nie jest potwornie slisko. A co do seriali. Ja bym sobie chetnie poogladala, ale nie mam tv :P Zreszta my i tak ogladamy na kompie. Mialam jeszcze cos napisac, ale mi sie zapomnialo... To milego dnia
  10. Postanowiłem wziąć krótki urlop. Uzmysłowiłem sobie jednak, że przecież wszystko już wykorzystałem. Ba! Chyba nawet zalegam szefowi dzień (lub dwa?). Pomyślałem, że najszybciej zmiękczę boss-owe serce, gdy zrobię coś tak głupiego, że ten zacznie się nade mną litować! No, bo przecież przemęczony jestem, przepracowany i... zaczyna mi odbijać. Samo życie... Następnego dnia przyszedłem trochę wcześniej do pracy. Rozejrzałem się dookoła i... Mam! Odbiłem się od podłogi i poszybowałem w kierunku żyrandola, złapałem go mocno i wiszę! Wchodzi kolega z biurka obok - i rozdziawia gębę patrząc na mnie (drewniany wzrok ma koleś, czy co?). - Ciiiii - szepczę konspiracyjnie. - Rżnę psychola, bo chcę kilka dni wolnego. Gram żarówkę, rozumiesz? Kilka sekund później wchodzi szef. Już od progu huczy basem, co ja tam robię góry. - Ja jestem żarówka! - wypiszczałem. - No co ty? Pogrzało cię! Weź lepiej kilka dni wolnego, niech Ci główka odpocznie! Wdzięcznie sfrunąłem na podłogę i zaczynam się pakować. Kątem oka widzę, że kolega też zaczyna się pakować! I jeszcze cos. Wprawdzie juz po swietach, ale mi sie to bardzo spodobalo: http://ksi.math.univ.gda.pl/choinka/
  11. Widze pustki. A u mnie wprost \"bajkowa wymarzona\" niedziela :O Po co ja sie staram? :(
  12. CIASTO CZEKOLADOWO-ORZECHOWE SKLADNIKI: 200g czekolady (2 tabliczki) 8 jaj 160g masla 150g cukru 200g zmielonych orzechow laskowych 100g bulki tartej cukier puder do posypanie PRZYGOTOWANIE: Czekolade zetrzec na tarce. Oddzielic bialka od zoltek. zoltka utrzec z maslem na kremowa mase. Dodac cukier, ucieraz, az cukier sie rozpusci. Dodac zmielone orzechy, starta czekolade i bulke tarta. Mase dokladnie wymieszac. Bialka ubic na sztywna piane, dodawac do ciasta, delikatnie wymieszac. Keksowke natluscic, posypac bulka tarta, napelnic ciastem, wyrownujac powierzchnie. Piec 50 minut w temp. 190st.C (termoobieg 170st.C). Upieczone gorace ciasto posypac cukrem pudrem. Moje uwagi: Jajek dalam mniej - 7, a bialek 6. Cukru tez dalam mniej - bo nie lubie bardzo slodkich ciast. A tu sa 2 czekolady i jeszcze tyle cukru, wiec dla mnie to zbytek laski :P Na tych maluskich oczkach czekolade sciera sie szybciej ;) Ja mialam jedna deserowa i jedna mleczna. Nastepnym razem wezme jedna gorzka i mleczna lub deserowa. Bo ciasto jest za slodkie (nawet mimo zmniejszonej ilosci cukru). Ale radze wysmakowac po swojemu. Poza tym chyba wszystko ok. Polecam. Pracy duzo nie ma, a ciasto pyszne.
  13. Kurcze, dobre to ciasto! Jutro napisze wam przespi, bo naprawde warto zrobic. Dobranoc
  14. Jasio przychodzi do taty i pyta: - tato, co to jest polityka? Tato po namyśle odpowiada: - widzisz synku, bo to jest tak: - ja jestem kapitalizm, bo ja zarabiam, - twoja mama, to rząd, bo rządzi pieniędzmi, - dziadek, to zwiazki zawodowe, bo nic nie robi, - pokojówka, to klasa robotnicza, bo pracuje, - ty synku jesteś ludem, bo tworzysz społeczeństwo, - a twój mały braciszek, to przyszłość. Jasio po chwili stwierdza: - tato, ja się z tym prześpie i do rana może zrozumie. Jasio poszedł spać. W nocy budzi go płacz małego brata, który zrobił w pieluszkę. Jasio poszedł do pokoju po mamę, ale nie mógł jej obudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki. Wchodzi i widzi pokojówkę zajęta z tatą, a przez okno zagląda dziadek. Jasia nikt nie zauważył, bo szybko wyszedł. Wrócił do swojego pokoju, uspokoił braciszka i poszedł spać. Rano Jasio wstał i zszedł na dół, a tam tato od razu zadał mu pytanie: - Jasiu, juz wiesz, co to jest polityka? - Tak tatusiu, wiem: kapitalizm wykorzystuje klasę robotniczą, związki zawodowe się temu przyglądają, podczas gdy rząd śpi, lud jest ignorowany, a przyszłość leży w gównie. To jest polityka tatusiu
  15. Bobasekm -- Nastala faza focha o ni-ewaidomo-co :O A mnie to drazni, wiec tez mam focha.
  16. Sesyjnych zmagan cd... Dorwalam babke, ktora wpisala mi z przedmiotu 3 (dalam indeks koledze) I dzis poprawila mi na 4. Chcialam wiecej, bo uwazam, ze zasluzylam, ale ona strasznie oceny zaniza :O:O Z czwartkowego egz 4. Jeszcze tylko laborke zaliczyc, co nie bedzie juz takie porste :O Z najgorszego egzaminu (ustny!) zmienlam sobie termin z 31.01 na 5.02. Na szczescie, bo do srody za cholere bym sie tego nie nauczyla, bo w pon mam kolo, a we wt egz. Prawie zrobilam projekt. Teraz musze pobawic sie kolorkami i zdobyc opinie z fimry. MK tez ma urwanie glowy. Uczy sie do egzaminu. A u nas ok. Dzis spalismy razem. I nie wyspalam sie :P W tygodniu nie spimy razem, bo MK jak chodzi do pracy to wstaje po 6. Ja spie dalej i MK cierpi widzac mnie spiaca :P Dobrze, ze chociaz wekendy sa ;) Pozdrawiam Was
  17. Noc, wielki pozar, akcja ratownicza, do strazaka podchodzi mezczyzna: - co, straszny pozar, co? Wielka akcja, duze macie straty w ludziach? strazak odpowiada: - no, strasznie jest. Trzech naszych nie wyszlo z plomieni, osmiu ciezko poparzonych...ale udalo nam sie wyniesc 16 osob. - jak 16? Przeciez tam byl tylko jeden ochroniarz. - a skad pan wie?? - bo to ja jestem kierownikiem tego prosektorium. Zoo, smutna wiadomosc, zdechla malpa, bardzo rzadki gatunek. Sprowadzenie nowej z Afryki bardzo dlugo trwa, wiec dyrekcja postanowila cos z tym zrobic. Zatrudnili czlowieka: - sluchaj, masz tu lazic tylko po klatce przebrany za malpe dopoki nie przywieziemy tej drugiej, bujaj sie z galezi na galaz czy cos, jak to malpa. Facet robil swoje, bujal sie na tych galeziach, az ktoregos dnia za bardzo sie rozbujal i przelecial do sasiedniaj klatki w ktorej siedzial tygrys. Jak zobaczyl tygrysa dawaj zaczal latac po klatce. Tygrys za nim. Facet zaczyna krzyczec "Ratunku! Ratunku!" Tygrys sie zatrzymal, tak patrzy... i mowi - stary, nie krzycz tak, bo zaraz obydwaj z tej roboty wylecimy.
  18. Ale ruch :O A ja wcinam bablolade. MK mi kupil :D A bidula dzis cierpi. popil wczoraj z kolegami, bo jeden mial urodziny. I dzis jest wczorajszy, nawet przedwczorajszy :P
  19. No to witam sie i ja :) Czekam az MK sie obudzi i jemy razem sniadanko ;) Milego
  20. Efciak -- siwetnie czyta sie o Jaskowych perypetiach :D:D Oby wiecej!! Emmi -- skoro inaczej sie nie da, coz musi byc tak. Szkoda :( Ale bedziemy Cie mobilizowac do powrotu na studia! ;) Tatar -- alez ten Twoj D kochany chlopak ;) Mamba -- ciekawe czy mojemu Adriankowi rodzice pokazali sniezek ;) Kurde! jak ja zaluje, ze oni tak daleko
  21. Spagetti bylo pychotka. Zreszta jak wszystko co MK ugotuje, bo gotuje bardzo dobrze :) Tylko oboje nie mamy czasu na gotowanine :( A szkoda, bo na poczatku to non stop cos razem pichcilismy. A teraz ni ma czasu :O Gargamelka -- troche zabawy z ta zapiekanka. W najblizszym czasie to ja napewno nie wyprubuje :( Ale jak sie ustatkuje na uczelni to pewnie nadejdzie czas na zapiekanke ryzowa ;) Zrobilismy z MK domek dla naszych akademickich kociakow. Zimno teraz i maly kocio marznie. To wpadlam na pomysl, zeby mu zrobic cos a\'la budke, bo dotad mial kawalek pudelka i jakis sweterek. Ale bylo zabawy zanim tam wszedl. Ale chyba sie rozgoscil ;) Mam nadzieje. Dzis dzien (wieczor) lenistwa. Kurde, zauwazylam, ze juz po 23 :O A mialam sobie poczytac. Tzn poczytam, ale pewnie mniej niz bym chciala. Ide sie \'wyszałeruje\' i wskocze pod pierzynke z kniżką ;) Jola -- Aha!! Skleroza!! Pozdrowienia od Bobasekm. Ma troche Bidulka zawirowan i klopocikow. Taka mniej fajna codziennosc :( Ale pozdrawia serdecznie :)
×