forever blue

Acha, macie tu filmik o kiwi: http://www.youtube.com/watch?v=sdUUx5FdySs&NR Wzruszajacy

eeeeeeeeeeee, a co tu tak pustao? :P Zrobilam to co bylo do przygotowania jutro. A dla pani prowadzacej druknelam ze swiatecznymi motywami ;) Zaraz chyba spac bede uderzac. bo jutro pobudka o 6.20. Na zajecia, a po do pracy. To dobrej nocy :)

Asiatrzy -- witaj zgubo :)

Hej! Kurcze, grudzien mamy, nie? Teoretycznie zima, nie? Kalendarzowa nawet. No i co? U mnie dzis deszcz pada :O Padac to moze, ale nie ten rodzaj opadu... ;) Wniosek: albo rzad przesunal kalendarz i nie raczyl powiadomic o tym obywateli, albo pory roku sie na nas wypiely i pojechaly na wakacje :P Pozyczylam ostatnio dziewczynie z pietra blaszke do ciasta. To, ze oddala 3 dni pozniej niz mowila to nic. Blaszka jest pocieta!! I badz czlowieku dobry pozycz cos komus Gargamelka -- wiem co znaczy bol po sciance :P Mnie rece pare dni bolaly. Ale warto :):) Jola -- Ty sie nie mecz z tym ginem, tylko zmien. W koncu jeszcze prae razy do niego pojdziesz, po co sie wkurzac na takiego czlowieka?? A z tymi ciazowymi fluidami to nie szalej :P:P Ruminka -- Ty sie opanuj Dziewczyno!! Jakas obsesja z tym Orlandem :P:P Emmi -- bbbbbbbbbbb :P A tak serio to co sie dzieje??? Tadonia -- czesc :):) Zdrowka dla dzieciaczkow!! Bobasek -- a zapakujecie wasz prezent?? :P Moze chociaz jakas kokardke na brzuchu? :D Ja sie biore za robienie. Na jutro na zajecia mam do przygotowania drobine. Tymczasem Loretta --

Dzien Dobry :) Dzis z racji, ze zajecia mam na 11.30 to pospalam do 10 ;] Ale poszlam spac o 2, bo doradzalam sie gadu-gadowo w sprawie mojego prezentu swiatecnego, tzn ktory wybrac ;) Dzis na szczescie malo zajec, ale nuuudneee :O Bobasek -- moze pstrykne zdjecia i podesle. A sukienka swoja premiere miala na weselu mojego brata 3.5 roku tamu ;) Od tamtej pory nie mialam okazji jej zalozyc. Szukajac sukienki na wesele bylam sklonna kupic 2x drozsza od tej i nawet ladna... Ale trafilam na ta za 120 zl i jest super :) Ruminka -- milego dnia :) W ogole milego dnia wszystkim

Nivis -- trudno jednoznacznie powiedziec. Moze rzeczywiscie mial gorszy dzien i powiedzial zanim pomyslal. A moze to bylo \'ostrzezenie\'... Wiesz, ja jednak uwazam, ze komus kogo sie kocha nie powinno sie mowic takich rzeczy, nawet, a tym bardziej, w zlosci. Mi byly np mowil, ze zawsz bedziemy razem i nigdy mnie nie zostawi. A zostawil mnie 2 tyg przed rocznica... Sluchaj tego co Ci mowi Twoja glowa. Jesli czujesz niepokoj, zastanawia Cie to, tzw intuicja cos sie krzywi to podejmij jakies kroki. Jakie? Nie wiem. Takie jakie bedziesz uwazala za stosowne. Ale i tak proponowalabym \'omowienie\' tego z partnerem. Ja juz udaje sie na spoczynek. Kolorowych :)

Mamba -- no tak to juz jest, mowisz jedno, robione jest drugie :P Gargamelka -- udanego luzowania :P Tatar -- do Ciebie to pasuje teraz piosenka o slowach \"cala w skowronkach\". Fajowo :) A ja mam wekendowy, muzyczny powrot do korzeni :) Przesluchuje po raz n-ty dyskografie zespolu Moonligth :D Kocham, uwielbiam :) Oczysiwscie bylam na koncercie. 2 razy :) Przydaloby sie jeszcze. Ja sie zbieram do spania. Oczki juz mnie od kompa bola. Ide dam buzi MK, bo on jeszcze troche pewnie posiedzi nad dyplomem. Kolorowych snow :)

Dobry z wieczora :) Ja wlasnie \'zalatwilam\', tzn zamowilam sobie kolczyki do kiecki sylwestrowej. Kolczyki o takie: http://sadistic.no-ip.org/kolczyki/albums/userpics/10001/221006_sohui1_-_z_napisem.JPG Tylko, ze te moje bede mniejsze, ok 3cm (16zl). I moze wezme do tego zawieszke do lancuszka. Jak lubicie takie pierdolki. To moge podac stronke. Bardzo ladne wzory dziewczyna ma. A co do sylwka, to dlugo, dlugo nie bylo wiadomo gdzie bedziemy. Ale kolega MK podal jakas stronke, wyszlo, ze sporo znajomych idzie (w sumie 14 osob), to zdecydowalismy sie i my. A to bedzie tu: http://www.bukszpryt.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=62&Itemid=57&lang=pl A tak wieczor mija. MK siedzi poprawi dyplom, cos tam dziala z nim. We wtorek beda skladac, wiec musi dzis zrobic wszelkie poprawki, zeby jutro tydrukowac. Strasznie duzo tego bedzie, bo az 3 egzemplarze. No i MK chce jeden dla siebie zrobic. To bedzie w sumie ponad 1000 stron o_O. No a w czwartek ta obrona. Ech, bedzie stresik. Ide pranie powiesci. W koncu prak\\lka zaczela mnie chyba ciut lubic, bo pranie mi nie cuchnie stechlizna (a tak bylo zazwyczaj:O), tylko ladnie pachnie plynem do plukania :) Chcoiaz zobaczymy jeszcze jak wyschnie... Loretta -- witaj! Mamba -- tak to jest z tymi bnabciami - rozpieszczaja dzieciaki a ty potem ustawiaj do pionu :P No ale tak bylo, jest i bedzie :P Nie od dzis wiadomo, ze babcia to najukochnsza istota na swiecie :D:D Bobasek -- masz racje, z frekwencja dzis kiepsko :O Mam nadzieje, ze po wekendzie powroca duszyczki marnotrawne :P Na koniec mam dla was bardzo ciekawe powiedzonko: "Są dwie rzeczy nieskończone: wszechświat i ludzka głupota, ale tego pierwszego nie jestem pewien"- Albert Einstein

Ej, no gdzie wy?!?!? A ja nie bylam n kursie :( Jak prawie doszlam na miejsce kolezanka zadzwonila i powiedizala, ze przesuniete na 14. Wiec pojechalam z MK do Gdyni zaplacic za sylwestra. Potem MK odwiozl mnie na ta 14. Posiedzialam 20 minut i poszlam. Kurde, 6 osob bylo :O No to zaraz biore sie za szukanie przepisu na pstraga, bo MK kupil :)

Jak ma byc ostro to ja sie melduje Ale niedlugo zmykam na kurs, wiec troche mnie ni bedzie. Milego dzionka

Ech, jak to milo jak ktos o tobie czasem pomysli... Kolezanka zaproponowala wyjscie na koncercik i piwko :) Fajowo bylo:D Rockowa muzycza, troche sie pokiwalo. Ech, tego mi trzeba bylo D: W koncu znalaznal w Gd jakas dzieuszke, ktora slucha takiej muzyki jak ja :D A teraz ide lulac. Dobranoc Robaczki Jutro ostatnie spotkanie w ramach kursu samoobrony. szkoda, ze ostatnie :(

Czesc! Troche pospalam. Mk piewszy raz obudzil mnie ok 8.30 z pytaniem czy potrzebuje cos ze sklepu. Potem po ok godzinie z pytaniem czy mam ochote na sniadanko. No i dostalam sniadanko do lozka :D:D Potem pogadalismy, poprzytulalismy sie i wyjasnione :D Wiecie, te nasze nieporozumienia to wynik tego, ze faceci i babki maja inne punkty widzenie, inne priorytety. To co np. dla mnie jest oczywiste, dla MK wcale nie jest. I gdy on nie robie tego co dla mnie jest ewidentne, to dla MK wcale nie jest i tego nie robi. On znowu ocekuje czegos innego. I problem gotowy :P No ale ja powiedzialam czego chce, MK tez. I jest ok :D:D Gargamelka -- masz racje! Emocje nie sa dobrymi suflerami!! Ale jak sie \'przespalam\' z tym wszystkim to rano nam sie lepiej rozmawialo. A niby mowi sie, zeby nie isc spac pokloconym. No u mnie czasami jest tak wlasnie lepiej. Dieki :) I nic nie mow, ze brakuje wam czasu dla siebie. Ja tak mam od co najmniej 3 mcy :( Ale oby do nowego roku. Po obronie bedzie lepiej. A Mk broni sie w najblizszy czwartek (!!!!!) Bobasku -- dzieki za cieple slowko :) Rozstanie parodniowe napewno dobrze zrobi. Chociaz wiem, ze bede tesknic bardzo. Ale z drugiej strony jak juz przyjade do Gd to tym milej bedzie sie wtulic w MK :):) Niefajnie, ze mialas kosmary :( Ja mialam w zyciu 3 koszmary. I to 3 dni z rzedu :P Raz czlowiek z siekiera ganial mnie po lesie, drugi to bylam zamknieta w jakies piwnicy czy cos, a trzeciego juz nie pamietam. Teraz to sie smieje, ale po przebudzeniu nie bylam pewna co sie dzieje :P A mi dzis sie snilo, ze tesknie za MK... Fajnie, ze sprawa wigilii rozwiazana. Ja jade do domu. Chyba nie dam rady zeby pojechac na pare dni do Babelka :( Chyba bede musiala do pracy przyjechac. Ale jeszcze popytam i zobaczymy. A noz-widelec. Mk zostaje w Gd i bedzie pracowal. Od razu uprzedze zdziwione pytania w stylu \"Jak to??\" Mk jest innego wyznania i ma swieta za 2 tyg. Ruminka -- buziaki dla Wicherka :) Wpadaj i pisz co slychac :) Humorek dzis lepszy??? Ja ide zaraz polowac na prezenty dla familii. MK powiedzial co chce, wiec problem z glowy :P A to duzy problem, bo jak mu mowie, zeby mnie chociaz naprowadzil, to odpowiada, ze nic nie potrzebuje, bo ma wszystko czego mu potrzeba (w tym momecie mnie przytula) - wiem kochane to, ale problem prezentu nie rozwiazany :P Tatak wczoraj bardzo kulawa dplomacja :P powiedzial co by mu sie przydalo. A dla mamy taki zegar z zairenkami do kuchni. A i dla siebie cos poszukam, bo mi rodzice wierca dziure w brzuchu. To milego dnia :):) Moje akademickie koty okupuja niebieska BeeMke :P Jeden spi na masce, drugi na dachu. Ale to standard. Jak przyjedzie jakis \'swiezy\' samochodzik, to one - hop i lulac :D

Nie no, ja jeszcze napisze :P Ale w danym momencie wkurzylam sie, bo napisalam TAKIEEEEGO posta i mi kafeteria zezala :O A to byly takie mojej wewnetrze wywody na temat MK. Czyli dla mnie temat dosc istotny:P Taka pisanina na temat mojej codziennosci z MK pod wplywem chwili wiec \'niepowtarzalna\':P Moze potem sprobuje o tym cos napisac. Na teraz to jestesmy chyba pokloceni :( Zaczelo sie od jednego, a skonczylo na czyms zupelnie innym :O No i byl standard ja mowilam co czuje, MK \'wyskoczyl\' ze standardowymi testami, ktorych strasznie nie lubie. Oprocz tego, ze nie lubie to rani mnie to jak tak mowi. Ale co z tego, ze mowilam mu juz to tyle razy? To nic, bo powtorzymy to jeszcze x-razy :O Jestem zla! tak zla, ze wisi mi to wszystko :O Nie wiem czy MK rozumie to co ja do niego mowie, ale ja nie rozumiem tego co on mowi :( Nie wiem o co mu chodzi. Nie qmam! Oczywiscie bylo tak, ze w pewnym momencie wkurzylo mnie to wszystko. Ze ja wychodze z tekstem, ze mi go brakuje, ze tesknie za nim, a doszlo do tego, ze on nie widzi poprawy po ostatniej rozmowie i nie wie czy da sie to jeszcze naprawic! Nosz kur**!!!! Jak slysze cos takiego to sie zamykam, nie chce mi sie wiecej mowic, bo mysle, ze nie ma po co, bo to i tak nic nie da. Wiec nic nie mowie. A wtedy MK sie wkurza, ze milcze. I takie bledne kolo sie tworzy :O:O A najgorsze (?) jest to, ze ja go kocham i chce byc z nim. Mimo tych wszystkich watpliwosci, ciezkich chwil, zastanowien, chce z nim byc. Ale on nie ulatwia mi tego. Bo mam czasami wrazenie, ze to ja walcze o ten zwiazek. Moze moj brak pewnosci siebie i jego to sprawia, nie wiem. Ale tak wlasnie sie czuje :(

Ja pierd*** jaka ta kefeteria jest czasami wkurzajaca Napisalam TAKIEEEEGO posta i co? Nie ma! FOCH. Nie pisze

Wrocilam. Jem. Pozdrawiam

GRATULACJE!!!! Ale fajnie Bobasek bedzie mial bobaska :D Co tu tak dzis pusto????

Chyba powinnam sie jeszcze polozyc... O maly wlos, a przemylabym twarz pasta do zebow zamiast mleczkiem :P:P Szkoda tylko, ze nie moge sie polozyc :/

Dzien Dobry, Ciemny Jeszcze, Poranek :) A juz myslalam, ze znowu bedzie tak, ze wczoraj moj post ostatni i dzis rano znowu ja :P Powiem \'hurtem\' milego dnia dziewuszki, bo musze sie zbierac do pracy.

To nadal ja :P Mam nadzieje, ze w koncu dobrze bedzie

Emmi -- alez fajne to co w linku wyslalas dla Bobasek. Skad Ty bierzesz takie fajostki?

Nimfa -- a ja chcialam sie zaoferowac z pmoca, ale z ciagow to nic nie pamietam, wiec tylko dobre checi musze Ci wystarczyc :P Ankara -- Ty to juz chyba spelniona macierzynsko, co? ;) Chociaz cora by Ci sie \'przydala\' :) Jola -- to super, ze cukier ok! A tu nastapi moment oburzenia (:P) co Ci sie nie podoba w niegazowanej mineralce? ;> :P Zartuje, jedni lubia, inni nie. Ja uwielbiam. Mam ulubione nawet ;) Matrona -- czasami codziennosc balamuci nasze plany :P Bobasekm -- co spokojnie? co spokojnie? Jak byc spokojnym majac taka nowine? :P A TM musi byc teraz uroczy ;) Ruminka -- a czemu z choinka moze byc klopot? Emmi -- jak chcesz Tobie moge sie zaoferowac w szukaniu ciebie ;) A ja kupilam sobie troche ptasiego mleczka i pochrupuje na deser. Pycha :) A, i obiad normalny zjadlam :]

Dzis wstawalo sie okropnie :O MK mnie spychal z lozka, zebym sie wreszcie podniosla :P Dzis mi sie upieklo, bo nie poszlam na jedne zajeecia i okazalo sie, ze ich nie ma ;) Glupi ma zawsze szczescie :P Ale ja mam tylko czasami, hihi Coz za nowiny czytam!! :D:D Bobasekm -- GRAAAATUUULAAAACJEEEEEEE!!!!!!!!!!! Gargamelka -- Ty sie lepiej popraw, moja Panno!! Ruminka -- jak piszesz o podrozy pociagiem, to ja juz mysle o tym jak ja bede jechala do domu :O Jak co roku bedzie strasznie!:O Tlum, tlok i mnostwo ludzi :O No i nie wiem kiedy pojade, bo nie wiem jak z praca... Nimfa -- czasami serce nie sluga. Ale jdnak w tym wypadku posluchaj rozsadku, tzn. wylecz sie wszelkimi sposobami z M. Co do D... czas pokaze. Nie ma co gdybac. Dzis byl kolejne podejscie do rozchodzenia martensow. Efekt.. powiem krotko: AŁA!!!! To tymczasem :)

Obejrzelismy z MK \"Skok przez plot\". Tzn dokonczylismy, bo to takie ogladanie na raty bylo. Ale fajna baja :D Dawno nie ogladalam zadnej. Powiesilismy nasze lampki. Teraz korytarz jest w 100% oswietlony :) Tak srednio na oko, to u nas na pietrze swieci sie ponad 2500 zaroweczek :] Ciekawe ile pradu pozra? :P Ide sie prysznicowac (tzn. za chwile, bo sasiad sobie budke telefoniczna w lazience urzadzil :P) i spad, bo jutro znowu pobudka o 6 :O W piatek tez Mk podsunal mi pomysl na prezent gwiazdkowy. UFFFF :P Kolorowych snow :)

Wyslalam wam cosik na poczte ;) Do tych, ktorych mam maile. Ide moze w koncu jakie wiadomosci obejrze

Ale mi sie smiac chce :P Hehehe Cale pietro jest obwieszone lampkami jak juz pisalam. Cale, z malym wyjatkiem - naszymi drzwiami. Bo jakos tak od wczoraj nie ma czasu zeby je powiesic. I dis byla \'delegacja\' pytc kiedy powiesimy lampki :P:P Stresuja sie czy sie nie popsuly czyc os, hehe. Ide cos zjesc zrobic, bo zoladek mi kregoslup obgryza :P