forever blue

Cholerka, ktora juz godzina, a MK nadal w pracy :( Jakas awarie ma :( Bylam na kawce (anatol:P) u kolezanki. Malo powiedzialam, bo taka z niej gadula :P

Ruminka -- ojoj, sie namnozylo problemow :( Nie lam sie Slonko! Z tego co czytam, to masz taki sam niehumor jak ja jakis czas temu. Przejdzie, ale przemeczyc sie trzeba :( Moze zrob cos dla siebie? Jakis mini wieczor pieknosci, maseczki, pazuki itp, jak juz dzieciatko usnie? Moza kup sobie jakas pierdolke, ktora ma tylko cieszyc oko? Lub co tylko bys chciala, a co Cie ucieszy. Ja tez mam problem co do spotkania z przyjaciolkami. Dzieli nas 300 i .. duzo (od Manchesteru). Ale taki juz los czlowieka. Ludie sie rozjezdzaja, szukaja swojego szczescia gdzies. Nie lam sie Ruminko:) Bedzie lepiej

Ruminka co Cie trapi?

Obejrzyjci to KONIECZNIE: http://www.glumbert.com/media/multiply Niesamowite! W zyciu bym na cos takiego nie wpadla

Dobry i ode mnie :) Ja juz dawno nie spie, rano musialam wstawic pranko, bo tylko 1 pralka dziala i wczoraj nie dalo rady wyprac wszystkiego. Ale potm polozylam sie, myslalam ze jeszcze pospie z godzinke, ale nie dalo rady. Kurde, ostatnio nauczylam sie pozno chodzic spac (po 1, przez wekend po 2), tylko jak trzeba wstac wczesniej to mam problem :P Ruminka -- staram sie nie zwracac uwagi na te spojrzenia i r\'obic swoje\', ale sama swiadomosc, ze one sa tez boli :( Ale coz, trzeba byc twardkim, a nie mietkim Milego :) Mialam rano telefon. Nie powiem nic wiecej, zeby nie zapeszac i nie cieszyc sie za wczesnie. Mam nadzieje, ze sie uda

Musimy... tzn musze. CZego sie nie robi dla milosci

Gargamelka -- to zycze Ci udanego dreptania po gorach :) I ciesz sie jak dziecko, bo to tez wspaniale uczucie :) Ja bardzo ostatnio zapomnialam o nim :( Ale przypomina mi sie i znowu jestem optymistka pelna geba :) Szkoda tylko, ze MK tak nie umie, a nawet czasami \'krzywo - ganiaco\' patrzy na mnie jak sie ciesze jak dzieciak z blahostek. Ech, to jest to cego w nim nie lubie :( Robi tak jak moja mama - wzrokiem lub slowem daje mi do zrozumienia zebym sie uspokoila, bo nie wypada itp. :O:O A ja tego NIE ZNOSZE!!!!!! Czasami mam ochote smiac sie na glos i skakac. Szkoda, ze MK ogranicza mnie w ten sposob :( Nic to, damy rade, nie? ;)

Hej! Ale bede jutro miala zakwasy!! Juz jestem troche obolala, a jutro bedzie masakra :P Ale bylo PRZESUPER!! Po raz pierwszy bylam na sciance, a za drugim podejsciem weszlam na sama gore! o_O W pewnym momencie spojrzalam w gore, patrze - a tam koniec :D Ale jak zjechalam na dol, to nie moglam sie podniesc, tak mnie wszystko bolalo. Ale warto! Naprawde, polecma :) A na kursie samoobrony powalilam chloapka sporo wiekszego ode mnie malym palcem ;) Doslownie ;) oczywiscie w odpowiedni sposob, wspomagajac sie reszta ciala. Ale maly palec odegral najwieksza role :P Łapa -- ciut strasznie ten Twoj post wyglada, jak w kryminale. Czekamy na Twoj powrot :) Nimfa -- ciesze sie, ze mam takiego przyjaciela. Bo wiem, ze to co mi radzi jest szczere, bez zadnych podtekstow (chociaz czasami wspomnimy jak to bylo z nami dla porownania):P. On kocha swoja dzieczyne nad zycie, ja kocham MK, i wszystko jest jasne :) A zeby zrobic ten szlaczek, to stworzylam sobie testowe forum :P Chyba rozwine ta tworczosc, bo calkiem sympatycznie wyszlo ;) A moje imprezowe nie wyszly. Zadne Wiec zazdroszcze Ci bardzo discowania. I martini bianco... mniam mniam, pychotka Monnalidka -- ja jak sie uklada to na basen chodze z MK co 2 tyg. Chcialabym tez aerobik, ale nie mam kasy :O Tatar -- :) Ruminka -- :) A ja mam wlasnie wieczor rozpusty. Piwko, czekoladki i komputerek :P A reszta dziewuszek gdzie?? Jola, Bobasekm, Brahypelma, Ankara, Gargamelka, Papuza, Borutka, Emmi, Mamba, etc.. (pewnie kogos pominelam, wiec bardzo przepraszam. Ale tak nas tu duzo, ze chcac wymienic wszystkie na raz nie sposob kogos nie pominac) No to nie pozostalo mi nic innego jak zyczyc dobrej nocy :)

Ja na chwilke. Wrocilam z kursu i zaraz jedziemy na scianke. Emmi -- teraz mam do Ciebie pytanko ;) Jak pielegnowac zamioculcasa? Bo dostalam od MK :D:D Sliczny, z pol metra ma napewno. Jak go podlewac? Przesadzic teraz czy potem (i jak potem to kiedy), bo troche ciasnawa ma ta doniczke. I w ogole co mu robic, eby bylo mu dobrze ;) Buziaki. Ide sie wspinac

Dobry Zjadlam sniadanko i zaraz bede sie zbierac na kurs samoobrony ;) Milej niedzieli

Zobaczcie co znalazlam: http://www.allegro.pl/item143961993_trzy_najbardziej_niezwykle_kwiaty_swiata_1zl.html Tatar -- juz \'jutro\', ale i tak ___ __ ___ dla Ciebie :)

Dobry! wieczor :) Ja tu od rana zagladam (przynajmniej sie staram), ale jakos teraz dopiero pisze :) Znowu mi sie internet wleeecze :O I przez pol dnia nie moglam wejsc na kaffe. Z MK wyjasniamy sobie co sie tylko da. Rozwiazala sie kwestia bylych. Kiedys zdenerwowana zabronilam MK kontaktowac sie z jego byla. Dzis go przeprosilam za to, bo to glupie bylo. No i ma oficjalne pozwolenie na kotakt z byla:P Tylko zebym o tym wiedziala :) Ruminka -- mi sie ostatnio zdarza mys zeby lewa reka :) A swojego Pratchetta juz skonczylam. Teraz mam \"Wolnych ciutludzi\", to i Fik Mik Figlach :) Tez swietne Gargamelka -- kiedys trzeba sobie pospac :) Mnie tez MK dopiero przed 10 obudzil. Ale w ogole jaki zbieg okolicznosci. Mialam nastawioony budzik w komorce na 9.50. I dokladnie w tym samym momencie co zadzwonil budzik, zadzwonil MK na telefon pokojowy. Taka bylam zaskoczona, ze na rowne nogi sie raz-dwa podnioslam :P Monnalidka -- :) Bobasek -- :) A ja dzis troche porobilam. Sporo czasu wczoraj i dzis siedzialam przy tym marketplace. No i dzis znalazlam kilka artykulow co zeby rozejrzec sie za jakims tematem pracy dyplomowej :) A tymczasem, milego wieczoru :)

Ruminka -- moze zarazisz mnie cwiczeniem komorek? Jaki masz sosob? Ankara -- ja sie podpisuje wszystkimi 4 lapkami - jestesmy zwierzetami stadnymi. A to nasze topikowe stadko jest jak najbardziej sympatyczne :) A co do handlu.. mozemy Ci zrobic darmowa reklame :) Tylko gdzie mamy sie kierowac? (mam kolege w okolicy Wrocka :P) Gargamelka -- no odezwalas sie! A juz myslalam, ze nie pamietasz o strozowaniu :P Wiecie, ostatnio sporo rozmawialam z moim bylym. Swietnie sie dogadujemy, bo kiedys darlismy koty okrutnie. Sporo teraz pomogl mi zrozumiec siebie i moje obecne rozterki. Moze to dziwne wam sie wyda, ale pomagal mi dojsc do porozumienia z MK. Po tych naszych pogadankach doszlam do wniosku, ze on na zawsze bedzie zajmowal jakies miejsce w moim serduchu. Ale nie, ze ja cosdo niego czuje, nie! Po prostu jako ktos mi bliski. Zbieram sie lulac. Oczywiscie przed snem pare stron ksiazki. Ze 30 stron mi zostalo i ciekwam jak sie skonczy. Dobranoc. Spokojnej nocy :)

To jeszcze ja z wieczoram. Wpadlam podziekowac. Joli :) Jola -- wybacz, ze tak \"wykorzystalam\" Twoje cierpienie, ale ta cala sytuacja z TPM i moje wyobrazenie sobie mnie i MK w takiej sytuacji dalo mi wiele do myslenia. Dzieki temu napisalam MK, ze nie wyobrazam sobie zycia bez niego i to zakonczylo nasza klotnie, ktora ciagnie sie od kilku dni. A w ogole to trzymam kciuki za Mame Twoja! Aby wracal do sil i aby wszystko ulozylo sie pomyslnie! A zaslabniecie TPM to z pewnoscia chwilowe niedomaganie i przemeczenie. Sama pisalas niedawno jak pracuje ostatnio. Musicie wypoczac oboje :) Mnostwo usmiechow dla waszej trojki :):):)

Bardzo mi przykro, ze z Twoja mam nie jest dobrze :( Bardzo mi przykro!

Jola -- czytajac Twoj wpis, wyobrazalam sobie, ze co bym czula gdyby przytrafilo sie to mi i MK... Ja nie umiem zyc bez niego. Nie chce!!!!!!!!!!! Bez niego nic nie ma sensu

A\'propos, gdzie Michas???

Borutka -- no to nizla \'akcja\' Najwyrazniej to co dla Ciebie bylo sympatia, ten pan odebral jako amory :P Tak tez sie zdarza. Ale musialas miec mine :P:P

Jola -- Tatar dobrze mowi, watpliwosic sa zawsze. Jest tez ostatnio mam watpliwosci, odnosnie MK. I wcale sie nie dziwie, ze zastanawiasz sie nad \'slusznoscia\' slubu. Ja zastanawiam sie nad \'slusznoscia\' bycia z MK. Moze masz gorszy okres? Przeziebienie napewno Cie oslabilo. A to, ze nie macie z TPM dla siebie czasu tez dorzuca kolejna kropelke goryczy. Uszy do gory Nasza Droga Ciezarowko :) A jak masz ochote sie wyplakac, to pisz nawet sie nie zastanawiaj!! Ja Cie napewno bede wspierac. I tyle tu rak do tulenia ;) Tatar -- \"it must be love\" :D super Mnie niestety ostatnio ogarnely watpliwosci. Ale powoli wychodzimy na mniej iecej prosta :)

Hej :) Czy wy woczraj tez mialyscie problemy z internetem i wejsciem na kafe?? Bo mi net prawie nie chodzi, a nawet chodzil do tylu :P A na kafe wbic sie nie dalo w ogole. Dzis pospalam, wstalam pol godz temu. Ide czytac :)

Dobrze powiedziane, Nimfa, chce sie wracac :) Ja kiedys przez ponad rok udzielalam sie w pewnym forum. Potem wszyscy jakies krzaki :O Pare osob zosalo, w tym ja. Ale jakos potem to wydalo mi sie wymuszone. I trafilam na ten topik. No i jestem :) Buziole

Ruminka -- no wlaasnie o to chodzi, ze nie da sie nic z nikim pogadac :( To juz ostateczny z mozliwych terminow. Kolokwialnie mowiac lipa straszna :(:( Mam nadzieje, ze uda mi sie gdzies wyjsc dzis co zeby sobie odreagowac.

Bobasekm -- dobre:) Kiedys to widzialam, ale w innej wersji.

Tydzien temu mama wyslal mi list priorytet, z dokumentami, ktore musze zlozyc dzis do 18 (inczaej - ostatnia szansa na stypa, bye bye). A wczoraj MK mnie oswiecil, ze listonosze strajkuja. A ja od tygodnia wygladam tego listu. No to poszlam na opczte. A na poczcie: 50 osob klebi sie wolok jednego okienka i czeka na listy :O Trzeba bylo napisac karteczke z nazwiskiem i adresem i niby szukaja. Tylko, ze ludzi wciaz przybywalo, a listy pojawialy sie z czestotliwoscia 2-3 co 20 minut :O A wszycy listonosze sa na miejcu, siedza n poczcie :O No i po 2 h klebienia sie pod okienkiem, dowiedzialam sie, ze moj list niby poszedl do akademikow. Ale w akademiku do nie ma. Ani moim, ani obok :O I co?? Nie mam pojecia. Jak nie dostane to nie zloze papierow I jak tu sie nie wkur**???

Bobasekm -- no wiesz co!!!! Chyba sie obraze na Ciebie! Ja tu krzycze, wolam, pisze do Ciebie, a Ty mi u, ze nikt nie zauwaz??? No foch! Normalnie foch jak stad do Katowic (z Gdanska to daleko:P) I w (_!_) Ci sie nalezy, ze hoho! Jesc - i napisze cosik :)