Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

forever blue

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez forever blue

  1. Emmi -- a to Ci sprytny Niedzwiadek ;) Sama bym sie dala skusic czekolada. Ale nikt mnie tu nie kusi :P Brahypelma -- no az tak to nie jest, ze nic nie robie. Mam jakies papierki i sradzanie polis w systemie, ale oczywiscie przerwy nalezy sobie robic ;) Na szcescie nic tu nie jest poblokowane . To spore okno masz w pokoju. Fajnie, duzo swiatla chociaz :) Ja nie lubie za bardzo polmroku, bo mnie usypia. Oczywisice slonce w twarz to tez przesada :P [i wez dogodz babie :P] Niedlugo bede uciekac. Zostalo mi 2 stronki i ide do domku.
  2. Emmi -- ja nadal uwazam, ze powinnas byc wzorem dla niejednej matki. Tyle sie slyszy o zlych sytuacjach dzieci, o ich nieszczesciach, domowych awanturach itd... A Ty tak kochasz swoje dziecko, ze nie poddalas sie, walczylas o niego! To takie cudowne, poswiecac siebie dla dzieciatka. A teraz Twoja ciezka praca owocuje! Masz wspanialego syna, ktory tak kocha swoja mame, ze woli z nia niz gdziekolwiek indziej :) Ciesz sie, bo jeszce troche iz zacznie sie bunt mlodziezowy :P Wtedy pewnie bedziesz tesknic do swojego synka :) Szkoda, ze nie znam Cie sosobiscie :( Widze, ze niejdengo moglabym sie od Ciebie nauczyc. Sciskam Cie mocno SuperMamo ;)
  3. Emmi -- komp, kompem, ale dobrze, ze nata mam :P Komp to normalka, teraz bez niego malo co bym mogla zrobic. A muzyczke podesle jak juz wroce. Jedna piosenka tak mi sie podoba, ze najchetnie caly czas bym jej sluchala. Brahypelma -- w sprawie firanki to ja przepiekna widzialam u siostry MK. Normlanie cudo!! Jak kiedys przyjdzie czas kupowania firamenk, to sie bede rozgladac za nia. A ze siostra kupila w ikei to chyba nie powinno byc problemu
  4. Emmi -- cud mamusia :D Alez dbasz o swoje Pociechy :) Normalnie jako przyklad Cie dac do jakiejs gazety czy co :P Naprawde, az milo poczytac, jak piszesz o swoich Misiach i Niedzwiadkach
  5. Widze, Bobasku, ze i Ty ranny ptaszek. My dzis mielismy pobudke o 7.30. Ja do pracy, a MK musi jechac zrobic to co wczoraj im nie wyszlo (jakis specjalista cos spieprzyl:O). I oczywiscie niewiadomo, o ktorej wroci. Ja mysle, ze po 13 sie zmyje :P Nie wolno sie przemeczac, prawda? :P A u mni od rana LEJE! Jak MK mnie odwozil do pracy to nic nie bylo widac, przednia szyba calkowicie zalana strugami deszczu. Wiec za szybko nie jechalismy. Musze isc dzis zrobic zdjecia do nowego paszportu (tego biometrycznego). Tylko dziwne, bo te nowe maja wchodzic od 28 sierpnia, a ja wniosek wysylalam pod koniec lipca. Dodatkowo MK boi sie, ze nie bede miala paszportu do konca sierpnia. Na poczatku wrzesnia planujemy wyjazd do Bulgarii w gory. Pocieszma go, zeby byl dobrej mysli, ale ja tez czarno to widze :O [ale ciii, MK nie moze o tym wiedziec :P] Bobasku -- tak mysle o waszych dzieciatkowych rozterkach i wesz co mi wpadlo do glowy? Jaki masz nick na kafe??????? CZy to nie moglaby byc mala podpowiedz w kwestii podjecia decyzji? ;) Borutka -- och, jak Ci zazdroszcze tego SPA! Ja nigdy nie mialam okazji byc na takich zabiegach :( Raz tylko bylam na oczyszczaniu twarzy u kosmetyczki. Ale to sie nie liczy, bo do zbyt przyjemnych to to nie nalezalo :P Ankara, Emmi -- zgadzam sie w kwestii deszczu! Niech pada. Biedne roslinki odzyja i w ogole bedzie lezej oddychac. Tylko obawiam sie, ze gdyby dzis MK nie podwiozl mnie to musialabym miec ubrania na zmiane (tak u mnie leje) :O To ja ide popracowac :) Milej sobotki, Laseczki :)
  6. Ech, dziewczynki jestem zafascyowana nowa muzyczka. Nowa dla mnie, bo swoje lata ona juz ma. Soundtrack z anime \'Ghost in the shell\' - BOSKIE MK wropcil. Umeczony. Pewnie niedugo pojdziemy spac, bo i ja spiaca. Brahypelma -- on to dobrze wiem. Nie raz o tym rozmawialismy. Ale stalo sie inaczej :O Nie chce o tym paietac! Udaje mi sie do czasu gdy widze, ze ona znowu sie odzywa. Nawet jesli chce tylko zapytac \'co slychac\' i takie tam pierdolki, to po tamtym dziwnie sie czuje. Nie powinnam rozpamietywac, ale nadszarpnal wtedy moje zaufanie. Ale jestem przekonana, ze to go nauczylo wiele, i ze cos takiego juz sie nie powtorzy. Slodkich snow :)
  7. Ulala... ale sie porobilo :O Nimfa -- przykro mi, ze Marek okazal sie takim chamem. Ale tu nie moze byc mowy o jakichkolwiek targnieciach sie na swoje zycie!!!! dziewczyno, pomysl czy warto dla kogos takiego???? No ja nie sadze, szkoda marnowac zycia dal takiego tchorza :O I pamietaj: tego kwiatu to pol swiatu ;) Jola -- to super, ze efekty Twojej ciezkiej pracy zostaly zauwazone i pochwalone :):) Ja niby pracuje, ale sie obijam troche. Co bede sie przemeczac?? Za darmo tu siedze :O
  8. Nie powiedzialam :( Zanim wrocil ja juz zasnelam. No to czeka mnie niefajny dzien :( Ale wam zycze milego :)
  9. No i stalo sie. MK najwyrazniej nie poptrafi zrozumiec tego, ze nie podoba mi sie, ze jego byla go \'nawiedza\' :( Oczywiscie padlo pytanie kiedy ostatnio moj byly sie do mnie odzywal. A ostatnio puscil mi sygnal pare tyg temu. Po co to??? Dlaczego on zawsze musi odkrecac kota ogonem? I co? teraz znowu bedzie cisza? Poczekam az wroci i powiem mu, ze nie chce zeby sie z nia kontaktowal, bo sie boje, ze znowu zaplanuja jakies sekretne spotkanie :O Bo tak jest, tego sie wlasnie boje :( To tak trudno zrozumiec, jak bardzo mnie tamto zabolalo? Ze ukrywal to przede mna? I nie sadze, ze by mi powiedzial gdyby sie nie wydalo :( Jego kredyt zaufania w stosunku do niej jest na wymarciu! I niech sie nawet nie dziwi dlaczego :O Dobranoc Laski :) Sorki, ze znou smece :(
  10. A gdzie wy sie podzialy, Lobuzice jedne? :>
  11. Bobasek -- ja uwazam, ze wypada isc. I to na kazda z imprez, ktore wymienilas. Jak bardzo nie chcesz tam siedziec, to wykrec sie po jakims czasie zmeczeniem czy czymkolwiek. Ale pokazac sie nalezaloby. Taka panszczyzna :P:P Do szpitala tez moglabys sie prejsc. Nie od razu i z nareczem kwiatow, ale choc na chwilke. Powiedz sobie, ze nie bedziesz taka wredna jak ta kolezanka! ;) Ankara -- no to smiesznie wam sie ulozylo z tym tancem :) To moze czas najwyzszy sie postarc ;)
  12. Czesc Bobasek Fajniel, ze humorek sie polepszyl :)
  13. Nowe-stare powiedzenie: Umiesz liczyc - licz na siebie, nie umiesz - licz na Giertycha Ankara -- ale wam sie smiesznie zlozylo, zeby przez tyle lat nie zatanczyc ze soba. Ale tak serio, calkiem, ani razu???? Ja na szczescie mialam okazje potancowac z MK :) Zastanawiam sie nad wspolnym kursem tanca :]
  14. Ja pierd** ale sie nudze :O Przez prawie 2 godz nie mialam co robic. I po co mi taka praktyka, jak w miedzyczasie moglabym zarabiac pieniadze??????
  15. Jola -- jak trzasne w (_|_) to az huknie. Jak to nikt nie zauwaza??? Ech... Rutyna? Chyba nie, bo raczej zmieniamy pozycje. Chociaz standardowo MK woli mnie na gorze, a ja jego :P Ale potrafimy sie dogadac ;) Tak sie zastanawiam czy aby nie przestac brac tych tabletek. Tylko wtedy pewnie znowu mi sie okres rozpier*** Mam problemy z prolaktyna i nieregularnym okresem i znowu bede stalym \'klientem\' u gina :O Zaczelam brac te tabletki po czescie dlatego zeby miec z tym spokoj. Ech i jak znalezc zloty srodek??? :( Dobra, uciekam, bo sie spoznie (dobrze, ze daleko nie mam. Widze nowa prace z okna pokoju :])
  16. No wstawac Spioszki!! Wystarczy, ze MK dzis zaspal :P Emmi -- dzieki za wypowiedz nt. mojego problemu :) Tez wychodze z zalozenia, ze jak jestem zmeczona to nie ma sensku sie seksic, bo bede przysypiac :P No ale napi panowie chyba maja inne podejscie. W koncu Mars i Wenus to calkiem inne palnety :P Tadonia -- ech, wieczor maseczek. Ja musze sobie zafundowac, bo zaniedbuje sie ostatnio. A co do tego komentarza, to nietakt okropny :O Takie komentarze lepiej sobie darowac. Jola -- powoodzenia w porzakach ;) Ankara -- moze jakas wirurowka? Ostatnio slychac czesciej o takich jednodniowych chorobach. Brahypelma -- tez bym sobie poweselowala. Ale chyba bedziemy mieli okazje we wrzesniu (?), bo kolezanka MK bierze slub, wiec moze dostaniemy zaproszenie na imprezke :} Ide sie zbierac, bo nie wiem w co mam sie ubrac, bo niewiadomo jaka pogoda :P [kurcze, kiedys nie mialam takiego problemu] Milego dnia
  17. DZis byl milutki wieczor z MK. Probowalismy sfotografowac blyskawice :) Pieeeeknie blyskalo :D Ale zadna fotka nie zlapala tego najpiekniejszego momentu :( Mnostwo usciskow dla Was Robacki Bobasku -- przytulam cie mocno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Rozmawiaj, chocby na poczatku wygladalo jak grochem o sciane!!! Przeciez nie chcesz zeby ot tak sie rozpadlo. Ulozy sie, zobacysz :) A teraz lulac ide
  18. Czekam na ocene kolejnej pierdolki, ktora stworzylam :P Poprszednia sie spodobala, z mala dopiska, ale bylo ok. A myslalam, ze nie napisze tego, bo koles, ktory mi tlumaczyl co zrobic zakrecil mnie kompletnie :O Ale po konsultacji doszlam \'o co biega\'. Zaczelam dzis nowa praktyke. Powinnam wczoraj, ale wcz jak przyszlam powiedzieli mi, ze nie maja dla mnie miejsca i odeslali do domu :P Dzis podpisalam pare papiorkow, dostalam biureczko, komputekek (raczej tymczasowe) i zadanie do wykonanania. Jak pisalam wyzej, byly male problemy ze zrozumieniem, ale dalam rade :] Z MK wyszlo tak, ze nie rozmawialismy. Jak wcz wrocilam, to bylo zdawlkowe \'czesc\' i cisza. Potem pomiziam mnie stopka po plackach, polozyl sie kolo mnie na lozeczku i przytulil. Potem bylo buzi i cos wiecej ;) A \'po\' wszystko wrocilo do normy! Czyli wywnioskowalam, ze MK brakowalo seksu. Przyznaje bez bicia, ze ostatnio moje libido pozostawia wiele do zyczenia :O Nie wiem dlaczego tak jest. Upal? Tabletki? (biore 4 mce. A wczesniej jak nie bralam to libido tez spalo :O) Jedno jest wiadomo - nie podoba mi sie to, ze teraz czuje, ze bez seksu spokojnie moge sie obejsc :( A na poczatku tak nie bylo. Mialyscie tak? Co z tym zrobic? Poradzcie!!!! Musze konczyc. Potem sprobuje napisac cos do wac, a nie tylko klepie o sobie :P PA
  19. Napisalam posta w wolnej chwili. Wcielo mi :O Wolna chwila sie skonczyla, wiec moze napiszse pozniej.
  20. Nie wiem co sie dzieje. Ale skutek taki, ze siedze w pracy i placze. Mam nadzieje, ze to sie dzis wyjasni, bo ja mam dosyc! Juz zaczelam sie zastanawiac czy moze to ja jestem przewrazliwiona i wymyslam jakies glupoty. Mam nadzieje, ze powie mi o co chodzi, bo nie bedzie fajnie :(
  21. \"Każdy jest kimś\" - a kim ja jestem??? Chyba czlowiekiem nie nadajacym sie do zycia z ludzmi :O
  22. Czesc Cukiereczki :) Jak widac wrocilam. Czytam sobie to co napisalyscie przez wekend (na szczescie dlugo czytac nie musze :P). I tak mi sie wrylo wasze \'powiedzonko\', ze wekend bez klotni to wekend stracony :( Chociaz my wekend spedzalismy oddzielnie, to po moim powrocie wcale nie jest fajnie :( Jest cisza. Jakby MK mial do mnie o cos pretensje. Tylko o co????? Nie widzielismy sie prawie 4 dni! A moze to mi sie cos wydaje? Lub ja mam zal do niego za ukryte pretensje w rozmowach telefonicznych? To napewno, ale MK najwyrazniej wcale nie tesknil za mna. A nawet sklonna jestem powiedziec, ze nie cieszy sie, ze juz wrocilam A co do pretensji telefonicznych to bylo tak: [dzwonie zawsze ja, bo mam za grosze]w jednej rozmowie pytal czy nie wiem gdzie jest costam. No, ze dawno tego czegos nie widzialam to mowie, ze nie wiem. A MK mi na to, ze ostatnio to rozne rzeczy gina. Wiec zapytalam co np jeszcze zginelo.To mi powiedzial, nie doslownie, ale tak to zrozumialam, ze jak cos wezme to poloze to nie wiadomo gdzie i potem nie mozna znalezc, czli jak cokolwiek w pokoju ginie to moja wina. Mam \'zdolnosci\' do tego, ze cos gdzies poloze i nie wiem potem gdzie, ale w koncu to znjaduje. Wiec troche mnie to zabolalo. Nie ciagnelam tej rozmowy, bo napewno bysmy sie poklocili, a tego nie chcialam. Pretensja 2: wracam i dzwonie mowie, ze pociag ciut opozniony, ale nie wiem ile, bo nie wiem planowo gdzie ma byc o ktorej. To MK mi mowi, ze jak bede przejezdzac kolo Pruszcza to zebym zadzwonila to on wyjedzie po mnie. Mowie \"ok, o ile nie przysnie mi sie\". A on mi na to, ze wtedy bede na piechote szla. Chcialam mu powiedziec, ze jesli tak stawia sprawe to niech sie nie klopocze i nie robi mi laski, przyjade sobie autobusem. Ale oczywiscie sie powstrzymalam zeby sie nie klocic. I co z tego mam? Jak juz sie zobaczylismy to bylo zdawkowe czesc i buzi. Zamienilismy pare slow w samochodzie w drodze do akademika. MK sie zachwuje jakby mial do mnie o cos zal, ale oczywiscie mowi, ze \"o nic nie chodzi\". Wieczor byl praktycznie bezslowny. Teraz on spi, a ja stukam w klawiature i zale sie wam. :( Ja w ogole po raz kolejny sie zastanawiam czy to w ogole ma sens? Czy ja jestem z nim szczesliwa? Jak bedzie wygladalo nasze zycie w przyszlosci? [o ile takowe bedzie] Po raz kolejny mam watpliwosci co do tego zwiazku.. Po raz kolejny mysle, ze my tak naprawde do siebie nie pasujemy. Jest ok jak jest spokoj, a jak nie jest to jest beznadziejnie :( Boje sie, ze to zdaza w jednym kierunku [z mojej strony] :( Czasem sie zastanawaim czy ja z nim jestem dlatego, zeby nie byc sama? Czasami tak mi sie wlasnie wydaje. CZyli podsumowanie wekendu: beznadzieja [no, moze nie do konca, bo widzialam sie z mama, \'rozmawialam\' przez tel z moim Adusiem :D - chrzesniak, rozmawialam z babacia, tez tel. ale poza tym to wyc mi sie chce i jest do (_|_)] Chcialabym sie do niego przytulic jak tak spi, ale sie boje. Glupie, prawda?
×