Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

forever blue

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez forever blue

  1. Kur** albo ktos tu robi ze mnie idiotke i cos mi wmawia, albo mam taka skleroze, ze to wymaga leczenia :O
  2. Efciak -- widze, ze brytek ma juz imie ;) A moze jakies fotki podeslesz swojego niebiesciutkiego? :) A najlepiej to Jasiowo-kotowe bizuaki, hihi Ja kiedys do sernika dalam za ciepla zelatyne i mi sie kluski porobily :P Ale i tak smakowal, hihi
  3. Emmi -- kurcze, jak mi przykro, ze \'musisz\', opusczac ten swoj azyl :( Tak fajnie piszesz o tym mieszkaniu :)
  4. Romantyzm? A co to jest romantyzm?? Ja jak nawet otwarcie powiem do MK \"kupilbys jakiego kwiatka\" to takowego nie dostaje :O wiec slowo romantyzm, wykreslilam ze slownika :O
  5. Nafta na wlosy jest. Ale troche z nia zabawy. Jest tlusta wiec trzeba uwazac, wymagana systematycznosc, bo stosowanie od przypadku do przypadku nic nie da. Ja kiedys bawilam sie w robienie masek na wlosy (oliwa, zoltko, nafta, olejek rycynowy, cytryna). Ale zrezygnowalam, bo strasznie duzo z tym babrania. Lazienka byla upackana, tluste to wszystko jak cholera i trzeba min 3 mce regularnie stosowac zeby cos bylo widac. No i oczywiscie najlepeij zeby glowa sie dziala w cieple, tzn. cieply recznik lub podgrzewanie susarka. To juz wole cos gotowego kupic :P Leniuch ze mnie :P
  6. Borutka -- mowiac o skoncentrowanych wersjach odzywek, mas na mysli maski do wlosow? Bo chyba mam dzis ograniczony rozumek :P A ja rzeczywiscie brazy mam na glowie. Lakierow, pianek itp tez nie uzywam, szkoda mi wlosow. A ktoras z was uzywala moze Palcenty Kallosa? Slyszalam wiele dobrego o tym specyfiku. Emmi -- no pochwal sie ta szafa, bo ja tez ciekawa ;)
  7. Borutka -- no to pozazdorscic wlosow ;) Moje ani geste, ani podatne na ukladnie (wrecz przeciwnie - zyja swoim zyciem) :O Dlugie wlosy ciezko jest farbowac, nawet odrosty. A mozesz zdradzic jakiej farby uzywasz? I rozwin sformułowanie \"te ze słoiczków są lepsze niz w butelkach\" (to odnosnie odzywki) cdn
  8. No patrzcie, Bobasek wywolana, Ankara wywolana :) Wierze, ze do konca dnia jeszcze kogos moje mysli przyciagna ;)
  9. Pisalyscie, ze powinnam sie cieszyc, ze technik odchodzi. No wiec ogolnie sie ciesze. I to bardzo. Bo pracowalismy razem 2,3 mce, a ja temu czlowiekowi nie ufam :O Przede wszystkim dlatego. A ze dziala mi czasem na nerwy (jak teraz) to inna kwestia. Ale sa tez powdy do \'nie-cieszenia\', no wiec zostajemy bez pomocy technicznej i nie wiem jak damy rade :O Tzn. bedzie centrala pod telefonem i inne oddzialy, ale bedzie ciezko :O Robimy inwentaryzacje... Technikowi oczywiscie nie pasuje, ze chce cos sprawdzic od razu :O Bo on mi powie pozniej. Nosz, kur**!!! Ja wole to sprawdzic od razu i miec z glowy, a nie \"pozniej\". Pozniej to sie zapomina. Palant :O
  10. Napisalam o awarii i zniknelam. I nie wiadomo o co chodzi :P A tak wyrazilam moja niechec do awarii programu firmowego, na ktorym pracuje. Jak wiadomo kazda, chocby najmniejsza awaria, nie przynosi nic dobrego :O Edytkus -- a czym dojezdzasz do pracy? Ja niestety jasem skazana na komunikacje miejska :O A ze w 3miscie remontuja same glowne ulice, to do standardowych korkow dochodza dodatkowe remontowe :O Wiem, ze z fryzura 99% sukcesu to dobry fryzjer. Tylko nie mam tu \'swojego\', sprawdzonego. A troche boje sie eksperymentowac :P Kolega jednego mi doradza, bo i jego dziewczyna sie u niego strzyze i jej kolezanki, i wszyscy sa na \'och, ach\'. Tylko, ze troche bierze... Ale chyba w koncu sie przejde. Najwyzej powyrywam koledze klaczki jak mi sie nie spodoba :P Borutka, Emmi -- z tymi moimi wlosami to skomplikowana sprawa. Farbowac nie chce, bo potem odrosty i trzeba regularnie. Co znowu niszczy wlosy (kiedys farbowalam regularnie ponad rok, mozecie sobie wyobrazic w jakiej kondycji byly moje wlosy... siano w porownaniu to bylo mistrzostwo nawilzenia :P). Szamponetki tez wnikaja we wlosy i potem sa takie popluczyny na wlosach (wiem, bo polowe wlosow mam jeszcze po szamponetce). Myslalam o hennie, ale kto mi \'pohennuje\' takie dlugie wlosy??? Cieniowania sie boje, bo jak potm podcinac koncowki takim wlosom?? I widzicie, nie sciemniam mowiac, ze ciezkie zycie ze mna :P Borutka -- trzeba egzekwoawac wczesniejsze ustalenia! Brawo dla Ciebie za bycie twarda (moze mnie nauczysz jak to sie robi???) Emmi -- ja bez sniadania bym padla :P Tyle, ze sie nauczylam jest je po 8, jak juz jestem w pracy. Moze malo to profesjonalnie, ale jakbym miala jeszcze jesc sniadanie przed wyjsciem, to bym musiala chyba o 5 wstawac :O Ruminka -- czesc :) Jak tam Wicherek?? Szalone paluszki krazal wolkow \'power off\'?:P A skoro mam dzis wlasciwosci magnesu, to poprosze o pomachanie: Nowinke, Ankare, Papużke, Tadonie, Tatar Efciak Łapke, Monnalidke, Brahypelme, Asiatrzy, Nimfe, Bobasekm, eee kogo jeszcze? Dziewczyny pomozcie wzywac zaginione duszyczki!
  11. Borutka -- Twoja opuncjowa herbatka tak mnie intryguje... Nie umiem sobie wyobrazic jej smaku, jej zapachu. Trzeba bedzie poszukac gdzies i powachac ;) A mnie znowu nachodza mysli o fryzjerze, bo mnie wkurzaja moje wlosy :O Sa takie nijakie. Co z tego, ze dlugie (juz za lopatki! :D) skoro sa takie nijakie? :O Ale wiem, ze jak obetne to bede zalowac. I wymysl, babo, cos konstruktywnego. Nie mam ze soba latwego zycia :P Milego dzionka :)
  12. Beza -- wcale nie jestes odbierana jako \"strasznie pani mądralińska\". Napewno przeze mnie nie! Skac Ci to przyszlo do glowy?? [nono, groze palcem] Ja uwazam, ze jestes bardzo madra kobieta, ktora wprwadza tu troche trzezwego myslenia. Zdrowego myslenia :) Bo ja to czasami mam klapki na oczach i widze tylko moj punkt widzenia, nie biore pod uwage, ze MK moze ta sprawe widziec inaczej. A Ty sprowadzasz mnie na ziemie i zwracasz uwage na pewne kwestie. Dlatego ja zawsze z niecierpliwoscia czekam na Twoj glos w danej sprawie, bo wiele nowego swiatla on wnosi :) :) Jola -- rozgrzeszona z niewsylania zdjec :P Aczkolwiek, prosze nie zapoimac ;) I nie rozumiem dlaczego nie chcesz sie podzielic swoim swiatopogladem w omawianej kwestii :P I tak nam sie cisnienie podnioslo, hihi. Potem bylo troche smiechu. Wiec mow smialo :) Edytkus -- kurcze, wczesnie zaczynasz swoja prace. Ja o tej porze nadal w drodze. Rano dojazd do pracy zajmuje mi 1.5 h :O (z powrotem 1h) I o dziwo wczoraj nie zauwazylam nadzwyczajnych korkow przez tour do polonge! Tylko takie standardowe :O Emmi -- masz sasiadke krowke??? Ale bosko :D A mleczka do podkrasc, hihi Nie zeby dla siebie, bo ja mleka nielubie, ale moze dziewczyny do kawki by chcialy ;) A jej kanapuchy, dzis z moja ulubiona konserwa pek ełcki (uwielbiam!!), ogorek i papryczka. No i herbatka, dzis znowu zielona waniliowa. Komu, komu??
  13. Czesc :) Najpierw jedzonko, bo juz mi w brzuchu burczy :P Potem poczytam A gdzie Ruminka?? Mam nadzieje, ze powroci do zwyczaju rannego witania :)
  14. Krucze, ale fajny dzien, ciekawa dyskusja, fajne osobki :) Czego chciec wiecej. Chyba tylko zeby tak sie kiedys w realu spotkac... ;) A ja dzis mam \'szofera\', tzn. MK mnie odbierze :) Wiec milego popoludnia i wieczoru :)
  15. Ktos powiedzial korzenne? Kto powiedzial korzenne??? Ja jestem za przezuceniem sie na korzenne! ;) Mamba -- ten nie przepadam za sernikiem. Po mojemu jaki by nie byl - zapycha :O Ale sa 2 rodzaje sernika, ktore lubie: na zimno i tzw. izaura. Ja zmykam do magazynu, robic inwentaryzacje... Technik odchodzi :O
  16. Mamba -- MK woli sernik, ja makowiec. Czy z tego cos wynika? Tak, nie bedziemy sobie podjadac smakolykow, hehe. Przydal by sie jakis psycholog co zeby zanalizowac to wszystko :P:P Freud mialby pole do uzywania, haha
  17. Mamba -- polac tesciowej! Swietne zdanie :D
  18. Matrona -- tez Ci polewam ;) Bobasekm -- a co ja mam zrobic jak lubie i czekolade, i zelki?? :P Ruminka -- oszczedz nas :P Edytkuś -- wychowuj, wychowuj, poki mlody i sie da :P Kurcze, dzieki Dziewczyny! Ale mi sie humor porawil :D Chociaz temat w sumie niewesoly.. Ja to zawsze bylam odwrotna :O
  19. No wlasnie! dlaczego facet nie moze sie nauczyc jesc czekolady???? Tylko my cholerne zelki?? :P Edytus -- witam i ja :) Ja tez w pracy :) A \'maminsynka\' wspolczuje :O Zycze cierpliwosci w prostowaniu \'mamusinych skrzywien\' ;) :P Bobasku -- :D
  20. Emmi -- Ty to madra babka jestes :) Zapraszam na zielona waniliowa :):) |_|> Jola -- ja sie skarze! Nie ma zadnych fotek :( Spodziewalam sie powodzi Majeczki z rodzicami, a tu ni kropelki, ni malego paluszka :( No i zagadaka wzmozonych korkow rozwiazana... Dzis u mnie w miescie konczy sie III etap Tour do Polonge :O I to koniec przewidywany jest po 16. Ciekwae ile bede jechala do domu... :O
  21. CZesc :) Powiedzcie mi jak ja mam z dobrym humorem przychodzic do pracy skoro codziennie coraz pozniej do niej docieram?? A wszystko przez cholerne korki! Co dzien wieksze!! :O Dzis jakims cudem przez centrum miasta jechalo 5 tirow! Oczywiscie zagrodzily tramwajomi droge. Potem jakis jelop w busie stwierdzil, ze on jednak ma pierwszenstwo przed tramwajem i tez zagrodzil. Nawet, burak jeden, zaczal wysiadac z samochodu i sie burzyc :O Az pasazerowie na niego wrzeszczeli przez okna! Moze ja zaczne o 5 wyjezdzac to wtedy zdaze :O:O Ale sie temat rozwinal. Dzieki wam wszystkim za reakcje. Kazda wypowiedz jakos otwiera oczy i zwraca uwage na cos innego. Wczoraj bylo nawet normalnie, tzn. nie bylo zadnych zgryzliwosci. Ale to i tak nie jest to co byc powinno... Juz nawet nie pisze co bym chciala zeby bylo, bo do takiego stanu to DALEEEKO :O Mamba -- kurcze, wymeczona taka jestes. Rozluzniajacy masazyk by Ci sie przydal. Moze by tak zatrudnil TM?? ;) Jola -- wiem, ze okropne rzeczy tu pisze. Ale gdzies musze to z siebie wyrzucic. Wybaczcie, ze tu :( Ja napewno nie mysle o zadnej legalizacji w takim stanie zwiazku jaki jest. Jeszcze nie zwariowalam do konca :P Wizja wspolnego mieszkania wyszla w sumie ode mnie. Ja konczylam studia (MK zostal jeszcze semestr) i zblizal sie koniec mieszkania w akademiku. Wiec byla mowa, ze szukam mieszkania. A zadne z nas nie mowilo, zeby zamieszkac razem. No i jakos zapytalam, MK powiedzial \'ok\' i zaczelismy szukac razem. Potem plany sie zmienily na kupno i sie potoczylo.. Friendly -- ja jestem niecale 2 lata z MK (za 3 tyg rocznica...), a juz takie \'akcje\' sie dzieja :O U nas wlasnie najczesciej sa sprzeczki o sprzatanie i obowiazki :O Ja jestem typem leniucha i nie budze sie z krzykiem w nocy, ze zostal brudny kubek w zlewie. Ja sobie lubie sprzatac kiedy mam ochote, czyli nawet o polnocy (bo tak mi sie zdarzalo, np w akademiku). A MK chodzi i zrzedzi, ze to i tamto. A mnie to wkurza :O I klotnia gotowa. Szkoda tylko, ze jak ja dziele obowiazki, ze ja cos, MK cos, to sama robie to nastepnego dnia :O Glodna jestem. CZas na sniadanko :)
  22. Borutka -- zeby to tylko o egzaminy chodzilo to by bylo ok. Problem jest zlozony i ma rozne \'korzenie\'. Ale niemniej bardzo dziekuje za slowa pocieszenia :) Kurde, ale afera z ta ex. To babsko naprawde czerpie chyba sily witalne z uprzykrzania wam zycia :O Ale dobrze, ze dyrektoraka okazala sie marda kobieta :) Beza -- jest takie powiedzienie, ze kto z kim przestaje taki sie staje. To prawda. W naszym przypadku zniama nastapila negatywna. Bo ja zmienilam sie \'pod\' MK, czyli nie mowie juz co mi nie pasuje, co jest nie tak, tylko trzymam to w sobie. MK taki byl od poczatku, probowalam roznymi sposobami nauczyc go otwartosci. Jak widac, on nauczyl mnie \'zamknietosci\':O A jeszcze gorsze jest to, ze mi sie nie chce otwierac :O Pomyslicie sobie pewnie o mnie... Takie wasze prawo :) Tak naprawde nie znamy sie w realu i ja piszac to, wiem co chce przekazac, wy odbierzecie to pewnie inaczej. Niestety nic nie jest idealne. Internet tez nie. I czesto taka komunikacja kuleje. Mam ochote zamknac sie w jakiejs pustelni. Na tydzien. Pobyc sama. Sama ze swoimi myslami. Nie musiec zalatwiac pilnych spraw, tylko takie codzienne. Polenic sie tak, az mi bokiem wyjdzie. Lazic w pizamie caly dzien, sprzatac o polnocy (zdarzalo sie). Chce w koncu isc na aerobik, na saune, cokolwiek. Od poczatku mca mam nieograniczony karnet do 3 klubow, ale nie mam kiedy isc :O:O Ale pociesze sie tym, ze kupilam sobie sliczne buciki w domu i jutro sie odstawie do pracy na mega laske ;) Milego wieczoru, bo ja juz zaraz do domku (neta nadal brak. ale juz blizej niz dalej)
  23. Mam nadzieje, ze dojdziecie sensu, bo mi \'z\' na \'y\' pozamienialo i odwrotnie.
  24. Emmi ++ masy calkowita racje. Miesykanie jest MK, nie moje. Jak szukalismy mieszkania to tak sie cieszylam, ze zamieszkamy razem i w ogole. Ze szukamy rzeczy itp. A jak juz do tego doszlo, to jest beznadziejnie :O Niemal caly czas dzialamy sobie na nerwy, wkurzamy sie o wszystko, zgrzyty :O Nie porozmawiamy jeszcze przez najblizszy tydzien, bo MK ma 5 egzaminow (ostatnia sesja to jakies przeklenstwo dla mniego :O). Ale wiem, ze trzeba. KONIECZNIE. Przez ostatnie mce malo jest nas w nas :( Zawsze cos do zalatwienia, cos do zrobienia. Nie ma czasu dla nas, na glupi spacer nawet. Dom i praca, praca i dom. Wiecie jak super sie czulam na tej imprezie integracyjnej? Jak mozna bylo odpoczac od tej codziennosci. Szkoda, ze nie mozna tak czesciej
×