Witam Was bardzo serdecznie :)
W tym momencie jestem w 35 tyg.ciazy,bylam na wizycie kontrolnej i uslyszalam od mojej lekarki,ze szyjka zaczela sie skracac i mam polezec ,a pozniej zobaczymy,od 18 tyg.ciazy co wizyte slyszalam "szyjka miekka"w 16 tyg mam wpisana dlugosc 2,5cm a w 18 tyg 4.3cm,teraz 35 tyg.wynosi 3,9cm i jest miekka,ale zamknieta.Orientujecie sie od kiedy szyjka ma juz prawo sie powoli skracac??Lezenie nie wydaje mi sie dobrym pomyslem,od samego poczatku ciazy normalnie pracuje jaki kurier-konwojent,nie nosze paczek,nie chodze do klientow itp. siedze w aucie,zajmuje sie dokumentami,pieniedzmi,dzwonie do klientow itp.po pracy odrazu do domu,prysznic,i do lozka,praktycznie od 16-17 jestem juz lezaca :) i nie wydaje mi sie zebym malo odpoczywala,weekendy mam wolne,lezace :).Wiem ze powinnam sluchac zalecen lekarki,chcialabym zeby dzidzia byla w brzuc****eszcze ten miesiac,ale nie moge sobie pozwolic na bezczynne lezenie plackiem,pracuje na wlasnej dzialalnosci,i zeby miec pieniadze na rodzine musze cos robic:) Poza tym wydaje mi sie ze po tym lezeniu,bedzie jeszcze gorzej,bo organizm odzwyczai sie od jakiegokolwiek wysilku,i szyjka dopiero wtedy zwariuje.Nie jest to moja pierwsza ciaza,mam juz dwoje dzieciakow,ta ciaza jest po 7 letniej przerwie,obie moje ciaze zakonczyly sie w 40 tyg,obie byly wywolywane z tym,ze na oddzial przychodzilam juz z rozwarciem,przy drugiej ciazy okolo 8 miesiaca tez slyszalam,ze mam lezec,po 2 tyg lezenia wrocilam do normalnego trybu,i ciaze donosilam do samego konca.Mam mozliwosc zmiany trybu pracy na prace w poniedzialek,wtorek wolne,sroda praca,czwartek wolne,piatek praca,weekendy wolne.Nie mam pojecia co robic poradzcie.
