gazela777
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
gazela777 dołączył do społeczności
-
hej dziewczynki ja rowniez bede \"wpadac\" czasami podczytywac i podpisywac;) a teraz zycze wam kolorowych snow i rewelacyjnego poniedziałku;) znacie mnie;)
-
tylu zajebistych facetów na świecie!! Nie bójcie sie zrywać z draniami!!
gazela777 odpisał fuksja na temat w Życie uczuciowe
gratuluje autorce zdrowego podejscia -
EWo moja mama tez była taka.....no moze nie az tak,ale tez myslała przede wszystkim o swoich dzieciach a na koncu o sobie teraz juz jej nie ma..... ale i tak wspominam ja z radoscią i wierze,ze była tu i teraz jest na inym swiecie szczesliwa,kiedy sie ciesze,a martwi sie,kiedy mam problemy i tak uwazam,ze trzeba walczyc o swoją autonomię w dorosłym zyciu:),oczywiscie w delikatny sposob zycie i tak wszystko zweryfikuje..... mysle,ze twoja mama tak naprawde pragnie zebys była zadowolona z zycia i spełniona wolna(co nie znaczy odizolowana),zgodna ze soba i ze swiatem i szczesliwa chyba wiekszosc Mam jest troche zbyt opiekuncza,martwią sie o losy swoich dzieci,o bezpieczenstwo a my musimy dowiesc,ze jestesmy im wdzieczne za zycie i dobrze je wykorzystamy przynajmniej ja tego chcę :)
-
EWo byc moze moje osaczenie wyniklo ze skomplikowanej sytuacji.po krotce postaram sie opisac.po smierci mojej mamy - tesciowa jako jedna z nielicznych otoczyła mnie tak jakby opieką psychologiczną,duchową,nie wiem jak to nazwac....czesto dzwoniła,pytała o moje samopoczucie(choc czyłam sie dobrze i radzilam sobie wewnetrznie to jednak byłam przygnebiona i cieszyłam sie ze ktos o mnie mysli daje mi cieplo,matrwi sie.....),poza nią od nikogo nie poczulam yakiego ciepla,zainteresowania....poza tym pomogła mi w waznej dla mnie sprawie zyciowej ,choc nie musiała a potem jak zaczeły sie problemy z mezem-to zwrot o 180 stopni! to ja byłam tą winną,choc fakty przemawiały przeciwko niemu(znalazł sobie panienkę,wracał do domu w godzinach nocnych czasem nad ranem itd) czyli jej pomoc,jej opieka okazała sie fałszywa! i to wlasnie najtrudniej było mi zrozumiec,ze rzuciła mi falszywe koło ratunkowe! i poczułam sie osaczana...... ona dyktowała warunki,ona wplywała na moje mysli(\"faceci tak mają,to nic takiego ot poszedł sobie raz czy dwa na kawe,to przeceiz nic złego itd....),ona-ta ktorej byłam wdzieczna! daltego popadłam w taki zaklety krąg.....krąg wdziecznosci dlatego było mi tak ciezko.... jak ktos jest otoczony bliskimi,to moze dac rade ze wszystkim....ale ja byłam otoczona rekinami.....to podłe uczucie..... czesto o tym mysle i coraj jasniej widze prawde lecz trudno jaks ie nie ma punktu zaczepienia pzdrawiam
-
EWo doskonale cie rozumiem moja mama była tez opiekuncza przez duze O i choc niezawsze miałysmy identyczne zdanie-to wiem,ze ona mnei kochała i ja ją tez i wiem,ze dla niej najwazniejsze było zawsze to zebym była szczesliwa,choc zawsze była trzezwą realistką,tata za to był romantykiem:) roznice pokolen zawsze były sa i beda i to ze zyjesz po swojemu to moze wydawac ci sie,ze rani twoja mamę,jak powiesz jej to i to,co myslisz,jak bedziesz miałą wlasne zdanie ale wszystkie matki,choc chciałyby sie ciagle nami opiekowac,to ostatecznie ciesza sie ze radzimy sobie ze jestesmy samowystarczalne bo chyba kazda matka tego chce nawet jak trudno jej sie przyznac....
-
Ewa w Raju musiałam te kwiatki ci posłac to bylo instynktowne bo tak napisałas tak cieplo i rozsiewasz bezpieczną atmosferę i to wszystko prawda te slowa,ktore piszesz.....te wszystkie DOBRE SLOWA ktore piszą tez inne dziewczyny i odbiera je moja myśl wydobyły tą prawdę z mojej podswiadomosci jestem głodna i nienasycona pozytywnej strony zycia
-
DZIEKUJE EWO
-
„W niedostępnym, odludnym miejscu, które każdy w duszy zna, ale które niewielu widziało, żyje stara kobieta. (…) Wyczekuje , aż jakiś zagubiony w drodze wędrowiec czy poszukiwacz szczęścia zabłądzi pod jej dach. To właśnie La Loba. (…) Ta, Która Wie jest w nas. Tkwi w najgłębszych pokładach kobiecej psychiki, odwiecznej, zawsze żywej Jaźni. Jej domem jest ów punkt w czasie gdzie spotykają się duchy kobiet i wilków – miejsce, gdzie splatają się umysły i instynkty, (…) miejsce, gdzie, w sensie duchowym, kobiety biegną z wilkami (…) Kiedy dotykamy autentycznego fundamentu Tej, Która Wie, zaczynamy reagować i działać pod wpływem najgłębszej, integralnej natury. (…) Duszę można zniekształcić, pokiereszować. Można ją poranić i zostawić na niej blizny. Można poznaczyć ją piętnem chorób i strachu. Ale nigdy nie umiera, bo w podziemnym świecie chroni ją La Loba. Oto kilka pytań, które trzeba zadać, zanim odnajdziemy pieśń, naszą autentyczną pieśń: Co się stało z głosem mojej duszy? Jakie są zakopane pod ziemią kości mojego życia? W jakim stanie jest moja więź z instynktowną Jaźnią? Kiedy ostatni raz biegłam wolna przed siebie? Jak ożywić moje przywiędłe życie? Gdzie szukać La Loby?”
-
Ewa
-
Ewa w raju i dla wszystkich Present ty chyba gdzies wyjechałas?ze cie nie ma ja czytam ksiazkę o tym,jak my mozemy wplynac na pokoj na swiecie:) no i opalam sie na jesiennym sloncu codziennie,relaksuje sie w pełni a nie w pospiechu(bo zaraz cos musze zrobić),organizuję wazną sprawę,przede mną jeszcze duzo wydarzeń wiec mam naprawde co robić.w sobotę jade na wies do koni:) potem moze troche przepisze madrosci z tej ksiazki ale teraz jest na balkonie i nie chce mi sie isc po nia:P zycze wszystkim duzo usmiechow i szczescia zycie jest piekne i pełne cudow
-
Present Ewa i dla wszystkich \" to w twoim umysle i sercu musi sie cos zmienic\"
-
dziewczyny,pytałam na temacie kuchennym ale nikt nie odpowiada a potrzebuję jaknajszybciej przepis bo mi sie grzybki zmarnują,czy ktos zna przepis na grzybki marynowane w occie? chodzi o podgrzybki,prosze o szybciutką odpowiedz:):):)
-
Cma masz rację........ ale ten stan chyba nie trwa wiecznie? ja jestem, wypalona,zmeczona ale i szczesliwa
-
pozdrawiam wszystkich i przesyłam mnostwo buziakow:):):)
-
Quest :)