Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gazela777

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. gazela777

    Zycie po toksycznym zwiazku

    hej dziewczynki ja rowniez bede \"wpadac\" czasami podczytywac i podpisywac;) a teraz zycze wam kolorowych snow i rewelacyjnego poniedziałku;) znacie mnie;)
  2. Osoby chore psychicznie Przemoc w rodzinie może mieć związek z chorobą psychiczną sprawcy. Gniew i związana z nim agresja mogą pojawić się w ostrych psychozach. Jest to grupa chorób o dosyć ostrym (kilka godzin, dni, tygodni) początku, charakteryzująca się poważnym zaburzeniem związków człowieka z rzeczywistością. Mieszczą się tu takie choroby jak: schizofrenia (ostry początek lub nawrót), choroby afektywne, zespoły związane z nadużywaniem narkotyków, psychozy związane z odstawieniem alkoholu. Pacjent w ostrej psychozie może być niebezpieczny zarówno dla siebie, jak i otoczenia. W takich sytuacjach niezbędna jest pomoc psychiatryczna. Istnieją eksperci, którzy zdecydowanie odrzucają powyższą próbę porządkowania wiedzy na temat sprawców. Twierdzą, iż korzenie przemocy w małżeństwie leżą w kulturowo i społecznie ugruntowanym przekonaniu o dominacji mężczyzn nad kobietami. Sprawcy, zgodnie z tą koncepcją, wybierają świadomie przemoc. Są przekonani, że do sprawowania władzy nad kobietami wolno mężczyznom używać wszelkich form przemocy. Czują się bezkarni, gdyż z własnego doświadczenia wnioskują, iż za przemoc wobec rodziny grożą im niewielkie konsekwencje prawne czy też społeczne. Oczywiście, wszelkie próby zrozumienia, wytłumaczenia czynów sprawców niosą za sobą ryzyko zbytnich uproszczeń, usprawiedliwień, szybkich diagnoz i cudownych rozwiązań. Niemniej jednak wydaje się, że komplementarna diagnoza sytuacji jest nieodzowna do właściwie skonstruowanego planu pomocy rodzinie uwikłanej w przemoc. Świadek przemocy w rodzinie to bardzo ważna osoba. Ważna, bo często jedyna, która może pomóc w przerwać przemoc! Jeśli jesteś świadkiem przemocy między współmałżonkami albo widzisz, że ktoś krzywdzi dzieci... Może zdarza się, że słyszysz zza ściany krzyki, wołanie o pomoc, czyjś płacz. Może widzisz, że ktoś z Twoich sąsiadów, znajomych, doznaje przemocy. Nie prosi cię o pomoc. Stara się ukryć ślady pobicia. Można wtedy uznać, że nie chce pomocy albo że akceptuje taką sytuację. To nieprawda!!!!!!! Przemoc w rodzinie tworzy zamknięty krąg! Pamiętaj, że ofiara przemocy w rodzinie: 1. Boi się- * o swoje życie i zdrowie; * tego, że nawet jeśli zawiadomi o przestępstwie policję, prokuraturę to i tak nikt nie będzie chciał zeznawać, że widział, słyszał jak ona doznaje przemocy; 2. Nie wierzy- * że ktoś chce i może jej pomóc, * Że ma prawo prosić o pomoc, * Że coś się zmieni; 3. Wstydzi się- * bo bierze na siebie całą odpowiedzialność za to co się dzieje w jej domu TY możesz przerwać zamknięty krąg milczenia! możesz pomóc! Nie musisz robić tego, co policja, prokurator, psycholog, lekarz. Ważne jest przede wszystkim to, żebyś : 1. wysłuchał osoby, która doznaje przemocy, 2. uwierzył w to, co mówi 3. zapewnił ją o tym, że ma prawo szukać pomocy 4. zawiadomił osoby, które zajmują się udzielaniem pomocy w sytuacjach kryzysowych, czyli: * Niebieską Linię: PŁATNY PIERWSZY IMPULS: 0 801 1200 02 pon - sob: 10:00-22:00, nd i św: 10:00-16:00. Tam uzyskasz informacje o tym jak znaleźć miejsce, które pomaga ofiarom przemocy w rodzinie na danym terenie i w jaki sposób zawiadomić o tej sytuacji * Ośrodek Pomocy Społecznej- znajduje się w każdej gminie * Policja - wystarczy wykręcić 997 * Prokuratura Na świecie wciąż jeszcze zdarza się wiele zła - miej odwagę stanąć w obronie krzywdzonych! Dzięki Tobie te instytucje pomagające ofiarom przemocy mogą dotrzeć do ludzi, którzy tej pomocy potrzebują. www.niebieskalinia.pl
  3. Według niektórych statystyk 95% przypadków bicia partnerki ma związek z alkoholem. Niektóre badania wskazują, że 40% partnerów znęcających się nad rodziną to osoby uzależnione od alkoholu. Prawdopodobieństwo wystąpienia aktów przemocy w rodzinach alkoholowych jest ponad dwukrotnie większe niż w pozostałych. Istnieją badania, które stwierdzają, iż w przypadku kobiet maltretowanych przez nadużywających alkohol mężów, wyraźna jest tendencja do powtarzania się w ich małżeństwie sytuacji rodzinnej z dzieciństwa. Córki brutalnych, nadużywających alkoholu ojców, decydowały się na małżeństwo z mężczyznami prezentującymi te same cechy czy skłonności. Badania potwierdzają, że alkohol wzmaga chemiczne uszkodzenia mózgu i działa silniej na osoby z nieprawidłową osobowością. Pernanen (1981) w swoich badaniach nad wpływem alkoholu na przestępczość wskazuje, że istnieją trzy następujące mechanizmy: * alkohol redukuje zahamowania i wyzwala zachowania przestępcze, dewiacyjne; * alkohol zmienia aktywność neuroprzekaźników, co wiąże się z rozwojem zachowań agresywnych; * przewlekły alkoholizm prowadzi do dysfunkcji kory mózgowej, szczególnie płata skroniowego, co również sprzyja patologii zachowania. Autor ten zwraca również uwagę na mechanizm psychosomatyczny, w którym alkohol sprzyja powstaniu hypoglikemii i zaburzeń fazy REM snu, co z kolei wzmaga rozwój drażliwości i agresywności. Można spotkać się z twierdzeniem, że alkoholizm prowadzi do nieodwracalnych zmian charakterologicznych. Obecny poziom terapii uzależnień zmusza do bardziej ostrożnego wygłaszania takich sądów. Zdarzają się, oczywiście, przypadki alkoholizmu z organicznymi uszkodzeniami mózgu, któremu towarzyszą patologiczne zachowania. Zachowania te nie ulegają zmianie nawet po zaprzestaniu picia i gruntownej terapii. Są to jednak przypadki dosyć rzadko spotykane.
  4. SYNDROM WYUCZONEJ BEZRADNOŚCI Próbując wyjaśnić bierność osób pozostających przez wiele lat w sytuacji przemocy, można odwołać się do teorii wyuczonej bezradności. Teoria ta została sformułowana przez amerykańskiego psychologa Martina Seligmana, który przez wiele lat pracował nad wyjaśnieniem mechanizmu powstawania bierności i rezygnacji. Pojęcie wyuczonej bezradności sformułował na bazie licznych eksperymentów, jakie przeprowadził na zwierzętach. Uzyskane wyniki , dały początek badaniom nad ludzką bezradnością i biernością. Leonora Walker badała z kolei przez wiele lat zachowania kobiet doznających przemocy w rodzinie. Zauważyła, że na początku pojawiania się aktów przemocy, kobiety podejmowały różne działania mające wpłynąć na zmianę sytuacji („od prośby do groźby\"). Dopiero, gdy kobiety nabierały przekonania o nieskuteczności swoich posunięć, rodziło się w nich poczucie bezradności. Wyuczona bezradność jest poddaniem się, zaprzestaniem działania, które wynika z przekonania, że cokolwiek się zrobi, nie będzie to miało żadnego znaczenia, gdyż zawsze znajdzie się powód do zachowań agresywnych. Wyuczona bezradność jest najczęstszym objawem u osób doznających przemocy. Bardzo często rozwija się na bazie życiowych doświadczeń. Walker, na podstawie wieloletnich badań, ustaliła listę czynników wysokiego ryzyka rozwoju wyuczonej bezradności, do których zaliczyła: Doświadczenia z dzieciństwa: - przemoc fizyczna; - napaść seksualna lub molestowanie; - sytuacje traumatyczne (śmierć lub rozwód rodziców, alkoholizm, choroba bliskich itp.); - kłopoty w nauce; - problemy zdrowotne. Doświadczenia wyniesione ze związków w życiu dorosłym: - przemoc (istotny jest czas trwania, rodzaj i częstość przemocy); - patologiczna zazdrość; - gwałt, przymuszanie do nieakceptowanych form współżycia; - groźby pozbawienia życia. Nakładanie się na siebie niekorzystnych doświadczeń odgrywa istotną rolę w powstaniu i ujawnianiu się syndromu wyuczonej bezradności. Skutki wyuczonej bezradności, łagodzi stopniowe odzyskiwanie przez osobę doznającą przemocy kontroli nad swoją osobą i swoim życiem. Wyuczona bezradność prowadzi do wielu negatywnych skutków, które mogą przejawiać się w trzech sferach: 1. Deficyty poznawcze, które polegają na ogólnym przekonaniu, iż nie ma takich sytuacji, w których możliwa jest zmiana, że w konkretnej sytuacji nic nie można zro bić i nikt nie jest w stanie pomóc; 2. Deficyty motywacyjne, które polegają na tym, że osoba zachowuje się bier nie, jest zrezygnowana, nie podejmuje żadnych działań, aby zmienić swoją sytuację; 3. Deficyty emocjonalne, które objawiają się stanami apatii, lęku, depresji, uczucia zmęczenia, niekompetencji i wrogości.
  5. fragment starej ksiazki Tak więc przystepujemy razem do badanie siebie samych,ale nie w ten sposob ze jedna osoba wyjasnia a wy w miare czytania zgadzacie sie lub nie,chodzi o to,by podjac wspolnie podroz,odkrywcza podroz do najtajniejszych zakatkow swojego umysłu.By podjac taka podroz,musimy czuc sie lekko,nie mozemy dzwigac brzemienia opinii,przesadow i wnioskow,,całego starego wyposazenia zgromadzonego w ciagu ostatnich 2 lub wielu tysiecy lat.Zapomniejcie o wszystkim co wiecie o sobie,starujemy z miejsca,w ktorym nic o sobie nie wiemy. W nocy padał silny deszcz,a teraz niebo zaczyna sie przejasniac,mamy nowy,swiezy dzien.PRZEZYJMY TEN SWIEZY DZiEN TAK,JAKBY TO BYł JEDYNY DZIEN.Zacznijmy razem swą podroz,pozostawiwszy poza sobą wszelkei wspomnienie dnia wczorajszego-zacznijmy rozumiec siebie po raz pierwszy\" jesli ktos ma ochotę na taką podroz to podaję tytuł \"wolnosc od znanego\" Jiddu Krishnaumurti pozdrowienia dla wszystkich
  6. gazela777

    Zycie po toksycznym zwiazku

    EWo moja mama tez była taka.....no moze nie az tak,ale tez myslała przede wszystkim o swoich dzieciach a na koncu o sobie teraz juz jej nie ma..... ale i tak wspominam ja z radoscią i wierze,ze była tu i teraz jest na inym swiecie szczesliwa,kiedy sie ciesze,a martwi sie,kiedy mam problemy i tak uwazam,ze trzeba walczyc o swoją autonomię w dorosłym zyciu:),oczywiscie w delikatny sposob zycie i tak wszystko zweryfikuje..... mysle,ze twoja mama tak naprawde pragnie zebys była zadowolona z zycia i spełniona wolna(co nie znaczy odizolowana),zgodna ze soba i ze swiatem i szczesliwa chyba wiekszosc Mam jest troche zbyt opiekuncza,martwią sie o losy swoich dzieci,o bezpieczenstwo a my musimy dowiesc,ze jestesmy im wdzieczne za zycie i dobrze je wykorzystamy przynajmniej ja tego chcę :)
  7. gazela777

    Zycie po toksycznym zwiazku

    EWo byc moze moje osaczenie wyniklo ze skomplikowanej sytuacji.po krotce postaram sie opisac.po smierci mojej mamy - tesciowa jako jedna z nielicznych otoczyła mnie tak jakby opieką psychologiczną,duchową,nie wiem jak to nazwac....czesto dzwoniła,pytała o moje samopoczucie(choc czyłam sie dobrze i radzilam sobie wewnetrznie to jednak byłam przygnebiona i cieszyłam sie ze ktos o mnie mysli daje mi cieplo,matrwi sie.....),poza nią od nikogo nie poczulam yakiego ciepla,zainteresowania....poza tym pomogła mi w waznej dla mnie sprawie zyciowej ,choc nie musiała a potem jak zaczeły sie problemy z mezem-to zwrot o 180 stopni! to ja byłam tą winną,choc fakty przemawiały przeciwko niemu(znalazł sobie panienkę,wracał do domu w godzinach nocnych czasem nad ranem itd) czyli jej pomoc,jej opieka okazała sie fałszywa! i to wlasnie najtrudniej było mi zrozumiec,ze rzuciła mi falszywe koło ratunkowe! i poczułam sie osaczana...... ona dyktowała warunki,ona wplywała na moje mysli(\"faceci tak mają,to nic takiego ot poszedł sobie raz czy dwa na kawe,to przeceiz nic złego itd....),ona-ta ktorej byłam wdzieczna! daltego popadłam w taki zaklety krąg.....krąg wdziecznosci dlatego było mi tak ciezko.... jak ktos jest otoczony bliskimi,to moze dac rade ze wszystkim....ale ja byłam otoczona rekinami.....to podłe uczucie..... czesto o tym mysle i coraj jasniej widze prawde lecz trudno jaks ie nie ma punktu zaczepienia pzdrawiam
  8. gazela777

    Zycie po toksycznym zwiazku

    EWo doskonale cie rozumiem moja mama była tez opiekuncza przez duze O i choc niezawsze miałysmy identyczne zdanie-to wiem,ze ona mnei kochała i ja ją tez i wiem,ze dla niej najwazniejsze było zawsze to zebym była szczesliwa,choc zawsze była trzezwą realistką,tata za to był romantykiem:) roznice pokolen zawsze były sa i beda i to ze zyjesz po swojemu to moze wydawac ci sie,ze rani twoja mamę,jak powiesz jej to i to,co myslisz,jak bedziesz miałą wlasne zdanie ale wszystkie matki,choc chciałyby sie ciagle nami opiekowac,to ostatecznie ciesza sie ze radzimy sobie ze jestesmy samowystarczalne bo chyba kazda matka tego chce nawet jak trudno jej sie przyznac....
  9. gazela777

    Zycie po toksycznym zwiazku

    Ewa w Raju musiałam te kwiatki ci posłac to bylo instynktowne bo tak napisałas tak cieplo i rozsiewasz bezpieczną atmosferę i to wszystko prawda te slowa,ktore piszesz.....te wszystkie DOBRE SLOWA ktore piszą tez inne dziewczyny i odbiera je moja myśl wydobyły tą prawdę z mojej podswiadomosci jestem głodna i nienasycona pozytywnej strony zycia
  10. gazela777

    Zycie po toksycznym zwiazku

    „W niedostępnym, odludnym miejscu, które każdy w duszy zna, ale które niewielu widziało, żyje stara kobieta. (…) Wyczekuje , aż jakiś zagubiony w drodze wędrowiec czy poszukiwacz szczęścia zabłądzi pod jej dach. To właśnie La Loba. (…) Ta, Która Wie jest w nas. Tkwi w najgłębszych pokładach kobiecej psychiki, odwiecznej, zawsze żywej Jaźni. Jej domem jest ów punkt w czasie gdzie spotykają się duchy kobiet i wilków – miejsce, gdzie splatają się umysły i instynkty, (…) miejsce, gdzie, w sensie duchowym, kobiety biegną z wilkami (…) Kiedy dotykamy autentycznego fundamentu Tej, Która Wie, zaczynamy reagować i działać pod wpływem najgłębszej, integralnej natury. (…) Duszę można zniekształcić, pokiereszować. Można ją poranić i zostawić na niej blizny. Można poznaczyć ją piętnem chorób i strachu. Ale nigdy nie umiera, bo w podziemnym świecie chroni ją La Loba. Oto kilka pytań, które trzeba zadać, zanim odnajdziemy pieśń, naszą autentyczną pieśń: Co się stało z głosem mojej duszy? Jakie są zakopane pod ziemią kości mojego życia? W jakim stanie jest moja więź z instynktowną Jaźnią? Kiedy ostatni raz biegłam wolna przed siebie? Jak ożywić moje przywiędłe życie? Gdzie szukać La Loby?”
  11. gazela777

    Zycie po toksycznym zwiazku

    Ewa w raju i dla wszystkich Present ty chyba gdzies wyjechałas?ze cie nie ma ja czytam ksiazkę o tym,jak my mozemy wplynac na pokoj na swiecie:) no i opalam sie na jesiennym sloncu codziennie,relaksuje sie w pełni a nie w pospiechu(bo zaraz cos musze zrobić),organizuję wazną sprawę,przede mną jeszcze duzo wydarzeń wiec mam naprawde co robić.w sobotę jade na wies do koni:) potem moze troche przepisze madrosci z tej ksiazki ale teraz jest na balkonie i nie chce mi sie isc po nia:P zycze wszystkim duzo usmiechow i szczescia zycie jest piekne i pełne cudow
  12. gazela777

    Zycie po toksycznym zwiazku

    Present Ewa i dla wszystkich \" to w twoim umysle i sercu musi sie cos zmienic\"
×