Oczywiście bywałem, najbardziej ceniłem masaże relaksacyjne z przejściem do erotycznego. Najmilej wspominam jedną masażystkę, która ogłaszała się jako masażystka - rehabilitantka, była wykształcona w tym kierunku i w ogłoszeniu miała swoje zdjęcie. Wiedziałem, że nie zrobi mi masażu ero, ale na moje pytanie czy mogę być zupełnie nago podczas masażu i sam zrobić sobie dobrze na koniec odpowiedziała stanowcze nie. Po kilku miesiącach ponownie zadzwoniłem i powiedziała, że chyba się zgodzi. Masaż relaksacyjny wspaniały, taki prawdziwy. Podczas zakończenia zamknęła oczy, po prostu stała bok mnie, ja jedna ręką na wacku, drugą trzymałem ją za rękę, błądziłem po jej ubranym ciele, oczywiście omijając piersi czy pupę. Jak byłem w okolicy dołu tshirta to delikatnie podniosła rękę do góry, koszulka się wysunęła a ja dotykałem do jej gołego boku. Jak zacząłem dochodzić złapałem ja za pierś, oczywiście w staniku i ejakulowałem. To była moja najlepsza masażystka, odwiedzałem ją mniej więcej przez 3 lata, potem wyjechała z Polski. Powoli część erotyczna stawała się bardziej zaangażowana, z czasem była również nago, masowała mnie ręcznie do końca i piersiami, oralny to była porażka - w gumie, bardzo płytki i krótki. Stosunku nie odbyliśmy, prostaty nie masowała. Bardzo żałuję, że wyjechała.
