Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gosiaczek0211

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gosiaczek0211

  1. jeszcze raz: http://www.porod-na-staszica.darmowefora.pl/index.php
  2. Proszę:http://www.porod-na-staszica.darmowefora.pl/i ndex.php/topic ,2.msg3.html#new
  3. kostecka tak mi sie wydaje ze zle zniosla bo zrywa sie przez sen i placze z takim zalem przez krotka chwilke a pozniej jakby nic znowu zapada w sen. albo wykonuje ruch jakby spadala w dol. Ja ogolnie lezalam na sali z 1 dziewczyna ktora rodzila przede mna a druga dostawili z korytarza po cesarce. Ogolnie nie moge narzekac.Tyle tylko ze 3 doby w szpitalu jak dla mnie to za dlugo.
  4. witam nowe przyszle mamusie:) aktywna mama to dobry wybor, mi bardzo pomogly te cotygodniowe zajecia w przygotowaniacb zwlaszcza bardzo dobry kontakt z polozna ktora przyjezdza tez na poporodowe wizyty patronazowe. MatkaEv na nowe forum dopisze sie po powrocie do domu bo obecnie telefon nie ma opcji polskich znakow do dokonczenia rejestracji. Dziewczyny dzieki za wsparcie jest bezcenne w tak trudnym momencie. Obecnie jestem z dzidzia 2 dobe w szpitalu. Moja dziewczynka ciezko zniosl porod. Mam nadzieje ze jutro wypisza nas jutro do domu mimo swieta. Ala dostala 10 pkt w skali apgar i na razie wszystkie badania wyszly ok. Linka2 od poczatku lezymy na sali przedporodowej, wada tej sali jest to ze przy przepelnieniu porody sa co kilkanascie minut i wszystko slychac przez cienka scianke. Nie mowiac o porodach w nocy. Ogolnie miejsc brak i na patologii i na porodowce. duzo dziewczyn jest 7 lub dluzej po terminie. wczoraj bylo 7 cesarskich ciec a dzis juz bylo 5 Sn.
  5. Czesc dziewczynki:) iwaaa gratuluje szybkiego porodu:) jestes jeszcze na oddziale? mi mimo oblezenia udalo sie trafic od razu na sale przedporodowa. trafilam na Ip z 1 palcem rozwarcia ale skurcze co 3-5 minut. Dostalam scopolan 4 szt i po godzinie rozwarcie na 3 palce pozniej prysznic chyba ze 40 min i rozwarcie na 4 palce wiec dostalam gaz okolo 17 zaczely sie skurcze parte po czym przeszlam z sali przedporodowej na lozko porodowe. Gdzie w wielkich bolach ale po okolo. 40 min. o 18.50 urodzilam Alicje w asyscie mojego dzielnego meza:) Dzielna panna wazy 3160 g a zapowiadala sie malutka:) i mierzy 56 cm :) polozne byly przecudowne:) nie moglam lepiej trafic. Mam zalozony tylko 1 szew rozpuszczalny i 2 otarcia, wiec tyle co nic, zadnych pekniec ani naciec ale polozne swietnie kierowaly akcja . Po porodzie od razu moglabym biegac, musialam jednak z uwagi na krwawienie polezec 2 godz. na lozku. Malutka jest boska i wisi na cycu prawie non stop. Teraz od ponad godziny spi ale niewiem ile pospi w nocy:)
  6. No wlasnie z Ip odeslali mnie do domu, skurcze co 4-5 min ale rozwarcie na opuszek. Z braku miejsc lekarka kazala poczekac kilka godzin albo jechac do innego szpitala. Probowalam spac ale skurcze byly zbyt silne:( w dodatku trafilam na polozna ta sama co w sobote na Ip i byla strasznie wredna i niemila. Stwierdzila ze takie skurcze to jeszcze nic, tak jakbym conajmniej symulowala. Najwidoczniej byla zla ze ja smialam budzic w nocy. Mam nadzieje ze po 8 bedzie ktos inny dyzurowal bo sie zalamie:(
  7. Właśnie chyba wybiorę się na IP bo mam regularne skurcze nawet co 5 min. Najwyżej mnie odeślą:)
  8. Ja z kolei w ogóle nie mam rozwarcia:( aż się dziwię bo skurcze od piątku mam non stop z tymże przez weekend nieregularne, brzuch dopiero chyba wczoraj mi się obniżył bo mam taki nacisk na pęcherz że co chwilę biegam do toalety:) aż się dziwię skąd mam taki zapas:) a jeszcze 2 tyg. temu mówiłam sobie że mogłabym tak chodzić jeszcze kilka miesięcy a wtedy tak źle nie było jak teraz. Dobrze że trochę się ochłodziło.
  9. Kostecka ja już wszystkiego próbowałam, piję maliny, " smaruję wiesiołkiem" i zwiększam dawkę codziennie, do tego łykam wiesiołka 3 razy po 2 tabl. i nawet przez 2 dni piłam olejek rycynowy (2 łyżeczki) i nic. Mam tylko skurcze w podbrzuszu. Ale to chyba bardziej ze względu na problem z zaparciami:( To czekanie jest najgorsze... Telefony się urywają. Moja mama i teściowa ciągle dzwonią i pytają jak się czuję, koleżanki piszą smsy jak się dłużej nieodzywam czy to już po:)? były takie dni że odbierałam po 5 telefonów dziennie aż miałam ochotę wyłączyć tel. ale wtedy znowu wybuchłaby panika na miarę jakieś katastrofy ekologicznej:)
  10. V. jeszcze tu jesteś? Musisz być naprawdę ograniczoną i samotną osobą skoro jeszcze tu bywasz. Smutne to ale prawdziwe. Ps: po czym mam cię poznać niby na twoim blogu? Po tych reklamach czy zdjęciach gdzie ukrywasz swoją twarz? Sama w sobie jesteś zaprzeczeniem. A co tu ma do mojej klasy niedziela? Zadaje te pytania ale bardziej retorycznie, nie odpisuj sama sobie na nie odpowiedz, tylko najpierw pomyśl zanim coś chlapniesz. Nie znasz mnie a już oceniasz. Taka twoja natura, no cóż.... pozostawię resztę bez komentarza.
  11. kostecka na 06.08. Jutro idę na ktg pewnie znowu na IP chociaż jeszcze zadzwonię do przychodni czy może coś się zwolniło. We wtorek już mnie położą jak nic się nie zadzieje:( zobaczę co powiedzą mi jutro. To ty już wszystko najważniejsze załatwiłaś:) Pozostała tylko kosmetyka:)
  12. violanko, kudłaczko czy jak tam istoto o gównianym nicku naucz się najpierw czytać ze zrozumieniem, zachowujesz się co najmniej tak jakbyś wszystkie rozumy zjadła.... a propo ja jeszcze nie urodziłam ale twoich rad nie potrzebuję, więc z łaski swojej idź sobie tam skąd przyszłaś.... uwierz mi że są na tym świecie jeszcze inne autorytety oprócz Ciebie i daj sobie wreszcie spokój z tym forum. Reklamę możesz zrobić sobie gdzie indziej a nie tu bo tu raczej słuchaczy nie znajdziesz.
  13. KassiaM ja mialam termin na 06.08. i tez juz myslalam ze bedzie po wszystkim. Za to mala w brzuchu pewnie ma niezly ubaw, bo u niej wszystko w porzadku. Ja juz zupelnie zglupialam z tymi skurczami:) Dzis caly dzien cisnie mnie pod brzuchem a skurcze pojawiaja sie ale od czasu do czasu. Widac jeszcze nie czas:)
  14. wera_antek na początku bolały strasznie a później były już znośne więc myślałam że może rozwarcie ruszyło i stąd taki ból. Ale rozwarcia brak:(
  15. Właśnie wróciłam do domu. Wczorajsze skurcze to prawdopodobnie przepowiadające bo ustały około północy i w nocy już miałam tylko pojedyńcze. Prawie wcale nie spałam bo budziłam się co 2 godziny. Byłam dziś na ktg na IP dojechaliśmy około 11a znajoma którą spotkałam była po 8 i tak musiała do 10 czekać na lekarza. Ktg u mnie wyszło ok, rozwarcia nadal brak. W poniedziałek kolejne ktg. Porodówka nadal pełna. Znajomą, która była już 7 dzień po terminie i nie miała lekarza ze Staszica przyjęli bez problemu z tymże podpisywała oświadczenie, że wyraża zgodę na leżenie "na korytarzu". Więc nikogo na razie nieodsyłali. Wera_antek teraz to już chyba nawet nie mam co zaciskać bo i tak jak widzisz u mnie cisza:) Do poniedziałku raczej nie urodzę :) nowy gościu a ty też byłaś dziś na IP? Może się widziałyśmy na korytarzu?
  16. Beata86 to ty kawał "chłopa" urodziłaś. Chciałabym żeby tak szybko i u mnie poszło. Staram się nie stresować, najgorsze jest to że mój mąż po nie przespanej nocy jest, weekend ma cały pracujący ale uparcie chce być przy porodzie i szkoda mi się go robi :) gościu dzieki:) no to ja się będę pomału zbierać. Ogarnę torbę, mieszkanie i koniecznie prysznic - zresztą 3 dzisiaj bo jakoś tak mi dzisiaj duszno było i śmigam na IP najwyżej mnie odeślą jak sie okaże że to fałszywy alarm.:)
  17. Mieszkam przy szpitalu na Kraśnickich więc jakieś 10-15 min na Staszica. Tylko ja martwiłam się tym antybiotykiem który podają przy porodzie jak się ma paciorkowca. No i pytanie czy to rzeczywiście skurcze bo teraz to dokuczliwe nie są jeśli chodzi o stopień bólu.
  18. Witam Beata86 :) Bardzo żałuję że nie opisałaś swoich odczuć z porodu na Staszica. Każda nawet najskromniejsza notka jest bardzo cenna dla przyszłych cieżarówek. MatkaEv jak widzisz plany planami ale ja na zlocie mogę się nie pojawić z prostej przyczyny że jestem jeszcze w dwupaku a z tego co pamiętam wstępnie termin był deklarowany na połowę sierpnia.
  19. Wiecie co te skurcze to chyba już na serio bo są od godziny co 10-12 min. ale już nie są takie bolesne jak na poczatku... Zaczęły się około 15.30 i były co 20 min. , teraz się skracają i są regularne. Wczoraj lekarz na ktg mówił że jak skurcze będą co 10 min i wody wcześniej nie odejdą to mam jechać na IP po 2 godzinach ( zwłaszcza że mam GBS dodatni) no chyba że skurcze będą co 5-7 min to wtedy natychmiast... Myślicie że jeszcze powinnam zostać w domu?
  20. Azika poza tym obecnie był prawie miesiąc różnicy w terminach porodów, za chwilę kilka z nas urodzi i temat porodówki będzie nadal aktualny:)
  21. Azika nie zgodzę się z Tobą, ja za chwilę rodzę i nie mam problemu z dogadaniem się z innymi dziewczynami. Wcale nie razi mnie to że są do przodu o kilka miesięcy, dla mnie za jakiś czas ich obecne problemy będą aktualne, robię sobie "notatki" w każdej chwili mogę zapytać o radę i nigdy nie zostałam bez odpowiedzi, dziewczyny z zewnątrz też mogą dołączyć do forum, jak napisałaś forum jest publiczne i nikt nikogo nie wyrzucał poza panią V. która wszystkich nakłaniała do swoich przekonań i siała nienawiścią do osób o innych przekonaniach. Poza tym była"debata" na ten temat jakiś czas temu i nikt z forumowiczek nie miał nic przeciwko aby dziewczyny dalej pisały w temacie macierzyństwa. Jak cię pewne tematy nie interesują to możesz ich nie czytać czy pominąć. Ale to tylko moje prywatne zdanie.
  22. A ja właśnie się zastanawiam czy u mnie już się nie zaczęło...Mam takie bóle bardzo mocne w podbrzuszu co jakieś 20 min. średnio trwają krótko w granicach 1-2 minut i przechodzi. Nie można tego pomylić z niczym innym? I czy to możliwe mimo że wczoraj szyjka jeszcze była zamknięta? Nie zauważyłam odejścia czopa? Kurcze, boję się bo jak mnie tak boli od początku to co to będzie później???
  23. Ja dziś dzwoniłam do przychodni i w razie czego zapisałam się na ostatnie ktg. Na poniedziałek nie ma miejsc więc ostatecznie wtorek w razie czego będę odwoływać. Jutro idę na IP. Zapisywał mnie lekarz i mówił że mają po 10 pacjentek dziennie i nikt jak na razie nie odwołuje wizyt, wszystkie stawiają się w komplecie. Wspomniał też że w sobotę po ktg mogą mnie już zostawić w szpitalu:( nie wiem jak to przeżyję:( najbardziej przeraża mnie takie bezsensowne leżenie na oddziale. Wczoraj znowu odprawiałam swoje czary-mary (spacery, wiesiołek tu i tam, olejek rycynowy i takie tam) ale na razie nic się nie dzieje. Niby olejek ma właściwości przeczyszczające a u mnie efektu żadnego.
  24. MatkaEv może to te upały? U mnie jak nigdy duszno w domu aż siedzę na balkonie z laptopem bo w domu się duszę a dodam że wiatrak chodzi non stop od rana. Masakra... Jutro ma być ok. 30 stopni a w sobotę już chłodniej więc powinno być lepiej. MallaM i wera_antek brzuszkiem nie ma co się przejmować. Ja nie wpadłam na pomysł żeby mierzyć przyrost brzuszka:) teraz w 40 tyg. wyszło mi 109 cm:) ale to też nie zależy od tego ile przytyłyście ale od ilości wód, ułożenia dziecka w brzuszku itp. To wszystko pomału się unormuje po urodzeniu:) także dziewczyny głowa do góry. Na wszystko będzie czas, ważne że motywacja jest:)
×