Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wiosna52

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. wiosna52

    Pogaduszki na werandzie

    Rzadko zaglądam do internetu. Wciąż jestem zajęta opieką nad mężem, no i prowadzeniem domu. Kiedy już tu na Werandzie jestem to widzę, że wciąż muszą się panie borykać z tymi wpisami w kolorze pomarańczowym. Szkoda. Gdyby tak i te pomarańczowe miały coś ciekawego do napisania. Nic nie wnoszą, tylko krytykują. Wielka szkoda. Wczoraj było trochę słońca. Poszliśmy z mężem nad nasze jezioro ( którego nazwy nie lubię - Trzesiecko). Aleja parkowa ciągnie się niemal kilometrami. Z każdej ławeczki piękny widok. Mąż nie może szybko chodzić. Bardzo szybko się męczy, więc była okazja przysiadywać często i podziwiać. Wcześniej nie było okazji tak spacerować w listopadzie. Teraz okazuje się, że każda pora roku ma swoje uroki. Pisałyście o książkach. Teraz będę mężowi czytać, a on mnie. Już się umówiliśmy. Na początek - Chmielewska. Dziękuję Idalii za radę. Zaczniemy od \"Lesia\".
  2. wiosna52

    Pogaduszki na werandzie

    Nie piszę już na Werandzie i na żadnym innym topiku, ale werandowe posty czasami czytam. Wyczytałam o urodzinach topiku. Wszystkiego najlepszego dla założycielki \"kobiety dojrzałej\" i wszystkich pań, które tutaj piszą. Do następnych urodzin! :)
  3. wiosna52

    Pogaduszki na werandzie

    Dziękuję wszystkim paniom z werandy. Za wsztystkie miłe słowa. Mój mąz czuje się lepiej. Do końca życia będzie brał silne lekarstwa, ale najważniejsze że ma serce. Nowe całkiem serce. Tylko czasami myślę, czyje to serce. I nie mogę przestać o tym myśleć.
  4. wiosna52

    ławeczka 50-tek i więcej

    Operacja udała się. Mój mąż na nowe serce. Jeszcze mogę się z nim cieszyć. Nie wiem jak mam dziękować losowi. Próbuję wszystkiego. Zerknijcie na tę stronę. Proszę. http://www.polskieserce.pl/ to t y l k o 5 groszy!
  5. wiosna52

    Pogaduszki na werandzie

    Operacja udała się. Mój mąż na nowe serce. Jeszcze mogę się nim cieszyć. Nie wiem jak mam dziękować losowi. Próbuję wszystkiego. Zreknijcie na tę stronę. Proszę. http://www.polskieserce.pl/ to t y l k o 5 groszy!
  6. wiosna52

    Pogaduszki na werandzie

    Witajcie. Wiedziałam, że Weranda to szczególne miejsce na Ziemi. Nawet jeśli jest wirtualna. Z tego co pisze Aurinko, ja też jestem dylektyczką.:( Całe życie robię błędy ortograficzne, zawsze się tego strasznie wstydzę i mam pewnego rodzaju stresy z tym związane. Przecież nie zawsze jest słownik pod ręką. Dobrze, że ten temat \"wyszedł\" w naszych pogaduszkach. Lepiej się poczułam wiedząc, że polonistki też robią błędy. Literówki to jedno, a błędy ortograficzne to druga sprawa. Bardziej dokuczliwa i mniej wybaczana przez \"czytaczy\". Dobrze mieć takie werandowe ortograficzne wsparcie. Dziękuję :) Pozdrowienia ( jak dobrze, że w tym słowie nie ma pułapek ortograficznych ;) )
  7. wiosna52

    Pogaduszki na werandzie

    Dobry wieczór uczę się właśnie wysyłania zdjęć. Bardzo chciałabym pokazać Wam moje kochane jezioro. A może nawet \"moją\" wyspę, tę na którą się jeszcze nie wybrałam. Wciąż mam nadzieję, że kiedyś mi się uda. Nasz dom pełen jest chętnych do komputera. Najtrudniej przekonać synów, aby zostawili w spokoju bohaterów swoich gier (chociaż na krótką chwilę), abym i ja mogła wystukać coś, chcociażby tych kilka słów do Was. Dzisiaj czekałam bardzo długo. Tak długo, że ze zmęczenia i znużenia nie wiem co pisać. Na szczęście dla mnie - już czwartego września zaczyna się szkoła, a od 1 października - uczelnia. Dzieci \"wybędą\" z domu . Będę \"zostawiona w świętym spokoju\" (jak mawiała moja córka, kiedy jeszcze była całkiem mała) od rana do popołudnia i będę mogła wtedy pisać do woli. Teraz więc przesyłam tylko pozdrowienia
  8. wiosna52

    Pogaduszki na werandzie

    hej, hej tuż przed spaniem wstąpiłam na Werandę, aby zobaczyć kto na nią wstąpił dzisiejszego dnia. Witaj Aurinko, witaj Szymonko - dawno u nas nie byłaś. Jeszcze kilka pań i będziemy w komplecie. Jutro rano cała moja rodzinka wybiera się na grzyby. Znowu będę miała robotę. A że teraz trochę siąpi, więc jutro na pewno będą g r z y b y , że ho, ho! Ja też zapraszam Linkę na degustację. Może mój przepis na zupę grzybową okaże się niespodzianką? Pochodzi przecież z kajecika babci Katarzyny, tej, co to na Białorusi kiedyś mieszkała. Późno już. Żegnam do jutra. Dobranoc
  9. wiosna52

    Pogaduszki na werandzie

    Wokoło mojego miasteczka (na Pomorzu) rozciągają się wielkie, urocze, stare lasy. A w tych lasach kryją się różne niespodzianki. Nie będę wspominała o poniemieckich bunkrach, czy dziko pobudowanych w niedozwolonych miejscach \"daczach\". Wspomnę o innej tegorocznej niespodziance. O Grzybach. Lasy oszalały. Rodzą tyle grzybów, że najstarsi mieszkańcy naszego miasteczka tego nie pamiętają. I to same prawdziwki. Czy to koniec świata? Tak mówi sąsiadka, a ona coś o tym wie, bo przeżyła dwie wojny światowe i jedną rewolucję, a jakby dobrze policzyć, to tych rewolucji było ze trzy. Ale nie o tym chciałam dzisiaj pisac. Tonę w grzybach. Tonę w prawdziwkach. Cała czwórka moich dzieci, chociaż już dorosłych ( przynajmniej one tak twierdzą) i mój mąż - przynoszą mi do kuchni całe kosze grzybów. Prwadziwych! Po czterdzieści, sześćdziesiąt każdy. I mówią: \" zrób coś z tym mamo!\". I robię, a końca nie widać. Ale frajda. Dla nich w zbieraniu, dla mnie - bo zaopatruję naszą spiżarnię na zimę. A co u Was? Witam serdecznie Stellę. Pozwolisz, że nie będę dodawać tego \"54\"? To , jak się domyślam twój wiek? Ja też musiałam dołożyć cyferki do mojego nika, bo nie chciało mi przyjąć. A więc witaj Stello. Obok pachnącej kawy na ślicznym obrisie, który wirtualnie zaścieliła Graacja (chyba wczoraj) stawiam miseczkę świeżo uduszonych grzybów; z cebulką i grzankami - tak jak robiła to moja babcia. Zapraszam i inne panie. Mile widziane te z \"czarnymi\" nikami.
  10. wiosna52

    Pogaduszki na werandzie

    Dzień dobry przeczytałam kilka postów i zrobiło mi się smutno. Tyle kłopotów wokoło, tak mało letnich radości. Graacja wspomniała coś o mężu i synku. Nie brzmiało to dobrze. Zmartwiłam się. mam nadzieję, że wkrótce napisze do nas post z lepszymi wiadomościami. Trzymam kciuki. Graacjo, myślę o Tobie i o ile jest to możliwe - przesyłam pozytywną energię. Viga pisała o rodzeństwie. Chyba ostatnio coś niejasno o sobie napisalam, bo Linka zrozumiala, że ja mam czworo rodzeństwa. Nie, nie. Kochana - ja mam czworo dzieci, a jestem z rodziny, gdzie było nas siedmioro. Ja byłam najstarsza! To nie było łatwie, a i teraz też nie bywa ( z wszystkimi problemami rodzeństwo goni do mnie). Lubię ludzi wokoło siebie i nie przeszkadza mi gwar i harmider.(charmider?) Tylko pracy zawsze jest dużo wokoło mnie. Całe życie. Nasze jezioro przybrało barwę połyskującej stali, chyba pójdę przejść się jego brzegiem. W parku jest taka ławeczka z widokiem na wyspę. Posiedzę, podumam. Mieszkam w moim miasteczku tyle lat, a nigdy się na tę wyspę nie wybrałam. Może to dobrze? Wciąż jest dla mnie tajemnicą.
  11. wiosna52

    Pogaduszki na werandzie

    Kiedyś dawno, dawno temu..... podczytywałam sobie topik \"Pogaduszki na Werandzie\". Długo nie wiedzialam jak się włączyć. Spróbowałam i ... udało się. Do naszego domowego komputera jest zawsze kolejka ( mam dwie córki i dwóch synow), ale i tak udaje mi się czasami coś napisać, a napewno i przeczytać. Zachęcam wszystkich \"tylko czytających\". Napiszcie coś do nas - tyle się dzieje wokoło. Viga- nasza kochana profesorka, uczy i radzi, Aurinko dzieli się kurpiowskimi pejzarzami, a Szymonka opowieściami z warszawskiego podwórka (gdzie jesteś Szymonko?). Linka ogrzewa nas swoim sercem ( mimo kłopotów i własnych trosk); mamy Manię, mamy Graację, która cytowała nam kiedyś piękne wiersze i Calię - zabieganą i mądrą. Dużo by tych ników wymieniać; za każdym kryje się ktoś ciekawy, serdeczny i ciepły. Fajnie byłoby posłuchać, przepraszam - poczytać jeszcze kogoś.:) PS. Narwałam tataraku ( będąc na wieczornym spacerze nad naszym jeziorem). Jak pięknie pachnie, nie wiem do czego można ten zapach porównać. A zresztą, czy trzeba? Niech pachnie.;)
  12. wiosna52

    Pogaduszki na werandzie

    Vigo, nie martw się z powodu błędów. Każdy da sobie z nimi radę. Treść twojego przekazu jest przejrzysta i ciekawa, więc nie ma powodów do zmartwienia. każdy doskonale zrozumie co czyta. A błędy - to rzecz ludzka.;)
  13. wiosna52

    Pogaduszki na werandzie

    Zoorra witaj na Werandzie! Zostań z nami i rozgoś się. Na wiklinowy stolik stawiam dla ciebie filiżankę aromatycznej kawy. Czekamy na kolejne posty. Może napiszesz nam o swojej wymażonej werandzie?
  14. wiosna52

    Pogaduszki na werandzie

    Hej! witam wszystkich z Werandy. Nasze miasteczko moknie w letnim deszczu, ale nas to nawet nie martwi, bo przydomowe ogródki i miejskie trawniki bardzo go potrzebowały. My - małomieszczanie - też. Pytałas Aurinko, czy mamy wpdę w okolicy. Mamy, i to całkiem sporą. To jest jezioro Trzesiecko. Piękne. zapraszam. Dla chorych córeczek i wnuczek przesyłam życzenia zdrowia, a dla mamuś i babć - cierpliwości. Trzymam kciuki.
  15. wiosna52

    Pogaduszki na werandzie

    czytywałam sobie czasami posty Vigi i Mani na naszej Werandzie, ale pisałam nic i nawet nie wiem dlaczgo. Letnie lenistwo? Poruszyła mnie Aurinko. :( Rozumiem ją, bo dwa lata temu przeszłam przez coś podobnego. Wiem, że złe mija i wiem, że może byc lepiej. Cierpliwości. Organizm małej istotki da sobie z salmonellą radę. Na pewno. Życzę wszystkiego dobrego i czekam na wiadomości.
×