Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

daria123

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez daria123

  1. irysek-okresu brak,cytologii tez jeszcze nie robilam,bo gdy bylam u ginki 7tyg po porodzie,to jeszcze nie bylo tam do konca\"czysto\",wybieram sie od miesiaca i jakos mi nie po drodze:)ale musze w koncu,bo mam tez zrobic badania przeciwcial,bo mam rh-,a maz rh+,w koncu musze sie zmobilizowac. katusia-kupilam dzis zolte,tansze pampersy,za 50szt rozmiaru nr4-29,90,wizualnie roznia sie tylko brakiem rysunkow i tego balsamu,ale nie wiem,czy sa tak samo chlonne,dopiero bedziemy testowac. dzis moj synek jadl pierwszy\"dorosly\"obiad-ziemniaki,gotowana marchewka i gotowana piers-wcinal z wielkim apetytem,tak wiec sloiczkom mowi stanowcze nie.niestety musze zaczac mu gotowac:(
  2. ewciau-to moj maly sprzedal chyba Twojej corce katar,mam nadzieje,ze szybko ja opusci,u nas m inal po 3dniach,zdrowka zycze
  3. Widze,ze wszystkie wrzesnioweczki wypoczywaja.tak trzymac!!!! u nas paskudna pogoda,leje i wieje,a mielismy plany pojechac z Marcelkiem na wycieczke rowerowa,kupillismy specjalny fotelik i tylko zrobilismy probe kolo domu-maly az piszczal z radosci tylko nie bardzo podobalo mu sie zakladan ie kasku,ale jakos i to poszlo .ale pogoda do doooopy popsula nam plany. dzis idziemy na podwojne urodziny-pierwsze i dziesiate do dzieci szwagierki,Marcel bardzo lubi do nich chodzic,bo uwielbia dzieci-trzeba bedzie chyba pomyslec nad towarzystwem dla niego:) tofikowa i ziarnko piasku-u nas tez z jedzeniem zupek jest koszmar,ale to przez to,ze kilka razy maly poprobowal\"naszego \"jedzenia i za chiny nie tknie sloiczkowej zupki,ugotowalam mu ,dosypalam troche warzyw z mrozonki i zjadl spora miseczke,czyli koniec ze sloiczkami,wczoraj dalam mu danonka-pediatra mowila,ze mozna od 9miesiaca,my mamy skonczone 8 i bardzo mu smakowalo.on w ogole jest bardzo napalony na dorosle jedzenie-wyrywa z rak kanapki,ciastka,jakby nie jadl z tydzien. umie ladnie juz pic ze zwyklego kubka,wczesniej caly sie zalewal,a teraz juz robi to tak jak trzeba-oiczywiscie kubek trzeba mu trzymac,woli tak niz z niekapka.lece pakowac prezenty i przeslijcie troche ladnej pogody!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  4. A u n,as katar-Marcel ma fluczki,ciagle mu leca,ale jest dzielny i nie marudzil,tylko na dworze nie bylismy,bo u nas padalo,a po pieknych dniach,gdy bylismy na powietrzu od rana do nocy to pol dnia przestalismy w oknie-najbardziej podobaj u sie psy,dzieci i samochody:) a tak w ogole to mam dzis refleksyjny nastroj,bo dzis jest rowno rok od tego jak bylismy na usg 3/4d i ogladalm sobie dzis filmik-byl taki malutki i sliczny,dowiedzielismy sie,ze jest zdrowy i to byl jeden z piekniejszych dni mojego zycia:)odkad jest z nami swiat zmienil sie na lepsze. koncze swoje wynurzenia durnowate,bo mam zamiar pomeczyc malego lezeniem na brzuchu-taka ze mnie wyrodna matka,bo wstawanie i kroczki sa super,ale na brzuchu bleeeee.ale chatyczna wypowiedz mi wyszla:)pozdrawiam
  5. lea-sliczny synek i sliczne imie-jak moj maz:) tofikowa-dzieki za mile slowa a ja wkladam Marcelowi na spacer buciki,mam 3pary-bo on juz spaceruje po podworku za raczki, ale nie moge wkladac na rzep bo skubaniec sciaga,wczoraj zgubil,ja nie zauwazylam i potem dralowalam z kilometr w jego poszukiwaniu,na szczescie sie znalazl. u nas najlepiej smakuje zoltko gotowane na parze,na garnek z gotujaca woda stawiam metalowa miske z jajkiem,pare minut i jest jedzonko.od paru dni zupki sa bleeeee,zjada po pare lyzek,a ja wywalam,a zjadal juz po duzym sloiczku,nie wiem co jest grane,hitem sa banany i wszelkie desreki z nimi albo z jogurtem.bardzo malo pije10-20ml soku z niekapka(kupilam z canpol lovi i sie sprawdza) no ale jest cysio w nieograniczonych ilosciach.lece na sniadanko
  6. Witajcie,pare nie pisalam,bo maz mi zabiera laptopa do pracy a jak wraca to juz chce sie nim pocieszyc i nie mam czasu na neta:) w sobote bylismy na weselu,Marcel spoisal sie na medal,spal od 21do 24,a potem z nami balowal do 3-byl radosny i towarzyski,super,bo za miesiac znowu taka imprezka sie szykuje,wiec nie bede sie martwic,ze sie bedzie meczyl itp.a oto fotki z wesela: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c495c4886ff4bea9.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6854bd5a5bbea2b3.html a poza tym to ok-dalej z raczkowania nici,na brzuchu albo jest wrzask albo zaraz sie przekreca,nie ma mowy o zadnym obracaniu sie wokol wlasnej osi,chociaz dzwiga sie juz na wyprostowanych rekach.myslalam o kupnie walka do raczkowania,ale w sklepach,w ktorych o to pytalam pierwszy raz o tym slyszeli,chyba kupie na allegro.za to pieknie stawia kroczki:) dzis moj maly byl taki niegrzeczny,ze wyszlam z nim co predzej na dwor(a miaalm zostac w domu bo ma lekki katar),bo balam sie,ze w koncu dam mu klapa,a tego bym sobie nie darowala,nic tylko na rece albo ryk.dobrze,ze ten dzien sie konczy,bo jestem juz wymeczona.pozdrawiam
  7. malagocha-jaki niekapek kupilas i czy mala chce z niego pic?bo nosze sie z zamiarem kupna i nie wiem jaki.Marcel wcale nie chce pic z butelki to moze by sie nauczyl z kubka,bo lyzeczka to trwa wieki a zwyllym kubkiem wiekszosc wyplywa.
  8. tofikowa-zdrowka malutkiej zycze,a kupilam sobie sukienke w takie jakby figury geometryczne-kremowo-brazowo-czarna bez rekawow,do kolan,lekko rozsszerzana,butki tez mam brazowe-bedzie ok.
  9. A ja sie pochwale,ze dzis wyrznal nam sie drugi zabek.niedlugo Marcelek bedzie jak wiewiorka:) ewciau-u nas jest to samo,ulubiona zabawa to wywalanie zabawek z pudelka no i uderzanie nimi z calej sily,a jak tak wali to smiesznie mruzyt oczy od halasu. dzis na swoje nieszczescie kupilam pilke i odkad przyszlismy ze spaceru to nic tylko ja kopac-oczywiscie trzymam malegop ciut nad podloga a on probuje kopac.rosnie mi maly ronaldo.pozdr
  10. Aisha-witaj i zapraszamy do nas,ja tez jestem wrzesniowko-sierpniowka,bo moj synek jest z 30sierpnia. katusiu-wspolczuje Ci ciezkich chwil ,tzrymaj sie kochana. dotex-moja szwagierka pytala pediatry o danonki i powiedzial jej,ze od 10miesiaca,mnie tez kusi,zeby dac malemu,bo bardzo lubi deserki z jogurtem,a dzis przez nieuwage kupilam i dalam mu deser po 9miesiacu z ananasem i pomaranczami,mam nadzieje,ze nic mu nie bedzie,a wcinal az mu sie uszy trzesly shira-czytalam na innym topiku,ze tez spisz z dzieckiem i czesto sie budzi na cyca-witaj w klubie:) kupilam sobie dzis kreacje na weselisko,z czego sie bardzo ciesze. pozdrawiam
  11. tofikowa-a unas wysyp wesel,w kwietniu,maju i 2w lipcu.teraz jedziemy 100km od domu i zabieramy Marcelka,nigdy nie zostal dluzej niz 30minut beze mnie ,wiec nie wyobrazam sobie zostwic go na cala noc.on zasypia ok.20 wiec moze nie nbedzie tak zle.tam na gorze sa pokoje wiec najwyzej pojde z nim spac,a maz bedzie sie weselil:)cieszy sie,ze dzieki temu,ze karmie,to ma darmowego kierowce,ale ja to sobie odbije:)
  12. tofikowa i ziarnko piasku-serdeczne gratulacje dla waszych coreczek!!!!moglyby przyuczyc mojego Marcela,jak to sie robi:)chociaz nie moge narzekac,bo siada juz sam,sprytnie podpiera sie raczka,ale nie umie tak pupy podniesc jak Domiska,moze ma za ciezka,hihi,bo wazylam go u kolezanki w sklepie to wazyl 9kg,ale w dresiku. wczoraj o malo nie spadl mi z kanapy,w ostatniej chwili go zlapalam,ciagle chce tylko stac i nawet robi drobne kroczki,jakby biegal.smiesznie to wyglada. nienawidzi lezenia na brzuchu,albo sie zaraz przekreca albo krzyczy bylam wczoraj na zakupach,chcialam kupic sobie sukienke na wesele kuzyna ,ktore jest za 2tygodnie i kupilam 3t-shirty,3krotkie spodenki,sandalki,2czapki,adidaski a dla siebie nic.ale stwierdzilam,ze nie mam zadnych letnich ubran dla malego,wiec czas najwyzszy sie zapatrzyc.wydalam troche kasy ale jakie to wszystko sliczne.ale dalej nie mam sukienki:)idziemy na spacer.pozdrawiam
  13. to jednak nie zrobilam bledu tylko samo sie zmienia i robi wulgaryzm:)glupota totalna
  14. ewciau-wszyscy sie dziwia tym jego wlosom,tak go natura hojnie obdarzyla,w szpitalu pielegniarki mowily na niego"kudlatek",juz 2razy mu scinalam,bo lazly do oczek.
  15. hej- Marcelkowi wyszedl dzis pierwszy zabek ,cudnie dzwoni pod lyzeczka,biedny nie mogl spac,marudzil,wiercil sie,az w nocy dalam mu paracetamol. sakahet-zazdroszcze wyspania,u nas zasypianie ok.20,pobudka ok.5-6 a po drodze cycus 2-3razy. tofikowa-a nadzieje,ze u lekarza bedzie ok. dziewczyny,chcialam wczoraj kupic malemu kubek niekapek ale ni cholery nie moglam sie zdecydowac,chcialam avent to na innym forum mamy narzekaly na niego,w sklepi babka polecala mi canpol no i nie wiem.orientujecie sie w tej kwestii? podziwiam wszystkie \"pelzaczki\",u nas lezenie na brzuchu jest znienawidzone,a ukochane stanie na nozkach idziemy na spacer,bo sliczna pogoda.pozdrawiam razem z moim zebulkiem:)
  16. Witajcie po swietach.Minely bardzo szybko,w milej,rodzinnej atmosferze.Najwiecej radosci sprawil nam oczywiscie Marcel-siedzial dumnie w swoim krzeselku przy stole i wcinal chlebek i jajko(zoltko)mielismy gosci i jest taki towarzyski,ze nie mial czasu nawet spac.na szczescie jest zdrowy,apetyt mu dopisuje-zjada juz po calym sloiczku zupki i deserku,uwielbia chrupki kukurydziane,uwielbia dzieci-normalnie piszczy na ich widok-niestety rzadko je widzi. pochwale sie jeszce,ze wczoraj pierwszy raz samodzielnie usiadl,a posadzony siedzi juz bez\"gibania\",ale na wszelki wypadek zawsze go asekuruje.probuje wstawac i niezle mu to wychodzi.dalej najwieksza kara jest lezenie na brzuchu-nie wiem,czy bedzie raczkowal,bo nie znosi tej pozycji. zycze zdrowia wszystkim chorujacym,a mamuskom cierpliwosci i wytrwalosci w codziennych zmaganiach.
  17. dzis nad ranem moj Marcel zaczal gadac po swojemu przez sen-robil to tak glosno,ze az sie biedny przestraszyl,obudzil i w placz......pol godziny nie moglam go utulic. malagocha-nie wiedzialam,ze sa kroliki w miesnych,nigdy nie widzialam gochasia i syska-niech te wredne chorobska ida precz.
  18. ewciau-ja zupek nie gotuje(tzn.robilam to 2razy,jak jeszcze maly nie jadl mieska,bo skad ja np.wezme krolika?:))gotowalam na parze w specjalnym garnku,mysle,ze bede gotowac latem jak beda swieze warzywa. ja daje Marcelowi skorke chleba,biszkopty, zoltko (pol co drugi dzien)a najczesciej po prostu troche naszego jedzenia do polizania,a np.wczoraj zjadl 2kopytka,troche jogurtu(bo skoro deserki Hippa z jogurtem sa od 6miesiaca to chyba m ozna)gotowalam mu kisiel z mrozonych porzeczek ale mu nie podchodzilo.u nas hitem sa banany-ale nie sloiczkowe,zjada duzego w 5minut i jesli sie za wolno podaje to jest wrzask.w ogole moj maly lubi jesc-to chyba po tatusiu:)
  19. Czesc-a moj Marcel dzis oszalal-obudzil sie o 5rano i od razu zabawa....niestety musilam mu towarzyszyc,bo on sam nie potrafi za dlugo sie soba zajac.i do tej pory nie spi a normalnie 1,5 do 2godzin po obudzeniu juz jest drzemka.sprobuje go zaraz polulac to moze zasnie a ja z nim. na szczescie porzadki przedswiateczne mamy za soba,jakos sie udalo,juz jest czysto i pachnaco.mam zamiar jakis torcik zarobic,bo dzis moj mezulek ma 30urodziny.zdrowka zycze wszystkim chorowitkom,pozdrawiam
  20. tofikowa-dobre,dobre,a jak tam domiska?je juz wiecej?sorry,za brak duzych liter ale wlasnie maly ssie cyca i mam wolna tylko jedna reke.
  21. a u nas dzis marudzenie,noszenie i tak w kolko-to na pewno zeby,nawet teraz moj krolewicz siedzi mi na kolanach i wali w stara klawiature.....dzis to dal mi popalic,a tu jeszcze maz ma w sobote wazny egzamin,a tu ciagle jakies jeki i placze dobrze ze chociaz wczesnie zasypia-ok.20 to sobie poprasuje,bo caly dzien nic nie moglam zrobic,ledwo zupe ugotowalam.no nic-takie uroki macierzynstwa..... a co do niejedzenia to dobrze,ze karmie piersia,to chociaz sie nie stresuje ile zjadl,chociaz sa dni,kiedy pod wieczor moje mle3czarnie sz przepelnione i az bola-wtedy wie,ze zjadl mniej,ale wg mojej lekarki to normalne-bo zabkowanie no i inne pokarmy....pozdrawiam
  22. A tu jeszcze jedno zdjecie-sprawdzalam,jak to by bylo gdyby Marcelek byl dziewczynka:)http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/55d7c98534c27c28.html
  23. Sprawdzam nowa stoppke,a w niej nowe zdjecia mojego synka,zapraszam do obejrzenia
×