Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

brzuchowata84

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez brzuchowata84

  1. Masaya - ja mam koszmary odnośnie pracy,że np. szef coś chce, a okazuje się że ja to źle zrobiłam, albo że kasa mi się nie zgadza. Ogólnie nie mogę się ułożyć na łóżku. Wczoraj i tak poszłam późno spać bo moczyłam stopy, depilowałam nogi. A i tak czuję się brzydko. Tak szczerze to mój brzuch już mi przeszkadza. A tu jeszcze tyle do końca.... A ten płyn na glukozę to faktycznie taki niedobry? Bo jutro mam mieć to badanie.
  2. Hej Laski!!! Widzę że piszecie o kilogramach. Ja się nawet nie ważę w domu, tyle co u lekarza. Ale brzuch mam ogromny. Jak dla mnie to masakra. JUtro idę do tego szpitala na weekend, więc się coś więcej dowiem o dzidzi. Trzymajcie kciuki żeby było wszystko dobrze. Bo ja już się zaczęłam denerwować. A jeszcze starsza chora się dziś okazało. Mąż był z nią u lekarza.
  3. ja jestem też za przedszkolem, moja córka chodziła od 3 roku życia i nawet nie płakała jak pierwszy raz ją przyprowadzono (bo to moja teściowa ją odprowadziła po raz pierwszy). Ale nie wybiegam aż tak daleko myślą. Nawet nie mam imienia dla dziecka. Mój mąż pyta kto będzie chrzestnym a ja mówię że jeszcze się nie urodziło. Ja mam w ogóle schiza, nie chcę nic planować. Nawet nie mam ciuchów i akcesoriów. Zacznę może w grudniu kupować. Oprócz tego czekam na to usg za tydzień i pozostałe badania, żeby było wszystko ok. Potem mogę coś pomyśleć. I mam nadzieję że potwierdzi płeć, bo jak powie odwrotnie to ja już nie wiem.
  4. ogólnie studia są dla papieru, bo znam studentów u których obowiązuje zasada 4Z: zakuć, zdać, zapomnieć, zapić. Ja też, szczerze mówiąc, to, czego się uczyłam x lat temu to już zapomniałam. Nawet wczoraj znalazłam książki ze studiów jakieś podstawy prawa, ekonomię i stwierdziłam że z tych podstaw nic nie pamiętam. Ale papierek ważny. Bez tego trudno pracę znaleźć. Ja właśnie jak urodzę i odchowam do 3 lat to pewnie zrobię te uzupełniające.
  5. heelenka - a co studiujesz? Może pisałaś , ale mi umknęło. Ja chętnie poszłabym na mgr, bo mam na razie tylko licencjat i tyle. No i te kursy w skwp.
  6. heelenka - nie martw się, może macie jakieś przerwy na tych ćwiczeniach chociaż, albo uda Ci się wyjść wcześniej. Ja też siedziałam na tym kursie ale po 5 godzin. A w pracy też muszę się czasem przejść, bo bym nie wytrzymała ciągle siedzieć. Jak na razie mnie omijają żylaki, opuchnięcia. Ale trudności z oddychaniem to i owszem. Czasem nie mogę nabrać głębszego wdechu.
  7. Hej dziewczyny! Zdałam!!!!! Jestem super szczęśliwa! Już nie muszę w każdą sobotę zapier... 50km na zajęcia. I będę miała spokój. Teraz czekam tylko na certyfikat, mają wysłać w przyszłym tygodniu. Wreszcie pośpię dłużej, bo zawsze w soboty wstawałam o 5:30 rano żeby się ogarnąć i dojechać. No i będę mogła pomyśleć o zakupach dla dziecka i porządkach. Chcę kupić takie pudła kartonowe na wszystkie papierzyska w domu (notatki, kserówki i inne). Może macie jakieś pomysły jak zaplanować resztę. Wczoraj posprzątałam w szufladach z majtkami, skarpetkami i wywaliłam prawie wszystkie biustonosze. Chcę zagospodarować przestrzeń w szafie na dole, bo mam drążek na wieszaki a pod spodem pusto i tam mogłabym coś upchnąć. zielona oliwka - duża Twoja dzidzia, ale najważniejsze że zdrowa. joanna - wrzuć zdjęcie sukienki ktoś tu pisał o sprzątaniu że mu kuzynka pomorze. To nie wolno rąk podnosić do góry jak się jest w ciąży??? Bo ja nic nie wiem na ten temat. A muszę umyć okna kiedyś, zawiesić firanki, codziennie się czeszę w warkocza francuskiego więc też chwilę z rękami do góry stoję aż cierpną. O co chodzi...
  8. No właśnie to jest pisemny i są kodowane. Także osobno wkładasz imie i nazwisko do koperty a na pracy się nie podpisujesz. I są moduły które musisz zdać. Moduł II Rachunkowość z elementami etyki zawodowej Moduł III Zagadnienia z prawa podatkowego (cz.I.) Moduł IV Zagadnienia prawa gospodarczego, prawa pracy i prawa cywilnego . Moduł I jest na pierwszym stopniu. Kurcze, ja nic jeszcze nie mam. Ani kocyków, ręczników ani wanienki. I w tym miesiącu mogę zapomnieć bo krucho z kasą. W ogóle to mam tylko tę paczkę ciuchów z allegro i jakieś z ciucholandu. I tyle. Ale Wam zazdroszczę, że tak już wszystko macie. Ale i tak muszę wcześniej porządek zrobić w szafie żeby coś tam zmieścić i jakieś miejsce wygospodarować w sypialni. Może na szafie umieszczę takie pudełka i tam schowam mniej używane swoje ciuchy lub inne szpargały.
  9. wyniki mają być w tym tygodniu. Ja nie mogę spać. Wczoraj mi się takie glupoty śniły. No i oczywiście śniło mi się że nie zdałam. A co do ruchów, to ja strasznie czuję i powiem tak, że czasem to nie jest przyjemne. Np. robię coś w pracy a dzidziuś się tak tłucze że masakra. Chyba zawody w pływaniu urządza. A do szpitala idę 25. Także mnie nie będzie przez cały weekend w domu. Ale to nic, poradzą sobie. Obym nie musiała już na te zajęcia co sobota jeździć, bo jak nie zdam, to będę musiała (przynajmniej żeby nie zapomnieć do stycznia, tego co się uczyłam).
  10. Hej dziewczyny! Nie odzywałam się ponad tydzień, bo zakuwałam na ten egzamin w sobotę. Wzięłam nawet chorobowe i siedziałam nad książkami, ustawami. I mam juz dość. Wyniki będą najprawdopodobniej jutro, mam nadzieję że zdam, bo jak nie to poprawka w styczniu. Jeszcze się tak nie denerwowałam w ciąży jak przed tym egzaminem i teraz. A co do ciąży to mam iść do szpitala 25.10. Wtedy będę mieć to usg połówkowe i resztę badań (na krew, cukrzycę i jakieśtam jeszcze). Nie zdążyłam wszystkiego dokładnie nadrobić co napisałyście, muszę doczytać na spokojnie. Dziś mam zapier w pracy więc odezwę się później.
  11. Hej! ja dzisiaj mam jakiś taki zły humor. chce mi się spać, przyszłam do pracy i nic mi się nie chce. zrobiłam jak dotąd jedną rzecz i tyle. Cały czas ziewam. W sobotę znów jadę na kurs więc mnie nie będzie od 6:30 do 16:00 w domu. A w niedzielę ma przyjechać koleżanka z mężem i dziećmi a ja nie wiem co zrobić do jedzenia. Może macie jakieś propozycje na danie gorące i jakąś sałatkę? Nie mam pomysłu...
  12. heelenka - ale Ci fajnie, chciałabym mieć takie atrakcje. U nas jest niby teren górzysty, ale trzebaby w pola pójść żeby zjeżdżać z górki. Bo tak to zaraz są domy i droga. A ja za bardzo nie lubię zimy, lubię za to Święta. I już teraz muszę pomyśleć nad prezentami, bo potem na szybko to się byle co kupuje.
  13. Hej dziewczyny! Ja nie wiem jak to nie można spać, bo ja nie mam z tym problemu. Na stojąco bym usnęła, a ostatnio czuję się bardzo zmęczona i straasznie chce mi się spać wieczorem. Ja też wczoraj paliłam w kominku, musiałam drzewa nanieść. No trudno, ale męża nie było. Potem powiedział, że mogłam po jednym nosić, jasne! Będę latać co 5 minut po tym zimnie. Co do pracy to zamierzałam do końca pracować, ale teraz sama nie wiem. Zobaczę jak zatrudnią kogoś na moje miejsce. A i tak jestem zła, bo w tym ogłoszeniu nie napisali że potrzebują na zastępstwo, więc nie wiem , może chcą się mnie pozbyć?? Zobaczę tez jaka będzie zima. A podobno czytałam że ma być zima stulecia, więc zobaczymy.
  14. no właśnie to teraz czekamy czy się okaże że teściowa ma ten gen, jeśli tak to mój mąż też może zachorować. A dziecko właśnie nie wiem, bo podobno to przekazują matki. Zobaczymy. Na razie oni czekają na wyniki już od kwietnai
  15. aha i jeszcze wracając do tych plotek. W pracy ciągle wymieniaja opinie i zgadują co będzie. Ciotki za każdym razem jak ich widzę to tylko pytają a co będziesz mieć? Jaka sensacja... mnie to strasznie wkurza, bo nie zapytają jak się czuję albo coś innego tylko co będzie. A przed ciążą słyszałam a przydałby się wam chłopak. Więc nie chcę im mówić, bo nie widzę sensu.
  16. tzn. ja w pierwszej ciąży chodziłam na nfz i wszystko było ok. Choć lekarz też był taki średni. A wręcz gburowaty czasem. Tak się zastanawiam ile przytyłam, muszę się zważyć.
  17. może to i racja bo on nigdy nic nie mówi. Więc się go zapytałam ostatnio to powiedział że wszystko w porządku. I tyle. Więc mu powiedziałam "ale jakby było coś nie tak to mi Pan powie?" na to on że tak, tak. Więc się nic nie pytam. A znajomym nie mówię bo jak potem się okaże że jednak będzie coś innego? Oni wszyscy życzą penie chłopaka bo już mam córkę, a mnie denerwuje takie podejście że musi być parka. I wiem że jak powiem np. ciotkom to zaraz cała wioska będzie wiedzieć.
  18. heelenka - mój właśnie tak podchodzi trochę na zasadzie że pewnie wszystko jest ok. Jakoś nie widzę żeby się starał. Podobno jest dobry bo to ordynator. Ale ja nie chodze prywatnie.
  19. no staram się nie myśleć o tym. Ale widzicie tutaj już u jednej z nas wykryto nieprawidłowości. Mogę tylko współczuć, bo nic innego mi nie pozostało. I myśleć pozytywnie. Mojej znajomej też wykryto wadę serca u dziecka i miała robiony zabieg w ciąży. Nie wiem jak to się dokładnie skończyło, ale widziałam ją na wakacjach przelotem i mówiła że wszystko jest w miarę ok. W sumie to tylko czekam od wizyty do wizyty. Nikomu (oprócz męża i mamy) nie powiedziałam o płci. Też w pracy o to pytają ale ja mówię że nie wiem.
  20. heelenka - a te leginsy to masz ciązowe? Bo ja właśnie w niedzielę założyłam zwykłe i mnie ściskały strasznie. I zamierzam nabyć na allegro (kurde co ja mam z tym allegro). A co do planów to musisz sama wymyślić. Jakbym ja była w domu to bym się zabrała za sprzątanie, bo mam taki burdel że szok. I większość ciuchów bym wywaliła na strych swoich.
  21. No właśnie mój brzuch też jest ogromny. Wydaje mi się że w pierwszej ciąży był dużo mniejszy. A tu "niestety" trzeba do pracy chodzić i się w coś przyzwoitego ubrać. A u mnie z tym problem. NIgdy sobie ciuchów nie przygotuję wcześniej tylko rano na szybko prasuję sobie i małej. I takim sposobem odkryłam że w spodnie się niektóre nie mieszczę. Zakupiłam więc jeansy biodrówki, które mi spadają z tyłka ale w brzuchu są dobre. I nie wiem gdzie się ubierać i co kupować. Płaszcz na jesien pożyczam od mamy, bo na nią za mały a na mnie będzie ok teraz. Ale nie znam takich fajnych sklepów z odzieżą ciążową. Co do tego tranu mollers baby to znalazłam na allegro tylko sie zastanawiam czy dam radę to przełknąć, bo tran pamiętam z dzieciństwa że jest okropny w smaku. I nie wiem jaki wybrać, bo jest tam naturalny i cytrynowy. Który lepszy?
  22. lulika - to szczęście w nieszczęściu że Ci się nic nie stało i dziecku. Ale to ktoś w Was wjechał?
  23. no a teraz właśnie sami mieszkamy więc zobaczę jak to będzie. Tylko że ona mieszka 2 domy dalej ;))) Tak w ogóle to nie mogę się już doczekać wizyty u lekarza. Mam nadzieję że wszystko będzie ok. A po tych badaniach połówkowych zamierzam zabrać się za zakupy.
  24. no i na chrzest kupiła jej ubranie. Ale to były jakieś śpiochy białe. I czapeczka taka falbaniasta że wyglądała jakby miała łeb jak sklep. Ale wtedy ubrałam w to, bo nawet nie miałam siły już protestować.
  25. ja tak sobie myślę że teraz to nikogo nie będę słuchała. Wtedy jak nam się Misiunia urodziła to mieszkałam z teściową i jeszcze jej teściową, czyli babcią mojego męża. I ciągle było a po co ją tyle nosisz, a połóż u nas w pokoju to może jej się odwidzi i przestanie płakać. Albo "a ja bym jej dała mleka od krowy a nie takie fanaberie" - jak już okazało sie że ma tą skazę. No i pieluchy oczywiście tetrowe. A teraz mam to w d...pie. Potem jej córka urodziła i jej nie kazała zakładać wielorazowych pieluch. Mam nadzieje że nikt się wtrącał nie będzie.
×