brzuchowata84
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez brzuchowata84
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10
-
anka__123 - córa ma 8lat. truskava90 - cieszę się! i na kiedy masz termin z usg i który Ci obliczył tydzień, bo miałyśmy podobnie ostatnią miesiączkę. Ciekawe czy mi powie w poniedziałek jak płeć. Sama nie wiem co bym chciała. Córka chciałaby siostrzyczkę, a mąż pewnie syna. A ja nie wiem...
-
Hej dziewczyny, cały czas Was czytam ale nic ciekawego się u mnie nie dzieje związanego z ciązą. Starszej muszę wyprawić urodziny i jestem trochę zła, bo zaprosiła sobie bez mojej wiedzy koleżanki i kolegów z klasy. Teraz nie wiem czy się pomieszczą i czy ktoś to w ogóle na poważnie wziął tak bez zaproszenia i w ogóle. Nie wiem co przygotować do jedzenia i czy oni przyjdą z rodzicami czy jak. Jeszcze będą ciotki i babcie. ------------------------------ W pracy załamka - szukają kogoś na moje miejsce, już jest ogłoszenie na portalu. Nie pisze na tym ogłoszeniu że na zastępstwo... ----------------------------- Co do ciązy to czuję faktycznie jak się brzuch rozciąga i takie nie wiem czy to już ruchy? Mam wizytę na poniedziałek zaplanowaną. Truskava90 - a ty przypadkiem nie masz dziś wizyty? Napisz co Ci lekarz powiedział.
-
i mam nadzieję że to forum będzie działało i będziemy mogły pogadać. Na razie spadam bo idę do domku już. Pa pa
-
14 maja.
-
no to ok. Ja mam dopiero za tydzien 9września wizytę. A kiedy miałaś ostatnią miesiączkę?
-
z usg wyszło mi na 21 luty. Położna wpisała w karcie 18luty.
-
ja po prostu mam sadło, bo jak wciągnę brzuch to jest mniejszy. Więc to jest tłuszcz po prostu, taki ze mnie mały grubasek ;) A z tymi tygodniami to normalnie mnie już szlak trafia, liczę wg kalkulatorów na necie i nigdy nie wiem co komu mówić. Np. wg tego Haczewskiego to długość ciązy od miesiączki pisze 15 tygodni i 6dni. I pisze że to 3 miesiąc, 3 tydzień i 6 dzień. To się nie mówi że to czwarty??? A wiek dziecka 13 tygodni i 6 dni. Masakra...
-
truskava90 - malutki masz brzuszek w porównaniu do mojego. A który to tydzień bo zapomniałam?
-
no dobrze że u mnie też ta panienka b. daleko mieszka, bo bym jej oczy wydrapała, ale najpierw oczywiście jemu, gdyby do czegoś poważniejszego doszło. Teraz właśnie czasem sprawdzam jego telefony. Jak tam dziewczyny pierwszy dzień szkoły? Pewnie nie macie takich dużych dzieci?
-
Patka - no ja już raz miałam podobnie. Też przeczytałam smsa do jakiejś laski, z którą mąż pisał jak był w delegacji. Tak się wtedy w*******m, że wyjęłam mu kartę sim i powiedziałam że wyrzuciłam w pole. Wkurzył się , nie odzywaliśmy się do siebie, była masakra. On powiedział że do niczego nie doszło. W sumie mam tą kartę do dziś, czytałam też te smsy ale nic nie było tam ciekawego, więc myslę że mówił prawdę. Potem zdobyłam numer do jej ojca i go z*****am, w ogóle była jazda, ale to ja wygrałam wojnę, tak mu ją zresztą obrzydziłam że szok. założyłam specjalnie konto jego na facebooku z myślą że może ona kiedys napisze do niego to zobaczę co i w ogóle. Ale od tamtego czasu (2 lata) nie odezwała sie a ja i tak czasem przeglądam jego telefon. Taka jestem franca. A tobie radzę jeszcze poczekać i "zebrać dowody" że tak powiem. Bo jeden sms o niczym nie świadczy, może po prostu to taki flirt na razie. Ale zaufanie już trudno mu będzie odzyskać. ------------------------------------------------------- co do brzucha to ja już mam spory (ale przed ciążą też był wystający i nie taki płaski więc się nie dziwie). Pewnie część ludzi się domysla jak mnie widzą, chociaż jak mam szerszą bluzkę i na to żakiet rozpięty to mało widać. Kupiłam już spodnie ciążowe za 65zł w takim sklepie odzieżowym (nie firmowym). Są z jeansu miękkiego i są troszkę większe więc myslę że jak uda mi przytyją to też będą dobre. ------------------------------------------------------ Co do chorób w rodzinie, to męża brat choruje na zanik mięśni i jest to choroba dziedziczna. Na razie sprawdzają czy faktycznie u nich jest dziedziczna, bo jeśli tak to wszystkie córki mogą przenieść na swoich synów. (teraz się teściowa bada czy jest nosicielem). To sie jakoś dystrofia mięśniowa nazywa czy podobnie. Też się trochę martwię bo to w końcu męża brat i mam nadzieję że pomimo tego że to niby matki przenoszą, moje dziecko nie zachoruje.
-
Witajcie Laseczki! TAk tylko zaglądam z rana. W sumie nie mam nic do napisania, ale poczytałam posty i idę pracować. Mam dziś dużo pracy bo to koniec miesiąca. Może potem znajdę chwilę czasu. Buziaki
-
dziewczyny ja w ogóle prawie nie karmiłam piersią. Moja córka miała skazę białkową i miała takie mleko na receptę Bebilon Pepti. Nie wiem czy dobrze pamiętam. A teraz będę chciała karmić chociaż przez miesiąc, ale boję się że nie umiem. O laktatorach to nic nie wiem. ----------------------------------- co do humorków to też miewam, ale staram się jakoś najmniej przeszkadzać. Zwłaszcza w pracy, gdzie nie wszyscy wiedzą o mojej ciąży. A tak a propo pracy, szef zatrudni na zastępstwo kogoś za mnie. Już się zaczynam bać, bo jeśli potem po powrocie mnie zwolni? Przecież może wziąć kogoś, kto nie ma dzieci i nie ma problemu. Denerwuję się tym. Zwłaszcza że już teraz o tym mówi, a mnie się wydaje że to jeszcze wcześnie.
-
jeszcze ostatnio widziałam takie imię Liwia, nawet mi się podobało. Ale jak mówię dla dziewczynki to dużo mi się podoba, ale dla chłopaka to już problem. Teraz ktoś napisał Korneliusz, no nawet ładne. A jeszcze się dziś zdenerwowałam bo nie wiem czy dostanę urlop na 9.09 kiedy mam wizytę. Ma już 2 osoby zapisany urlop i nie wiadomo czy mi dadzą. Trochę się wkurzyłam, bo mój lekarz tylko w poniedziałki przyjmuje i jak teraz nie pójdę to będę musiała czekać znów miesiąc zanim będzie miał wolny termin. Chyba że pójdę do innego. No zobaczymy jak się sprawa potoczy.
-
kalina82 - witaj! Nie pomyślałam że jest takie imię Korneliusz - ale ładne. Powiem mężowi, ciekawe co powie.
-
No nawet ładnie Patryk. A jeszcze kiedyś znalazłam w kalendarzu Kordian, ale nie wiem czy nie za bardzo zdziwiane. Co do Leona to na pewno mężowi się nie spodoba.
-
no właśnie, a jak z imionami? Ja nie jestem w stanie wymyślić imienia dla chłopaka. Dla dziewczynek to mogę mieć i z 10, a dla chłopca mi się ani jedno nie podoba. NIe chcę takiego pospolitego typu Maciek, Karol, Kuba, Robert. Ani też strasznie wydziwianego typu Nataniel, Xavier. Ani starodawnego np. Stanisław, Zdzisław. A i nazwisko mam beznadziejne, bo kończy się na - rtek i moim zdaniem nic nie pasuje do niego. Może Wy coś podpowiecie.
-
no miejmy taką nadzieję. Ja na razie muszę zająć się sprzątaniem w domu, bo mam straszliwy burdel, a okazało się że córka ma alergię na kurz i roztocza, a ma w pokoju pełno miśków, które muszę wyrzucić. Także czeka mnie gruntowny przegląd jej zabawek. Ogólnie ma bardzo dużo pierdółek, szpargałów i w końcu muszę się tym zająć, tylko tak mi się nie chce że szok.
-
mnie nic nie przepisał, sama kupiłam sobie takie plastry. Ale w sumie mogę powiedzieć, że szybko mi przeszło. --------------------- znalazłam takie coś na necie niby to ginekolog się wypowiadał, że on tak liczy miesiące ciązy: 0 - 4,5 pierwszy miesiąc 4,5 - 9 drugi 9 - 13,5 trzeci 13,5 - 18 czwarty 18 - 22,5 piąty 22,5 - 27 szosty 27 - 31,5 siodmy 31,5 - 36 ósmy 36 - 40 dziewiąty myślicie że to jest ok?
-
RybkaPlum - to dobrze że nie jestem sama. I masz chyba 29 lat i to Twoje drugie dziecko. ;)) Ja mam nadzieję że ten alkohol i leki nie zaszkodzą bo mnie to straszliwie gryzie. A tak w ogóle dowiedziałam się że moja kuzynka też ma termin na luty (tylko na początek chyba). Szkoda że mieszka tak daleko więc sobie nie poplotkujemy (chyba że telefonicznie).
-
ja się boję dlatego, że zaraz na początku ciąży dopadła mnie angina, brałam augmentin (lekarz mi polecił), miałam opryszczkę, byłam również tydzień ze starszym dzieckiem w szpitalu (boję się że mogłam np. czymś się zarazić jakąś bakterią - to było na samiutkim początku ciązy. Potem wzięłam nowego psa, który był jeszcze nie odrobaczony. I się naczytałam że to też jest nie za dobre. Chyba wszytkie możliwe błędy popełniłam. NIe zażywałam dużo wcześniej kwasu foliowego tylko od momentu jak test wykrył ciązę. Na początku jeździłam nawet na quadzie (wtedy jeszcze nie wiedziałam że jestem w ciąży bo zrobiłam test w sobotę rano, okazało się że 1 kreska, więc pojechałam na imprezę firmową, a w poniedziałek wyszły już 2 kreski), wtedy wypiłam też 1 kieliszek wódki (tylko jeden) . A i tak mam wyrzuty sumienia że przez to będzie coś nie tak. Musiałam się wyrzalić, teraz mnie zabijcie...
-
mamaAnusi - mamy podobne terminy (ja na 21). Nie przejmuj się i postaraj się wyciszyć jakoś i nie myśleć o tym. WIem że tak się tylko mówi, ale i tak już nic nie wskóramy. Ja mam dopiero wizyte 9 września i wydaje mi się że do tego czasu to umrę z nerwów, bo może ciąża obumarła. zwłaszcza że nie czuję ruchów.
-
ja bym juz chciała być w 6 miesiącu, a najlepiej żeby już był luty. Ciągle mi się wydaje że na wyprawkę to jeszcze za wcześnie, na myślenie o porodzie za wcześnie, na imię za wcześnie. Jakoś boję się cieszyć z tego że jestem w ciązy. Wiem, że to dziwne.
-
alexis to ja - ale to ładnie opisałaś. Mnie też się wydawało że ciąża to jakiś odmienny stan, super przeżycia, każdy Cię traktuje lepiej (w sensie mąż i rodzina). A tak naprawdę są obok tego zwykłe sprawy, które musisz załatwić, coś zrobić, chodzić do pracy. Przecież nikt mnie nie nosi na rękach. Chociaż mąż mi pomaga: gotuje obiad, sprząta, zwłaszcza jak było mi niedobrze. ------------------------------ co do tego detektora to nie kupuję, bo pewnie i tak bym się denerwowała. ------------------------------ i co do porodu wspólnego to u nas raczej takiego nie będzie i to z mojej przyczyny. Wydaje mi się że wtedy jeszcze bardziej bym się rozkleiła i narzekała że bardzo boli. A jak będę sama to się wezmę w garść, że tak to ujmę. A na razie to i tak duż czasu jeszcze do tego. ----------------------------- mam pytanko odnośnie tabletek. Boję się że będę łapać przeziębienia i chciałabym coś sobie kupić na odporność. Któraś pisała o jakimś syropie, a czy mogłabyś jeszcze raz napisać jaki to? I tabletki też mi się kończą więc nie wiem jakie kupić, bo tego jest bardzo duzo.
-
madziulka123 - to chyba nieprawda z tym zabieraniem urody, bo w pierwszej ciąży każdy mi mówił, że będzie syn, bo ładnie wyglądałam. A się urodziła córka. A teraz to sama nie wiem co bym chciała. Na pewno córka chciałaby siostrzyczkę, a mąż syna. Więc ja nie wiem sama co lepsze. Wiem że młoda i tak będzie zazdrosna, a na siostrzyczkę pewnie bardziej.
-
Paatkaa - ja też właśnie tak planuję: pracować jak najdłużej, ładnie wyglądać, bo niby ciąża to nie choroba... Ale jestem świadoma tego że różnie może być. Jak mi lekarz każe leżeć, to będę musiała. Moja kuzynka przeleżała prawie całą ciążę. Nie martw się. Masz przynajmniej czas żeby pomyśleć o tej ciąży. Ja tylko myślę wtedy jak Was czytam. W ciągu dnia zajmuje mnie praca, dziecko, inne pierdoły. I może dlatego taka niedoedukowana jestem. Nawet nie myślę jeszcze o wyprawce, o organizacji mojego życia. To jest tak jakbym sobie nie zdawała sprawy że naprawdę jestem w ciązy i będę mieć dziecko.
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10