Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kkahha

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kkahha

  1. Przepraszam za pomyłkę. To była Kiciołka. x gośćmartuskaa1985 - dużo dziewczyn miało podobne objawy i beta była pozytywna. Bądź dobrej myśli. x aleczka21 - na pewno wesoło Wam nie było, ale ważne, że córci nic poważnego nie jest. Zapewne Alicja polubi dzieci, bo dzieci do siebie ciągnie. Moja dzidzia dopiero od tygodnia przesypia całe noce. Zasypia koło godz.20, a budzi się 6:30-7. Łaskawa jest ;-). Teraz wyszły górne jedynki. I też jeden po drugim z dnia na dzień. Wczoraj dałam jej pierwszy raz kisiel, bo czytałam,że dobry na biegunki. Jadła z chęcią i mruczała z zadowolenia ;-)
  2. Aktualnie jest po trzydniówce. Miała 40st gorączki, biegunki i teraz wyszła wysypka. Przy tym była radosna ( jak działał lek przeciwgorączkowy). Dziś idziemy na kontrolę.
  3. Zocha82 - witaj kochana. Po porodzie miałam kiepski czas. Nie czytałam forum, unikałam ludzi, nawet na spacery chodziłam tylko do lasu, bo nie chciałam nikogo spotkać. To był koszmar. Forum odkopałam dopiero teraz. Starałam się nadrobić zaległości i po troszkę czytałam, ale ciężko zapamiętać wszystkie wpisy z roku. Utkwiła mi tylko tragedia Kikusi. Aż mnie serce zabolało. To dopiero są tragedie życiowe. Tak mi jej żal. x Nadzieja78 - moja córcia 10.02. skończyła rok. Od 1.03. uczęszcza do żłobka. Lubi dzieci. Widzę,że jej się podoba. Jeszcze gdyby mamusia w tym żłobku pracowała to by w ogóle super było ;-)
  4. Nadzieja78 - fajnie, że Twoja Niunia już chodzi. Super musi to wyglądać. Rodzice mają codziennie jogging przymusowy :-) Wróciłaś juz do pracy ?
  5. Kkiniaa84, Aleczka21 - witajcie kochane. Ja także Was pamiętam. Czas zleciał bardzo szybko. Dla mnie najgorsze były 3m-ce po porodzie. Dorwał mnie baby blues czy depresja poporodowa. Jakkolwiek to się nazywało było okropne. Źle się czułam, ale nie fizycznie tylko psychicznie. Zajmowałam się dzieckiem, ale nie czułam, że bardzo tego chcę, że to jest miłość od pierwszego wejrzenia. Nie umiałam cieszyć się macierzyństwem. Moje uczucia były stłamszone. Dusiłam się w sobie. W ciągu 6 tygodni schudłam 20kg. Ja miałam "chorą duszę". Żaden lekarz nie umiał mi pomóc. Miałam napady lęku, problemy z pamięcią, nie mogłam kierować samochodem, płakałam non stop, nie mogłam jeść. Mój profesor był w szoku, kiedy w kwietniu mnie zobaczył. Nie mógł uwierzyć,że tak fatalnie się ze mną działo. Dopiero akupunktura dała mi siłę. Rodzina pomagała mi jak tylko mogła i to też było dla mnie ogromnym wsparciem. Dziecko miałam bardzo kochane, spokojne, bez kolek i innych problemów. Odzyskałam instynkt macierzyński i wszelakie uczucia wyższe pod koniec maja 2016. Wtedy dopiero zaczęłam cieszyć się z bycia mamą. Od tego czasu jesteśmy z córcią nierozłączne. Oddałam jej całą siebie. Do dziś nie mogę wybaczyć sobie,że po porodzie było ze mną tak kiepsko, choć nie miałam na to wpływu.
  6. cześć Nadzieja78 Tylko Ciebie z tu obecnych pamiętam. Gratuluję córeczki. Moja już skończyła rok. Teraz wyszły jej górne jedynki, a pierwsze ząbki wyszły dopiero w 11m-cu. Od marca chodzi do żłobka, bo wróciłam do pracy. Co u Ciebie ?
  7. Dziękuje Wam kochane. Cudownie juz mieć maleństwo przy sobie. Sutki mnie bolą , ale zniosę wszystko. X Julia - ja 2 dni przed porodem byłam bardzo narwowa i wrażliwa na słowa. Dlatego jakoś tak wyczułam , ze trzeba wszystko przygotować. Na szczęście zdążyłam. X Jedyny incydent , który mnie zdenerwował w czasie wypisywania dokumentów przed porodem to dziewczyna , która zapytała o termin porodu. Ja jej podaję a ona na to: ciekawe , ze 12+7 to jest 16, bo ja jestem pewna, ze 19. Ciekawe co za lekarz tak liczy ? A ja do niej , ze niech uda sie do profesora i rozwiąże z nim swój problem. Uspokoiła sie natychmiast. Widac każdy liczy jak mu pasuje, a i tak żadna data sie nie pokryła z TP.
  8. Jesteśmy juz po karmieniu. Ładnie ssie cycka. Smółka juz była. Teraz odpoczywamy. Dla mnie ból zęba był dużo gorszym bólem niż porodowy. Pozdrawiam Was kochane i trzymam kciuki.
  9. Cała akcja od wód do narodzin mojej córeczki trwała równo 12 godz. Mała siłami natury powitała ten świat o godz. 11. Waży 3550g, mierzy 53cm. Zastosowano u mnie vacum , bo małej tętno spadało. Rozwarcie miałam na 9cm. Ze względu na vacum byłam nacinana, ale nic nie czułam. Przy samym porodzie było na sali porodowej 11 osób w tym 2 lekarzy. Daliśmy rade. Mała wyskoczyła pięknie i było to super uczucie. Dziewczyny, moze zabrzmi to dziwnie, ale mogę rodzić jeszcze raz. Oddech, który kazała mi stosować jedna stażystka pomógł mi przetrwać skurcze. Porod wspominam bardzo miło. Malutka kazała czekać na siebie wieczność , ale opłacało się.
  10. Podziwiam Was za wytrwałość , dążenie do celu, silną wole i motywacje. Oby tak dalej. 9 dni temu chwyciło mnie przeziębienie , w tym 3 dniowa biegunka , hemoroid , a 2 dni temu ból zęba. Ten ostatni był najgorszy. Na 10 lutego miałam skierowanie do szpitala w celu odbycia porodu tzn. miałam stawić sie 10.02. i czekać , aż akcja sie rozwinie. Szybko leczyłam ból zęba, bo ból był nie do wytrzymania. Byłam u dentysty w pn i wt, bo w pn wieczorem wydłubałam z zęba lekarstwo , bo puchlam w oczach. Bolała mnie lewa strona buzi, ucho, oko. Na drugi dzień leczenie kanału i duża ulga. Wieczorem 9 lutego ogoliłam nóżki i całą resztę zmyślą, ze juz do porodu. Zdjęłam hybrydy , byłam u fryzjera. Zasnęłam przed 23, a o godz. 23 odeszły mi wody. Uważam , ze ból zęba, hemoroid i przeziębienie to byla przepowiednia porodu, bo wraz z odejściem wód , wszystkie bole zniknęły. Zatem w auto i 110 km pokonane w dobrym czasie , bo puste drogi i dobra widoczność. Po godzinie od odejścia wód miałam skurcze.
  11. Umówiłam się z położną. Jak na razie była raz. Mam nadzieję , ze mnie wyedukuje do czasu porodu , bo inaczej bede improwizować. Umówiłam sie tez z położną ze szpitala w którym bede rodzic , aby przedstawiła mi wymagania tego szpitala. W dniu wyjścia ze szpitala czyli cos koło piątku mam do niej jechać i troszke mi przybliży jak to wszystko wygląda. Mam nadzieje , ze taki szybki kurs coś da.
  12. PiksiDiksi . Gratuluje. Życzę Wam pieknych chwil. X Małami - jeden wystarczy i tak masz myślec. To jest Wasz dzidziuś.
  13. Nadzieja78 - na początku miałam opory, by jechać, ale w końcu nie miałam wyjścia, pojechałam i troszkę się odprężyłam, ale myślami już byłam przy dziecku, w pokoiku, w torbie do szpitala, wyprawce itd. Pytasz o wyprawkę.. .hmm myślę,że najważniejsze mam, a czy tak jest to się okaże ;-) Wciąż czekam na meble. x darkness77 - super,że krwiak mniejszy. Odpoczywaj ile tylko możesz. x zuzka1212 - fantastyczne wiadomości. Miła niespodzianka ze strony firmy. Udanego weekendu.
  14. cześć kobietki. Długo mnie nie było, bo mąż zrobił mi niespodziankę i wyjechaliśmy na 2 tygodnie i byłam bez zasięgu. x Nadzieja78 - zanim dotarłam do końca strony to o mało na zawał nie padłam, jak przeczytałam o Twoim szpitalu. Cieszę się,że wszystko z Wami jest dobrze. Widzę,że wersja co do dziewczynki się zmieniała ;-), ale czuję,że tak nie jest i że nadal masz pod serduszkiem córcię ;-) x Biedrona - czytam,że wybierasz się w podróż. Powiem Ci,że jak juz masz brzuszek to będzie Ci ciężko wysiedzieć i albo częściej będziecie się zatrzymywać albo będziesz musiała położyć się na tylnej kanapie w aucie, bo uciski będą i stopy będą puchły i oddech będzie ciężki. x alexvandekol - taki doktor to skarb. x ananasowa - trzymam za Was kciuki. Odpoczywaj i relaksuj się na całego. x Zuzka12 - pytałaś o Clexane. Biorę cały czas i nie wiem, kiedy odstawić. 4.02. mam wizytę ( chyba już ostatnią przed porodem ) i wtedy zapytam do kiedy mam brać.
  15. Eversa, Kikusia - gratuluję Wam kochane mamusie cudownych dzieciaczków. Cudowne chwile Was czekają. Życzę samych pięknych chwil. x Lucy - do Ciebie również los się uśmiechnie. Może nie w grudniu, ale na pewno nie zapomni o Tobie i wpadnie znienacka. Życzę Tobie dużo sił i wiary. x MiśkaD - na pewno będzie pęcherzyk. Trzymaj się dzielnie i zdrowo. Ja też nadal pracuję ( 32tc ) , choć od miesiąca tylko po 4-5 h/dziennie. Czuję się super, mam powera. x Nadzieja78 - aż mnie zmroziło, jak przeczytałam,że jestem 4-5 w kolejności do porodu ;-). Niedawno byłam na końcu tej listy ;-) Kurczę,ale czas leci. Wczoraj mnie coś natchnęło i zamówiłam meble do pokoju dziecka i łóżeczko ( z firmy Pinio ), huśtawkę-owieczkę z Fisher Price i pół apteki Gemmini ;-) . Dziś Pani zadzwoniła,że mebelki będą za około 40 dni roboczych !!! Masakra. Może dzidzia poczeka ;-) x Magda 7814 - gratuluję córci. Jak pokazała,że nie ma siusiaka to buźkę zakryła ;-) x ewap156 - popieram męża ;-) Za dużo czytasz. Mnie dzidzia tez długo kopała nisko, a teraz na przemian raz góra raz dół. Na dole boksuje, bo jest ułożona główką w dół. Czasem jak się wyciągnie to lewą stronę brzucha mam napiętą i okrągłą. x Basik30 - przykro mi. ..
  16. Nadzieja78 - zamilkłąm, bo musiałam ogarnąć po szpitalowy chaos. Schudłam na diecie 5 kg, mi to akurat wyjdzie na dobre ;-). Co do cukru to mierzę 4 razy dziennie i zawsze mam w normie. Jem gotowane i parowane. Warzywa, indyk, kurczak, podroby z kurczaka. Jem tylko wafle ryżowe ( w sensie pieczywa), bo tak zaproponowała akupunkturzystka. Miałam po szpitalu odłożyć pszenicę i tak mam do dziś. Wraz z waflami jem tofu, biały chudy ser, ogórek zielony ( świeży i kiszony), rzodkiewkę, czasem ser żółty, chudą drobiową szynkę, kiełki. Czasem jakąś sałatkę bez sosów. Nawet daję radę i dieta mi służy. Co do bóli krzyża to jak miałam takie mocne to poszłam na akupunkturę i pomógł 1 zabieg. Teraz czasem boli, jak za długo chodzę ( czyli jeśli jestem na nogach 3 godz bez siedzenia). Piękne imię wybrałaś dla córci. W piątek 4.12. potknęłam się, nie utrzymałam równowagi, bo brzuch mnie do przodu ciągnął i przewróciłam się. Na szczęście nie na brzuch. Byłam u lekarza i wszystko ok. x Syllkaa - gratuluję pięknej bety. Jesteś szczęściarą. Co do farbowania włosów to ja farbuję farbą naturalną z prosa, bez amoniaku. Lekarz pozwolił. x Skanusia - gratuluję kochana wielkiego cudu. Niech wszystko zmierza w dobrym kierunku. x DoReMiDo - życzę świąt w domowym ognisku ;-) x Kikusia 84 - głowa do góry. Musi być dobrze. x KKolaa - wypasiona beta. Gratuluję. Życzę "nudnej" ciąży ;-) x Julia83 - super masz współlokatorkę ;-) Moja zgrzytała zębami. Myślałam,że myszy chodzą po sali i w nocy kilka razy wstawałam i szukałam gryzoni. Jak ona zasnęła w ciągu dnia to dopiero zorientowałam się,że ona zgrzyta. Rodzina kupiła mi stopery i to był strzał w 10. Polecam. x Zosia.D - gratuluję rodzicom tak ogromnego i wyczekanego szczęścia. Życzę samych pięknych chwil. x MiśkaD - o kuźwa !!! To jest magia !!! Rewelacja. x Darkess - czekałam na taką wiadomość od Ciebie od dawna !!!! Życzyłam Tobie całym sercem, aby się udało. Czasem Twoje wpisy był tak smutne,że serce bolało, ale na tym koniec. Ciesz się i myśl o sobie i o dziecku. Nie stresuj się,że mąż czasem marudzi. Może chce uwagę na siebie zwrócić. Ty masz teraz inne rzeczy "na głowie" i skup się tylko na sobie. Niech teraz mąż wokół Ciebie "biega". Gratuluję !!!
  17. Eversa - jeszcze nie badań poziomu cukru po posiłkach , bo jestem w szpitalu i nie mam glukomrtru. Zacznę od wtorku dopiero. Co do wyniku to mam pewne wątpliwości czy na 100% jest prawidłowy , bo byłam przeziębiona , a wyczytałam , ze to moze dać niewiarygodny wynik. Zatem bede stosować dietę i unikać słodkości. Tabele z niskim IG juz mam , kilka przepisów na dobre jedzonko. Dobrze, ze kapustę kiszona i ogórki można jeść , bo uwielbiam. Nawet nie wiem czy na kontrole bede tu przyjeżdzać czy poszukać diabetyka u siebie, bo mi nikt jeszcze nic nie powiedział. X Doremido - dzis dopiero wychodzę. U mnie tez jest łazienka i tv za free. Tu to jest standard. Leży tu dziewczyna od 5 tygodni , która ma złe przepływy. W 29tc wyszły jej źle i od tego czasu leży. X Jakie macie glukometry ?
  18. Sylka - imbir w korzeniu kup i wrzątkiem zalewaj. Pij dość ciepłe 3 x dziennie. Mnie stawia na nogi w 1,5 dnia. Wymieszaj łyżkę miodu, spirytusu i masła i to włóż do ust i ssij. X MH1 - współczuję. Nie ma na to recepty. Moze na przemian z mężem czuwajcie nad małą , żebyś trochę sił nabrała. Najgorzej pokonać zmęczenie.
  19. Ja zacznę od wtorku mierzyć cukier, bo wypis mam w niedziele , a wraz z wypisem dostanę receptę ze zniżka na glukometr i paski. Nadzieja78 masz mierzyć po godzinie , bo ten wynik wyszedł Tobie za wysoki. Ja mam info , żeby ziemniaków nie jeść , tylko kasze gryczaną, jęczmienna. Z mięs kurczak i indyk i tylko gotowane lub parkowane. Ryby: dorsz, miruna, śledzie, łosoś. Z warzyw: kapusta kiszona, papryka zielona, rzodkiewka, kalarepa, ogórek zielony. Przede wszystkim jeść jajka. Pic raz dziennie szklankę soku pomidorowego. Z produktów zakazanych : mleko, słodycze, niektóre owoce. Wszystko gotowane ma byc aldente czyli warzywa, makarony, kasze.
  20. Nadzieja78 - cieszę się z dobrych wieści z wizyty. Co do obciążenia glukozą to ja będę mieć dopiero w środę, a to będzie już 28tc. Nie miałam wcześniej tego badania i zastanawiam się dlaczego mam tak późno? Robiłaś sama czy lekarz zlecił ? Co do pani w labo to ludzka złośliwość nie zna granic. Jak by mi tak zrobiła to dałabym jej do wypicia ten roztwór ;-) x Zocha82 - ładne endo. Idziesz jak burza ;-) x Kkiniaa84 - dobry plan działania. x julia83 - ja też szybko miałam brzuszek widoczny. Może to były moje kg, bo tak leki na mnie działają, a może to miało związek z ciążą. x Biedrona1979 - rozumiem Twoje roztargnienie. Ja mam dopiero teraz. U mnie objawia się to podczas prowadzenia samochodu. Mam wrażenie,że nie jestem 100% skoncentrowana i że nie widzę wszystkiego. Do tego zdarza mi się, że zapominam imion i jak chcę komuś powiedzieć po imieniu to ucieka mi i muszę chwilkę pomyśleć. Zdarza się,że nie pamiętam, jak pisze się jakiś wyraz w sensie ortografii, a nigdy nie miałam z tym problemu. x malena5 - ja do dziś nie mogę uwierzyć,że jestem w ciąży. Patrzę w lustro i nie dowierzam.
  21. ewap156 - super wieści z wizyty. Odetchnij kochana troszkę, bo wszystko jest dobrze. Ja tez czasem odczuwam bóle okresowe, ale przechodzą.
  22. gość Szmacioszka - kurczę, ale miałaś stres. Ja miałabym murowany zawał. Dobrze,że wszystko pozytywnie się skończyło. Maluszek już ma ładną wagę. x elfica30 - życzę wypasionej bety. x DoReMiDo - człowiek chce być grzeczny i kulturalny, ale często ludzie, których na drodze spotyka sprawiają, że trzeba dostosować się do sytuacji, którą sami stwarzają. x Ja śpię na lewym boku, bo lubię i od lat tak spałam. Potrafiłam tak zasnąć i w tej pozycji się obudzić. W ciąży jednak często budzę się na plecach i to niezależne ode mnie. Jak się przebudzę w nocy to znów układam się na lewy bok, ale i tak obudzę się na wznak. A dodam,że nigdy nie lubiłam spać na plecach i nigdy na plecach nie zasnęłam.
  23. Iza82 - nie mam pojęcia dlaczego w szpitalu te badania. Ponoć profesor ma taka taktykę. Powiedział,że za 2 tygodnie widzimy się na oddziale, a ja nie pytałam z jakiego powodu. Na skierowaniu odczytałam to, co wyżej napisałam, a reszty odczytać nie mogę. Po pobycie napiszę więcej szczegółów.
×