Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kkahha

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kkahha

  1. gość - ja miałam embrio glue i tez się udao. Po transferze jechałam do domu ponad 100 km, także głowa do góry.
  2. Pierwszy raz w istnieniu tego forum bardzo bym chciała, aby wiadomość od Niki była nieprawdziwa.
  3. Kkiniaa84 - ja miałam 4 razy i ani razu lekarz nie zabronił współżyć. x Gonia2381 - ja od transferu i przez całą ciążę nie robiłam badań progesteronu ani tsh. Może też dlatego,że dawki progesteronu po transferze miałam maksymalne. Już więcej chyba sie nie dało ;-) Miałam 3x2 luteina, 3x1 duphaston, 1x1 prolutex, do tego acard, clexane i oczywiście omegamed optima, aspargin 3x1, i to przez całą ciążę. Nie musi wystąpić plamienie przy zagnieżdżeniu. To nie jest reguła. Ja nie miałam.
  4. Gonia2381 - weź nospę 3x1 lub relanium. Zajadaj ananasa.
  5. Gonia2381 - doskonały wynik. Będzie rodzeństwo ;-) x Co do kłucia to ja przez całą ciążę brałam Clexane. Najpierw robiłam zastrzyki w brzuch w okolicy pępka, później w boczki. Juz potem w uda robiłam zastrzyki, bo brzuch miałam duży. Najbardziej bolało w wewnętrzną stronę ud. Dla szczęścia zniesie się każdy ból.
  6. Kkiniaa84 - ja też jeździłam na akupunkturę. W sumie przez 4 lata z przerwami 6 tygodniowymi co 3 m-ce. Wizyta raz w tygodniu. Seans trwał najdłużej 5-10 min. Chwalę sobie i polecam. Pomogła mi z bólami brzucha podczas @, rozgrzewała macicę, pobudzała jajniki. Jeździłam przed transferem i po. Wyciszała mnie. Nawet przygotowywała mnie do porodu. Bardzo mnie wyciszyła i uspokoiła, ukoiła nerwy. Poza sprawami kobiecymi to jeszcze wyleczyła mnie z choroby lokomocyjnej i z każdego przeziębienia. Wizyta aktualnie kosztuje 80zł. Do dziś jak mi coś jest to nie idę do lekarza tylko jadę na aku. x Gonia2381 - brałam Prolutex prawie 6 tygodni, Ciężko wbijał się w skórę, Po wkłuciu smarowałam lodem to miejsce. Gonapeptyl brałam rano, bo tak miałam zalecone przez lekarza.
  7. Kkiniaa84 - przykro mi z powodu porażki. Ja miałam scretching robiony na miesiąc przed każdym transferem. W sumie 4 razy. Lekarz na wizycie priv robił bez pobierania dodatkowej opłaty. Dlaczego lekarz odradza laparoskopię ? x alexvandekol - witaj po przerwie. Gratuluje synka. Teściowa pewnie chciała pomóc w wychowaniu synka, ale my dobrze wiemy,że teściowe potrafią być nie do zniesienia. Nadzieja78 też coś na ten temat wie. Czy coś się zmieniło ? Mojej się troszkę "polepszyło", ale to pewnie ze względu na wiek, już jej się nie chce mi dokuczać. Ma 72 lata i wciąż ją coś boli. Lata od lekarza do lekarza i pewnie stąd nie ma czasu dla mnie ;-) . Nie brakuje mi jej. x Gonia 2381 - super wynik. Leż i odpoczywaj, bo nawet jak Tobie wydaje się,że nie musisz to organizm może tego potrzebować. Troszkę leżenia nie zaszkodzi ;-) x MiskaD - szkoda kuzynki. Z tego co wiem, nie da się uśpić endometriozy. To jest cholerstwo. Trzeba to usunąć. x Biedrona1979 - masz rację , ivf to zagadka. Moja sąsiadka miała 11 inseminacji , 5 procedur ivf. Nie było ciąży z tych zabiegów. Niepłodność idiopatyczna. Odpuściła, pogodziła się,że nie będzie mamą, kupiła sobie psa, podjęła studia podyplomowe i zaszła naturalnie w ciążę po 2 miesiącach z bliźniętami ;-) Dziewczyny mają 2,5 roku, a ona znów w ciąży. I jak to mówi, musiała przejść przez piekło, żeby teraz być szczęśliwa.
  8. Kkiniaa84 - leż , pachnij i wierz w swoje bąble. W świątecznej atmosferze zrobisz betę i święta będą wyjątkowe.
  9. Kkiniaa84 - w sprawie zapisu nie pomogę, bo nie miałam potrzeby wczytywania się w szczegóły umowy, u mnie wszystko przebiegało "książkowo"..
  10. gośćmartuskaa1 - może długi, ale dobry. Wierz w swoje maleństwo. Powodzenia.Daj znać po wizycie.
  11. Zuzka1212 - ale beta !!! super. Skąd się biorą dzieci ??? Oczywiście,że z IVF ;-) Reszta to wpadka :-) Mam dwie koleżanki, które mają dzieci z IVF i każda z nich przed ivf starała się latami. Teraz jedna już urodziła drugiego synka,a druga termin w czerwcu. Obie nie wiedzę skąd się te dzieci wzięły :-) Oby mocno Cię te mdłości nie tarmosiły. x martuskaa1 - brawo dla m. Zuch - chłopak ;-) Skurcze mogą się zdarzyć. Bierz leki , a na pewno będzie wszystko w porządku. 23 już za 2 dni i zobaczysz maleństwo. x golf - oby @ przyszła jak najszybciej. Działaj, bo maluszek czeka. x julia83 - ja karmiłam tylko 3m-ce. Mała sama cyca odrzuciła. Jak wyjeżdżałam na wizyty do lekarza to odciągałam mleko i mała dostawała z butli. Butla jej przypasowała i już cycka nie chciała. Żałuję bardzo, ale nie miałam wpływu na to.
  12. zuzka1212 - he he. Dobre. Jednak, jak głowa jest wolna od stresu to ciało lepiej reaguje. Brawo. Niech maluszek rośnie na pociechę rodzicom i beta pięknie przyrasta. x Morela15 - współczuję tego okropnego stanu. Oby już nigdy nie powrócił. To było najgorsze, co w życiu mnie spotkało. Dobrze,że miałaś wsparcie. To jest najważniejsze.
  13. Kkiniaa84 - jak kiedyś chciałam zamrozić oocyty to mój profesor mi odradził, bo mówił,że bardzo mało ciąż jest, bo często po rozmrożeniu są zbyt słabe. Może od 2014 coś się zmieniło i medycyna poszła dalej. Ja bym zaczęła stymulacje od początku. To bardziej pewne. Super,że będzie dofinansowanie. To spora pomoc. Ograniczenia dotyczą kobiet. Jeśli doktor zaproponuje laparo to zrób. U mnie dała odpowiedż no moją niepłodność. x malamii89 - czasem zmiana kliniki zmienia wszystko i przynosi pozytywne efekty. Czas po laparo zależy od lekarza. jedni sugerują 3 m-ce inni miesiąc. x Ania1602 - to dobrze i niedobrze ;-) Moja kuzynka rzygała do 4 miesiąca, zero apetytu, jak lodówkę otworzyła do miała dość, przeszkadzał jej smród. Poprawiło się w 5 miesiącu. Oby Tobie szybko przeszło. x martuskaa1 - leż i pachnij. Bierz to, co Nadzieja napisała. Jeśli lekarz nie zwiększył progesteronu to sama sobie więcej zaaplikuj, bo nigdy go nie przedawkujesz. Macica się rozciąga, a że jest mocno ukrwiona to może plamienie/krwawienie wystąpić bez szkody dla dzidzi. Mam dwie koleżanki, które krwawiły. Czerwona krew i to nie kilka kropli. Jedna do 3 m-ca krwawiła. Żywa krew. Za każdą wizytą myślała,że już po wszystkim. Obie urodziły zdrowych chłopców w terminie. U Ciebie też będzie dobrze. x biedrona1979 - cześć. Szybko wracasz po śnieżynkę ;-) Ja niby też chciałabym drugie dziecko, ale boję się,że znów mnie spotka to samo. Strach jak na razie zwycięża. Nie mam już śnieżynek i będę próbować naturalnie, ale to za jakiś czas. Trzymam kciuki za powodzenie.
  14. Kkiniaa84 - trzymamy kciuki za dobre wieści. x gośćmartuskaa1985 - najlepiej betę robić co drugi dzień. Prawidłowy przyrost to >= 66% co 48h. Wtedy super widać, jak beta przyrasta. x a_gusia88 - koleżanki musiały mieć ogromną siłę w sobie,że nie przyznały się. U mnie depresja była widoczna. Siostry i rodzina zauważyli, że jest coś nie tak. Kuzynka-położna powiedziała mojej rodzinie,że mają mi pomóc, bo może dojść do tego,że oddam/porzucę dziecko. x Ania1602 - na jakim etapie jesteś ? Stopka aktualna ?
  15. gośćmartuskaa1985 - gratuluję pięknej bety. To było pewne. Objawy miałaś ciążowe. Niech beta pięknie rośnie. x Milita - witaj. Gratuluję synka i córki. Wspaniale się wszystko poukładało. Pamiętam, jak wszystkie walczyłyśmy o dzidzie, a teraz już je mamy. x a_gusia88 - gratuluję Kubusia. Niech rośnie zdrowo.
  16. Przepraszam za pomyłkę. To była Kiciołka. x gośćmartuskaa1985 - dużo dziewczyn miało podobne objawy i beta była pozytywna. Bądź dobrej myśli. x aleczka21 - na pewno wesoło Wam nie było, ale ważne, że córci nic poważnego nie jest. Zapewne Alicja polubi dzieci, bo dzieci do siebie ciągnie. Moja dzidzia dopiero od tygodnia przesypia całe noce. Zasypia koło godz.20, a budzi się 6:30-7. Łaskawa jest ;-). Teraz wyszły górne jedynki. I też jeden po drugim z dnia na dzień. Wczoraj dałam jej pierwszy raz kisiel, bo czytałam,że dobry na biegunki. Jadła z chęcią i mruczała z zadowolenia ;-)
  17. Aktualnie jest po trzydniówce. Miała 40st gorączki, biegunki i teraz wyszła wysypka. Przy tym była radosna ( jak działał lek przeciwgorączkowy). Dziś idziemy na kontrolę.
  18. Nadzieja78 - fajnie, że Twoja Niunia już chodzi. Super musi to wyglądać. Rodzice mają codziennie jogging przymusowy :-) Wróciłaś juz do pracy ?
  19. cześć Nadzieja78 Tylko Ciebie z tu obecnych pamiętam. Gratuluję córeczki. Moja już skończyła rok. Teraz wyszły jej górne jedynki, a pierwsze ząbki wyszły dopiero w 11m-cu. Od marca chodzi do żłobka, bo wróciłam do pracy. Co u Ciebie ?
  20. Dziękuje Wam kochane. Cudownie juz mieć maleństwo przy sobie. Sutki mnie bolą , ale zniosę wszystko. X Julia - ja 2 dni przed porodem byłam bardzo narwowa i wrażliwa na słowa. Dlatego jakoś tak wyczułam , ze trzeba wszystko przygotować. Na szczęście zdążyłam. X Jedyny incydent , który mnie zdenerwował w czasie wypisywania dokumentów przed porodem to dziewczyna , która zapytała o termin porodu. Ja jej podaję a ona na to: ciekawe , ze 12+7 to jest 16, bo ja jestem pewna, ze 19. Ciekawe co za lekarz tak liczy ? A ja do niej , ze niech uda sie do profesora i rozwiąże z nim swój problem. Uspokoiła sie natychmiast. Widac każdy liczy jak mu pasuje, a i tak żadna data sie nie pokryła z TP.
  21. Jesteśmy juz po karmieniu. Ładnie ssie cycka. Smółka juz była. Teraz odpoczywamy. Dla mnie ból zęba był dużo gorszym bólem niż porodowy. Pozdrawiam Was kochane i trzymam kciuki.
  22. Cała akcja od wód do narodzin mojej córeczki trwała równo 12 godz. Mała siłami natury powitała ten świat o godz. 11. Waży 3550g, mierzy 53cm. Zastosowano u mnie vacum , bo małej tętno spadało. Rozwarcie miałam na 9cm. Ze względu na vacum byłam nacinana, ale nic nie czułam. Przy samym porodzie było na sali porodowej 11 osób w tym 2 lekarzy. Daliśmy rade. Mała wyskoczyła pięknie i było to super uczucie. Dziewczyny, moze zabrzmi to dziwnie, ale mogę rodzić jeszcze raz. Oddech, który kazała mi stosować jedna stażystka pomógł mi przetrwać skurcze. Porod wspominam bardzo miło. Malutka kazała czekać na siebie wieczność , ale opłacało się.
  23. Podziwiam Was za wytrwałość , dążenie do celu, silną wole i motywacje. Oby tak dalej. 9 dni temu chwyciło mnie przeziębienie , w tym 3 dniowa biegunka , hemoroid , a 2 dni temu ból zęba. Ten ostatni był najgorszy. Na 10 lutego miałam skierowanie do szpitala w celu odbycia porodu tzn. miałam stawić sie 10.02. i czekać , aż akcja sie rozwinie. Szybko leczyłam ból zęba, bo ból był nie do wytrzymania. Byłam u dentysty w pn i wt, bo w pn wieczorem wydłubałam z zęba lekarstwo , bo puchlam w oczach. Bolała mnie lewa strona buzi, ucho, oko. Na drugi dzień leczenie kanału i duża ulga. Wieczorem 9 lutego ogoliłam nóżki i całą resztę zmyślą, ze juz do porodu. Zdjęłam hybrydy , byłam u fryzjera. Zasnęłam przed 23, a o godz. 23 odeszły mi wody. Uważam , ze ból zęba, hemoroid i przeziębienie to byla przepowiednia porodu, bo wraz z odejściem wód , wszystkie bole zniknęły. Zatem w auto i 110 km pokonane w dobrym czasie , bo puste drogi i dobra widoczność. Po godzinie od odejścia wód miałam skurcze.
×