ewcia39

Zmykam do domku kochaniutkie, tam przynajmniej jest cieplutko, bo spółdzielnia już włączyła ogrzewanie.......Zapukam wieczorem do poczekalni, może ktoś będzie i zaparzy pyszną herbatkę......

Jestem, jestem.... atak chciało mi się nie być......;) Kawusia się już pije....ale pyszna....mniam. Ewelinko jak sprzątanie......u mnie też było roboczo, panowie fachowcy pracowali przez tydzień a ja przez weekend starałam się doprowadzić dom do stanu używalności. Tak naprawdę nie mogę powiedzieć złego słowa o panach fachowcach, bo na ile było to możliwe to ogarnęli ten chaos za sobą. Za tydzień będzie odbiór roboty to dopiero będę miała pole do popisu w temacie sprzątania.... Dobrze, że nie muszę na codzień mieszkać w takim bałaganie, bo to strasznie uciążliwe.... Pijmy kawki i herbatki bo za oknem było rano tylko 7 stopni więc należałoby się rozgrzać porządnie. W biurze nie lepiej.....liczę na większe ciepełko...... Miłego dnia dla Was....

Ewelinko bardzo proszę......mnóstwo kawy.....całe morze....kawowe. Forever prosimy o recenzje filmu.....i podzielam twoje przestrogi jeżeli mówimy o 13 piątku - podmuchajmy na zimne i poczujemy się trochę bezpieczniej.....;) Jadę dzisiaj na wiochę bo fachowcy zakładają centralne ogrzewanie i Ewelinko będę duchem z Tobą przy pracach porządkowych. Strach pomyśleć co tam zastanę....a wyobraźnię to mam niezłą.......;) Zaparzam herbatkę z dzikiej róży z jabłkiem, komu, komu......

Ale się zrobiło w poczekalni barszczykowo i krokietowo, jeszcze teraz czuć ich wspaniały zapach....mniam. Ja robiłam krupnik, który chodził za mną od jakiegoś czasu... Tak mi się nie chciało dzisiaj wstawać, było jeszcze ciemno a tu budzik daje o sobie znać.....oj. Napijmy się kawy albo herbaty......

.....no proszę, wychodzą łobuziaki spod kołderki......:D:D:D........buziaki dla Was.....

Ksymciu no jasne, że się załapiesz......jak mówi Tygrysek - brykniem bo odwykniem.........;)

Forever to wspaniała okazja taki 12 października jestem za........ale jestem za!

Naleweczka z rana czyżby jak śmietana?.....:D

......chyba za wcześnie...;) .....zamiast drożdżówki ze serem jest francuskie z jabłkami, hm?.......zapraszam...... U mnie w pracy niewesoło, był wypadek śmiertelny na popołudniowej zmianie......fatalnie......facet miał 36 lat.......

witam serdecznie moje kochane, łyczek z samego rana...? Szkoda, że nie zajrzałam wczoraj do poczekalni......teraz może herbatka z rumem....i drożdżówka z serem....co Wy na to?

.......hej......no zatkało mnie mówiąc szczerze......dziewczynki wy chyba minęłyście się z powołaniem....:D poetki nasze kochane..... piękne rymowanki, naprawdę piękne....chylę czoło przed talentami wielkimi ....:) Ktosiu wracaj bezpiecznie, mam nadzieję, że samochód się spisze..;) Spinki myślę, że zakaz zbliżania się do komputera dla Dajenki to rzecz niemożliwa...:D Teraz miłego dnia dla wszystkich, przesyłam buziaki wielkie

Dziewczynki, rozmawiałam teraz z Dajen, przesyła wszystkim pozdrowienia i buziaki. Ma nadzieję, że niedługo zawita do poczekalni.

...Bosa......co to za przmyślenia dziwne?......

.....BRAWO!!!!!!! ale jubileusz.......:D

Przyłączam się również do życzeń...wszystkiego naj....naj.....Spinki....zdróweczka i wielu szczęścliwych lat :) Dziewczynki, ale milutko spędziłam niedzielę.....na wsi...;) Posadziłam ogromną chryzantemę, taką rozłożystą do kosza i nie mogłam od niej oderwać wzroku.....Fakt, że przywołuje ona jesienne klimaty, ale to nic......słoneczko pięknie świeciło, usiadłam sobie na dworze z kawusią i było tak fajnie.......nie chciało mi się wracać..... Teraz zaparzam kawę i zapraszam. Życzę zdrówka choróbkom, wracajcie szybciutko do zdrowia...

czesc Tygrysku, trzymaj kubeczek i lejemy kawusię......:D

Dosiu - to fantastyczna sprawa takie drzewo genealogiczne.....pozdrów Kubusia i życz mu wytrwałości...:)

Witam o poranku...:)......zdecydowanie już jesiennym...... Ewelinko te remonty mają niewątpliwie jedną, zdecydoaną zaletę......efekt końcowy przynosi radość i zadowolenie a poza tym nie trwają wiecznie...:) Pozazdrościć tylko Ramzeskowi warunków jakie mu stworzyliście....;) Wytrwania Ci życzę.... Komu kawy, bo jest gotowa?

Witaj Lawinko...:) Nie należę do osób pesymistycznie nastawionych do życia.....mam mnóstwo pomysłów do zeralizowania i największym problemem jest brak czasu żeby zrobić wszystko czego się chce...:) Niecierpię bezczynności i znudzenia, mam koleżanki, które zachowują się jak staruszki, no może je w tej chwili obraziłam, ale napewno swoim zachowaniem dodają sobie lat. Zresztą człowiek ma podobno tyle lat na ile się czuje, nic dodać, nic ująć.... Pozdrawiam wszystkie..... Powodzenia na audycie....:)

...fajnie...:) jestem ze Śląska, właśnie niedawno skończyłam 39 lat.....rany, ale to brzmi.....czas biegnie. Na stanie mam syna - 18 lat, małżona i koteczka .......

.......czy mogę się przyłączyć do Waszego grona? Czytałam troszkę Wasz topik i wydajecie się sympatycznymi osóbkami....:)

Mieszka ja nie stosowałam tej diety, ale czytałam kiedyś wypowiedzi na jej temat. Podobno jest bardzo rygorystyczna, ale to nie jest moje zdanie. Dla każdego coś innego......Spróbuj, życzę powodzenia i daj nam znać jak Ci idą zmagania ze zbędnymi kilogramami....:) Pozdrowienia

Ofeczko niby pomogło......;), ale ogólnie jakoś tak jesiennie...... U mnie na biurku juz kawa, zapraszam.....:D

Viktoria - brawo!!! Fajny dowcip!!!

Ewelina gasi światło a ja tradycyjnie je zapalam...:) Ewelinko nie myśl o bałaganie związanym z remontem tylko o tym jakie śliczne będziesz miała okna..... Viki ma rację, że trzeba się cieszyć każdym dniem....:) ....a cóż to za zniesmaczona mordlka się pojawiła o trzeciej nad ranem?.....hm.....