ewcia39

...ja również gratuluję wspaniałego skalniaczka Ewelinko, jest piękny...:)

......Spinky.....Giertych jest super!!!!!

Dietkuje, dietkuje.....w dalszym ciągu 57 na wadze. Ostatnio nerwowo w pracy i to powoduje, że nie jem, ot poprostu.....to niezdrowe, wiem.....ale nie ma czasu o tym pomysleć. Staram się pić, zjadłam kilka jabłek i żołądeczek wydaje się pełny... Co do obiadków to zawsze staram się żeby był kawałek mięsa lub ryby z warzywami....W dalszym ciągu unikam ziemniaków, makaronów i chleba. Pozdrawiam wszystkie dietowiczki.

Hej, hej.......ale leje.......mokro i paskudnie........ Moje sampoczucie już lepsze, przeziębionko chyba umyka sobie w siną dal......:) Nareszcie... Gratuluję Bosi pięknego wpisu.....myślę, że to nie mało....i będzie takich imponujących wpisów jeszcze dużo, dużo więcej.... Ewelinko ja też chcę Twoich skalniaczków....... Takisiu kciuki zaciskam od samego rana, wierzę, że będzie dobrze. Koniecznie napisz co lekarz zadecydował, buziolki dla Ciebie Forever to teraz zabieraj się do sadzenia tych cebulek.....:)Dosiu jak miło, że parzysz kawusię, poproszę........z mleczkiem....:) U mnie dzisiaj jeszcze pracowicie, ale zdecydowanie spokojniej niż przez ostatnie dwa dni...... Pozdrawiam wszystkie i życzę pogodnego dnia, mimo deszczu za oknem

Dosiu jak to fajnie widzieć Cię w poczekalni o tak wczesnej porze, nie jetem sama, zaraz mi lepiej.....:)

Heeeeeeeej! Nareszcie Ewelinko się odezwałaś.....:) Poproszę o herbatkę z miodkiem i czymś jeszcze, to może mnie na nogi postawi..... Denerwuje mnie fakt tego mojego niedomagania, taka fajna pogoda a ja pociągająca nochalem......:( Dziś znowu mam w pracy powtórkę z rozrywki......idę do koleżanki, do innej komórki pomóc jej w pracy....:( będę u siebie dopiero koło południa. Boss czeka na efekty, ale jak mówią, pewnych rzeczy nie przeskoczysz.......a z cyferkami trzeba ostrożnie, bo o błąd nietrudno... Póki co zrobię sobie herbatkę z cytryną, taką bardzo ciepłą, potem jakiś ibuprom......i do pracy... Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie, życzę zdróweczka i miłego dnia. Zajrzę do poczekalni w południe (mam nadzieję) to może kawki się napijemy...:) Buziaczki

Takisku, biedactwo .....u mnie też okrutnie......coraz gorzej się czuję...a dzień w pracy straszny. Oramy z koleżanką jak wariatki, mam wrażenie, że padnę zaraz na biurko. Grypsko jakieś czy co.....przecież pogoda jest ładna, oj...... Takisku, podobno człowiek kiedy się poci to pozbywa się choróbska i wszystkich toksyn, podobno lepiej się wypocić przy chorowanku.....szybciej się powinno wrócić do zdrowia, czego bardzo, ale to bardzo Ci życzę......zdrowiej nam....... Idę dalej jeszcze popracować, pa wszystkim....

Witam, przejrzałam pocztę, zobaczyłam weselujące panie Takis i MarMi, ładnie wyglądacie...:) i ta sukienka Takis jest super z szalem zrobiła się szykowna....:) Dzięki za zdjęcia. Ktoś tu pisał o zatokach, chyba MarMi, no to chyba jej \"pozazrościłam\", dopadło mnie na całego. Nic jednak nie dało rady zniszczyś weekendu na wsi. Było pięknie.....słonecznie, cieplutko, chociaż już trochę jesiennie.....Zrobiłam porządki w ogrodzie, powycinałam przekwitłe malwy, chłopcy skosili trawkę i po cichu robie \"ogrodowe\" plany na wiosnę.....:D Zrobiliśmy sobie grila a za tydzień planujemy pożegnanie lata i pieczonego prosiaczka....oby tylko pogoda dopisała. Zrobiłam parę zdjęć i wieczorem spróbuję Wam przesłać. Reraz tradycyjnie kawa czy herbata? Miłego dnia dla wszystkich

Coccinella no rozumiem te rozterki...:), nie jest łatwo oprzeć się takim łasuchom.....liczę że po imprezkach wrócisz do dietowania. Twoje osiągi są i tak bardzo imponujące, zrzuciłaś bardzo dużo. Trzymam kciuki za imprezki....;)

Hej No i doczekałyśmy się piątku.....uffffff.....nareszczie. Kawa stoi już na biurku, popijam sobie, bo spałam dzisiaj jak zając . Budziłam się co chwilkę a rano to wiadomo, wtedy dpoiero spać się chce. Trwam więc dzielnie do końca dnióweczki w nadzieji, że będzie spokojnie...:) Dziś już w szkole zebranie.....tradycyjne \"otwieranie portfela\", ciężki ten wrzesień...... Zapraszam na łyczek małej czarnej.....:)

...kawa nie pomaga, idę do domu, zawinę się w precelka i pośpię.......:)

Treniewa ty ranny ptaszku, albo raczej nocny...:) Trzeba czasem jeść słodkości, nie chodzi przecież o to żeby wyrzekać się wszystkiego, należy to tylko odpowiednio kontrolować i nie wpadać w popłoch....:) Miłego dietowania życzę i wytrwałości.

Jestem :) i witam :) Parzę kawkę tradycyjnie, zapraszam na łyczek.....albo dwa....

Witajcie wieczorową porą Obejrzałam sobie zdjęcia od Ksymci i muszę powiedzieć,że bardzo mi się podoba młoda para, nie wspomnę o brzusiaczku naszej Ksymci....:) taki orąglutki się zrobił, Tosiek lub Tośka rośnie..... Masz pięknego synusia Ksymciu...naprawdę.....:) Bosiu staram sie zajmować domowników pracami domowymi, jednak prasowanie i mycie okien to wyłącznie moja działeczka. Chłopcy zdecydowanie wolą sprzątać i gotować od czasu do czasu....:) Jak tam przebiega remoncik, pewnie też masz pełne ręce roboty. Kiedy to się skończy będziesz pewnie całymi dniami gotować, gotować i gotować, taką piękną kuchnię będziesz miała... Forever koniecznie napisz jak było na koncercie....:) Teraz idę się już kąpsiać i spać...dobranoc wszystkim Szkoda, że nie było dziś wieczorem herbatki jakiejś \"innej\"......Ewelinko gdzie jesteś?

witam Ewa - spontaniczność mile widziana....:D

Witam, faktycznie gwarno się zrobiło w poczekalni, wakacje za nami to i na topiku nas więcej......:) U mnie wczoraj pracowity dzionek, udało mi sie umyć okna w domu, chociaż wcale tego nie planowałam....Pranko też zrobione....dziś wypadałoby je wyprasować, ale mam chronicznego wstręta do prasowania i nie wiem czy mi sie uda to zrobić....;) Meżowi wpadło coś do oka, wystraszyłam się, bo nie potrafił się tego pozbyć. Płukał oko, wydziwiał, ale do okulisty ani rusz.....dziś jest dobrze, nic tam już obcego nie czuje, ale nie dam głowy czy tak rzeczywiście jest. Oj upary jest ten małżon....da się pokroić a do lekarza nie pójdzie..... Ewa, Twoje dalie są naprawdę okazałe, moje nie są takie duże.... Robię kawę i zapraszam na poranne przebudzenie....:)

Ale zrobiło się gwarno w poczekalni...:) Pracy mam dziś trochę, oj niezły dzień się zapowiada..... Łyczek kawy z Wami i do pracy

Halo dziewczyny, na wadze 58kg...i dobrze.......:). do jutra, milego wieczoru wszystkim

Witam! Gugajnaa no brawo.....gratuluję....:) U mnie trochę nie po myśli, bo byłam na wsi a tam mąż na obiadek zrobił żeberka z kapustką. No przepyszne to było......nie można było nie jeść.....Zobaczymy co pokaże dzisiaj waga, aż strach na nią wchodzić.....;) Na śniadanko mam biały serek i oczywiście pomidory, papryczka i jogurcik....ale najpierw herbatka zielona z miętą.... Miłego dnia...

.....gapa jestem - zapomniałam przekazać pozdrowienia od Dajen. Bardzo tęskni za poczekalnią i z niecierpliwością czeka na założenie internetu. Absolutnie nie zapomniała o nas, wręcz przeciwnie....ale zapewniam ją, że wszystkie z utęsknieniem na nią czekamy.....

Halo, halo.... Witam i mamy poniedziałek .......znowu....:) Nie lubię poniedziałków, bo przez weekend człowiek się rozleniwia, później wstaje, póżniej chodzi spać a w poniedziałek ....chyc....i godzina 5.00 na nóżki....Zimno było rano, całe 12 st......brrrrrr. Parzę kawkę, bo trzeba się obudzić.....:) Weselne dziewczyny zdadzą nam relację z imprezek......pogoda im dopisała, humory mam nadzieję też... Kubusiu skąd te myśli, że nie będziemy chciały Cię w naszym gronie? Poczytaj tylko stronki topiku kiedy Cię tu nie było i sama się przekonasz, że często Cię wspominałyśmy i przywoływałyśmy do naszej poczekalni....:) Fajnie że jesteś z nami - znowu..:) Ja też weekendzik spędziłam milutko, na wsi oczywiście....Słoneczko świeciło, miło posiedzieć na dworze. Plewiłam swoje rabatki i wcale nie czułam się zmęczona, może to taki inny rodzaj zmęczenia.... Teraz łyczek kawki i do pracy....

Ewelinko - wszystkiego naj...naj......fantastyczna rocznica.....baw się dobrze. Życzę Ci jeszcze wielu, wielu lat z Buśkiem w szczęściu i miłości.......

......KAWY!!!!!!!!!!!!....

Ewelinko a może Twój sprzęcik zachorował i łapnął jakiegoś wirusa? Sprawdź to i przeskanuj sobie system...

Witam, zrobiłam sobie wczoraj wieczorem ważonko i było 58 kg, jeden w dół...:)