Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

berbla 00

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez berbla 00

  1. Lule przechodziłam już testy i matury swoich dzieci na pewno jestem uodporniona w jakiś sposób, ale mimo wszystko na swój sposób to przeżywam.
  2. Dzien dobry dziewczyny:-) Macham juz od pol h kawa i nie moge sie obudzic a jak ze wstawaniem u Was:-):-)
  3. Juz mi slinka leci jutro zrobie na kolacje ;-)
  4. Witam Was Wszystkie dziewczyny! Nie będę się rozpisywać bo czeka mnie prasowanie, ale chciałam zdać dzisiejszy raporcik z którego jestem zadowolona. 1 małą puszeczkę tuńczyka z cebulką, 1 kromka wasa 2 miseczka krupniku 3 pół miseczki krupniku i pierś gotowana Nawet nie polizałam karkówki którą robiłam. Anetanet podaj no ten przepis na sałatkę z kuraka .
  5. Nie taki stracony... Pośmiałam się trochę z Ciebie o tym jedzeniu to poemat napisałaś ha..ha. Najważniejsze że było fajnie a co zjadłaś i wypiłaś to z czasem wypocisz. Ja też niedawno wróciłam i też muszę się ogarnąć, później zajrzę.Ale najpierw jeszcze raz przeczytam Twój poemat.
  6. Dziewczyny mam dziś przechlapane gotuje aż trzy obiady, rodzinka jest dla mnie bez serca. Dla rodziców rosół, dla mnie krupnik a dla reszty karkówka pomysł na. Ale po dzisiejszym ważeniu zawzięłam się jeszcze bardziej. Trochę jestem zdziwiona że tak reaguję, może za bardzo się przyzwyczaiłam do spadku wagi ha...ha...Jakaś odmiana widocznie wskazana?
  7. Witam Was dziewczyny ze złym humorem, moja waga dziś zaskoczyła mnie negatywnie 64 kg. Analizuje ostatni tydzień i zdaje sobie sprawę że nie był bez skazy, ale żeby poleciało aż tak do góry? No trudno muszę się wziąć w garść i dalej walczyć. Przecież nie dam się zgłupieć Lule fajnie że wróciłaś na właściwe tory, i nie boj się zważyć będziesz wiedziała ile kosztowały cię grzeszki. Butikowa ja też miałam problem pobudzić moje dzieciaki, ale te szkolne bo najmłodsza wstała bez problemu, to poranny ptaszek. .
  8. Butikowa to ze mysle o tym jak to bedzie to dlatego ze mam wieksze obawy czy dam rade sie powstrzymac od obrzarstwa bo tak jak pisalysmy to zaczyna sie od jednego kesa a konczy .... :-( Jednym slowem na pilnowaniu sie bede chyba juz do konca zycia musi to do mnie dojsc ze koniec z beztroskliwym jedzeniem.
  9. Adrietta rozbawilas mnie tym poznikaniem.:-):-) Niby dzis niedziela ale ja i tak mam napiety dzien nie mam pojecia jak sie wyrobie postaram sie pisac.:-) Lule Butikowa Matkapolka Qanity odezwijcie sie i jak ktoras troche wtopila to nie martwic sie . Przeciesz jestesmy tylko ludzmi razem damy rade.:-)
  10. Adrietta co do dietki na poczatku to podchodzilam ucinajac tylko porcje i jadlam wszystko co domownicy z czasem zaczelam przechodzic na ostrzejsza diete i teraz troche zaluje ze tak poucinalam bo jestem coraz blizej kg ktore chcialam osiagnac ale boje sie efektu jojo . Jak tak podiadalam ten domowy bigosik to zaraz to bylo widac na wadze i masz racje z tym ze nie jest tak szybko tego sie pozbyc.
  11. :-) Dzien dobry dziewczynki:-)
  12. Jestem i ja dziewczyny, chociaż napisać _____________ raporcik . Mam strasznie napięty dzień i najgorsze że to jeszcze nie koniec. Dietki się trzymam, a moje dzisiejsze jedzonko to: 1 kromka chleba z szynką, pół dużego jogurtu naturalnego 2 kromka chleba z szynką i pół grejpfruta 3 zupa jarzynowa i gotowana pierś 4 serek wiejski i reszta zupy ok. talerza ( w końcu ją skończyłam) Praktycznie jadłam to samo jak wczoraj , ale nie lobię wyrzucać a że nas dużo to nawet dla siebie gotuję jak do drużyny piłkarskiej. Dziś myślałam że jeszcze pojeżdżę na rowerku ale odpuszczę sobie, po 5 wielgachnych oknach , i wyjściu do marketu zwyczajnie mi się nie chce. Muszę jeszcze ogarnąć i później wpadnę do Was na chwilkę. Aha.... napiszcie jeszcze czy nie boicie się że po skończeniu dietki POPŁYNIECIE bo ja mam takie obawy. Wiem z doświadczenia jak myślałam a co tam jeszcze jedna łyżka, albo od jednego ciastka dupa nie urośnie, a tam jutro poćwiczę a to jutro jakoś nie może nastąpić.
  13. Dzie dobry dietowiczki. :-) Wczoraj padlam jakos szybko :-( Ale dzis za to jestem wyspana i chyba wezne sie za moje okna:-)
  14. Myśli pozytywna z tego co czytam to też sobie super radzisz. A o ćwiczeniach nie wspomnę. Nie jestem ekspertem, ale wydaje mi się nawet, że przy takim wysiłku fizycznym ta twoja dietka jest trochę za niskokaloryczna. Czy Ty ćwiczysz codziennie? Ja dziś daję radę z moją dietką nie to co wczoraj. Chociaż było ciężko. Moje dzisiejsze menu 1 serek wiejski 2 dwie wasy z szynką i sałatą 3 talerz zupy jarzynowej i pół piersi 4 jeden grejpfrut 5 pół dużego jogurtu naturalnego To będzie koniec na dziś z jedzonkiem Matkopolko woda z cytryną to skarb, teraz odpoczywam od niej ale na początku mojej dietki piłam codziennie. Najlepsza jest na czczo ciepła woda z cytrynką poprawia metabolizm , ale nie należy przesadzać bo można zakwasić organizm. Lule napisz jak się trzymasz? Butikowa co u ciebie? Adrietta mój rowerek stoi w kuchni, na szczęście jest duża, trochę przeszkadza, ale wolę go mieć na oku aby czasem nie zapomnieć do czego służy. Kuchnia to moje królestwo i tam przebywam praktycznie jak jestem w domu cały czas. Telewizor też tam mam i jak jest chwilka wytchnienia łącze przyjemne z pożytecznym. Piszcie, piszcie co tam u was !!!
  15. Tak Lule takie momenty sa najgorsze kiedy jestesmy glodne i szykuje sie inny posilek dla rodziny.
  16. :-) zajechalam baterie w wadze kupilam nowe i sie wystraszylam waze 65 kg cos mi tu nie pasi duzo za duzo troche podjadalam wczoraj wieczorem i dzis ten bigos zeby az tak wzrosla :-(:-(:-(
  17. A jeszcze Wam trochę po marudzę. Rano próbowałam trzy razy wysłać posta i trzy razy sobie popisałam takie długie , myślałam że mnie trafi bo nic się nie wklejało przez ten nieszczęsny telefon w końcu odpuściłam. Lule pisałam że Ci zazdroszczę że wszystko Ci tak wychodzi jak sobie zaplanujesz, a rzadko czuje coś takiego. Ja znam powód tego że u mnie czasami jest inaczej, za dużo osób kręci się wokół mnie i nie potrafię odmówić pomocy a to dezorganizuje moje plany. Niby mi to aż tak bardzo nie przeszkadza, ale czasami chciałabym odetchnąć i pobyć w spokoju ze sobą. Ale okna muszę pomyć, bo dziś słońce zaświeciło i się przeraziłam. Koniec marudzenia. Butikowa napisz jak po imprezce...
  18. A co tam słychać u Was dziewczyny? Ja piję wodę, duuużżżooo wody.
  19. Dziewczyny popłynęłam z tym bigosem i jestem wściekła na siebie raz zjadłam kilka łyżek a drugi całą miskę.Tyle czasu wytrzymałam i pokonał mnie bigos. Pokonał ale tylko na chwilę bo przemyślałam sprawę i walczę dalej . Choleryny bigos nie będzie mną rządzić . Adrietta z tego co piszesz to rzeczywiście może być zastój. Czytałam trochę na ten temat ponieważ sama miałam taki sam problem. Jest parę sposobów aby zmusić organizm do chudnięcia w czasie zastoju 1 zrobić przerwę w diecie na dwa, trzy dni i jeść normalnie aby organizm "oszalał" i nie wiedział co jest grane 2 zwiększyć wysiłek fizyczny 3 zmniejszyć ilość kcal Najlepsza opcja to 1 i chyba najprzyjemniejsza, ale ja z niej nie skorzystałam bałam się że popłynę i wybrałam 3 i waga ruszyła.
  20. Butikowa ty na pewno jesteś księgową , a jeśli nie to będziesz ha...ha...
  21. Aleście się rozpisały, to i przyszła kolej na mnie dziewczyny. Ja już jestem po porannym joggingu do przedszkola a mam daleko i po śniadanku na które zaliczyłam 2 łyżki bigosu i zrobiłam sobie szpinak z jajkiem. Co do obiadu i kolacji to będę myślała. Dziewczyny nie mam czasu za bardzo się rozpisywać, ale co do grejpfrutów to też nie cierpiałam i można się przyzwyczaić do smaku są bardzo dobrym w walce z tłuszczem dlatego je jem. Witam nową koleżankę. Adrietta ty może masz zastój, spróbuj coś zmienić w diecie i napisz coś więcej bo to że waga stoi to może być milion powodów, od hormonów po złe odżywianie.
  22. Dzien dobry dziewczyny:-) Butikowa propozycja super to zaczynamy : jedna noga druga noga:-):-)
  23. Ja to sie nakombinuje z tym fonem albo nic mi sie nie wkleja albo dwa razy. A Ty jestes coraz silniejsz co dzien to latwiej ci powiedziec NIE
  24. Pare deko a jak cieszy. I my tez czujemy sie silniejsze bo dajemy rade.:-) Dobrej nocy jestem padnieta.:-)
  25. Zasady to zasady a ja zlamalam . Dzis troszeczke jutro troszke a na trzeci dzien poplyne i cale zycie bede na diecie:-(:-(:-(
×