Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szanta

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szanta

  1. o rany, ale wstyd...brzuchatkom zlozylam zyczenia dwa razy, a tu bylabym wcale nie pozyczyla :( Tak czy inaczej - jeszcze przed polnoca :D - Milosci, spokoju i szczescia - cudownego sylwestra w gronie pewnie przewaznie rodzinnym (z wyjatkiem Flyfly ktora szaleje na nartach :) - szampana albo i nie (u nas pewnie toast bedzie coca-cola :) o ile dotrwamy do polnocy....) i duuuuuzo pomyslnosci w nowym roku!!!!!!!!! Usciski
  2. I przede wszystkim - zdrowia dla Sztefki, niech jej enzymy watrobowe nie szaleja, i poczekaja grzecznie do 38 tyg! Bardzo wspolczuje, Sztefciu, 27 tydz to rzeczywiscie wczesnie, mam nadzieje ze bedzie wszystko lagodnie przebiegalo, bo niestety raczej na wycofanie nie nalezy liczyc :( Jedyna pociecha w tej sytuacji (choc, przyznaje, niewielka), ze od tej pory beda na Ciebie chuchac i dmuchac...Malgorzatka z Matek Polek tez miala cholestaze, i szczesliwie urodzila coreczke, na pewno wlasnie ona bedzie umiala Cie podtrzymac na duchu!
  3. Mama E - no i spacery :) Jak Zuzanna potanczy w Sylwestra (oczywiscie Twoje sugestie nalezy tez uwzglednic) to Maluszek od razu nabierze ochoty do zobaczenia swiata na wlasne oczki :) Wszystkim ciezarnym - szampanskiego Sylwestra zycze - ja pewnie toast wzniose kompotem z jablek, ale Wam jeszcze spokojnie lampke wolno :) - i szczesliwych rozwiazan - nie wczesniej niz w nowym roku! :)
  4. Jestem jestem, tylko nie nadazam za rzeczywistoscia :D Flyfly - milego pobytu zycze i masy sniegu na narty!!! Asiulek - popatrz, jak szybko minelo :) Juz sie pakujesz??? Przygotuj sobie troche zabawek do samolotu, bo przez 2.5 h Mala bedzie Ci fikac na kolanach :) Malgorzatka, jak tam? Juz na lonie rodziny? stres minal? A my pedzimy zycie rodzinne, od dwoch dni probuje Mala zabrac na spacer, ale wieje i leje i nie sposob nosa z domu wychylic, wiec tylko werandowanie zostaje :( Moze jutro bedzie cos lepiej, choc chwilowo - sztorm. Spokojnej nocy zycze :)
  5. Sztefka - to wspolczuje :( Rzeczywiscie, teraz beda Cie ogladac pod lupa, zeby wszystko bylo OK, i jakby co bedziesz miec wywalny porod - Malgorzatka z Matek Polek miala dokladnie ten sam problem, i urodzila zdrowiutka coreczke w 38 tyg, po wywolywanym porodzie... Madzik- Mieszko do urodzin ma jeszcze kilka dni :) Ale za zyczenia dziekuje, nie omieszkam przekazac :)
  6. Hej Brzuchatki, zgodnie z wczesniejszymi obietnicami, i za ponagleniem Shirin :) spowiadam sie z tego co i jak. 20.12 po poludniu zameldowalam sie w szpitalu na oddziale, spotkala sie ze mna polozna, pokazala moje lozko, lazienke i kuchnie, przyszedl anestezjolog i chirurg, zeby wytlumaczyc co sie bedzie dzialo nastepnego dnia i dostac podpisy na consent forms, po czym postawili szpital na nogi w poszukiwaniu plynu odkazajacego do kapieli, bo wlasnei sobie uswiadomili ze pracuje w szpitalu wiec potencjalnie jestem nosicielem MRSI :D Dlatego tez galopem dodatkowo zrobili mi wymazy i wyprawili do domu z litrowa butelka rzeczonego srodka, zebyms ie w nim porzadnie wykapala rano...21.12, zgodnie z planem pojawilam sie w szpitalu o 7.30 (aaaaaaaaaaa), przywitala mnie polozna, zrobili wszystkie badania, przyszedl przywitac sie chirurg ktory prowadzil pozniej zabieg, no i zabrali nas (razem z mezem, ktory wlasnie dotarl po wyprawianiu Mieszka do niani) na sale operacyjna. Tam bardzo milo pogawedzilismy sobie z zespolem operacyjnym, pani anestezjolog pokula mnie bezlitosnie (wenflon + znieczulenie podpajeczynowkowe), polozna zlapala sie za glowe, ze przywiozlam tylko body, skarpetki i kocyk (zacmienie umyslu, zapamietalam sobie skin-toskin contact i mi nie odpuscilo), jak tylko znielczulenie zadzialalo to przystapili do dziela, po kolejnych 10 minutach mala byla na swiecie (przebieg operacji anestezjolog relacjonowala mi znad glowy, bo ona widziala ponad zaslonka co tam sie dzieje, Wojtek zreszta tez poogladal sobie moje drobka dokladnie...). W czasie kiedy mnie szyli (bardzo skrupulatnie i fachowo) Mala otarto z mazi, Wojtek przecial pepowine, Maye owinieto w kocyk ( po tym jak polozna ponarzekala na polskie wynalazki - body rozpinane z boku a nie wkladane przez glowke ;o) ), polozono mi na piersiach (hm...w zasadzie prawie na szyi :D) zebym sie mogla nacieszyc, po czym jak pozwolilam zabrali do wazenia (w tym samym pokoju, nawet na chwile nie stracilam jej z oczu), i jak skonczyli mnie szyc to wyjechalismy na sale pooperacyjna zaraz obok, gdzie malutka przystawiono mi do piersi, i tak juz zostalysmy :) Maya byla caly czas ze mna, jak potrzebowalam na kazdy dzwonek przychodzily polozne, i pomagaly w czym trzeba bylo, poniewaz ssak byl z niej zazarty zabraly mi ja na godzinke w nocy, zeby sprobowac ja uspokoic bez cycka, ale ze sie nie udalo, po prostu spalysmy razem w lozku, i jak zacmokala, to ja przystawialam... Malenka jest cudowna, sliczna jak malowanie, drobniusienka, grzeczna jak aniolek, Mieszko zafascynowany siostrzyczka, mowi nam o co Mai chodzi jak placze - typu: \"miko, mama\" \"mienic kupki\", jak tylko mala zapiszczy to przylatuje i patrzy co sie dzieje. Strasznie trzeba przy tym uwazac, bo jest bardzo entuzjastycznie nastawiony, i latwo moglby wywrocic koszyk z Maya do gory nogami... Takze - w nowym roku, a moze jeszcze i w starym - zycze Wam szczesliwych i tak bezpolesnych jak moje rozwiazan, cudownych chwil z malenstawmi w ramionach, przespanych nocy, i wspanialego, dojrzalego macierzynstwa - trzymajcie sie kochane dzielnie, naprawde warto, a juz niedlugo bedziecie miec swoje skarby w ramionach!!! I oczywiscie szybkiego powrotu do formy i swietnego samopoczucia!!!!
  7. Hej Grudnioweczki, przywolana do porzadku przez Bezimienna spiesze by sie pokajac :) Wybaczcie, ale te co juz sa szczesliwymi mamusiami, zwlaszcza podwojnymi, same wiedza najlepiej ze trudno znalezcczas zeby sie dorwac do kompa... Dzieki za trzymanie kciukow, 21 wszystko poszlo zgodnie z planem, punktualnie o 9.38 Maya pojawila sie na swiecie, 3150g, dlugosc blizej nieokreslona, bo w tym szpitalu nie mierza noworodkow...Ale na oko nie wiecej niz 50 cm, moze nawet mniej, bo bardzo filigranowa :) 23 po poludniu bylysmy juz w domu, teraz pracujemy nad unormowaniem jedzenia i spania, zeby mama dla Mieszka tez miala troche czasu :) Tym co jeszcze sa przed - zycze tak przyjemnego i bezbolesnego porodu jaki mialam, tym co juz po - wielkie gratulacje!!!!!
  8. Sztefka - odpisalam juz na ciezarnych! Nie martw sie, tu to traktuja bardzo powaznie, ale mam nadzieje ze skonczy sie na strachu i swedzeniu...
  9. Sztefka - mialam to samo, w pierwszej ciazy mialam cholestaze, lekka w zasadzie, w tej zaczelo mnie swedziec w 24 tyg, ale wszystki ebadania byly caly czas w porzadku, mimo ze swedzialy mnie tak jak piszesz - dlonie i stopy. Koniecznie zrob proby watronowe, jesli GP zlekcewazy, to idz prosto do szpitala do day assesment unit, tam na pewno zleca te badania - pelne liver function test + BILE Acids. Najwazniejszy jest poziom BILE, jesli bedzie podwyzszony, skontaktuja sie z Toba natychmiast. Mam nadzijee ze skonczy sie tak jak u mnie, czyli na strachu i ... uczuleniu na olejek pod prysznic....
  10. Miska - no to ja uciekam do Malej, zaraz bedzie karmienie, i zobaczymy jak potem -sprobujemy z ta koszulka :)
  11. Miska - GRATULACJE!!!!!!!!! Twoja Malenka urodzila sie widze taka sama duza jak Maya :) Tylko Maya pewnie sporo krotsza, nie wiem dokladnie ile, bo tu nie mierza (????) mowiac ze to i tak tylko z grubsza :( Mam porownanie pamieciowe z Mieszkiem, ktory mierzyl 53 cm, a ona jest duzo mniejsza, wiec pewnie kolo 49??? Tak zgaduje... Koszmar przeszlas, z tego co piszesz, ja cesarke poprzednia tez wspominam gorzej, bez jakichs wiekszych traum, ale bolalo bardziej - i w trakcie zabiegu i po tez...Teraz wyszlam po 48h, a spokojnie bylam w stanie po 24, srodki przeciwbolowe bralam na slowo, wierzac ze to dlatego mnie nie boli ze je biore, ale od dwoch dni tylko raz dziennie, a teraz sie zastanawiam czy w ogole nie odstawic?.... Maya tez po nocach nie spi najlepiej, tzn do polnocy jak aniolek, a potem juz dosc...Z mama w lozku bez problemu, istny aniolek, zwlaszcza jesli cycus blisko pyszczka, ale pracujemy nad spaniem w koszyczku i to nie zawsze sie podoba :)
  12. Dziewczyny - bardzo bardzo dziekuje za gratulacje :) My juz od wczoraj wieczorem w domku, pelen stres, co to sie stalo, jak my sobie poradzimy, ale na szczescie Babcia na strazy, maz tez przy boku, wiec wszystko dobrze :) Mieszko zachwycony Maya (troche mu sie myli z narzeczona Julka, w przyszlym tygodniu bedzie porownywal, zobaczymy jak to przezyje):D Poki co tylko dzidzius i dzidzius :D Maya malenka - 3.15 kg, ale taka filigranowa kruszynka, cesarka idealnie zgodnie z planem, bardzo bardzo profesjonalnie i milo, Wojtek przecinal pepowine :) A ja skin to skin contact zaraz p wyjechaniu z sali i przystawianie do piersi tez :D a mala ssa jak ssak urodzony :D I - calkowite zaskoczenie - brak boli PO cesarce - znakomite srodki przeciwbolowe, wspolgrajace z karmieniem, po kilku godzinach chodzilam (jak tylko ustapilo znieczulenie), i uwierzylam ze sa babki ktore wychodza na drugi dzien :D Czego i Wam zycze - zwlaszcza Zuzanna i Madzik, trzymajcie sie dziewczyny dzielnie, zaczekajcie na \"po swietach\", w koncu wigilia przyjemniejsza pod wlasna choinka :) I przechodzac do sedna dzisiejszego posta: Zdrowych, spokojnych, rodzinnych, radosnych i pelnych milosci Swiat - czy to na ziemi ojczystej czy obcej - zyczy Wam wszystkim Szanta z rodzinka juz ciut wieksza!!!!!!
  13. Wesolych Swiat Dziewczyny!!!!!!!!!! Wielki edzieki za gratulacje, mala jest przecudowna, 3.15 kg, ale taki malenki z niej lilipucik, calkiem filigranowa :D Teraz spi slodko, nawet ssac nei chce, choc ssak z niej zawolany :D Flyfly - az sie spocilam ze strachu czytajac, ze Twoj maz na Heathrow!!!! Bardzos ie ciesze ze jeszcze w tym odcinku sie wyjasnilo i juz jestescie razem :) Malgorzatka- juz niedlugo bedziesz u swoich, zawsze razniej! Trzymaj sie cieplutko! Mama E - spijcie slodko, przekonaj jakos Ewelinke, ze na nocne zycie jakby troche za wczesnie???? Asiulek dzieki :) I za zyczenia gg tez :) Felicity - dziekuje :) Trzymam kciuki za rutyne, najlepsza sprawa pod sloncem! Szczegoly naszych przezyc po Swietach pewnie, same pozytywy ogolnie, mimo stu tysiecy obaw, a teraz - Zdrowych, Spokojnych, Rodzinnych, Pelnych milosci - i pieknie przezytych Switak Bozego Narodzenia zyczy Szanta z rodzinka ciut wieksza :)
  14. Hej dziewczyny, ostatni wieczor, pelen stres, pisze tylko zeby Wam dobranoc powiedziec!!!!!! I cos czego wczoraj zapomnialam napisac - Mama E - olej te pomarancze, jestes swietna kobieta, z mega charakterem i zyciorysem, a one sobie widocznie zdaja sprawe i zal im sciska wiadomo co....patriotki od siedmiu bolesci.... Trzymajcie kciuki, uslyszymy sie niedlugo :)
  15. Czesc dziewczyny :) Zuzanna trzyma reke na pulsie (DZIEKI!!!!!!!!!!) jestem jesczze w dwupaku, ale jak to zwykle ja przed godzina zero wszystko nie zalatwione, wiec zalatwiam. No i relaksuje sie. No i wizytuje porodowke, bo sa skurcze (ale alarm falszywy :) Wiec wszstko w normie, trzymajcie kciuki 21!!!!!!!!!!!!!!! POJUTRZE!!!!!!!!!!!! A pomaranczowym mowimy NIE w kazdym jezyku swiata.
  16. Mama E - znowu pomaranczowe sie do Ciebie doczepily????? Rzeczywiscie, gwozdzie :( Felicity - ja wrocilam jak Mieszko mial 9 miesiecy, teraz tez tak planuje (no troszke jakby z wyprzedzeniem) Mimo ostatniej goracej nocy (regularne skurcze) czekamy na 21 :) To juz pojutrze :D Flyfly - bardzo mi milo :D Juz niedlugo sie doczekamy :) Dobrej nocy zycze :)
  17. Czesc czesc, widze ze weekendowo cicho, no i dobrze, trzeba czas rodzinie poswiecic :) Albo korzystajac z wolnego czasu meza wyslac go z maluchami na spacer, a samej odpoczywac ile wlezie :) Mama E - fakt, nie ma jak sen na swiezym powietrzu :) Nam tez dluuugo zajelo zanim nuczylismy malego spac w lozeczku jakis przyzwoicie dlugi czas. Nateomiast z wozkiem zaczal byc problem, jak z niego wyrosl....No i jak przestal spac w jednej pozycji tylko sie krecil i krecil. U nas akcja pakowanie trwa, poprane biale ciuszki, kolorowe czekaja na swoja kolej :) Akcja przygotowanie do swiat tez, dzis umyte okna, we wtorek sie wybierzemy po choinke, a co z gotowaniem to sama nie wiem, pewnie bedzie barszczyk i rybka smazona, i na tym sie skoncza nasze wigilijne atrakcje....Ale za to mamy oplatki z Polski i sianko :) I piekna szopke pod choinke :) A w ramach dekoracji - nakupie galezi, postawimy w wazonach, i bedzie pachniec ze o rany :) W sam raz na to jak wrocimy z malenka ze szpitala :)
  18. Czesc Dziewczyny, zadomowione i nowe :) u nas odliczanie trwa, ale przygotowania ida jak po grudzie, popralismy biale ciuszki i pieluchy, wcale nie widac zeby przygotowana stera sie zmniejszyla :[ Jutro pewnie sesja prasowania, no i miejmy nadzieje pogoda pozwoli na suszenie kolorowych, bo na kaloryferach sie nie pomieszcza... Co do wozkow - osobiscie odradzam sciaganie z Polski, w naszym przypadku okazalo sie to byc calkowitym niewypalem, nie wiem czy zawinila kiepska marka (choc tu bardzo popularna i wcale nie malo zaplacilismy), czy fakt ze z Polski - w kazdym razie szybko zaczal sie rozpadac. Dokupiony z drugiej reki tej samej firmy, produkowany w UK wyglada duuuuzo solidniej, no i ma juz ze dwa lata jak nic i wszystkie czesci w komplecie... Ciacho - wspolczuje trudnej sytuacji, nie mam szczerze mowiac pojecia gdzie sie mozesz zglosic z takim problemem, mysle ze telefon do citizen advice bureau moze pomoc, przynajmniej jakies namiary Ci podadza...A co do pracy - zwolnic Cie z powodu ciazy im nie wolno, wrecz odwrotnie, nie beda mogli cie zwolnic nawet gdyby chcieli zanim wygasnie umowa wlasnie dlatego ze jestes w ciazy. Nie wiem od jak dawna pracujesz, ale jesli od kilku miesiecy, to powinny przyslugiwac Ci wszystkie przywileje ze Statutory Maternity Pay wlacznie, o ile bedziesz pracowac do 16 tyg przed EDD. Aaaa, Zuzanna - przypomnialo mi sie, do torby do szpitala w Polsce polecaja wziac sobie tantum rosa, do pielegnacji okolic intymnych po porodzie, nie wiem czy tu da sie dostac, ale w bootsie widzialam np takie wkladki zelowe, do schladzania, wydaje mi sie ze to moze byc niezly pomysl. Dobrej nocy zycze :)
  19. czesc Dziewczyny :) Widze ze coraz nas wiecej, super :) Izunia - to widze ze mamy podobne poglady :) Nasze starania o siostrzyczke dla Mieszka juz niedlugo ujarza swiatlo dzienne :) bede relacjonowac czyto byl dobry pomysl, czy raczej zbyt odwazny... Ewa - mnie sie Hannah bardziej podoba :) Poza tym jak tu na dluzej zostaniecie, mala bedzie miala mniej problemow z ludzmi przekrecajacymi imie, dlatego u nas tez bedzie Maya a nie Maja :) OK, uciekam, milej soboty/niedzieli zycze
  20. Markowska!!!!! GRATULACJE!!!!!!!!!!!! ardzo dawno Cie nie bylo slychac...Super ze juz wszystko w porzadku i jestescie w domku, to sie chlopak pospieszyl niepotrzebnie :( Trzymam kciuki zeby juz wszystko bylo OK! A jak Ty sie czujesz jako Mama?
  21. Czesc dziewczyny, dzis dzien z malym w domu, bardzo przyjemnie, i tyyyle mi sie udalo zrobic :) Nie ma jak maly czlowiek zeby duzego od kompa odciagnac i zmobilizowac do aktywnosci :) Izunia - witaj tez :) tu nie tylko kobiety z Londynu, ale z calej Anglii i okolic sa, a drugi topik to matki polki w GB - nie wiem czy juz go odkrylas? Marianka - no teksty pod tytulem jak ma pani poronic to rzeczywiscie przesada, tzn oni tu maja takie podejscie, ale w pierwszym trymestrze, na zasadzie - lepiej nie poprawiac natury - pozniej zdecydowanie nie! Chyba ze ten szpital do ktorego trafilas to jakis ewenement... Ivonka - 3 tydzien ciazy to jeszcze bardzo, bardzo wczesnie, uzbroj sie w cierpliwosc i poczekaj troszke, na pewno skontaktuje sie z Toba polozna, wyznacza Ci date USG, zaloza karte ciazy. Wiem, jak czlowiek jest podekscytowany, zwlaszcza jak to jest pierwsza ciaza, no ale co wiecej oprocz brania kwasu foliowego i pozytywnego nastawienia mozna zrobic? Shirin- tak jak pisala Zuzanna - jak masz stresujace warunki pracy to maja obowiazek cie przeniesc do innych, i zolzowatosc przelozonej musi sie z tym pogodzic, czy chce czy nie! Zglos sie do occupational health, u ciebie w dziale (nie wiem czy jest jedno na heathrow czy np na kazdy terminal osobno), na pewno Ci doradza, co mozesz i powinnas uzyskac w danej sytuacji!
  22. jej, Flyfly, wspolczuje :( Szkoda ze nie pozwala soie masowac dziaselek, na pewno poczulby ulge :( Probowalas przemycic calgel (chyba tak sie to pisze) - do kupienia w kazdej aptece w Polsce? Chlodzi i koi dziaselka. Poza tym mozna probowac zamrozic szmatke nasaczana woda (np mineralna) i dac mu do possania - tez moze pomoc. Nawet troche na sile mu potrzec dziaselka, zeby poczul ze jest fajnie, to juz pozniej powinien sam szukac... A na pocieszenie dodam, ze takie intensywne zabkowanie to zazwyczaj max kilka dni. A! I jeszcze panadol, np w czopkach - nie wiem czy podajesz, ale naprawde przynosi ulge maluszkowi. Dobrze ze chociaz spi... A 5 miesiecy to wcale nie za wczesnie, my pierwsze zabki swietowalismy na poczatku 6 mca :) Biedne te maluchy, tak sie musza nacierpiec... A u nas znowu katarzysko, i kaszel ;(, dobrze ze Maly pokochal syropek, i trzeba mu wydzielac i tlumaczyc ze to lekarstwo a nie smakolyk :)...Tylko czekam az ja za jakies dwa - trzy dni sie rozchoruje i bedzie bal w trakcie i po cesarce....aaaaaaa....Juz to ostatnio przerabialam, kazde kichniecie czy pokaslywanie rozrywa na kawalki aaaaaaaaaaaaa....No nic, moze zdaze przechorowac do czwartku...
  23. Dobry wieczor :) Tak HV zapowiedziala sie telefonicznie, umowila na pasujacy mi termin, przyszla, przyniosla ksiazeczke zdrowia dziecka i ksiazke Birth to 5 years - z tej samej serii co preganancy, omowila jak wyglada opieka nad matka i dzieckiem (najpierw polozna, potem ona, przez rok), omowila co jest w ksiazeczce zdrowia, szczepionki, ktore sie podaje, ponarzekalysmy na glupote zaprzestania szczepienia p/w gruzlicy, powiedziala jakie badania robia noworodkom (sluchu, bioderek pediatra, a potem GP w 8 tygodniu, dopiero jak GP widzi problem to kieruje na USG (standard tutaj :)) podala wszystki mozliwe kontakty - parental support groups, breast feeding groups etc -zreszta wszystko jest w ksiazeczce zdrowia no i w zasadzie tyle. Trwalo z godzine, ale moze to dlaetgo ze dobrze sie nam rozmawialo (mimo totalnego sajgonu w pokoju :( ) i jeszcze przez polowe czasu upewniala sie jak z Mieszkiem, kiedy jego widzial health visitor, gdzie sa jego papiery, jakie wizyty mu przysluguja itp. Ogolnie pozytywnie, choc jakichs super rewelacji sie nie dowiedzialam - na ale w koncu to drugie dziecko, przy Mieszku pewnie sluchalabym z zapartym tchem :) Ponownie stwierdzam, ze uwazam ze opieka nad dziecmi tutaj jest naprawde super! I potwoerdzaja to tez inne zapoznane mamy z Polski, takze tylko sie cieszyc :)
  24. Mama E- uszy do gory :) Jest ciezko, wiadomo, zal okropnie ze Mama jedzie, ale przeciez na pewno juz planujecie kiedy znowu do Was zawita? A co do niani- super ze macie taka sprawdzona, to jest pelna rewelacja, szkoda ze nie pomoze Ci sie zajac domem - ale za to nie mieszka u Was, co jest bardzo dobrym ukladem :) Ja sie czulam jednak bardzo skrepowana, jak nianie u nas mieszkaly, caly czas przezywalam, cyz na pewno sie dobrze czuja, i czy nie powinnam czeos dla nich robic, czy sie nie nudza, itp - wiem, bez sensu, no ale co ja na to poradze, ze tak mialam.... DO mnie za to Mama przyjezdza jutro :D Juz sie nie moge doczekac, choc to dopiero wieczorem...
×