Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Collina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Collina

  1. mężatko...mi tak samo kiepsko coś wchodzi ....a o teściach napiszę........jak te moje zmory padną:)
  2. Moje łobuzy maja przechlapane:) mogą po 2 godzinki spedzać przy komputerze.......ale że jest ich troje więc 6 godzin dziennie z głowy:)Potem wpada mąż z pracy ........musi zaliczyć Vace City ...i takim sposobem jest już przed północą:) A wtedy ja zasiadam........i już wszyscy wiedzą że nie popuszczę........teraz ja rządzę:) Uciekam już do łóżeczka bo jutro wizyta rodzinki.....jak się odezwę......oznacza że żyję;) Dobranoc suanna.....miłych snów Ci życzę:)
  3. suanna .....z takiej samej sfery:) tylko lubię tak w nocy ,kiedy wszyscy śpą w domu, spokojnie pobiegać po forum:) w dzień u mnie trudno dobić się do kompa:) a teraz?????? luzik........cały net jest dla mnie:)
  4. Witajcie kobitki:) Mężatko .....ja też wysłałam swoje brzdace na wakacje i naprawdę dopiero wtedy odpoczelam:) nie było sprzeczek,brudnej sterty garów:) i po chałupce można biegac nago:) ale po trzech tygodniach tak starsznie tęskniłam .....i wiecie Kochane dziewczyny.....może to tylko u mnie ale po takim odpoczynku jakoś tak bardziej sie te zmory kocha,więcej jest cierpliwości........to za ile nastepne wakacje?:) suanna.......basen basenem ale energię zyciowa ot tak tam zostawiłas?:)Wracaj tam kobieto i zabierz spowrotem..........czasem się przydaje:)
  5. suanna.........wejdz na www.gadu-gadu.pl i tam znajdziesz wszystko:) Co do wspólnego topiku........bardzo chętnie;) Myślę że będziemy miały co pisać;) A co do teściowej to już dłuzsza historia.......ale bardzo podobna do twojego opisu:)
  6. Masz rację suanna......cóz by warte było zycie bez tych Naszych potworków;) Kto by Nam głowe zawracał? Moje dzieciaczki jak gdzieś wyjadą to nie mogę się doczekać powrotu:) Jakoś tak cicho i smutno.........nikt się nie bije nie sprzecza;) Taka już rola kobitki...........urodzić.......wychować...........ale co dalej??
  7. Witajcie Mateczki:) Przezyłam najazd rodzinki:).....żyję??? nie wierzę;) Ja to mam dobrze........jeszcze dwa tygodnie i zacznie się szkoła:) I znowu kilka godzin tylko dla mnie......... Pozdrawiam Was serdecznie i Wasze maluszki
  8. Witam serdecznie spracowane mamy:) suanna gratulacje:) Twój topik pięknie się rozrasta;) Ja też siedzę w domciu więc nie martw się nie jesteś sama:)
  9. Dziewczyny.......cudowne jest kiedy nareszcie zostajesz w domciu sama.........ale tylko na początku.Ja (może to dziwne) ale strasznie tęsknie za chwilami kiedy nie mogłam odejść na krok od moich dzieciaczków.Wiedziałam ze one mnie potrzebują........że to ja decyduje o ich losie........a teraz??? To ja nie rozumię że Ona się zakochała....Ciagłe zażalenia........że to ja nic nie rozumiem........Zdaję sobię sprawę że i ja moze taka byłam (ale kiedy to było?) ale jak to boli.......Skaczesz koło tego malucha......dmuchasz......chuchasz.........i co masz za to? Trafiłam chyba nie na ten temat..........Wy tu o maluchach a ja o (prawie) młodzieży:) pozdrawiam Was.........:)
  10. Kobitki kochane.....wszystko to przezyjecie.......i te długie usypianie........i te noce nie przespane...:) Tylko potem troszkę smutno ze już nie ma nikogo obokWas. Sprytna KOtka...Ochota na życie pozostanie........ale na jakie zycie???? A właściwie w jakim wieku życie? Ale nie jest tak źle:) Kobitka wszystko wytrzyma:)....pozdrawiam Was serdecznie.......
  11. ja mam jak juz pisałam\"maluszki\" w nieco starszym wieku:) wasze śpią w wózeczkach a moje krzyczą ze ich nikt nie rozumie.Ostatnio moja córcia powiedziala mi ze i ona ma uczucia.........koszmar!!!!!!!!!! I jak pomóc dziecku w wieku dojrzewania żeby nie narobiło błedow????? to jest dopiero wyzwanie.
  12. Witajcie Kobitki;) ja siedzę w domciu już 9 lat .Co prawda nieprzespane noce dawno minęły....mogę gdzieś sama wychodzić ale nie potrafie swoich dxieciaczków zostawić i wyruszyć np.do pracy.Próby były ,a i owszem ale po tygodniu pracy synek rozbił głowę którą trzeba było zszywać...ciągłe katarki.....zwolnienia i dowidzenia praco.A teraz.....cóż..Matka Polka siedzi w domu ..pierze,gotuje,sprząta.Miła perspektywa:) Pozdrawiam Was serdecznie i życzę cierpliwości.
×