Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Chaber

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Pisalismy juz na ten temat wielokrotnie. Afirmacje nie moga byc skierowane na konretna osobe, tylko na uczucie szczescia bycia z kims. Los przyniesie nam wlasciwa osobe.
  2. ingga Masz bardzo silnie rozwiniętą intuicję. Rozwijaj ją. Nie baw się swoimi umiejętnościami i nie szpanuj przed innymi, ponieważ - między innymi - nie znajdziesz zrozumienia u większości ludzi. Zaczną w końcu bać się Ciebie, albo prosić o przepowiadanie im przyszłości. Poza tym gratuluję. Twoich umiejętności oczywiście.
  3. sekado Powiedz mi, Łukasz, dlaczego chcesz to robić. Nie zrozumiałam, czym się różni działanie od czynu (cel, wiara, działanie i czyn). Czy ktoś już się zgłosił do Ciebie po tym apelu? Od momentu umieszczenia tutaj Twego postu, jakoś nikt nic nie napisał :) Jak to się mówi: pstryk i po bólu. Chyba jesteś skuteczny? :D:D:D:D
  4. Nokia Jeśli polecę do bratowej z bukietem, to utwierdzę ją w przekonaniu, że może dalej ..... ględzić :D:D Dwie osoby z rodziny powiedziały, że dawno się jej taki wstrząs należał. Niby niezbyt ładnie powiedziałam, ale w końcu może na coś się to przyda :D Mi się po prostu to słowo wymsknęło :D Jestem rozdarta między uczuciem wstydu za swoje zachowanie a chęcią uwolnienia się od jej stałego zrzędzenia. Cieszę się, że uwolniłaś się od uczucia nienawiści. Sama widzisz, jak to Ci pomogło. Co się stało, to się nie odstanie i najlepszym rozwiązaniem było wybaczenie. Ciekawa jestem, ile czasu moja bratowa będzie dusić w sobie uraz do mnie, bo potrafi długo trzymać w sobie żal. :(
  5. Są ludzie, którym da się coś wytłumaczyć, ale są i tacy, do których nic nie dociera. Do tych drugich zaliczam swoją bratową. Wczoraj straciłam do niej cierpliwość. Kilka lat wysłuchiwania jej narzekań, stałego kwękania wkurzyły mnie, a moje starania, aby natchnąć tę dziewczynę do zastosowania pozytywnego myślenia nic nie dały. Dodam, że powodów do zadowolenia bratowa ma naprawdę bardzo dużo. Ale ona we wszystkim widzi negatywy. Wczoraj zadzwoniła do mnie i przez 15 minut narzekała. Jak zwykle. W końcu powiedziałam jej, że takie ględzenie o kłopotach wywołuje następną falę kłopotów. Szybko zakończyła rozmowę. Przyznaję, że bardzo brzydko jej powiedziałam, bo mogłam nie używać tego słowa \"ględzenie\", tylko coś łagodniejszego. Z tym że ja wielokrotnie powstrzymywałam się od dosadniejszejszych określeń, a wczoraj już nie wytrzymałam. Nie jest to w moim stylu, bo raczej delikatna jestem. Może to pogoda zawiniła? :D:D:D:D Nie wiem teraz, jak to odkręcić. Tu też przydałby mi się jakiś was pomysł. Pomocy!!! :D
  6. Przez ostatnich kilka dni sprawcą naszego złego samopoczucia była pogoda. Osoby bardziej wrażliwe odczuwały niepokój, chandrę. Zrozumienie przyczyn złego nastroju pozwala na na zwalczenie nieprzyjemnego odczucia. Pewnego razu byłam jakaś potwornie rozdygotana, zaniepokojona i zaczęłam się zastanawiać, czy wyczuwam jakieś niebezpieczeństwo, czy coś innego. Ale uprzytomniłam sobie, że wypiłam dwie mocne kawy i to one były sprawcą mego nastroju. Zrozumienie od razu przyniosło mi znaczną ulgę i uspokojenie. Tak samo z PMS - jeśli przypominam sobie, że sprawcą mego złego samopoczucia są hormony, które dręczą mnie w tych dniach, to od razu robi mi się lżej. \"Szarobura\" pogoda, nadchodzący deszcz, silny wiatr - one potrafią pogrążyć w smutnych i pesymistycznych myślach. Obserwujcie więc siebie wraz ze wszystkim, co was otacza. Pomogłam swej koleżance w zrozumieniu, że dzieci hałasują i biegają, bo każde dziecko ma wielką energię i musi, po prostu musi się wyszaleć. Odtąd przestała słyszeć ich wrzaski, dochodzące z podwórka. Pewnej znajomej wytłumaczyłam, że od czasu do czasu każdy musi pohałasować w swoim domu, gdy robi remont. Ona też będzie to robić. Kiedy uprzytomniła sobie tę prawdę, przestało ją denerwować wiercenie i stukanie w ścianie. Z jednym nie umiem sobie poradzić - nie mogę znieść psa sąsiadów, który często jest pobudzany przez nich do wściekłego szczekania na balkonie, o każdej porze dnia i nocy. Nie mam gwarancji, że się wyśpię, czy w spokoju obejrzę program w TV. Jednego pieska ktoś już im ukradł, to sprawili sobie natychmiast drugiego. Skargi w administracji nie dają żadnego efektu, a rozmowa z tymi sąsiadami daje odwrotny efekt, bo to są bardzo prymitywni ludzie, najbardziej prymitywni i mściwi, jak to sobie można wyobrazić. Próbowałam polubić tego psa, ale nie udało mi się :D:D:D Ma ktoś dobry pomysł? :D
  7. materialistka33 Tak! Jesteś odwrotnością wampira energetycznego. Na podstawie Twojego opisu (o sobie) widzę, że masz wspaniałą energię, którą możesz nawet leczyć. Mój życiowy partner ma dokładnie tak samo jak ty! Kiedy gdzieś się pojawi, tam przynosi szczęście, zwłaszcza w biznesie. Opowiadał np., że zaszedł do pewnego sklepu, gdzie właścicielka zwykle cierpi na brak klientów, i w jego obecności zrobił się tłum kupujących. Babka mówiła, że tak zawsze się dzieje, kiedy on przychodzi. Wykluczam kłamstwo (np. ze strachu ujawnienia dużych utagów). Niestety mój facet osobiście zawsze ucierpi na dawaniu tego szczęścia, bo kiedy z powodu jego wizyty komuś się zaczyna powodzić, to jemu odwrotnie. Pytasz: \"czy to, co mogłabym mieć oddaję w postaci energii innym? czy tracę nieświadomie energię na to, by inni mieli szczęście, rodzinę, pracę, miłość? \" Dobre pytanie i może warto byłoby to przeanalizować? Jeśli faktycznie tak jest, byłby to znak na działania bardziej egoistyczne? Mam na myśli świadome \"utrzymywanie\" swej energii w sobie. Na przykład metodą wyobrażania sobie jakiejś szyby, kuli, odgradzającej od innych (potrzebujących pomocy) ludzi, albo tak jak ja, odcinającej swoją energię mówieniem w myślach \"ciach ciach nożycami\" (śmieszne co prawda :D , ale działa i to jest najważniejsze). Masz niesamowity dar w postaci wielkiej życiowej energii. Jesteś osobą reformowalną :D, otwartą na dobre doświadczenia (mam na myśli zastosowanie pozytywnego myślenia z ogromną skutecznością przy zrzucaniu nadwagi i nauce języka). Chyba warto, tak przy okazji, zająć się tym zagadnieniem. Czy mogłabyś, choćby na moją prośbę, zrobić pewne doświadczenie? Z dziedziny bioterapii. W momencie, kiedy komuś w domu rozboli głowa, kolano, czy cokolwiek, połóż dłoń na bolące miejsce i myśl intensywnie, aby pomóc tej osobie. Potem zmyj ręce i twarz wodą, przedtem strzepując dłońmi wyciągniętą chorą energię, jakbyś strzepywała krople wody (to działania w samoobronie). Gdy \"uwolnisz\" w ten sposób kogoś od bólu, to znak, że masz ...... talent do uzdrawiania:D:D:D Mój facet wiele razy mi i innym bliskim pomógł w ten sposób, a z Twego opisu siebie wnioskuję, że masz ten sam dar. Może już wiesz, że masz taki dar?
  8. Znalazłam dzisiaj artykuł o wampirach energetycznych, krótki, zwięzły w swej treści. Przytoczę go tutaj. Wampiry energetyczne są ludźmi. Wyglądem nie różnią się niczym od zwyczajnych ludzi, ale różnice tkwią głębiej i dotyczą ciała astralnego. Wampir posiada odmienne od innych ludzi ciało astralne. Czy w wyniku jakiegoś błędu, mutacji, czy w wyniku innej, bliżej niesprecyzowanej przyczyny, ciało to nie jest zdolne do produkcji energii życiowej, bądź też nie produkuje jej w ilościach wystarczających do prawidłowego funkcjonowania. Istnieje też teoria, że ciało astralne wampirów energetycznych \"przecieka\", to znaczy, że nie potrafi utrzymać energii. Jednym słowem, wampir energetyczny to człowiek, który posiłkuje się energią innych ludzi. Inną teorią jest to, że wampiry energetyczne są ludźmi, którzy mają bardzo niski kolor radiestezyjny aury. Taki człowiek napotykając na kogoś z wysokim kolorem radiestezyjnym czerpie z tej aury tak, jak z naczyń połączonych, gdy w jednym z nich jest więcej wody. Nasuwa się pytanie czy wampir energetyczny wie, że jest wampirem? Prawda jest taka, że zazwyczaj nie ma o tym pojęcia i jakiekolwiek próby uświadomienia takiej osoby kończą się... np. zdziwieniem i obrażeniem. Czasami jednak zdarzają się ludzie, którzy świetnie to wiedzą i z premedytacją czerpią energię z innych ludzi. Wampiry najczęśniej doczepiają się do silniejszej osobowości i przez resztę życia wiodą spokojną i wygodną egzystencję, co najwyżej narzekając, że mąż czy żona to życiowi nieudacznicy. Nie zdają sobie sprawy, że sami pozbawili swoich partnerów energii. Najczęściej już krótkie spotkanie z wampirem sprawia, że czujemy pewien dyskomfort - stajemy się rozdrażnieni, słabi, smutni - ogólnie \"oklapnięci\". trudniej nam się skupić i mamy ochotę uciec jak najdalej. Najczęściej lekceważymy to pragnienie, przekonani, że wina leży po naszej stronie. Przy dłuższym kontakcie możemy odczuwać bóle i zawroty głowy, mogą pojawić się różne choroby. Jak można poznać czy ktoś jest wampirem? Jest to dosyć trudne i spotykając wampira np. na mieście raczej nie będziemy w stanie tego zauważyć. Łatwiej jest kiedy często spotykamy się z jakąś osobą i po spotkaniu zazwyczaj jesteśmy zmęczeni. Możemy wtedy podejrzewać, że może być ona wampirem. Generalnie po spotkaniu z taką osobą czujemy się gorzej, a ona często dużo lepiej. Myśl, że wampiry to ludzie spotykani na mieście jest, niestety, błędna. Bardzo często wampirem jest ojciec, matka, dziecko, współmałżonek, kolega w pracy lub przyjaciel. Osoba będąca wampirem może być powszechnie lubiana i ceniona, tylko... ludzie z jej otoczenia podświadomie wolą unikać z nią kontaktów. Przed wampirem można się obronić. Właściwie na dwa sposoby. Pierwszy z nich to poproszenie doświadczonego terapeuty o zlikwidowanie przyczyny wampiryzmu. Będzie to najlepsze wyjście jeśli jest to osoba z rodziny. Wampiryzm da się \"wyleczyć\" chociaż nie zawsze. Drugi sposób to samoobrona. Najczęściej wystarczy sobie wyobrazić że coś odgradza nas od wampira. Przykładem może być tafla szkła pomiędzy wampirem a sobą, parasol, szklanka lub butelka którą się \"przykrywamy\". Można sobie wyobrazić, że jesteśmy w kokonie, który skutecznie odgradza nas od ludzi. Taka ochrona jednak nie wystarcza na długo. O ile jest doskonała w przypadku osób spotykanych przypadkowo to w przypadku wampiryzmu w rodzinie jest niemożliwa do zastosowania. Osoba, którą karmi się wampir \"rodzinny\" powinna bardzo poważnie przemyśleć możliwość zmiany miejsca pobytu. Jeśli tego nie zrobi - istnieje bardzo realna szansa, że będzie chorować do końca życia.
  9. Kilogram słońca, to kawał dobrej, ciepłej energii, wystarczy na ogrzanie wielu serc :D
  10. Właśnie, trzeba sobie pomagać, sobie samemu, swemu szczęściu, a nie myśleć, że co ma być, to będzie. Dzięki, że odpowiedziałaś. Widzę, że świadomie wybieracie sobie nicki. Nicki nie mogą nas dołować, prawda? Więc Qrza Twarz, o co Tobie chodziło? :D:D:D
  11. fiołki i bratki Jeśli kierowałaś się urodą i delikatnością tych kwiatów, wybierając swój nick, to chyba jesteś równie delikatna jak te przepiękne kwiatki. Bratki są prześliczne. Zawsze mnie zachwycają i nie ma takiej możliwości, żebym przechodząc obok nich zignorowała je. Zawsze staję i się w nie wpatruję. Cieszę się, że odpowiedziałaś na moje ciekawskie pytanie :D:D:D Materialistka33 Od poniedziałku stosuję Twoją metodę przekonywania swojej podświadomości, aby nie pozwalała mi zjadać to, czego mój organizm zupełnie nie potrzebuje. Efekty są zdumiewające. Po prostu nie mam nadmiernego łaknienia, zwłaszcza na wędlinę. Położyłam przy sobie czekoladę i naprawdę chciało mi się tylko kilka kostek. Powiedz mi, czy w czasie zrzucania swoich 40 kilogramów, miałaś jakieś sensacje żołądkowe? Ja je dzisiaj mam, ale czuję się dobrze, a ich przyczyn nigdzie nie mogę się dopatrzeć. Czy to nie jest aby oczyszczanie organizmu z balastu? :D:D:D Ta moja podświadomość szaleje, czy co? :D:D:D
  12. Draska, wizualizować możesz każdą sprawę, tylko w taki sposób, że widzisz siebie jako osobę szczęśliwą, jakbyś osiągnęła to, o czym marzysz.Ale w wizualizacji nie powinno się \"widzieć\" konkretnej osoby, oprócz siebie. Napisałaś, że chodzi Ci o uczucia i skierowanie ich na oczekiwane tory. Uczucie, to słowo o szerokim pojęciu. Piszesz, że sprawa wydaje się nie do odkręcenia. \"Pachnie\" mi to uczuciem do mężczyzny :D Widzisz, wyrażasz się tak ogólnie, a chcesz konkretnej odpowiedzi? Zaczniesz wizualizować siebie, jako osobę kochaną, to się okaże, że nie \"odkręcisz\" konkternej sprawy, tylko \"nakręcisz\" nową. Też dobrze :D:D:D Kilka słów, krótkie zdanie. Mogą być inaczej zrozumiane przez różne osoby. Na przykład Artianka. Twoje \"byłam wtedy tak bardzo zakochana\", ja zrozumiałam jako byłam i już nie jestem w ogóle. A może to oznaczało, że kiedyś bardzo, teraz mniej? :D Artianka, to jak było i jest?
  13. Mam nawet swoje emotikonki :D:D:D
  14. Fajnie, że zaczerniłaś swój nick. Pytam z ciekawości - dlaczego fioletowy? Że promyk, to domyślam się, bo jesteś jak promyk :D, ale dlaczego fioletowy? Zawsze, jak czytam posty, to zastanawiam się dlaczego ktoś nazwał się tak, a nie inaczej. Czy to coś oznacza? Pomijam takie nicki, jak: \"a ja sądzę\", \"powiedz mi dlaczego\". Dlaczego np. \"materialistka33\" tak siebie nazwała, albo \"fiołki i bratki\"? Ja swój nick wymyśliłam z części nazwiska moich przodków. Uprościłam je i wyszedł mi chaber :D Ten pomysł spodobał mi się tym bardziej, że kwiaty chabry zawsze mnie zachwycały swoim pięknym kolorem oraz tym, że rosnąc w zbożu, wyglądają tak wyjątkowo. hehehehe
  15. Podam linka do strony, jak kogoś rozkochać http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2978513 Poczytaj to z przymrużeniem oka :D:D:D (niestety, ale dostaniesz takie i podobne odpowiedzi, gdy stworzysz sugerowany przeze mnie topik).
×