Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kasia L.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kasia L.

  1. Witajcie Kobietki, Mysiczko Michaś przesłodki, przystojniak z niego że ho, ho:-) Buziaczki dla niego:-) Agusiu chyba Ci nie pomoge z tym dostawianiem bo u mnie to naprawde wyszło naturalnie. Tak jak pisałam, jak wracałam z pracy i Amelka sama nie nalegała na cycuszka to jej nie podawałam. Długi czas karmiłam w nocy jak się przebudzała to jej dawałam cycuszka. Jak czułam, że tez mam juz duzo pokarmu to próbowałal ją nieraz dostawić ale jak nie chciała to na siłę jej nie dawałam. W nocy jak się przebudzała to zamiast cycuszka zaczełam jej podawać tylko butlę (wczesniej robiłam na zmianę raz butle, raz cycuszka). A ostatnie noce to tylko butla. Wczoraj nie wiem miałej coś sie przypominiałao i strasznie minie ciągneła za bluzkę i chciała piersi ale ją czymś zagadałam i zapomniała. Agusiu wiec u mnie tak to wyglądało. wiem, że im dłużej się dziecko przyzwyczaja to trudniej odstawić. Mama koleżankę, która karmiła do 2 lat i później łapała się róznych sposobów żeby odzwyczaić synka od piersi. Smarowała brodawki a to musztardą, cytryną, pieprzem żeby zniechecić malca trochę to trwała az mały w końcu poddał się. Mam nadzieję, że Tobie się uda w mniej drasrtyczny sposób.
  2. Mysiczko Michaś uroczy - moja Amelka tez uwielbia przebywać w łazience i szperac po szawkach:-) Miama oczywiści że o Tobie i Emilce pamietamy, słowo honoru:-) tylko wybacz, kazdy zabiegany, tysiące problemów - ja cały czas szukam opiekunki i nic -( Super że Emilka juz chodzi. Amelka cały czs usiłuje sama ale kończy sie to za każdym razem upadkiem.POczekamy jeszcze trochę. I bardzi ciesze się że jesteście juz na swoim. Alfi u mnie równiez noce wyglądaja cały czas jak u Ciebie ale ja juz chyba sie przyzwyczaiłam do takiego trybu. Dużo zaległej pracy mam, prasowanie, pranie kiedy wyjde na prostą. Nie mówiąc juz o sobie strasznie sie zaniedbałam i do tego mis ię pzytyło. Ale zapisałam się na siłownię - tylko kiedy do niej pójde????? Caluski i buziaczki dla moich forumowych siostrzennic i siostrzeńców
  3. ALfi tez dużo zdrówka Tobie życzę. Całuski dla Karolka
  4. Cześć Kochane anesiu, mysiczko jestem razem z Wami. MOja Amelka od urodzenia nie przespała jeszcze całej nocy i też mnie to dziwi dlaczego. Wizyty u neurologa raczej kończyły sie na niczym, że taki jej urok i juz.Ale ilez to można wytrzymac. Wiecie co ja też jej zrobię takie dokładne badania. Mieszkam w W-wie więc anesiu podaj link do tego laboratorium:-) Witusi kochana bardzo mi przykro że tak Was rozłożyło a jak Kubuś, ? Leż i odpoczywaj jak masz okazje i nabieraj sił:-) i maz również.
  5. Obecna mamo dzieki za ciepłe słówka jak ja załuję ze tak daleko od siebie mieszkamy, na pewno bym wtedy skorzystała z Twojej propozycji - tylko nie wiem kochana jak by to sie odbiło na Twoim zdrowiu,. Przecież Twoje dzieciaczki i tak daja już Ci w kość:-) a co do piero kolejny łobuzek:-). Naprawdę jesteś cudowna:-) Oj moja droga ale musisz sie wziąć również za Siebie choć troszkę - przynajmniej reguralnie sie odzywiaj, to nie może byc tak że jesz dopiero po 17 - tej. Musisz przecież skods brać siły dla maluchów. NIe możesz sobie pozwolić na to żeby zachorować itp. A jak organizm jest wycięczony to sama powinnas wiedzieć, że latwiej przyjmuje infekcje. Grożę ci paluszkiem nu, nu, nu. JUż nie chodzi o to żebyś była wyfryzowana, super wybajerowana ale podstawa to dobrze się odzywiaj.:-) Buziaczki dla bliźniakow
  6. Aguś Kochana - laseczka z Ciebie nieziemska za te loki, które masz na swojej pięknej główce dałabym sie torturować, masz wspaniałego meza i syneczka, jesteś zdrowa, masz gdzie pracować, mieszkać, masz kochającą rodzinę. Trzeba doceniać to co się ma - łatwo mi teraz tak mówić - bo nie chcę żebyś była smutna i dostzregała w tym wszystkim zobre strony. Ale sama wiem jak to jest ciężko tak cąły czas byc usmiechniętą, pełną wiary, radosną. Tez czesto mam załamania, wątpliwości, jak sobie z tym wszytskim poradzę. Uu mnie obecnie brak opiekunki do dziecka - ta będzie tylko do konca miesiąca i co ja wtedy mam zrobć z coreczką. Nikt ze znajomych nie ma kogo polecić. Do tego ma dosyć mojego m2 (mieszkania) tych 30 paru metrów, gdzie sa rowery, łozeczko Amelki wózek - brak balkonu, męza książki (prawnik) i nałogowy ciołacz róznych niepotrzebnych rzeczy, Amelki zabawki, krzesełko do jedzenia - i juz brak metrów do oddychania. Szlag mnie trafia, że zeby kupiś mieszkanie w W-wie trzeba zadłużyć się na 3 pokolenia. Maż wraca ostanio poźno z pracy - ja sama z Amelką, która jak wiecie nie nalezy do gzrecznych dzieci. I mogłabym jeszcze tak długo A i mam rozstępy na brzuchu, udach i piersiach a bardzo lubię lezakowac na plazy i jak ja się teraz poakzę chyba że na jakieś dzikiej gdzie nie ma nikogo:-) ALe nieraz tak sie zatrzymam w tych moich zalach i pomyślę jakie mam szczęście jednak, że ma ten dach nad gfłową, mam córczekę która jest zdrową lobuzica, mam pracę, męza rodzinę, znajomych na których moge polegać i Was kOchane, którym mogę się wyżalić i wiem, że znajdę zawsze pocieszeniei i zrozumienie. I jutro na pewno będzie swieciło słoneczko. Aguniu trzymaj sie kochaniutka. Jestem z tobą całym sercem:-)
  7. Osti ja nie kupowałam takiego śpiworka - ale powiem Ci, że sama się zastanawiam, Amelka bowiem cały czas sie rozkopuje, zawsze nogi ma na kocu a nie pod kocem i tez martwię się, ze może być jej za zimno:-)
  8. Osti to super, że juz po przeprowadzce. Oleńka na pewno szybciutko sie przyzwyczai. Trzymam kciuki aby raport był łagodny:-) Chantall moja Amelka, też ostatnio ma problem z zasypianiem, więc zdaża się że usypiam ją na rękach - bo tak najszybciej wychodzi. Pewnie, że wiem że źle robię ale jak mam ja godzinę usypaiać w łózku to mi się odechciewa. Przyjdzie czas jak będzie ładnie zasypiać:-) Alfi, masz rację żeby ten nosek na \"siłę\" czyścić tylko moja córa tak się wyrywa, ze szok i tak placze, że serce mi peka i się poddaję. Normalnie wygrywa ze mną. Alfi ja wybrałam romera bo też zastanawialiśmy się nad romerem i maxi cosi ze względu na to że ma szersze siedzisko, wygodniejsze - grubsza wyściółka, pasy do przypinania dziecka są grubsze i tak skonstruowane, że się nie wzynają w ramiona i łatwiej się montuje na siedzeniu samochodu i łatwiej napina pasy samochodowe na tym foteliku niż przy maxi cosi - ale to moje odczucie. Wybór nalezy do Ciebie:-).
  9. Witajcie Kochane, Super Witusiu, że już wróciłaś i ciesze się że wyjazd się udał i że Kubuś tak się sprawdizł jako mały podroznik:-). Nas też choroba nie ominęła. Amelka ma dośc slny katar i tak już od dłuższego czasu. Zaraziła sie od opiekunki:-(. Trochę jje przechodzi, zaraz znów powraca. Może w tym tygodniu wybierzemy się do lekarza, żeby coś gorszego się nie przyplatało przez ten katar. Amelka więc marudna, nosek zapchany. Nie chce mi dać oczyścic noska frida, jak tylko z nia się zbliżam to płacz taki, że hej. A widze jak się męczy:-(. POradzcie co podawać na katarek. Może wcześniej już cos pisałyście ale sory KObietki normalnie zawrót głowy mam i nawet chwilki czasu aby przeczytac zaległe strony. Ale obiecuję, że znajde chwilke i dokładnie przeczytam co u ktorej słychać. Kupiliśmy fotelik romera i juz po pierwszej podróży i było ok:-). Amelka raczej zadowolona, chociaż tak ten pierwszy raz to się przyzwyczajała.
  10. Osti Kochaniutka gratulacje gorące. Byłam przekonana że sobie poradzisz:-). Juz masz z głowki tę obronę. Jeszcze raz super, że Ci dobrze poszło. Zdolna dziewczynka z Ciebie:-).
  11. Obecna mamo szok jaki jałospis, moja droga pojechałaś po nas, że hej. Aż mi rumień na twarzy się pojawił ze wstydu. Bo moja dieta dla Amelki oj bardzo uboga :-(. Ale super że napisałaś co dajesz swoim maluszkom. Wlaśnie drukuję i przykleję na lodówce i będę miała za wzór:-).
  12. Witam, Kochane niech któraś mi wyjaśni co z tym Istnieniem topiku - bo nie wiem o co chodzi i już się denerwuje - co to za pomysl i kogo?:-) Mysico dzięki Kochaniutka za odpowiedź odnośnie fotelika. Ja mam tez nadzieję, że będzie dobry dla mojej niuni.
  13. Zamówiliśmy juz fotelik, zdecydowaliśmy sie na romera. Czekam tylko na sygnał, że można odebrać. Już Amelce barzdo ciasno jest w tym maxi cosi, podróż jest dla niej męcząca, nie może sobie swobodnie ruszać nóżkam, tylko ma je podkulone. Mam nadzieję, że w tym tygodniu juz będzie ten fotelik. A Wy na jakie się zdecydowlaliście? Witam nowe mamy:-) nunha super , że jesteś. Trzymam kciuki za waszą rodzinę, oby Wam się udało.
  14. Dziewczynki Drogie mam pytanie co do bucików? POwiedzcie, która już kupiła i jakie. Bo mam niezły dylemant. Coś wyczytałam, że Chantall Ty polecasz elephanten? Ja juz smam nie wiem. Elephanten, ecco, bartek, befado jest duży wybór ja napradę nie wiem, które są dobre? Zdaję sobie sprawę, że pierwsze buciki to poważny zakup i jestem bezradna. Czy wogole juz kupować. Bo aj do tej pory to Amelce nie kupowałam żeadnych bucików. Na spacer zakładałam grube skarpetki. A teraz jak juz zabiera się dochodzenia i zreszta zima idzie, wypadałoby kipiś jakies cieplutkie buciki. Tylko jakie. Doradzcie Kochane.
  15. przyszła obecna mamo obdzwoniłam wszystkie sklepy w Warszawie odnośnie tych czapeczek i w Reducie i w Markach i na jubilerskiej i niestety nie ma, największy rozmiar to 44 - pytałam się cz będą jakies dostawy. kazali dzwonić pod koniec tygodnia więc jak jeszcze byś była zaintereswana to zadzwonię i jakby były to mogę Ci kupić tę czapeczkę:-)
  16. Cześć Kobietki dawno mnie nie było czytam zaległości. Wpadam tylko na chwilkę aby dac znać, że u nas prawie wszystko ok. Napisze trochę póżniej. Pozdrawiam i całuję mocno bobaski:-)
  17. Pozdrawiam Was wszyskie gorąco i całuski dla dzieciaczków.
  18. Witam Was Drogie, nie pisałam nic ostatnio bo brak czasu ale czytam Was prawie codziennie. U nas podobnie jak i u Was:-) Albo może gozej. Amelka wczoraj szok budziła sie w nocy dosłownie co pół godziny. Cały czas przy cycu a jak zabierałam to po paru minutach się budzila i tak do rana. Az piersi mnie bolały od tego ciągłego ssaania. Ale nic na nią nie działało. Tylko przy cycu trochę zasypiała. Nie sadzę, żeby to ząbki bo właśnie się przebiły 4 ząbki na górze i teraz tylko wychodzą. Więc mamy już 6 ząbków - dwie dolne jedynki, dwie górne jedynki i dwie górne dwójki. Tak poza tym to szaleje na podłodze jak mały samochodzik - na czworaka. Ale też tylko aby dojśc do ściany, łózka, komody i na nóżki. Kilka dni temu zaczęła też wymuszać żeby ją prowadzac za rączki - bo już tak chce chodzić. A nauczyła się robic brawo (klaskać w rączki) jak ją pytam gdzie kaczuszka, żabka, piłeczka, lala to szuka i odpowiednio bierze do rączki. A poza tym to ciągle mała z niej złośnica jak tylko coś nie po jej mysli to płacz i już. Ja staram się nie reagować na jej płacz ale mąż nie wytrzymuje i tak to wychodzi:-( Już byliśmy na trzech zajęciach na basenie i jest super:-) Mała świetnie się bawi i jest bardzo towarzyska. Uśmiecha się do dzieci, łapie je za rączki. Dzisiaj idziemy na szczepienie - ojej już się boje - druga na pneumokoki. Już chciałabym abyśmy mieli to za sobą.
  19. Miama proszę cię bardzo też umieść nowe zdjęcia Emilki. Ciekawa jestem jak już wygląda Twoja panica:-)
  20. anesia ale ja nie widze nowych zdjęć - jak otwieram ten link to jest stary album Olenka - 6 miesięcy:-)
  21. Aga ja tez czekam z utęsknieniam na relację od Ciebie - jak tam Karolek?
  22. Mysico zgadzam sie z Chantall, ja tez miałam taki przypadek tylko nie tak drastyczny jak ty. Tez szlismy sobie z męzem z Amelka na spacer w parku pprzy kanale potockim a tu nagle jakiś szatan na rowerze nie wyrobił się na zakręcie i tez by wjechał na wózek ale Marek tak sie ustawił że tylko jego ten rowerzysta obtarł i oczywiście się nie zatrzymał tylko pojechał dalej Marek za nim żóciła \"parę długich\" ale tamten i tak nie słyszał. Ja sama często jeżdziłam przd ciążą na rowerze ale nie do przesady tym bardziej jak się jedźzi po parku - wiadoma przeciez że tam dużo dzieci - i można wpasć na takie maleństwo i gotowe nieszczęście. Wrrrrr... mogłabym takiemu rowerzyście włożyć kij miedzy szprych - i ciekawe jakby mu było wtedy wesoło!!!
  23. Droga Chantallko mój maż też pływak nawet jak był na Uniwerku to brał udział w jakiś zawodach pływackich - ale pierwszy kontak z wodą to też chciał aby był poprzez kurs. żeby prawidłowo maleńśwto zanużać w wodzie, żeby je oswoić i nie zrazić do wody. Ja jestem bardzo z tych zajęć zadowolona bo tak naprawdę to nie wpadłabym na takie pomysły jak na zajęciach, w jakich pozycjahc i jak kłaśc maluszka na wodzie aby sie nie bał. Dobrze znac takie podstawy. Mój mąz może troche ze starchu, że nie będzie wiedział jak, że może coś źle zrobi tak obstawiał aby małą zapisać na te zajęcia. Ja też jestem średnio zaawansowana jeżeli chodzi o pływanie więc zgodziłam sie z nim i tak oto mamy pierwsze zajęcia za sobą. I teraz już będzie nam łatwiej samym chodzić z Amelka na basen.
  24. Byliśmy w sobotę rano o 8:30 na pierwszych zajęciach na basenie i było wbrew miom obawom super. Amelka dzielnie zniosła oswajanie się z tak duuża iloscią wody, razem z tatą wykonywali ładnie ćwiczenia a przy tym swietnie się bawiła. Zajęcia trwaja pół godziny, grupa liczy 12 dzieci od 6 miesięcy do 1 roku. Ja tylko obserwowałam i byłam w stanie gotowości jakby za barzdo płakała. Ale nic takiego sie nie wydarzyło. Może miała takie dwa momenty kiedy na twarzy pojawił się grymas ale zaraz przechodziło. I później w sztani też była grzeczniutka - dała mi sie ubrać bez problemu a w domu po basenie spała 2 godziny jak aniołek, żaden hałaś nie byl w stanie jej wybudzić.
  25. Chantall straszne wiadomości przynosisz. O Boże dlaczego, jak skąd to zapalenie? Czy stan Karoleka jest już stabilny? Czekam na dalsze wieści i oczywi scie, ze się bedziemy modlić. Wierzę ze Pan Bog nad rodzinką Agi bedzie czuwał. I super, że maja juz z mężem za sobą obronę. Czekamy na ich powrót z utęsknieniem. Proszę Chantallko pozdrów ją ode mnie i Anelki i uściskaj gorąco.
×