Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kasia L.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kasia L.

  1. Dziewczyny złapało mnie przeziębionko. Pamiętam, że na wcześniejszym forum, któreś z Was pisały co biorą na katar i ból gardła. Proszę podpowiedzcie mi. karmię piersią i nie chciałabym aby jakis środek wpłynął źle na moje maleństwo. A jest coraz gorzej z nosa leci, gardło zawalone:-(
  2. Alfi moja Amelka tez ma zimne rączki - a karczek cieplutki. Wiec jest chyba ok. Na szkole rodzenia kazali nam właśnie zwracać uwagę na karczek a nie na raczki, które wystają dziecku i mają prawo zmarzną. U nas też jest z 25 a nawet 26 stopni i mala ma zimne łapki.
  3. alfi ja niestety nie pije kawy bo lubie tylko z mlekiem a na razie wykluczyłam produkty mleczne, smazonych potraw tez nie jadam - raczej restykcyjnie podchodze do diety, może to glupie ale nie chcę zeby moje maleństwo, przez moje zachcianki cierpiało. Jakoś wytrzymam te 6 miesięcy - przez tle zamierzam karmic piersią:-)
  4. Osti, coś musi w tym być bo moja mała w ciągu dnia prawie nie śpi jedynie na spacerze spi jak aniołek. Dziwiłam się, że takie maleństwo nie potzrebuje w dzień spać a ona może tak jest zmęczona, że nie może zanąć???
  5. Aga naszej małej ten paracetamol pomogł, chociaz dodatkowo podalismy jej jeszcze viburcol w czopkach - on działa uspokajaco.
  6. anesia to witaj w klubie marudnych dzieci. Cały czas się zastanawiam o co chodzi mojej Amelce. Nakarmiona, przebrana a płacze. Nosze ja na rączkach płacze, kłade na kocyku płacze - mówię Ci nieraz nie mam już sił. Tylko przy cycuszku szczęśliwa ale przecięż nie mogę jej tak cały dzień przy cycuszku trzymać.:-(. Kiedy to moje maleństwo sie zmienii??? Są nieraz takie momenty, kiedy jest radosna, śmieje się, gawozy te swoje a guuuuu, a buuuuu to wtedy jestem najszczęśliwsza.
  7. MIama zgadza się łeb w łeb:-) też to zauwazyłam. zobaczymy jak dalej z tymi naszymi laseczkami bo moja to straszny zarłok, tylko by jadła i jadła. Niedługo to będzie z niej mały Pudzianowski:-)
  8. Aga na pewno dasz radę, może Twoje maleństwo lzej to zniesie mam nadzieją, że tak - ale z tego co się oriętuję, to raczej bolesne szczepienia. Trochę maleństwo musi pocierpiec, to przykre ale tak niestety się zdarza. Oj nasze dzieci jeszcze sporo czeka. Musimy być dla nich silne i wytrwałe. Moja Aelka dzisiaj strasznie marudna:-(
  9. Domi dumka moja juz po szczepieniu więc mogę Ci poradzić zakup sobie w czopkach paracetamol dla dzieci, bo po szczepiniu tak z kilka godzin zaczyna bolec strasznie nozka - tak bylo w przypadku mojej Amelki - i starsznie płakała - maż musiał o 1:00 w nocy jechać po ten paracetamol - tak ja bolało, że nawet nie chciała cycuszka. A po tym czopku jakoś się uspokoiła, nakarmiłam ją i zasneła. Ale co wtedy przezylismy. Muwe Ci koszmar. Idzemy na spaceraek z Amelka - supewr pogoda:-)
  10. Witaj domi dumka, oczywiscie że zapraszamy cię do naszego forum, i czekamy na wesci od Ciebie. nhuna bardzo dobrze, że mu tak napisałaś -toż jezeli uważa się za tak dobrego tatusia to nikt nie powinien mu przypominac ile skończyło jego dziecko. I niech bedzie sam zły na siebie a nie wyżywa sie na Tobie. Afi ja swoja Amelkę tak w ciągu dnia to karmie co 2 godziny tyle mała jest w stanie wytrzymać bez cycuszka, chyba, że śpi to jej nie budze i daję dopiero jak sie obudzi. W nocy też jej nie budzę do karienia tylko daję jej papu jak się sama przebudzi. A wnocy to wstaje na jedzonko tak z 2 neraz 3 razy. Dziewczynik piszcie co tam u Was słychać, bo ostatnio to jakos mało nas - oczywiście, ze rozumiem - moja córcia jest bardzo absorbująca osobą - ale staram się zaglądac do naszego forum codziennie. Więc czekam na wieści od pozostałych mam.
  11. nhuna z tym gazami to też mam takie odczucia, że jakby cos mi się z tamtąd wydobywało - jakieś bączki:-), a jeżeli chodzi o te wode koperkowa to moja Amelka jej nie lubi - raczej sie jej nie dziwie bo sama ją postanowiłam pić i jest wstrętna - ten specyfik jest bardzo mocny.
  12. anesia moja Amelka, też nie może pochwalić sie bojną czuprynką. Ma właoski ale bardzo cieniutki i nie za dużo. Zobaczysz za kilka miesięcy, będziemy mogły spinać je kolorowymi spineczkami:-)
  13. Nhuna potwierdzam to co napisała Witusia - szybciutko do lekarza. Nam tak mówili na szkole rodzenia, że jakby coś nas zaniepokoiło, a przede wszystkim wydzielina ale taka o nieprzyjemnym zapachu to koniecznie dolekarza. To może oznaczać, że macica nie zostało właściwie oczyszczona i dochodzi do gnicia. Broń Boże tego nie lekcewaz. U mnie tęż raczej wszystko ok. Nie czują, że śmierdzę, mam jeszcze upławy ale ich zapach nie jest moim zdaniem drazniacy, nie jest też jakos bardzo intensywny.
  14. Bliżniaki suuuuuuuuperr:-) Całuski dla nich. Majeczka cudna - a te jej włoski - normalnie może reklamować szampon dla noworodków:-)> Fajne te nasze dzieciaki. Kubuś też superowy chłopak - fajna stronka ze zdjęciami. Dzięki Witusiu za namiary na dr. Trochę poczytałam jeszcze o nim na forum. Raczej wszyscy pozytywnie się o nim wyrażają. Zastanawia mnie jednak fakt, że on tylko świadczy wizyt domowe, a co z bieżąca praktyką lekarską np. w szpitalach czy przychodniach.Trochę to dziwne. Chyba też zacznę moją małą przepajać. Bo trochę mi jej szkoda, że przez 3 godziny, żeby jej nic nie dawać. Przeciez nam dorosłym też między posiłakmi chce się pić. Moja córeczka śpi - po wczorajszym dniu - wcale nie spała - dzisiaj nadrabia zaległości.
  15. A moja mała wazy 5300 -niezły kolosik:-) Tak jej słuzy mleczko mamy. Zarty, zartami troche muszejej przykrecić zaworki, żeby nie miała jakiejs nadwagi. Wczoraj byliśmy u pediatry na szczepieniu.PLakałam razem z nią tak ją bolało ale przytuliłam tego mojego szkraba mocno i się ajkos uspokoiła. Najgorsze dpoipiero było przed nami. tak o 21:00 jak zaczęła ją boleć ta nozka to rany!!!!!!!! Nie wiedzieliśmy z męzem co robic. Do tego podwyższona temperatura. Męczyła się tak do1:00. Nawet piersi nie chciała ssać - tak ją bolało. Mąż pojechał do nocnej apteki po paracetamol w czopkach. Włożylismy go, nakamiłam ją i do 4:00 pospała. Pózniej pobodka, karmenie i znowu sen. Ale dzisiaj jest jeszcze marudna. Takie zachowanie moz sie utrzymać do 48 h po szczepieniu. Dobrze, zejuż mamy to za sobą.
  16. Osti tez wypróbuje Twój pomysl z tym podmienianiem cycuszka na smoczka. Moja mała tez nie przepada za smoczkiem tak się denerwuje, z hej jak chcę go jej dać. I też czuję sie uwiązana - nigdzie nie ożna na dłużej wyjść bo małą tylko uspokaja cycuszek. Muszę się zbuntować:-) Staram się jednak karmić ją co 2 godziny nie częściej - takie zalecenie lekarza - bo tak to Amelka nie zdąrzy strawić poprzedniego pokarmu i brzuszek boli i wtedy jest oczywiście płacz i tylko cycyuszek ja uspokaja więc ostatecznie go dawałam co powodowało, że znowu jadła i takie kółko. Więc staram się być stanowcza i nie dawać częściej jak 2 godziny. Nieraz musze się z mała pomęczyć ale to tak naprawde dla jej dobra. Lęcę do córeczki bo zaczyna płakać. Buziaki
  17. A moja Amelka dzisiaj o 12.07 kończy 7 tygodni:-). Wczoraj dała nam taki wycisk, że hej. Juz jestem blisko jakiegos obłędu. Cały dzień płakała. Ja naprawdę nie wiem o co jej chodzi. Jest najedzona, przebrana a ona ciągle płacze i płacze. Dziewczyny może poradzicie co robić. Do jakiego lekarza się udać, żeby ktos nam pomógł. Bo mężem zgłupiejemy. Do tego jesteśmy tak poddenerwowani, że sami o byle co się kłocimy:-( Nie jest dobrze!!!! POMOCY
  18. Aga Twój syneczek jest naprawde śliczny taki drobniutki. Moaja Amelka przy nim to \"kawał kobitki\". Waży teraz 5 kg. Ago a propo wycieków to u mnie było tak: krwawienie w sumie zaraz po przyjści ze szpitala tak po 1,5 tygodnia mi się skończyło. Jednak do tej pory tak jak piszesz u Ciebie mam taką zółtą wydzielinę. Na początku było jej więcej teraz coraz zmniej ale jeszcze jest. Tez zdarza się, że nieraz jednego dnia wkładkę mam prawie czystą a za to drugiego dnia jakoś tej wydzieliny jest więcej. Ale myślę, że to normalae. Cały czas organizm się oczyszcza. U mnie na wypisie ze szpitala jezt zalecona kontrola u ginekologa po 8 tygodniach więc za tydzień zamierzam się wybrać i mam nadzieje, że jest wszystko ok. Aga ale Ty uważaj z tym dźwiganiem!!!!!!!!! Gdzieś od kogoś słyszałam, że po cc nie powinno się dźwigać tak prawie 6 m-cy. Może to trochę przesada ale na pewno jeszcze nie teraz. Bo to grozi przepukliną. Więc proszę Cię daj jeszcze na luz aż skonultujesz tę sprawę z lekarzem. Ok??? Buziaki dla Wszystkich.
  19. Zgłosiłam na forum redakcji aby przywrócili nasz wcześniejszy link - tak prosił moderator aby zgłaszać te linki, które nie zostały jeszcze odzyskane bo podobno część już odzyskali. Zobaczymy co z tego będzie. aA tak, poza tym u nas bez zmian. Mała placze, ja po mału siwieję, własnie pokłociłam się z meżem:-( pOgoda za oknem taka sobie. A planowałam z małą iść na spacer- korzystając z okazj, ze mąż jest to by mi pomogł zniesć wozek a tak raczej nie pojdziemy bo jest zbyt mroźno. Dziewczyny po cesarce nie wiecie może kiedy będzie można dxwigać samemu już te wózki? Miłego dnia.
  20. Mraeczka -jakby co to ja ją kupuję w aptece, więc nawet nie wiem czy jest dostępna w drogeriach
×