Uleńkaaa

Kły, przykro mi a dlaczego, coś się stało? nie smuć się, NA PEWNO coś znajdziesz

Dentysty się nie boję, tylko tego co powie o moich jedynkach, z którymi nie jest dobrze. Jak już pisałam, przykra pamiątka po lekcji wf w podstawówce Współczuję, jak można zostać ukaraną dla zasady. Paranoja!

Kły, chyba masz rację. Ta cała sytuacja lekko mnie przeraża. Rachunki, kredyt, życie na własny rachunek. Bardzo tego chcę , ale i się boję. I jeszcze inne problemy, to wszystko trochę mnie przerasta. Dobrze, że jesteście Kobietki

A u mnie dół. Mega dół. Powinnam się cieszyć, bo za tydzień będę miała klucze od mojego mieszkanka, ale jakoś nie mogę. Praca mnie dobiaja. I to nie jej nadmiar, tylko brak. Zima i wiosna to w budownictwie martwy sezon i zupełnie nie mam co robić. Siedzę osiem godzin w biurze i nic nie robię. Chciałabym , ale nie ma co. I to mnie bardzo męczy. Wierzcie mi, takie siedzenie naprawdę nie jest przyjemne. Już wolałabym mieć nadmiar zajęć, bo wtedy czas szybko leci . I mam jeszcze kłopoty z zębami , dosyć poważne, smutna pamiątka po lekcji wf w podstawówce. Płakać mi się chce. Przeraszam , że tak Wam się żale, mimo że powinnam się cieszyć. Mam nadziję, że szybko mi minie te kiepski humor. Dobrze chociaż , że mam swojego M. Mogę się do niego przytulić i zawsze usłyszę, że będzie dobrze .

Spędziłam Andrzejki w domu, w sumie to nawet zapomniałam, że były. Jakoś tak przeleciały, zresztą teraz myślę tylko o mieszkaniu. Jutro idę z moim M je jeszcze raz obejrzeć, a w przyszłym tygodniu będziemy załatwiali formalności. Moja koleżanka , ta która pracuje w Irlandii, też jest teraz w Polsce. I będą jeszcze z dwa, może trzy miesiące. Bardzo się cieszę :) Udanego weekendu Kobitki !

Właśnie wróciłam z oglądania mieszkania. Ale nawet go nie obejrzałam. Właścicielka czekała na nas na dole i powiedziła, że to już nieaktualne . Ktoś był przed nami i się zdecydował. Kurcze, mieszkania idą jak świeże bułeczki. W sobote ukazało się ogłoszenie , w niedziele już sprzedane. Jutro będzimy dzwonić do agencji dowiadywać się o to drugie, też na 9 piętrze wieżowca. Mam nadzieję, że coś znajdziemy, choć jak widzę, nie będzie to łatwe. Nie chcemy brać jakiegoś wielkiego kredytu, a to co mamy to nam niestety nie starczy. No może starczyłoby na to, które dziś mieliśmy oglądać.

Jedno a zjadłam. A już jestem po śniadaniu ;)

A ja uwielbiam różne zapienki, z makaronem albo ryżem. Dziś np. jadłam takie rurki makaranowe nadziewane mięsem mielonym, warzywami, z sosem pomidorowym, zapieczone z serem. Pycha, tylko niestety dużo kalorii . Dalej u mnie straszna pogoda. Brrrrrrrrrrr, nie lubię jesieni. No chyba , że jest to złota jesień. Słodkich snów. pa

Ja też nie chodzę na wybory, jakoś nie mam na kogo głosować, Każdy obiecuje złote góry, a i tak nic nie nie zmienia, chyba że na gorsze ;) U mnie pogoda tragiczna, wieje, leje deszcz i grad, zimno. Dziś nie wychodzę z domu. A jutro do pracy. ALe mam nadzieję, że w piątek uda mi się wziąć wolne za 11 listopada i będę miała 3 dniowy weekend :D Moje poszukiwania mieszkania nadal trwają. Jakoś na razie nic ciekawego nie ma. Ale to nic, w końcu coś znajdę :D najważniesze, że są pieniądze na moje miesznko. Teraz urządzam je w myślach :) Miłego popołudnia

Zaraz weekend :D :D :D

Jestem :D Co robię na sylwestra, to jeszcze nie wiem. Może spędzę go w swoim mieszkanku :D Bo ja i mój M planujemy kupić mieszkanie :D dwa pokoje, nieduże i z małym czynszem. Dołożą nam rodzice, może M weżmie kredyt. Teraz żyję oglądaniem ofer biur nieruchomości i czytam ogłoszenia. I szukam czegoś dla nas. Wiecie jak się cieszę. Myślałam, że nigdy nie doczekam się swojego kąta. A tu nagle rodzice dostali niespodziwane pieniądze :) Reszta u mnie bez zmian. W pracy jakoś leci. A teraz jeszcze chodzę na magnetronik na moje kolana. Na razie nie bolą, ale zabiegi miałam zapisane w sierpniu. Zostały mi jeszcze dwa dni. Milego wieczoru , pa

Atremida, , POWODZENIA, daj znać jak poszlo

Atremida, trzymam kciki za jutro , będzie dobrze U mnie nie pada, ale strasznie zimno. Chcę lata :)

Miłego dnia

Kły, Mirka Czyżykiewicza też bardzo lubię . Bo ogólnie lubię poezję śpiewaną, SDM, Wolną Grupę Bukowinę. Lubię słuchać głównie polskiej muzyki. Lubię Bajora, Radka, Turnaua, Marka Grechutę, a z trochę mocniejszej Dżem ( najbardziej ten stary , z Ryśkiem ) , Perfect, Budkę Suflera i tym podobne :) Miłego dnia

Kły, to super :) gdzie masz tą kwaterę, w Zakopane czy w okolicy? cena w miarę rozsądna? U mnie dziś piękna pogoda, zaraz idę na zakupy. Jeszcze tylko muszę posprzątać pokój. Miłego dnia

I znów pomyliłam nick, ale jakby co maleństwo to też ja :)

A u mnie była dziś kolezanka na plotkach. Fajnie się pogadało i powspominało stare dzieje :) , znamy się jeszcze z ogólniaka. Artemida, miałabyś z nią wspólny temat, bo też szuka już długo pracy i nic nie może znaleźć. I ma z tego powodu straszny dołek, dobrze ją rozumiem, bo też niedawno to przeżywałam. Zastaanawiam się, czy w Polsce będzie kiedyś normalnie, czy ktoś kto chce pracować, będzie bez problemu mógł znaleźć pracę ? jakoś w to wątpię. Miłego weekendu, pa

O, ktoś na mnie coś zwala ;) no dobra, ja zaczęłam :) a u mnie już grzeją :D super, bo ja jestem zmarzluch. W pracy niestety nie, ale dogrzewamy się piecykiem. Miłego wieczoru, ja zmykam do łóżeczka, bo jestem jakaś padnięta. Dość ciężki dzień w pracy, ale chociaż szybko minął. pa

Też miałam remont w tamtym roku. Zrywałam u siebie tapety, potem miałam kładzioną gładź i malowane ściany. Teraz ma biało - żółte. No i robiłam małe przemeblowanie. Niby tylko jeden pokój, a bałagan na całe mieszkanie. Mi też się marzy garderoba. Fajnie by było mieć jeden pokój tylko na ubrania, ewnntulalnie trzymałabym tak sprzęt typu deska do prasowania czy odkurzacz. Pomarzyć fajna rzecz ;)

Oj, Kły współczuję takiej współpracowniczki. Taka to potrafi zepsuć nawet najlepszy dzien. U mnie zaczęło padać. A ja wywiesiłam pranie na balkon, bo rano było słońce. Nie lubię takiej pogody, chcę lata ;)

Zimno, brrr Ale jeszcze tylko 8 godzin i weekend. Hurrrra

Witam Od wczoraj jestem mocno przybita. Moja przyjaciólka, która mieszka obecnie w Irlandii, wczoraj poroniła. To był dopiero początek ciąży, i mimo że ciąża nie była planowana, to się cieszyła. A teraz się załamała. A ja nie mam pojęcia jak ją pocieszyć. Najgorzej że nie mogę się z nią spotkać , pogadać. Poza tym jestem przeziębiona, zrobił mi się straszny katar. Byle do piątku. Na sylwestra na razie nic nie planuję. Na razie jakoś nie chce mi się o nim myśleć. Pa,

Miśki super, to musi być przeżycie spotkac je na swojej drodze. Zazdroszczę :D

Kly, jak coś postanowię, to to zrobię :) słowo skauta :D A ja nie pracowałam, to przez rok ćwiczylam, na brzuch, hula hop i rowerek stacjonarny. I to codziennie, razem ponad godzinę :)