Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

She71

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez She71

  1. Ann,ja słyszałam,że jak w ciąży mamę swędzi ciało,to dziecku włosy rosną :D :D :D Będzie więc królewna z włosami do pasa :) Siedzę sobie w domku sama z piesą.Cisza,spokój.Małżon przed chwilą wyjechał z Alą do teściowej.Mieliśmy wszyscy jechac na weekend ale mój (pip....) szef,tak mi ustawił wolne,że wszystko wzięło w łeb.A,że jutro jest pogrzeb,to pojechali już dziś. Wyobrażacie sobie,że bilet na pociąg Intercity jest tańszy od biletu na zwykły osobowy pociąg?! Ryjeczkkku,bułki pierwsza klasa.Będę musiała kiedyś zrobic,tylko że ja nie mam cierpliwości do takich rzeczy :O Patyczaku,jak badanie? Melduj się! Kropeczko,ja aż tak rygorystycznie postu nie przestrzegam.Ot,te ważniejsze dni-Popielec,Wielki Piątek itp. wczoraj był rybno-serowy dzień bez słodyczy.Choc mam znajomych,którzy BARDZO przestrzegają całego postu,a w te w/w dni,to już w ogóle!
  2. Tam,gdzie mój Mateusz ma praktyki,tyle zażyczyli sobie za sam obiad z deserem :O A'propos Mateusz-też chory,wrócił wcześniej z praktyki i leży plackiem...Mnie też coś bardziej rozbiera :(
  3. Helloł ponownie :) Pisałam wcześniej posta,ale OCZYWIŚCIE komputer mi się zawiesił i doopa! Wybierając lokal na te urodziny wahałam się między dwoma. W tym poście,który teraz krąży gdzieś na orbicie,napisałam,że jeden z tych lokali najczęściej ma rezerwacje na soboty,rzadko na niedziele,a moje urodziny wypadają właśnie w niedzielę (sierpień). To był lokal pierwszy na liście (bliżej i więcej sprawdzonych opinii).Poszłam tam i co...? Akurat w tym terminie mają dwudniowe wesele :O No,to poszłam dalej i trafiłam.Mają wolne,więc od razu zaklepałam. Tam też podobno smacznie i fajnie,tyle że lokal "młodszy" i mniej tych opinii znam. Ceny podobne.Obiad -zupa,drugie danie z dwoma rodzajami mięs,kawa,zimna płyta i ciepła kolacja to 70 zł od osoby. Ciasta,owoce we własnym zakresie.
  4. Heloł! Witam nową koleżankę.Mam nadzieję,że zagościsz na dłużej :) Boli mnie gardło,smarkam od rana a chciałam myc okna dzisiaj :( Chyba sobie to odpuszczę... Mam zamiar iśc dziś do tej knajpy,gdzie chcę zrobic urodziny.Jakoś mi ciągle coś przeszkadzało.Mam nadzieję,że będą mieli wtedy wolną salę.Są tam dwie-mała na dole,większa u góry.Chciałabym tą małą,bo wtedy miałabym ją na wyącznośc.A na tej dużej przygotowaliby mi tylko stół,a wokół byliby inni goście restauracji.
  5. Patyczak,trzymam kciuki :) Będzie dobrze :) Co do zajścia w ciążę,to czasem tak jest. Jak długo próbujecie? My na Mateusza czekaliśmy 4 miesiące (bez zabezpieczeń),a na Alę to ponad pół roku.Potem mąż wyjechał na 2 miesiące na poligon,po powrocie-pierwszy strzał celny :) Wydaje mi się,że te jego plemniki odpoczęły,sił nabrały i wzmocniły atak ;) Wczoraj zmarł ten kuzyn teściowej,co Wam pisałam,że zachorował na raka płuc........
  6. Melduję,że pączków zjadłam ... 5! :O Wstyd przyznac,ale za bardzo z Mateuszem o "tych sprawach" nie pogadałam. Owszem,były wcześniej rozmowy o ciąży,skąd się biorą dzieci.Gdy Mateusz miał 4 lata w ciąży była moja przyjaciółka,do której często chodziliśmy,potem,gdy miał 7 lat,w ciąży byłam ja.Wszystko więc miałam jak na tacy,odpowiednio do wieku.Podpierałam się też książką dla dzieci "Oto jestem",traktującą o właśnie ciąży,zapłodnieniu itp. Tak wprost o pożyciu seksualnym z nim nie rozmawiałam.Ja rozmawiałam z nim na taki temat bardziej pod kątem wykorzystywania seksualnego,molestowania,aby go przed tym uchronic.Że jego ciało to jego "świętośc",nikt bez jego zgody nie ma prawa go oglądac,dotykac itp.Obojętnie kto to jest,czy obcy człowiek czy mniej lub bardziej znajomy czy wręcz z rodziny.... O jakimś tam wspólżyciu seksuanym miał rozmawiac z nim mąż.Szczerze mówiąc-nie wiem czy sobie pogadali. Ale.... jakieś dwa lata temu szukając czegoś u syna w pokoju ,natknęłam się na paczkę prezerwatyw.Po pierwszym szoku ucieszyłam się,że chłopak myśli :)
  7. A wydawało mi się,że napisałam coś Sztormikowi.....A tu tak,jakbym ją olała..... To nasze trzymanie kciuków pomogło i nadal będziemy trzymac :)
  8. Mireczko,a zapodałaś sobie coś na ten ból ? Jakąś aśc rozgrzewjącą,cy cóś? Wszłam przed chwilą na NK i zobaczyłam,że Myszorka ma dziś urodziny.Oj,zapomniała o nas,chyba........
  9. Paranoja z tym cukrem! My miałyśmy w sklepie cukier jeszcze po starej cenie .... uwaga..... 2,92 zł/kg! Jak ludzie o tym się dowiedzieli,to kupowali po minimum 30 kg! No,cholera,nie uwierzę,że to na użytek domowy :O A jedna z koleżanek w pracy (nowa,zresztą) zadzwoniła wieczorem do nas na sklep i mówi,żeby jej odłożyc CAŁY cukier,który mamy na sklepie! Miałyśmy akurat około 70 kg. Jak się szef dowiedział,co się dzieje,podniósł cenę do .... 5,30zł/kg. No i co? Moim zdaniem sami ludzie to napędzają.Kiedyś też już była taka akcja z cukrem,że głosili,że dojdzie do 10 zł.Stanęło na 4,50 (nie licząc marketów) i potem obniżali cenę. Zabieram się dziś za pączki :)
  10. Nie,no! Ja to bym babsztyla z leksza po sąsiedzku podtruwała,albo wynajęła "ruskich",żeby to szybko konkretnie załatwili. Podziwiam Cię,Mireczko,że jeszcze psychicznie to wytrzymujesz. Wiesz,jak to było w "Sami swoi"- "Sąd sądem,ale sprawieliwośc musi byc po naszej stronie" ;) Dziś u mnie na obiad "chłopski garnek" z torebki :P Wszyscy tak to zachwalają,więc i ja się skusiłam.Złapałam wczoraj ostatnie 3 torebki w sklepie.Podobno problem jest z kupieniem tego......
  11. Mireczko,mam nadzieję i trzymam kciuki,że trafisz tam na mądrych ludzi i utrzesz babie nosa :P Kupiłam sobie dziś w Biedronce paprotkę za 1,99zł. Zawsze chciałam miec paprotkę,robiłam kilka podejśc ale wszystkie mi zdychały.Może taka "lebioda" z przeceny odwdzięczy mi się za dobre serce ;)
  12. Nie,no! Ja nie mogę miec spokojnego normalnego dnia! Wczoraj mój małżon powiedział mi,że jest znowu taka impreza,jak ta co byliśmy ostatnio,tam w tych Grzybowicach. Jako,że ja jak zwykle w pracy nie mogę nic sobie wcześniej zaplanowac (wiem,że to chore,nienormalne i niezrozumiałe dla osób z zewnątrz),powiedziałam,że raczej sobie to odpuszczę.Raz-z w/w powodów,Dwa-że jakoś nie mam ochoty.Jedna z żon z powodów służbowych nie będzie.Będą dwie pozostałe,przyjaciółki od wielu lat,które na poprzedniej imprezie siadły koło siebie,praktycznie tylko ze sobą rozmawiały.My zamieniłyśmy parę zdań. Nie,żebym się żaliła,bo na imprezę idzie się głównie pobawic,ale chcę byście miały pojęcie o naszych relacjach. No i..dzwoni mi teraz mąż,że impreza się rozwaliła,on świeci oczami przed organizatorami,bo najpierw się zgadza,potem odmawia. Pytam-czemu odmawia. A podobno,tamte dwie się oburzyły.Że jak ja nie idę,to one też nie.Ich mężowie,tak jakby mieli do mnie pretensje....Nosz,kuźwa,miłe to,że taką "gwiazdą" imprez jestem ;) ale poważnie mówiąc,po kiego grzyba ja im jestem potrzebna? Jak nie chcą iśc,niech wymyślą coś inego,a nie takie pierdoły. No i mąż na mnie zły,ja mam jakieś absurdalne poczucie winy :( Chyba z żalu kupię sobie "setkę" i się upiję.....
  13. Brrrr,jak zimno! Wyobrażacie sobie,że w pracy nie mamy praktycznie ogrzewania?! Kaloryfery są zlikwidowane,"grzeje" nam tylko taki jeden piecyk gazowy :O Masakra! Dziś biorę do pracy termometr,by sprawdzic temperaturę i jestem tak zła,że jestem w stanie to gdzieś zgłosic!
  14. Hallo,neti Zadzwoniła teraz do mnie koleżanka,że CHYBA jednak nie mam na jutro tej "przejściówki" na rano :D :D :D
  15. Opowiadają historie o duchach.Zrobiłam talerz kanapek i biję się z myślami czy tam zapukac :P Wyobrażacie sobie ten wrzask..?
  16. Neti,kochana...ja Ci z przyjemnością odstąpię te 20 kg :D Zrobiłam w międzyczasie śledzie,coś a'la salsa. Niech się gryzą do jutra. Kurczę,coś cicho u tych moich laleczek w pokoju.......... A teraz idziemy na jednego.........!
  17. ALE O O CHOZI? :P Nie wiecie,że wódka ma to do siebie,że paruje...? ;) Wysłałam męża po drugą setę (na drugą nogę),bo mi było głupio tam znów iśc :P No i wiecie co? Jak zaczęłam robic tą masę,to mi z jednej sety wyszło 5 kieliszków....No,to druga seta uchowana :D :D :D Czemu to ciacho nazywa się kukułka? Nie wiem...Jutro będzie degustacja,to się okaże.... Ale serniczkiem nie pogardzę! Schodzą się już koleżanki Ali.Dla nich jest galaretka ;)
  18. Hallo,witajcie! Święte słowa,Ryjkkku-coklwiek Ann by nie zrobiła i tak może to byc źle zrozumiane. Neti,a skąd jesteś,że masz piękną pogodę? U mnie zimno,wietrznie i pochmurnie bleee :P Lecę do kuchni,bo mam w piecu biszkopt na "kukułkę". Ale się zrobiłam! Myśałam,że wszystkie składniki masy mam podane na łyżki,no i se ubzdurałam,że 3-4 łyżki wódki,więc "seta" mi starczy..Teraz patrzę,a to 3-4 kieliszki :O No to z setki to chyba będą za małe te kielonki...?
  19. Cześc gagattta! Witaj neti80 :) Lecę do pracy! Paaaaaaaa
  20. Kropeczko,niestety zmęczenie zwyciężyło,ale muszę przyznac,że za to walentynkowy poranek to zrównoważył ;) Jutro mam małe przyjątko dla dziewczynek(zaprosiła 4 koleżanki),a w piątek impreza dla rodzinki. Gdzie jest resta dziewczyn? Czyżby jeszcze niedoszły do siebie po walentynkach..? ;)
  21. Taaaa,u mnie bardzo romantyczny wieczór....W pracy do 23 :O Do 18-tej byłam na jednym sklepie,potem mi szef zadzwonił,że mam się zbierac i jechac na sklep do centrum,bo pochrzanił grafiki i tam jest jedna dziewczyna na popołudnie a tak nie może byc.No i zamiast byc do 22 "u siebie" byłam dłużej.Ale miałam fajną zmianę,bo to sklep,na którym zaczynałam i koleżanka,która mnie wszystkiego uczyła i w ogóle bardzo się lubiłyśmy (lubimy). Ciekawe,co dziś się wydarzy..... 11 lat temu siedziałam właśnie na izbie przyjęc,bo miała się urodzic moja Ala.Jechałam na cesarkę,więc musiałam poleżec dwa dni wcześniej,by zrobili mi badania. Chciałam,żeby Ala urodziła się w Walentyki,ale wtedy były w poniedziałek i odejmując weekend,musiałabym leżec w szpitalu od środy lub czwartku. Walentynki spędziłam więc wtedy w domu.Pamiętam,że Mateusz zażyczył sobie wtedy racuchy i ja je spaliłam.....Jakaś przejęta byłam,cy cóś... ;) Znów wspomnienia,ale już się chyba przyzwyczaiłyście do tego ;)
  22. jekkk,tak bez kokieterii.Jak Ci się firanka nie podoba,to pakuj i wysyłaj do mnie. Wymiarami chyba mi się do kuchni nada :)
  23. Ostatnio mam problemy z pisaniem na forum :O Wczoraj kilkakrotnie pisałam,próbowałam wysłac post i doopa.Dziś też od rana próbuję.....
  24. Macie rację z tymi sezonowymi imionami.Tak jak i z przypisaniem cech charakteru do imienia. Sezonowa moda objęła mojego Mateusza :P W ogóle ja jakoś nie mam pomysłów na chłopięce imiona.W drugiej ciąży od początku była Alicja,tylko mnie chwilę przed rozwiązaniem zmroziła myśl,że nie mam pojęcia,jak nazwac ewentualnego chłopca,gdyby tak wyszło ;) Nie podoba mi się też moda na te takie "poważne" imiona. Byłam już na targu.Zrobiłam trochę zakupów.Ali musiałam kupic kilka par spodni,bo śmignęła strasznie. Jutro idziemy na imprezę,taką w gronie znajomych.Każdy coś przynosi.Na mnie wypadło zrobienie ciasta. A,tak na marginesie-rzuccie jakimiś sałatkami.Moje już oklepane,a za tydzień urodziny Ali. Jadę dziś przed pracą do Urzędu Miejskiego zacząc załatwiac sprawy z prawem jazdy Mój szef ma mi dac namiary na jakiegoś dobrego instruktora.
×