Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

She71

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez She71

  1. Ja tak na chwilę,bo cudem dopchałam się do komputera.Jak mi się uda,to potem jeszcze wpadnę. Jeszcze po drogach nie śmigam,ale mam też dobre wieści.Dzwoniłam do WORD-u.Mój kurs jest ważny!!! :D Miła pani poinormowała mnie,że musi sprawdzic moje dokumenty,co ewentualnie musiałabym donieśc (dowieźc,bo zlikwidowali WORD w moim mieście,do najblizszego mam 25 km),ale na pewno nie muszę przechodzic całego kursu. Juchu! Cześc gagatta! U mnie wiosna za oknem i w duszy,czego Wam wszystkim życzę :D
  2. Tak,tak,Sips,nie czekaj aż babsko Cię wykończy...wykończ ją pierwsza. Ann,a jakie były "procedury" po takiej 10-letniej przerwie w kursie? Tzn,co musiałaś zrobic,by móc zdawac? Mam nadzieję,że nie cały kurs przejśc...? :O Ja mam 5-letnią przerwę :( Brudny róż-fajny kolor.Ożywi garderobę.Ja na zimę mam najwięcej ciemnych (czyt.czarnych rzeczy) Miłego dnia Wam życzę i wspaniałych humorów :)
  3. Hallo,hallo! Ryjkkku,uszyjesz mi też taką firankę? Ja nawet poczekam,aż przyjedziesz w moje strony :) Ann,ślicznie wyglądasz.Kiedy tamto zdjęcie było zrobione? W ogóle brzuszka nie widac. Dojrzewam do zrobienia prawa jazdy.Już kiedyś próbowałam,ale po trzech :O niezdanych egzaminach olałam.Kurczę,muszę zebrac się w sobie. Dziś idę do pracy dopiero na 18-tą.W ogóle ostatnio nie ma ruchu,więc nieraz mamy takie krótsze zmiany.Zamiast dwie osoby od 14-22,to jedna przychodzi właśnie później.
  4. Hallo! Ann,śniłaś mi się dzisiaj :) Spotkałyśmy się przypadkiem gdzieś na ulicy,pogadałyśmy chwilę i tyle ;) Jak Twoje zdrówko? Nie wiem,czy Wam już pisałam,że Agnieszka-młoda pani z czerwcowego wesela jest w ciąży.Niestety,teraz na to wesele nie przyjechali,bo wylądowała w szpitalu z powodu.... nerek :( Ma ponoc piasek i powiększoną jedną nerkę. Ryjekkk,faktycznie,niewesoło masz z mamą..... Ja na moich rodziców nie mogę narzekac. Choc nie wykorzystuję tego na dłuższą metę,bo już nie są najmłodsi (mój tato ma 74 lata),ale podczas naszego wypadu do Włoch dzieci były pod ich opieką. Teściowa z kolei dużo obiecuje (np.na serwis obiadowy od niej czekam prawie 19 lat).Wtedy ,jak nas nie było wzięła dzieci na weekend,to okazało się,że Ala była cały ten czas u siostry mojej teściowej,jedynie Mateusz był u niej,ale to i tak tylko wracał na noc,bo cały czas spędzał u kuzyna i kolegów. Kropka,mnie za ponad dwa tygodnie czeka impreza urodzinowa Ali,ale to mała imprezka.Natomiast,tą moją 40-tkę robię w lokalu,jak wspomniała Ann. Niestety,u mnie takie imprezy są droższe niż 50zł od osoby. Mężowi,dzieciom to ja organizuję ,no a kto zrobiłby MI urodziny w domu?
  5. U nas ferie właśnie się skończyły. Gagattta,znów zniknęłaś? :(
  6. Hallo,hallo! Byłam,pobawiłam się,wrócilam! W tamtą stronę jechaliśmy jednak PKS-em,bo znajomy na dzień przed podróżą skalkulował koszty i stwierdził,że za mało nam za transport zaproponował i on jeszcze na tym straci,więc podwyższył cenę o 150zł!!! Na co kazałam mu się wypchac i poszukac frajerów gdzieś indziej :P Ślub jak ślub,ja jak zwykle popłakana w takich momentach.Wesele jak wesele.Pierwszy raz byłam na weselu z DJ-em.Od około 22-iej zrobiła się techno-dyskoteka.Starszym osobom się to nie podobało i powiem Wam,że wcale się nie dziwię. Anglicy wódkę zapijali piwem,częśc z nich więc zbyt długo się nie pobawiła. W niedzielę wstaliśmy z małżonem i Alą dosyc wcześnie i poszliśmy na spacer po okolicy.Super,tak zimowo. Potem było śniadanie,kupa śmiechu przy wspominaniu.No i około południa ruszyliśmy drogę,tak że obiad już jedliśmy w domu. Transport powrotny był przygotowany :) Dziś jeszcze mam wolne :) więc odpoczywam. Fryzura wyszła super,trzymała się dwa dni.
  7. Ryjkkku,świetnie,że mnie rozumiesz.Myślałam,że to ja przewrażliwiona jestem. A Ty wiesz,że była wczoraj u mnie w sklepie dziewczyna mająca takie samo nazwisko jak Ty ? Miała jakąś opisaną kopertę,położyła ją na ladzie i mi się rzuciło w oczy
  8. Diś mam wolne i w planach nadrobienie zaległości domowych. Na obiad kopsy z jajem w środku.Zapiekanke Kropki spisałam,wypróbuję na pewno.Powiedz mi tylko-ryba surowa? Wiecie co? Odechciewa mi się tego wesela......Może przesadzam,ale wkurzyłam się wczoraj bardzo. Ślub,wesele jest jak wiecie w górach.Nie z racji tego,że tam mieszkają,tylko tak sobie wymarzyli.Zapewniają transport,niby,bo okazało się,że nie wsystkim.Jako,że my (ja,mąż,moje dzieci) nie mieszkamy "po drodze",dla nas nie ma transportu! Ok,żeby tam zajechac,umówiliśmy znajomego taksówkarza.Oczywiście odpłatnie,bagatela 200 zł. Obiecano nam,że z powrotem mamy sie nie martwic.Wczoraj okazało się,że jednak musimy się martwic,bo transportu niet. Kurczę,nie uśmiecha mi się dymac po całonocnej imprezie,na kacu hmm hmm PKS-em z dwiema przesiadkami,bądź znów wywalac tyle kasy na taksówkę. Może przesadzam,ale uważam,że nie są do końca w porządku...
  9. Kropeczko,na weselu to ja za tydzień będę. Na razie to cały czas pracuję.Dziś też na popołudniu :O A gdzie reszta dziewczyn...? Coś poznikały.......
  10. http://ikf.styl.fm/img128180.fryzury-wieczorowe.953949.jpg
  11. Ja też męczę się na weselach.A jeszcze częśc rodziny mojego męża ogarnia szaleństwo przy takich okazjach,więc męczę się podwójnie. Mieliśmy jechac wcześniej,bo chcieliśmy tam załapac się na parę dni ferii,ale niestety kasa (a raczej jej brak) przeważyła i jedziemy na samo wesele.Za to,przed wyjazdem przyjdzie do mnie fryzjerka i zrobi mi zajefajną fryzurę.A dzień przed idę na paznokcie. Potem Wam wkleję fryzurkę. Oprócz baterii w klawiaturze siada mi kręgosłup.Boli już od kilku dni,ratuję się tabletkami od małżona,bo on też ma z tym problem.Kurczę,sypię się juz......
  12. I kawkę ze spienionym mlekiem i cośinnego z kleżanami :D Nie,no tak na serio,to bardzo grzecznie było.Posiedziałyśmy,poklachałyśmy,wypiły po drinku (no,może dwa...) Fajnie tak się czasem sptkac. Wczoraj miałam w ogóle wolne,więc korzystałam.Posłam w końcu do ksmetyczki.Nie umiem sama sobie tak fajnie zrobic brwi,więc daję jej zarobic ;) Prozglądałam się za biżuterią na wesele.Wybrałam "naszyjnik" i kolczyki dla siebie,drugi "zestaw" dla Ali.Dostałam też namiary na fryzjera domowego.Dziś się dowiem,czy zdoła mnie uczesac przed weselem.Myślałam coś pokmbinowac-francuz z "irokezem".Muszę posukac inspiracji.... Chyba mi baterie w klawiaturze siadają,bo nie łapią mi co jakiś czas kawisze :(
  13. Wspomniane przez Ulotną ciasto u mnie zowie się inaczej "korą dębu" a jednakowo pysznie smakuje.Polecam! Z moich przepisów polecam również adwokatkę,przepis podawałam kilka stron wcześniej. A dodatkowo wrzucę przepis na cytrynkę,ciasto którego fanką jest pracująca ze mną bratanica szefa (nota bene Romana :P -usta Romana u mnie nie przejdą) -Pieczemy biszkopt -Krem: 2 budynie śmietankowe gotujemy w 0,5 l wody.Do tego podczas gotowania wlewam pół szklanki soku z cytryny i rozpuszczoną w szklance wody 1 galaretkę cytrynową. Po wystygnięciu zmiksowac z kostką masła. -Ubic 0,5 l kremówki z odrobiną cukru pudru (do smaku),ja dodaję jeszcze trochę rozpuszczonej żelatyny. -Ułozenie: Biszkopt-masa budyniowa-śmietana-herbatniki namoczone w wódce (wersja dla dzieci herbatka z cytryną). Można polukrowac lub oblac białą czekoladą
  14. A tak w ogóle...to.... NASZ TOPIK MA 2 LATKA!
  15. Hallo,hallo! Jestem! Wczoraj i przedwczoraj nie mogłam dopchac się do komputera :O Dziś byłam najsilniejsza ;) Za tydzień to "nasze" wesele,a ja jakoś tak nie do końca przygotowana jestem.Nie wiem co na górę,na tą sukienkę-bolerko czy co.Ten biały żakiet,co mam-nie wiem czy pasuje...No bo buty będą czarne...Nie,żebym była jakaś "trendy" czy cóś tam,ale nie chcę wyjśc na "wiochę"....(bez urazy) Pogoda mnie też dołuje,bo tak nijako.Niby zimno,ale nie mróz,szaro,deszczowo...brrr :P Idę do pracy-jeszcze ciemno,wracam-już ciemno :O Jutro poprawię sobie humor-spotykam się z moimi "starymi" koleżankami.Może i się upijemy...? :P Aaaa,pamiętacie-pisałyście kiedyś o spieniaczach do mleka.Dziś sobie kupiłam,ale nie taki super-"dzbankowy",bo one były duże,tylko taki jak blender.Powiedzcie mi tylko,bo się nie znam-czemu mleko musi byc ciepłe?
  16. U nas też ferie. Ala zapisała się na półkolonie w szkole.Fajnie,bo przynajmniej będzie miała jakieś zajęcia,jak my będziemy w pracy.Płacę za to 40 parę zł,a planowane są wyjazdy na basen,do kina,dyskoteki itp oraz jedna całodzienna wycieczka połączona z ogniskiem,pieczeniem kiełbasek. Dziś mam na obiad zupę.....gołąbkową :) Dziękuj,Ann za namiary.Przekażę,choc wiem,że jego żona już uruchomiła swoje kontakty,ale oczywiście im więcej tym lepiej.
  17. Nutella śliwkowa...mniam...też taką robiłam jakiś czas temu.Pyszności...Żałuję,że w tym roku nie robiłam... To prawda,co Ann pisze o targowiskach.Koło mnie jest słynna giełda smochodowa.Oczywiście,nie tylko samochody tam sprzedają. "Kupiłam" tam kuchnię.Robili mi goście spod Wadowic.Nie dosyc,że tanio.Na wymiar,z montażem.Solidnie i szybko.Za taką kuchnię,jak byli "pomiarowcy" z kilku sklepów,to chcieli o kilka stówek więcej.Ten komplet wypoczynkowy też tak kupiłam. Aaa! I meble do naszego pokoju.Przywieźli mi je z Radomska :) A co ja miałam dziś za "przygodę".Nie wiem,czy u Was też zostały takie pośniegowe,lodowe muldy.Rano padał deszczyk i jak szłam ze sklepu,jak wyrżnęłam orła! Spodnie upierdzielone,kurtka upierdzielona.Boli mnie cały bok i prawy łokiec.Kurczę,on sinieje :( Dobrze,że zakupy całe.
  18. ładne te komplety. Ryjkku,nie podobają Ci się rurki "srebrne"? Ja mam komplet (rogówka z fotelami) z metalowymi rurkami i powiem Ci,że mam to już 5 lat i nic się z nimi nie dzieje.Nie zachodzą,nie ścierają się.Podłokietniki mam drewniane,a siedziska są "materiałowe".
  19. Sztormiku---> Najlepszego! A wszystkim pozostałym-Miłego dnia :)
  20. Sztorm,moja Ala za miesiąc skończy 11 lat :) Ryjekkk!!! Dzięki za przypomnienie-ja kiedyś robiłam mielone z samym plastrem żółtego sera.Dobre to było.Muszę spróbowac Twojego pomysłu. Dziś miałam tylko zupkę jarzynową.
  21. No,cholewcia,tak namieszał w tym kompie,ze minie już dwa razy w kosmos wywaliło! A wczoraj to tak,jak Kropki małżonek grał w jakieś coś,ale nie grali razem ;) bo on nie internetową,tylko w wiedźmina chyba :O Patyczaku,nie smuc się...może faktycznie Walenty zadziała,a poza tym to taka przyjemna praca :) Ann,mimo wszystko życzę córeczki.Wiem...wiem...byle zdrowe było,ale wiadomo,jak to jest przy drugiej ciąży :) Wcześnie miałaś tą kolędę.U mnie zaczynają chodzic o 15,no parę minut przed.Był u nas sam "farorz" :) Świetny chłop,naprawdę.Zapisał sobie namiary mojego męża w związku z graniem w zespole.A pamięc ma dobrą,na pewno to wykorzysta,ale pozytywnie. Jak się dowiedział,że Mateusz uczy się na kucharza,to się "wprosił" kiedyś na obiad ;)
  22. Jak tu weszłam,to pomyślałam,ze pomyliłam topiki. Ryjkku kochany,sukienka śliczna,ciekawe,jak ten materiał się zachowuje.... Ale ja dziś już kupiłam sobie sukienkę.Inną w fasonie,ale ładnie leży.Prosta,nie obcisła i na przodzie ma lekkie drapowanie.Musiałam ją zostawic w sklepie,bo będzie troszkę skracana i zwężana w ..... biodrach! Kolor-taki śliwkowy fiolet.Był też fajny żakiet,taki popielaty pasujący do niej,ale za prawie 200 zł! Mam w domu biały,chyba go założę,bo czarnego nie chcę,za ciemny będzie.Albo mam taki iny biały w czarne maźnięcia... Zmykam,bo małżon kupił jakieś nowe części do komputera i WŁAŚNIE TERAZ musi to instalowac... To,tymczasem,pa!
  23. Określenie "teściowa ta od wilka" wymiata! I wszyscy wiedzą,o co chodzi :D Niestety,tak to jest z "forumami",że każdy może wejśc,poczytac,czasem coś napisac.Były tu też już "pouczacze"... Blaszka! Jak miło Ja codzień od jutra się odchudzam :) Ja mam we wtorek kolędę.Księdzu zwykle daję 20-30 zł+ ministrantom po 5 zeta. 1000zł w życiu bym nie dała.Gdybym miała taką wolną gotówkę,dałabym ją bardziej potrzebującym. Co do tej mojej niebieskiej kreacji,to chciałabym coś podobnego trafic.Własnie tak odciętą pod biustem,a rozkloszowaną na dole,by przysłoniła biodra i uda :( Ann,zapomniałam o tej rocznicy,tzn nie pokojarzyłam dat.To musiał byc smutny dzień.....
  24. Nie wiem,co jest....nie umiem wysłac posta....Teraz to próbny post.
×