Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

She71

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez She71

  1. Ja będę robic pierniczki z tego przepisu: Składniki: - 5 jaj - 0,5 kg cukru - 1,5 kg mąki - 0,5 kg miodu - 0,5 kg tłuszczu - 0,5 łyżki sody - 1 proszek do pieczenia - 5 dkg kakao - 5 dkg przyprawy do pierników - zmielony cynamon i goździki (po małej łyżeczce) Wykonanie: Połowę cukru rozpuścić na złoty kolor. Resztę cukru ubić z 5 jajkami. Gdy cukier się rozpuści- dodać tłuszcz i miód (chwilę gotować). Do miski wsypać mąkę, przyprawy, kakao, sodę, proszek - do tego wlać przestudzoną masę i ubite jajka. Wszysto dobrze wyrobić. Odstawić na parę dni w chłodne miejsce. Rozwałkować na grubość 5 mm, wykrawać foremką pierniczki. Piec w temp. 170 stopni.
  2. U mnie dziś tak jakoś dziwnie.Niby nie pada ale tak pochmurno,ciężko.....Ala już wybyła z domu.Lekcje ma na 12.10,ale poszła wcześniej do przyjaciółki-nie widziały się przez weekend,w dodatku mikołajkowy. W sobotę miały niespodziankę mikołajkową w kościele.Poszły na próbę przed 8 grudnia,a tu autokar gotowy,Mikołaje w środku.Wywieźli je w plener.Tam ognisko,zabawy itd.Ale wróciła ucieszona! Ryjekkk,ja mam dziś ogórkową! Na szybko z biedronkowej mrożonki,bo biegnę dziś do dentysty :O Nie wiem,czy coś będę dziś robic,bo jak wspominałam przejmuje mnie inna i musi zobaczyc,co jeszcze jest do zrobienia i jak to rozplanowac w czasie.A zostały same straszne rzeczy-kanałówki (czy to boli?) no i ta odbudowa 3-jeczki :(
  3. Byłyście grzeczne? http://comps.fotosearch.com/bigcomps/UNQ/UNQ374/u15611856.jpg
  4. Na razie przeis na ciasto.Łatwe,a bardzo efektowne ADWOKATKA Składniki: Biszkopt z 6-ciu jaj Krem: 1/2 litra śmietany 30% biała czekolada 1 szklanka adwokata 2 śmietan-fixy 10 dag orzechów włoskich Do dekoracji: kokos----ja osobiście wolę płatki migdałowe,bardziej mi pasują do tego ciacha Wykonanie: Upieczony biszkopt podzielić na dwie części. Jedną cześć biszkoptu pokruszyć. Śmietanę zmiksować z fixami. Następnie dodawać ostudzoną czekoladę wcześniej roztopioną na parze, a następnie powoli wlewać adwokata (ciągle miksując). Masę podzielić na dwie części. Do jednej części dodać pokruszony biszkopt i pokrojone orzechy włoskie. Drugą część biszkoptu nasączyć wodą z aromatem arakowym. Na biszkopt wyłożyć masę z pokruszonym biszkoptem i orzechami, a na to drugą część masy. Wierzch ciasta posypać kokosem. Schłodzić w lodówce.
  5. http://www.bosko.pl/kartki/kartki/413.jpg Ciasto będzie,a jakże.Na razie chłodzi się na balkonie.W cieście też są % .Boshe,jak ja do pracy zajadę.Dziś mam na popołudniu,razem z drugą Basią.Oj,będzie się działo......
  6. Ooo,przed 13-tą alkohol nie wchodzi ? :O :P http://www.dailyolive.com/images/baileys.jpg
  7. :D :D :D Ja niestety nie załapię się na ten lot do Laponi,bo chyba będę w pracy ;) Na razie poczęstujcie się kawką,dziś ja stawiam http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/members/majacyr-albums-widoczki-picture1194-kawa.jpg A to na podwieczorek ;) http://i18.photobucket.com/albums/b103/BioPuritas/Baileys.jpg
  8. Cholera,upiekłam biszkopt na jutrzejsze ciasto,tak mi klapnął,że nie przekroję na na pół.Tzn,przekroiłabym,ale wyjdzie cienizna. Jedna częśc jest na spód,drugą wkrusza się do may.Chyba zostawię ten w całosci a do masy dokupię paczkę biszkoptów :O
  9. No,Ryjekkk,"fantastyczny" poranek :O nie ma co..... A i dobrze,że zadzwoniłaś do chama.Niech wie. A swoją drogą,nie znam co prawda Twojego Micha,ale u mnie tak jest,że to JA muszę o wszystko się wykłócac,wszystko załatwiac,bo mój małżon niby taki zabrany,a rady sobie dac nie może :O U mnie też pomidorówka.Z ryżem.
  10. Ja zawsze ubieram choinkę dzień przed Wigilią. Moja Kasia obiecała,że na Święta będę już błyskała zdrowymi ząbkami.A też mnie czeka odbudowa jednego.... Jestem niekumata....Rocznicę "czego"?
  11. Wczoraj była ta nasza sprawa w sądzie. Ogólnie jest tak,że gdyby Mateusz nie bimbał na szkołę,to sprawa już wczoraj byłaby umorzona.Ale że jest jak jest,sędzina stwierdziła,ze nie wie czy może mu uwierzyc na słowo,że nic takiego już nie zrobi.Musi się więc zastanowic i zobaczymy.O dalszym postępowaniu zostaniemy poinformowani listownie.Boję się,żeby nie obciążyli nas tymi wszystkimi kosztami :O P.S.Sędzina to częsta klientka w moim sklepie :O :O :O
  12. Dżizas,w końcu się dorwałam do komputera.Moi chłopcy mają nową grę i mogę zapomniec o komputerze!Okupują obydwa.Wczoraj musiałam potwierdzic wysłanie książek na tym podaj.necie,to miałam 5 minut komp dla siebie! Ryjku,na sprawy zębowe swietny jest Dentosept.Małej po prostu bardziej rozcieńczyc i niech tym płucze buzię.Coś o tym wiem :O A propos zębów.Dorwała mnie w poniedziałek moja koleżanka dentystka! Ta,do której przychodni chodziłam,tylko do innej pani doktor,a ta moja Kasia jest włascicielką.Zaniepokoiła sie,że mnie ostatnio nie ma,a tu rok się kończy,chce podsumowac.Szczerze mówiąc,najpierw miałam traumę po tym szyciu brrr,jeszcze mnie trząsa.A potem nie mogłam się dopasowac terminowo,bo lekarka mnie prowadządza zmniejszyła godziny przyjęc i nie zawsze mi to pasowało.Powiedziałam sobie potem,że skończę to po Nowym Roku m.in.ze względów finansowych-zostały mi najdroższe rzeczy. A na to Kasia,że bzdury gadam,ona mnie przejmie i do Świąt wszystko załatwimy,a nie po to mam znajomości ;) żeby z nich nie korzystac i będzie dobrze dla obu stron :) Zapisała mnie na poniedziałek i znów zaczynam :D
  13. Ależ,proszę bardzo! http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f84ff53e70ddc3fc.html Muszę pochwalic Mateusza,że obiadek bardzo smaczny mu wyszedł. Ja zrobiłam rosołek,a on takie,jak to określił "zawijasy drobiowe",z serem w środku.Do tego ziemniaki we frytkownicy i surówka.Pyszoty. Dziś u nas telewizyjna niedziela.Obejrzałam sobie "Na dobre i na złe",potem mam dylemat.Bo w jednym czasie jest "Dom"-zawsze go oglądam,ilekroc powtarzają,a na TVN Style "Piekielna kuchnia Gordona Ramseya".....Aaa i jeszcze "Czas honoru" Moi rodzice na mnie zrzucili mikołajkowe zakupy :O Stwierdzili,że ja lepiej wiem,co moim pociechom kupic i dali mi na to kasę. Z jednej strony się nie dziwię,bo też już tyle sił do biegania nie mają. Środę chyba poświęcę na to.rano mamy tą sprawę Mateusza,to potem zostanę w centrum i na odstresowanie pobiegam po sklepach :D
  14. Madzia,lala jak ta lala! Naprawdę,gratulacje!Ja raz robiłam tort z użyciem tej masy plastycznej,ale com się namordowała.Powiedziałam sobie,że to był pierwszy i ostatni raz. Moje Andrzejki wczorajsze były w pracy,dziś za to odpoczywam.Hmm hmm "odpoczywam",właśnie kruche ciasto na sernik chłodzi się w zamrażarce.Rosołek pyrka na piecu,drugie danie to Mateusz zaoferował się,że zrobi devolay'a. Ala mi się coś przeziębiła chyba,od piątku trzymam ją w domu.Mam nadzieję,że wyjdzie to choróbsko z niej....
  15. Teraz dopiero zauważyłam,że jest jeszcze jedna strona topiku do przeczytania i już zainterweniowałaś....Gapa ze mnie :P
  16. Ryjekkk,a ja bym poszła z tym do proboszcza! Obojętnie czy to katechetka czy siostra zakonna,proboszcz ma nad nimi władzę.Jeśli jest w porządku (ksiądz),to zrobi z nią porządek.U mnie przynajmnie by tak było.Chociaż muszę się pochwalic,że u nas jest pod względem podejścia do dzieci wspaniale-moja Ala jak porąbana ciągle lata do kościoła, "bo jest fajnie!" A tak w ogóle Helloł wszystkim. Ledwo dziś z wyra wstałam.Wczoraj od rana do wieczora działałyśmy na nowym sklepie,bo dziś rano było otwarcie.Wczoraj niby tak zmęczenia nie czułam,ale jak wróciłam,wzięłam prysznic i zaległam w fotelu,to się ruszyc nie mogłam!
  17. Tak,Aniu,z sądu.Pogadała najpierw z moim mężem,jak mnie nie było.Potem chwilę ze mną.Takie ogólne gadki. Obejrzała jego pokój. Powiedziała to,co pisałyście,że rozprawa jest,bo jakby nie było to kradzież,ale jakichś większych konsekwencji nie powinien miec.Oj durnowaty. Kopac Cię nie będę,bo mi się też nic nie chce,nawet dac kopniaka ;) :D :P
  18. Tak się spieszyłam,tak leciałam do pracy-40 minut w jedną stronę! Po to by usłyszec-możesz iśc do domu!!! Dobrze,że powiedział to przez telefon i nie do mnie bezpośrednio,bo krew by się polała! W domu byłam około 13-tej.Wzięłam przynajmniej piesę do weterynarza.Zauważyłam około dwóch dni temu,że jest niespokojna,trze tyłkiem po ziemii,gryzie się.Myślałam,że ma robale a tu okazało się,że zapchane zatoki tam przy odbycie.Pan doktor (bardzo fajny młody chłopak) wyczyścił jej to,obciął pazurki,dał zastrzyk na alergię (cóś się drapie bardzo,a pcheł nie ma) ,no i skasował troszkę :O Potem napisałam zaległy list do przyjaciółki-mam takie dwie,z którymi tradycyjnie koresponduję.Poszłam z tym listem na pocztę.Wystałam się 40 minut po głupi znaczek (nie ma jak mejle :P ) Poszłam po Alę do szkoły,bo już ciemnawo.A gdy wróciłam zastałam w domu panię kurator,która przyszła pogadac o Mateuszu. I taki to WOLNY dzień mam........
  19. Kurczę,bij mnie Blaszka po głowie! Obiecałam pierniczki i zapomniałam :O 2 szklanki mąki pszennej 2 jaja 3/4 szkl cukru łyżka masła 2 łyżki miodu łyżeczka sody łyżeczka przyprawy do piernika ozdoby do pierniczków Do przesianej mąki wlac rozpuszczony gorący miód i łyżką wyrobic ciasto.Dodac cukier,sodę,przyprawy,a gdy masa lekko wystygnie-masło i jedno jajko.Dokładnie wyrobic ciasto,aż będzie gładkie.Rozwałkowac,foremką wykrawac pierniczki,posmarowac pozostałym rozmąconym jajkiem.Piec około 10-15 minut. Po upieczeniu dowolnie dekorowac.
  20. Jabłecznik z budyniem Taki jest oryginalny przepis na ten jabłecznik: • CIASTO: 3 szkl. mąki, 1 margaryna, 2 jaja, cukier waniliowy, • 1 szkl. cukru, mały proszek do pieczenia, • MASA JABłKOWA: 1 kg jabłek, cynamon, 1 szklanka cukru, bułka tarta • + 2 budynie śmietankowe (ugotowane wg przepisu na opakowaniu) Etapy przygotowania 1. Wszystkie składniki ciasta razem zagnieść. 3/4 wyłożyć na blaszkę (dużą, prostokątną); 1/4 ciasta schłodzić w zamrażarce. 2. Jabłka zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Przesmażyć chwilę z cukrem i cynamonem (ilość wg upodobań). Dodać bułkę tartą jeśli jest zbyt dużo soku w jabłkach (masa powinna być gęsta). 3. Ugotować 2 budynie wg przepisu na opakowaniu (warto dać "trochę" mniej mleka). 4. Na ciasto wyłożyć masę jabłkową; na masę wylać gorący budyń. Na budyń zetrzeć schłodzone ciasto (na tarce o grubych oczkach). Piec godzinę w temp. 180 st. Teraz moje zmiany: Jabłka tylko pokroiłam na grube plasterki,posypałam je już na ciescie cynamonem i cukrem waniliowym. Budynie użyłam trzy-ugotowane w litrze mleka
  21. Kawka czeka http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/4/4e/Kawa_%281%29.jpg Ja tradycyjnie w biegu,ale dziś szybszym :P Jak już wspominałam,mój szef otwiera nowe sklepy i na razie my-stare jesteśmy od czarnej roboty-sprzątanie,wykładanie towaru.Posprzątane już jest,towar zjechał,a ja dziś jadę o 11-tej żeby go poukładac.Mam nadzieję,że nie będę sama :O
  22. Dajcie sałatki,ja podrzucę kąsek ciasta.Zrobiłam jabłecznik z budyniem,uwielbiam ciasta z owocami..... http://pu.i.wp.pl/?k=MTA5MTYwMDcsNzU2MzQx&f=DSCF2056.jpg Wczoraj robiłam pastę z wędzonej makreli.Mniammm
  23. Serniki na zimno : 1. 4 serki homogenizowane (duże 250), 6 żółtek, 4 łyżki żelatyny, olejek waniliowy., margaryna, 1 szklanka mleka przegotowanego, 1 i 1/2 szklanki cukru, 2 cukry waniliowe, galaretka(badz 2) owoce np brzoskwinie Zółtka utrzec z margaryna i cukrem, dodać serki. Mleko zagotować. Zelatynę rozpuścić w ciepłej wodzie (wody jak najmniej) i wlać do ciepłego gotowanego mleka. Wymieszać aby dokładnie się rozpuścilo. Gdy mleko ostygnie wlac do masy z serków i dokładnie wymieszać Na blaszke (aby bylo smaczniejesze mozna na blaszce wylozyc krakersy, biszkopty badz herbatniki) wylozyć masę. Polożyć owoce i wylać galaretkę. Włożyć do zastygnięcia do lodówki. 2. 75 dag tłustego twarogu zmielonego 20 dag cukru pudru 3-4 żółtka cukier waniliowy 3 łyżeczki żelatyny 50 dag truskawek 1 galaretka 1 paczka krakersów tortownica o średnicy 21 cm. Żółtka utrzeć z cukrem i ucierając dodawać stopniowo twaróg. Dodać cukier waniliowy i wlać rozpuszczoną w 2-3 łyżkach wody żelatynę i dokładnie wymieszać. Tortownicę wyłożyć pokruszonymi krakersami. Na krakersach rozsmarować masę serową. Wstawić do lodówki do stężenia. Przygotować galaretkę i pozostawić do ostygnięcia. Schłodzony sernik przykryć warstwą truskawek, zalać tężejącą galaretką i wstawić do lodówki do stężenia. 3. -1 litr zwykłej, kwaśnej śmietany -1 litr mleka -6 jaj -1 kostka masła (250 g) -1,5 szklanki cukru pudru -2 opakowania cukru waniliowego -3 łyżki kakao -1 paczka okrągłych biszkoptów -bakalie (rodzynki, wszelakie orzechy, migdały, morele suszone, skórka pomarańczowa... wszytko pasuje ) -1 tabliczka czekolady -1 puszka ananasów -kilka wisienek z kompotu/mrożonych/świeżych -galaretka cytrynowa Jaja rozkłócić ze śmietaną. Mleko zagotować i wlać do niego tą śmietankę. Gotować całość na niewielkim ogniu, często mieszając, aż wytworzy się ser. Ser osączyć na gęstym sitku lub kawałku gazy i jeszcze gorący utrzeć. Masło utrzeć na puch z cukrem pudrem. Dodawać do niego po 1 łyżce ostudzonego sera. Gotową masę podzielić na 2 równe części. Do jednej dodać kakao,a do drugiej cukier waniliowy. Posiekać czekoladę w kostkę. Posiekać też bakalie, które tego wymagają. Dno tortownicy starannie wyłożyć biszkoptami-nie może być żadnych luk. Na biszkopty wyłożyć ciemną masę, posypać warstwą bakalii i czekolady i przykryć jasną masą. Wierzch ozdobić plasterkami ananasa i wiśniami. Ja zrobiłam w ten sposób, że ułożyłam na środku cały plaster ananasa, a resztę pokroiłam w pół-plasterki i rozłożyłam promieniście wokół niego, jak płatki kwiatów. Następnie w miejsce dziurek (a w większości to w zasadzie takich... pół-dziurek ) włożyłam po połówce wisienki z kompotu. Wyglądało to bardzo dekoracyjnie Ale oczywiście możecie nie słuchać mnie, tylko własnej wyobraźni... W każdym razie owoce ułożyć na cieście i zalać galaretką, przyrządzoną dokładnie tak jak radzi producent. Odstawić do stężenia. Żadnego z nich nie robiłam,ale są to sprawdzone przepisy moich koleżanek z kuchennego Forum.
  24. Tak mi się przyjemnie dzień zaczął....Mój wspaniały tato kupił mi robota kuchennego! Byłam wczoraj na zakupach,spotkałam mamę i tak sobie oglądamy,gawędzimy i ot tak sobie pokazałam jej tego robota,bez żadnych podtekstów. Parę godzin temu dzwoni do mnie tata i tak podpytuje "a fajny?,"a chciałabyś?" itp.No i w końcu mówi "to kup go,a ja ci dam pieniądze".Ale że chciał zobaczyc co to za cud ;) poszedł ze mną dziś rano i mam-stoi w kuchni. No,ale nie może byc zbyt pięknie!!! Przed chwilą był listonosz i przyniósł polecony z sądu!Mamy sprawę z powodu Mateusza!!! Pierwszego dnia wakacji wysłałam go na zakupy,no i w Biedronce zapieprzył DWA BATONIKI!!!!Byłam z nim wtedy na komisariacie złożyc zeznania.Myślałam,że jakoś rozejdzie się po kościach (taka kwota-jakieś 3 zeta),a tu bach! I weź tu człowieku nie wypij ;) :D
  25. Helloł Wirusa miałam w kompie.Stary pobuczał,ale wczoraj w końcu postawił system od nowa,więc jestem. Myszorka,fajnie że jesteś :) Ann,ja z czapkami mam podobnie.Niby nic sobie nie mogę dobrac,żeby twarzowo wyglądac.Też ostatnią czapkę miałam w latach wczesno-szkolnych,ale jak w zeszłym roku przypiździło,to kupiłam czapę w komplecie z szalem nie patrząc na "twarzowośc" Ryjekkk,zaraz poszperam w przepisach za tym sernikiem.Ja nie przepadam za sernikami na zimno,ale parę przepisów sprawdzonych przez koleżanki posiadam. Bezia,ja kiedyś ułamałam zęba (jedynkę) na galaretce drobiowej :O Blaszka Sips Maleńka
×