She71

Też zerkam na "Hity na czasie".Tam czasem tańczy córka mojego szefa,ale coś jej nie mogę dziś wypatrzec,bo latam do kompa ciągle :D

Beziu,teraz go nie ma w domu. Jak wróciłam z pracy,nie zamieniliśmy słowa.Potem z teściowa i Alą poszłyśmy na spacer-jest u nas odpust.On poszedł do tego pubu (z właścicielem mają wspólne interesy i tam siedzą :O ) .Jak teściowa usłyszała,ze tam siedzi,to dawaj do tego baru :D Mówiłam,ze krewka z niej kobita.Ale było spokojnie.My potem poszłyśmy do domu,on tam został.

Ann,ile lat ma Twój synuś?

Mi odszedł obowiazek wychodzenia z piesą,bo wrócił synuś

blaszka,dawaj do mnie.Wyżyjesz się na moim mężu :D imoneil zmieniła się w izunię :)

A ja sobie kopiuję "imoneil "

imoneil,a gdzie mieszkałaś w PL? Ja jestem z Gliwic. Beziu,blaszko

Jesteście,po prostu i mogę się Wam wygadac,czego w realu mi brakuje,bo jakos nie potrafię tak na maxa zaufac,aby się zwierzac. A tu umiem :D Ja tez siedzę z mokrą głowa,ale ja gdybym wysuszyła suszarką to bym dopiero miała SZOPĘ!

Hej imoneil ryjekkk,ja mu wczoraj jeszcze przed ta ostateczną rozmową,jak on mi te "kocham cię" :P ,powiedziałam "jeśli sie dowiem,ze coś jest na rzeczy,to koniec,składam papiery". Na razie chcę się zorientowac,co i jak...Nie wiem,czy chcę dalej z nim byc,czy sie rozstac...A jak,kurwa znów mu coś odjebie? Najgorsze jest to,ze jak jest między nami dobrze,to wydaje mi sie,że go dalej kocham. Ale jestem głupia!!!!!

ryjekkk,ja takie śliskie cholery układam na ukos na środku większego obrusa.Ładnie wygląda i nie zjeżdża.

cd Gnój pewny,bo smsy wysłane usunął,ale one jeszcze zostały w jakichś "elementach" o czym ja wcześniej wiedziałam,a czego on się nie spodziewał! No i jade na głos,te smsy. Teściowa,to szału dostała.Jak zaczęła wrzeszczec na niego "ty taki,ty owaki".On blady... Najpierw zaczął,że to niby kolega pisał z jego talefonu CHA CHA CHA~! Potem,ze to niby specjalnie on,zeby wzbudzic we mnie zazdrośc,bo między nami juz nie jest tak jak kiedys. KRETYN! Dzisiaj,ja poszłam do pracy,a wcześnie spisałam sobie jej nr i w końcu po wielogodzinnych wahaniach zadzwoniłam. Spisałam sobie na kartce,co chcę powiedziec,co radziła mi blaszka. Dziewczyna,nie wiem czy szczerze,była szoku,zarzekała się,że z jej strony nic nie grozi,nic między nimi nie było i takie tam.Jakoś mnie to nie obeszło.... A tak podsumowując,jeden ze stałych klientów mojego sklepu jest adwokatem,jego dziewczyna tez-ona specjalizuje sie w .... rozwodach.Nie było ich ostatnio w sklepie,bo się juz chyba przeprowadzili,ale chyba znalazłam ich w ofercie kancelarii (nie znam ich nazwiska,więc mam trochę trudniej)

Kurczę,ale naklikałyście przez te parę dni,jak mnie nie było. Ja znów na jeden temat.... :( Sorry,jeśli chaotycznie i niegramatycznie ale mam słowotok w głowie... Zaczęłam wczoraj rozmowę z moim .Tzn on się głupi pyta,co mi jest,o co chodzi.Wiec ja mu walę "Marta i to co się kroi".On-przeciez ci mówiłem,ze nic nie ma nie było nie będzie.... W sumie koniec rozmowy,bo mi się gadac nie chciało,jak usłyszałam te bzdury. Potem,jak byliśmy sami w pokoju,on mnie łapie za rękę i mówi "Kocham cię,tylko na tobie mi zalezy" i takie tam."Wierzysz mi?" a ja mu na to "nie!" No i potem przy teściowej,po drinku (ja lampka wina),on zaczyna się wywnętrzac przy teściowej,ze ja jestem zła o jakies bzdury.No to,kuźwa mówię"Bzdury?!Laska w nocy pisze,że tęskni...To są bzdury?". Matka oczy zrobiła,mówi że na moim miejscu to by mu ryja obiła,lasce też.A ja mówię,że to nie jedyny sms i to on więcej pisze. On,pewny-"zobacz sobie w telefonie,tam nic nie ma"

Jeszcze się z czegoś zwierzę....Wstyd przyznac,ale mam uzębienie w nienajepszym stanie :O Panikuję przed dentystą,wstydzę się,że tak to zaniedbałam...W końcu wczoraj się odważyłam i najpierw wysłałam smsa do mojej kolezanki z liceum,która ma swój gabinet...Dziś ona mi oddzwoniła i jestem umówiona na poniedziałek.....Żebym tylko nie stchórzyła......

Witaj Lilly Sophie ,sorry,ze tak na "dzień dobry....

Kurwaaaaaa! To ten ciul pierdolony chujem mysli!!!!!Amory mu w głowie,kurwa dzierlatki!!!!!! Przejrzałam se rano komórkę! Chuj tepy!!!!!!! Sorry,ale musiałam się wykrzyczec! Potem będę

:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D A ja się żegnam z Wami.Zaraz pomykam do pracy.Jutro też praca,po południu przyjeżdża teściowa,więc moze mnie "trochę" nie byc.

Moja Ala,jak była mała mówiła za Mateuszem "robiłEm,chodziłEm"...Widac,za dużo mężczyzn wokół Ciebie :P A tu grochówka: 60 dkg grochu (najlepiej łuskanego) 40 dkg boczku wędzonego 40 dkg kiełbasy 30 dkg mięsa wieprzowego 20 dkg marchwi 30 dkg ziemniaków 1 pietruszka kawałek selera liść laurowy, majeranek, ziele angielskie, pieprz, sól, natka pietruszki, ząbek czosnku Groch namoczyć przez parę godzin a potem ugotować na półmiękko. Wieprzowinę, kiełbasę i boczek pokroić w niewielkie kosteczki. Przesmażyć osobno i dodać do grochu. Warzywa pokroić w kosteczkę i również dodać do grochu. Dodać dodatki. Ugotować do miękkości warzyw. Natkę pietruszki pokroić i dodać po ugotowaniu.

U mnie dziś grochówka.Zupa,którą zaczęłam robic niedawno po znalezieniu przepisu w necie.Obecnie ulubiona zupa domowników,a wcześniej grochówki nie jedli

Ja robię rogaliki wg takiego przepisu : Składniki: -1/2 kg mąki -podwójny cukier waniliowy -2 jajka -5 dag drożdży -1 łyżeczka proszku -1 margaryna Kasia -6 łyżek mleka W mleku rozrobić drożdże.Wszystkie składniki połączyć i zagnieść ciasto.Włożyć do zamrażalnika na 2 godziny.Potem podzielić na 6 części. Każdą rozwałkować na okrągły placek,pokroić na 8 trójkątów.Na każdy nakładać dowolne nadzienie. Każdy trójkącik zwinąć w rogala,posmarować białkiem i posypać cukrem. Pozostawić do wyrośnięcia a następnie piec 15 minut w rozgrzanym piekarniku. Temp.170 C. Przepyszne,takie kruchutkie. Robie zawsze z podwójnej porcji.

Beziu,jakie robisz rogaliki? Drożdżowe?

Mąż zachowuje się niby normalnie-teraz się mijamy i praktycznie nie widujemy sie.Jak dzwoni do mnie,odzywa się jak zwykle. Wieczorem,ja już leżałam w łóżku,on słuchał muzyki w drugim pokoju,potem jak się kładł-przytulił mnie,zaczął głaskac.A potem nie wiem,bo to mnie uspało :D :D :D Jutro wstaję wcześnie,na rano,to będę miała możliwośc przejrzenia komórki :P

Beziu Samopoczucie takie sobie....Teraz mam drugie zmiany,wracam późno (23) padnięta ,nie mam czasu na rozmowy z mężem ani przetrzepywanie telefonu. Myślę o tym cały czas,najbardziej w drodze do pracy (pół godz.autobusem).

Ciekawe,czy mi zdjęcie wejdzie.......... http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/66fa3f8b3fd2f8e2.html

ryjku,dzięki za ciacho mrrrau.Na takie ciacha mogę sobie pozwolic,bo inne za bardzo idą w boczki (u mnie to boooki nie boczki :O )

Helloł Lalunie Tak sobie czytałam o tych Waszych gustach,guścikach. Ja ze względu na pracę (sklep) ubieram się wygodnie-dżinsy,koszulka (ale nie helloł kitty ;) ) Natomiast jakieś wyjście,to podobnie jak Wy-Francja elegancja.Chociaż...zawsze kochałam bardzo wysokie obcasy,ostatnio z przerażeniem zauważyłam,że nie daję rady-bolą mnie nogi! Starośc nie radośc. Co do tipsów-Jak pisałam od komunii Ali znów jestem nałogowcem,ALE muszę powiedziec,że nie są to takie szpony a'la Doda,tylko wyglądają jak naturalne,tylko starannie pomalowane.Naprawdę!Zrobię zdjęcie i może mi się uda pokazac.