kati-kati
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kati-kati
-
Ja niewiasta pracuję 7 dni w tygodniu niestety :( No, ale tak postanowiliśmy i tak ma być :) Prowadzę z narzeczonym firmę - sklep komputerowy, cafejkę internetową, xero itp - mamy czynne 7 dni w tygodniu. Na szczęście lubię swoją pracę, ale czasem mam dość.
-
U nas w kościele nie ma aż tylu chętnych. Mieszkam w małym mieście i terminy są. Jak będą 2 śluby w tą samą sobotę to i tak dużo. Planujemy ślub gdzieś na 16 albo na 17, ale to się jeszcze zobaczy. Za sukienką będę się rozglądać najwcześniej 6 mies przed ślubem. Kurcze siedzę w pracy dzisiaj i już nie wyrabiam. Fajnie chociaż że mam tego swojego obok siebie. Co prawda założył słuchawki na uszy i ogląda film ale ważne że jest :) Idę na kawkę.
-
Na datę w kościele u nas za wcześnie. Tzn 21 czerwca napewno będzie, ale ksiądz kazał nam przyjść 3 mies przed ślubem i ustalić godzinę tylko. Wcześniej nie chcą zapisywać.
-
Witam wszystkie przyszłe panny młode :) Ja również biorę ślub w 2008roku. Dokładnie 21 czerwca. Wczoraj uporałam się z najgorszym dla mnie, a mianowicie z załatwieniem zespołu. Mam już salę, kamerzystę, fotografa i zespół. Mogę odetchnąć i czekać aż będzie pół roku do ślubu :) Pisałyście o samochodach. Nas zawiezie mój wujek - czarnym mercedesem (okularnikiem). Białe kokardki na klamki, jakiś mały stroik na maskę i wio :) Nic nie będziemy wydziwiać. No, zmykam do pracki. Miłego dnia.
-
Zoe24 Jak zakładałam aparat obawy miałam podobne. Noszę go już jednak ponad pół roku i mogę napisać co nieco. Co do bólu to u mnie (po założeniu aparatu) trwał ok tygodnia. Nie mogłam gryźć chleba, o bułkach nie wspomnę. Jadłam więc jogurty, makarony z sosami itd. Z tym bólem to jest jeszcze tak, że przeważnie najgorzej krzywe mamy zęby z przodu i nimi nie można gryźć jakiś czas. Ale gdy zrobiłam kanapkę, odcinając skórkę od chleba i pokroiłam na małe kawałki to wcinałam normalnie. Po prostu gryzłam tyłem a nie przodem :) Też jestem szczuplutka i martwiłam się że zniknę, ale tak nie było. Te makarony itd są jednak kaloryczne :) Co do twardych rzeczy typu marchewki, orzechy i tosty to ja je jem bez większego problemu. A tosty uwielbiam i nie zrezygnuję z nich :) Nie sepleniłam praktycznie wcale. Rodzinka mówiła, że śmiesznie wymawiam literkę \"f\". Świstało mi tam coś :) Ale praktycznie mowa mi się nie pogorszyła wcale. Pracuję z ludźmi (prowadzę firmę) i też się obawiałam o tą wymowę, ale jest super. Teraz po takim czasie noszenia, na codzień zapominam o aparacie, jest częścią mnie i wcale go nie czuję, jem wszystko itd. Boli tylko 3 dni po wizycie u orto, ale skoro boli to się prostuje :) Będzie dobrze. Pozdrawiam
-
ZAKŁADAM STAŁY APARAT ORTODONTYCZNY - KTO JESZCZE?
kati-kati odpisał *Dora* na temat w Zdrowie i uroda
Hej dziewczyny. Baaardzo dawno nie pisałam (chociaż codziennie Was czytam :) ) ale dzisiaj postanowiłam napisać parę słów. Otóż właśnie wróciłam od orto. Moje leczenie wydawało się, że będzie proste - po prostu krzywe zęby, ale okazało się że mam również pewną wadę zgryzu, która polega na tym, że górne jedynki nie są równiutko nad dolnymi. No i do tej pory (a noszę aparat ładnych parę miesięcy) miałam normalne wizyty, wymianę drutu, gumek itd. A dziś orto wyjątkowo długo siedziała nade mną i wymyśliła: sprężynkę, gumowy łańcuszek, dwie pentelki z cienkiego drutu założone na zamki na piątce, poprzeplatane przez zamki na czwórkach, trójkach i dwójkach, skręcone jakimiś kombinerkami :) (tak mam z dwóch stron) + normalne druciki i gumki. Poza tym na następnej wizycie mam mieć zakładane kolejne 4 pierścienie (będę miała 8 pierścieni w buzi) a za wizytę zapłacę 2x tyle co zwykle. Normalnie myślałam, że te wszystkie łuki podniebne, hyraxy itd to dużo, a tu się okazuje, że nie :) Tak tylko chciałam napisać jakie cuda można mieć w buzi :) Lecę jeść bo wszystko mnie porządnie ciągnie i wieczorem chyba zostanę na kaszce czy budyniu. Pozdrawiam :) -
A ja nic takiego nie słyszałam. Moi znajomi którzy nosili aparaty też tego nie robili. Każdy po zdjęciu aparatu wybielał sobie tylko zęby żeby wyrównać ten koloryt.
-
Palenie chyba w niczym nie przeszkadza. Jeśli natomiast założysz aparat kosmetyczny może się trwale odbarwić i nie będzie to estetycznie wyglądać. Przy metalowym nie ma znaczenia czy palisz czy też nie.
-
Ola każdy po zdjęciu aparatu nosi płytkę retencyjną. Nie jesteś wyjątkiem :) Płyta ta to taki aparat wyjmowany, na zębach masz tylko taki drucik. Trzeba go nosić prawie cały czas na początku, potem tylko na noc, potem co drugą noc itd. Chodzi o to, żeby efekty leczenia się utrwaliły.
-
Wszyscy Cię rozumiemy. Tak trzymać. Aparat to znak że dbasz o siebie, a Ci kolesie niech spadają na drzewo :P Ja tam się nie przejmuję opiniami innych, może z racji wieku. Nigdy też nie słyszałam negatywnych opinii na temat mojego aparatu.
-
Ja za metal zapłaciłam 1200zł a za porcelanowy 1600zł
-
Spytaj orto co miała na myśli mówiąc \"przezroczysty\" bo może chodziło jej o aparat z kryształu górskiego. Ja mam porcelanowy, nie jest przezroczysty, ale mało widoczny (tzw kosmetyczny). Wygląda tak http://www.dentalcare-practice.com.pl/aparat.gif Jak założysz bezbarwne gumeczki to jest naprawdę mało widoczny. Co do cen to u mnie porcelana była droższa od metalu o 400zł
-
Niby coli pić nie wolno, a ja piję od czasu do czasu i nic się nie dzieje :) monikaa161 aparat nosze już ponad pół roku. Nie widzę żadnych przebarwień na porcelanowych zamkach. Przebarwiają się bezbarwne gumki niestety. Wizyty mam co 5 tygodni, a w trzecim tygodniu gumki te są żółte :( Ostatnio zakładam więc gumki kolorowe i nie ma problemu z przebarwieniami :) Co do odklejania się zamków to niestety okdleił mi się 2 razy ten sam zamek (górna dwójka), ale to było kilka dni od założenia aparatu. Orto poprawiła bez żadnego ale. Od tamtej chwili już jest ok. agentka_Monk fajnie że mąż cieszy się że będziesz nosić aparat. Wsparcie najbliższej osoby jest baaaardzo ważne. Bo faceci to mają czasem jakieś dziwne obiekcje co do noszenia przez nas aparatu ;) Mój naszczęście nie. A w dzień kobiet mam wizytę właśnie :) Prosiłam żeby nie była za późno bo pewnie będę świętować ten dzień :) Enka180 ja też niestety noszę gumeczki, ale naszczęście tylko na noc. Mam nimi połączoną prawą górną trójkę z lewą dolną trójką :) Ale damy radę :) Ja już się tak przyzwyczaiłam do aparatu że zapominam o jego istnieniu. Teraz mam różowe gumki i mimo iż mam 24 lata i pracę z ludźmi szczerzę się jak głupia :) Pozdrawiam wszystkie aparatki. Wracam do pracy :(
-
agentka_Monk mam nadzieję, że w końcu trafisz na normalnego ortodontę :) A hyrax? To taka płytka na podniebieniu, która służy do rozszerzenia górnej szczęki. Jest z nią o tyle problem, że odstaje od podniebienia jakieś pół cm i w to miejsce włazi jedzenie itd. Ciężko się je, połyka, niektórzy się ślinią, seplenią. brr dobrze że nie muszę tego nosić :) arjena do aparatu się przyzwyczaisz. Mi to zajęło jakieś 2 tygodnie. Potem nic nie bolało i nawet zapominałam że go mam. Po każdej wizycie odzywa się jedynie ból (ok 3 dni) ale skoro boli tzn że działa :) monikaa161 ja mam na górnej szczęce aparat porcelanowy. Tak szczerze to mi orto nie mówiła żebym dbała jakoś szczególnie o niego. Mam uważać, bo mam aparat i tyle. Nie ważne czy porcelana czy metal. Co do odbarwiania to ja nic nie zauważyłam, a piję 2 kawki dziennie, piję colę, jem buraczki itd. Trzeba po prostu myć zęby częściej niż bez aparatu i tyle :)
-
brzozik pięknie ujęte :) W zupełności się z Tobą zgadzam. Ja też mam taki sam zestaw w buzi i jestem bardzo zadowolona :)
-
A no mam własną firmę :) A aparat mi w niczym nie przeszkadza. Wzięłam porcelanowy bo sama nie wiedziałam jak się będę z tym wszystkim czuła. Ale jest ok. Nawet szaleję z kolorowymi gumkami :) Trochę dziwnie się patrzą co niektórzy, ale nigdy nie usłyszałam złego zdania na ten temat. Ale porcelana na górnych ząbkach to wg mnie dobry pomysł :)
-
LILI mam dokładnie tak samo jak Ty :) Też pracuję z ludźmi (prowadzę własną firmę) i też dołu u mnie nie widać, a górę bardzo. Tak więc założyłam sobie aparat porcelanowy na górę (1600zł) i aparat metalowy na dół (1200zł). I sprawa rozwiązana :) Jak założę bezbarwne gumeczki to naprawdę ledwo go widać :) Spytaj swoją orto o koszt aparatu porcelanowego.
-
LILI2 znam takie przypadki, kiedy aparat jest tylko na jedną szczękę. Ale w 90% przypadkach jest konieczne noszenie aparatu na obie szczęki. Prostując jedną szczękę, zęby się przestawiają i zgryz zaczyna \"nie pasować\" ze sobą. Dlatego konieczna jest korekta drugiego łuku mimo iż zęby na nim są proste. Jeśli natomiast martwisz się o koszty - masz np zebraną kasę na jeden łuk to porozmawiaj z orto. Po pierwsze nie musisz zakładać od razu dwóch łuków, po drugie bardzo często można płacić w ratach.
-
brzozik81 to zależy czy moja orto wyrobi się z leczeniam. Wstępnie ma się wyrobić (ślub w przyszłym roku, a pół roku już noszę aparat), ale jeśli nie da rady to wystąpię w aparacie. Między innymi z tego powodu mam założony na górze porcelanę :)
-
Ja jestem z okolic Warszawy i takie są u mnie ceny. Wiem też że niektórzy płacą 50zł za comiesięczne wizyty. U mnie w mieście jest też taka orto która bieże 150zł za wizytę, ale podobno nie jest zbyt rewelacyjna więc wybrałam inną i jak się okazało tańszą. Ja jestem zadowolona, o wszystko mogę ją wypytać, na wszystko odpowie, odkleił mi się zamek 2 razy to go za darmo przykleiła itd. Jest ok :) Jeszcze roczek leczenia przede mną.
-
Moi rodzice też niestety byli przeciwko, ale mam swoje źródło zarobku i postanowiłam sama zadbać o moje uzębienie. Teraz już się przyzwyczaili że go noszę i nic nie mówią, ale też nie pytają o efekty itd. O aparacie nie ma rozmowy. Tylko narzeczony jest ze mną, dopinguje mnie, obląda rezultaty leczenia itd. Ale ja się nie przejmuję, szczerzę się szeroko i już.
-
agentka_Monk decyduj się, decyduj :) Zobaczysz, że nie będziesz żałować. Ja mimo aparatu uśmicham się baaaardzo szeroko. Zmieniam gumki na inny kolor co wizyta i każdy z zaciekawieniem patrzy mi na zęby, pyta, podziwia za odwagę itd. A pracuję z ludźmi :) Co do pocałunków to naprawdę moje Kochanie nie ma nic przeciwko, bardzo mnie dopinguje i nie rezygnuje z namiętnych pocałunków :) A koszty? Jak już pisałam mam aparat metalowy na dolnej szczęce (1200zł) i aparat porcelanowy (kosmetyczny) na górnej (1600zł). Wizyta co 5 tygodni - 100zł. Na początku doszły jeszcze zdjęcia (120zł), jedna wizyta na założenie separatorów (bezpłatna) i jedna na wyciski (30zł). Po skończeniu leczenia (jeszcze ok roku) będzie aparat retencyjny (jakieś 300 lub 400zł). Całość leczenia wyjdzie sporo, ale damy radę :) Ja już te największe koszty mam za sobą (cena aparatu, zdjęć, wycisków itd). Teraz tylko co wizyta 100zł, ale to już łatwo zebrać. Pozdrawiam dziewczyny. Naprawdę to nie jest takie straszne :)
-
Mój nic takiego nie mówi. Nie widzi różnicy w całowaniu z aparatem i bez.
-
agentka_Monk coś pomieszałaś :) Ja zapłaciłam 1600zł za jeden łuk PORCELANOWEGO a nie metalowego, a Ty piszesz o metalowym. Za metalowy zapłaciłam 1200zł. I nie pisałam że moja orto powiedziała że porcelana działa wolniej tylko że NIEKTÓRZY TAK TWIERDZĄ, ale moja orto NIE. oluuniaa co bardziej szczegółowego chcesz wiedzieć? :) Mam narzeczonego, od pół roku aparat i w niczym on nam nie przeszkadza :) Były takie obawy, ale jest ok.
-
Oluuniaa aparat nie przeszkadza w całowaniu :) Przećwiczone i prawdziwe :) Małolata jeśli naprawdę boisz się reakcji kolegów (nie powinnaś bo aparat to oznaka dbania o siebie) i jeśli rodzice mają dość pieniędzy to załóż sobie aparat kosmetyczny (porcelanowy). Jest naprawdę mało widoczny. Zobacz na moją ostatnią wypowiedź - jest tam liknk do zdjęcia takiego aparatu.