kati-kati
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kati-kati
-
Dziś znów pusto? :) Hallo... jest ktoś? My jeszcze w domku, niedawno posprzątałam po śniadaniu. Jeszcze obiad i jedziemy do rodzinki.
-
Hej cafka :) Miło Cię widzieć. Ja już padam. Wczoraj same przygotowania, ostateczne porządki, dziś rozstawić wszystko do śniadania - sprzątnąć, rozstawić do obiadu - sprzątnąć, rozstawić do wizyty brata, bratowej i bratanicy - zaraz będę sprzątać. eh... już mi kręgosłup wysiadkę robi. Ale jeszcze godzinka i kładę się do łóżeczka z laptopem, książką, pilotem od TV, herbatką i co tam jeszcze wymyślę :) A Wy pewnie świętujecie? :) Pozdrawiam świątecznie.
-
Cześć dziewczynki. Ja dziś w domu pomagam mamie w przygotowaniach. Troszkę posprzątałam, a teraz buszuję w kuchni. Jutro siedzimy w domu - przyjeżdża tylko mój brat z rodzinką. Poniedziałek w rozjazdach. No tyle u mnie. A z okazji Świąt wszystkiego dobrego dla Was i Waszych rodzin życzą Kasia i Darek
-
Witajcie. U mnie po wizycie też wszystko ok. Mój lekarz nie robi USG na każdej wizycie więc wczoraj tylko mnie pomordował na samolocie brr... Cukier ok, mocz ok, morfologia się zatrzymała - na szczęście, bo ciągle spadała. W końcu lek zaczął działać. Ogólnie wszystko dobrze z maluchem i ze mną :) Ps. Mamy podłogę w kuchni :D Coraz mniej betonu widać w mieszkanku :)
-
Hej dziewuszki. My w weekend oczywiście pracowaliśmy. W sobotę wieczorkiem byliśmy na małych zakupach w Ikei, potem do znajomych i do teściów. Oczywiście w niedzielę byłam półprzytomna więc siedzieliśmy w domu :) Imili ja też mam dziś wizytę kontrolną :) Idę gdzieś na 17 chyba. Leci nam już 25 tydzień :)
-
Yzulka a ja już chcę takiego łobuziaka :) Momentami cieszę się jeszcze z tego spokoju, a momentami chciałabym JUŻ mieć małego przy sobie. A że łobuz będzie to wiem, bo z takiej mieszanki jaką tworzę z mężem nie może wyjść nikt inny :)
-
Witam w sobotni poranek. Ależ wzrosła częstotliwość mojego pisania :) Ja już w pracy - od 9.00. Posiedzę do 15 niestety, ale wieczorkiem jedziemy do Ikei i do znajomych więc dzień zleci szybko mam nadzieję. Strasznie padnięta jestem - mąż do 23:30 układał terakotę w kuchni. Stukanie, pukanie i takie tam nie dawało mi spać. Imili będziesz miała niespodziankę na porodówce. Najważniejsze, żeby dziecko było zdrowe. A wyglądasz pięknie, ale ja też myślę, że będzie córeczka (bardziej chyba po tym jak układa Ci się brzuch). kala masz widzę pracowitą sobotę :) pracuj pracuj. głupolek zrzucisz te 7kg zanim się obejrzysz. Ja boję się przytyć dużo, ale oczywiście nie oznacza to, że ograniczam jedzenie czy coś w tym stylu. Jestem w takich tygodniach, że dziecko teraz będzie sporo przybierało na wadze więc muszę się przyzwyczaić, że z talii osy, mam talię bąka, a za chwilę będzie talia małego słonia :D Yzulka Ty się na jeździe skup, a nie na gadaniu :P A parkowania się nauczysz. Dla mnie najgorsza była koperta tyłem. brrr... ale opanowałam i to, a egzamin zdałam śpiewająco. Ojej to było 9 lat temu :) Jak ten czas leci. No, zmykam na kawkę i śniadanko, bo tak się zbieraliśmy, że nie zdążyłam zjeść. Buźka
-
Wiiiiiitam wszystkie szanowne żony :) Poczułam się wywołana do tablicy :) To jak? Sala załatwiona? A fotograf? Kamerzysta? Suknia się szyje? ;P Aaaa kiedy to było, wszystkie już zamężne i szczęśliwe :) A u mnie? Hmm... Tak jak kala pisała - mam mega remont w domu. W związku z tym śpimy na samym materacu, ubrania są w pudłach, w łazience sam beton, na przedpokoju też, jakieś kupki gruzu wszędzie, folia zamiast drzwi itd. Ogólnie bardzo uroczo, no, ale już niedługo będzie pięknie. Wszyscy mi mówią, że w końcu przytyłam :D Kończymy 24 tydzień i mam 6kg na +. W brzuchu noszę synka - Wiktorka. Mąż szczęśliwy, mało nie wyściskał lekarza :) Ubranka na pierwsze miesiące życia malucha mam od przyjaciółki, wózek i łóżeczko również. Teraz niestety zmykam już do domu bo dochodzi 19, ale będę się odzywać. Obiecuję. A tymczasem pozdrawiam was wszystkie
-
Cześć wszystkim. Pamiętacie mnie jeszcze? :) Zabiegana jestem i nie mam czasu na pisanie, ale podczytuję Was. Czujemy się dobrze. Leci nam 13tc. Co do imion to dziewczynka będzie Amelka, a chłopak nie wiemy jeszcze. Jednak raczej urodzi nam się synek więc musimy myśleć. Mamy jeszcze trochę czasu :)
-
Nie mam pojęcia gdzie ja się uchowałam :D Słyszałam o tej serii, a jakoś nigdy nie wpadła mi w ręce. Za to teraz nadrabiam i codziennie chociaż chwilkę poświęcam na czytanie :)
-
Ruda no jak mogłaś!! Muszę się przyznać, że nigdy nie czytałam Musierowicz, aż do ostatniego tygodnia. Właśnie kończę czwartą część \"Ida sierpniowa\". Nie zdradzaj mi proszę kolejnych części :P Ja w pracy siedzę na kawką. Mąż mi wyjechał - pracuje od rana do nocy, jutro jedzie gdzieś w góry na 1 lub 2 dni (również praca), a ja z fasolką zostajemy i dzielnie czekamy na powrót tatuśka. Przeziębiłam się trochę i nie wiem jak sobie pomóc. Chyba tylko cieplutko się ubierać, herbatka z cytrynką i tyle. imili śliczne fotki. ruda i unusual trzymajcie się :) już niedługo, już niedługo :) dla reszty dziewczynek
-
ruda suknia bardzo ładna i do twarzy Ci w niej :) gratuluję wyboru :) unusual słyszałam, że czasem jest tylko jedna spowiedź, ale nie wiem w jakich przypadkach. My mieliśmy dwie. Pierwsza miesiąc przed ślubem, a druga w tygodniu ślubu. Na szczęście poszły gładko :)
-
Hej dziewczynki. Co do poradni to nam żadnych wykresów robić nie kazali. Prowadziła to taka babka która tłumaczyła nam o tym, jak cudowna jest instytucja małżeństwa, jak należy dbać o siebie i współmałżonka itd, a sama jest po rozwodzie :D Potem zaczęła się gadka na temat antykoncepcji i właśnie naturalnych metod planowania rodziny. Powiedziała tylko jak się robi taki wykres, że warto obserwować swoje ciało itd. Dała broszurki i tyle. unusual życzę spokojnej spowiedzi :P
-
unusual kłótnie to normalka. Niby się nie denerwujecie, ale jednak tak. Facet też to przeżywa mocno. Co do garnituru i kamizelki to może pokaż mu stronki z garniturami ślubnymi, ale tymi, na których każdy model ma właśnie musznik i kamizelkę i powiedz, że to jest właśnie ślubna moda i tak ma być. Musi się wyróżniać wśród gości, że to tak bardziej dostojnie itd. Może niech przymierzy mimo wszystko i niech go trochę panie w salonie pochwalą :D
-
unusual mam nadzieję, że się nie obrazisz. Wycięłam Twoją suknię i wkleiłam do fotosika, żeby między innymi ruda mogła zobaczyć. Oto ona: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/bd23a69a35d95a23.html Mierzyłam podobną sukienkę, bardzo podoba mi się taki krój. Ogólnie jest śliczna :) ruda jeśli będzie tak wyglądała jak ta w mojej wyobraźni to będzie cudo :) Już ta, co pokazałaś baaaardzo mi się podoba. niestety mój biust nie prezentowałby się w niej ładnie. Śliczne te Wasze kiecki. Gratuluję wyboru.
-
No na początku potwierdzają ciążę i wysyłają właśnie na te wszystkie badania. No i idę dziś do gina, żeby zobaczył wyniki, założył w końcu kartę ciąży itd.
-
Po co? Może nie przeczytałaś kilka str wcześniej, ale rośnie we mnie fasolka, taka tyci tyci :D No i muszę pójść, założyć w końcu kartę ciąży itd. Nie zapomnij aparatu. Pochwal się sukienką :)
-
No dziewczynki, to już naprawdę tylko 3 tygodnie, a nawet już niecałe :) Jak ten czas goni. Ruda widzę, że już praktycznie wszystko dopięte macie - fryzura i makijaż próbny był, spowiedź też, papiery zawiezione. Coraz bliżej, coraz bliżej :) Pokaż fotkę sukienki, jeśli masz :) unusual super, że będziecie mieli fajnego księdza. Trzymam kciuki, żeby się zgodził. Nam się udało i mięliśmy tego, co chcieliśmy. Opowiadał kawały podczas mszy, zwracał się do nas z tekstami \"Darek... boisz się?\" itd :D Masz jakąś fotkę sukni? Jak tak to wklej proszę. Podwiązkę załóż koniecznie - musi być coś niebieskiego w stroju panny młodej :) Co do zmiany fryzury to ja też pobiegłam praktycznie od razu na ścięcie :) Długo zapuszczałam włosy, żeby można było coś ładnego wykombinować i już miałam dość więc ścięłam szybciutko. Od ślubu minęło pół roku, a ja już mam chyba 3 razy ścinane włosy coraz krócej i krócej - teraz mam tak do brody, a miałam za łopatki na ślubie :) Ach kobieta zmienną jest :D Ja dziś odebrałam wyniki tych pierwszych badań. Mocz ok, morfologia ok, cukier ok, hiv-a nie ma, kiły nie ma, toxo nie ma. Normalnie wszystko perfekt :) Strasznie się cieszę i wieczorkiem biegnę do gina na wizytę.
-
Nie ściemniam. Serio serio :D A Ty pisz co w tym Fromborku zobaczyłaś. Udał się wypad? Nie ma Cię na gg więc pewnie odsypiasz :)
-
Dzięki raz jeszcze wszystkim za życzenia i za gratulacje :) To dziecko to nam tak samo wyszło :p wiecie - bo to był nasz pierwszy raz, nie wiedzieliśmy o zabezpieczeniach itd. Bo przed ślubem to my nigdy nie tego tam ;P
-
dzięki dziewczyny :) Termin mam na 26 lipca. My obrączki wybraliśmy bardzo szybko i bez kłótni. Staliśmy i każde - a może te, a może te, oooo te. I tak zostało :)
-
Dziękuję waikiki :) Co do starań o dziecko to mój gin mówił tak. Pół roku przed początkiem starań zacząć brać kwas foliowy. Co do tabletek to czytam że są dwie szkoły. Wiadome jest, że w pierwszym cyklu po odstawieniu tabletek łatwiej jest zajść w ciążę, jednak jest też większe prawdopodobieństwo zajścia w ciążę mnogą. Lekarz mi tego nie proponował, gdyż organizm jeszcze nie wyczyścił się z tych chormonów tabletkowych, a poza tym ciąża mnoga częściej jest narażona na ryzyko, płody są mniejsze itd. Kazał więc mi odczekać minimum 2 miesiące i wtedy zacząć starania, gdy okres się już ureguluje, organizm wyczyści itd. Poczekaliśmy więc 3 mies i zaczęliśmy starania. To zdanie mojego gina akurat.
-
No niestety nieciekawa jest ta spowiedź przedślubna. Mój D się bardzo jej bał, bo był troszkę na bakier z księżmi. Ale zabrałam go do naszego starego proboszcza, który wiedziałam, że go nie ochrzani za pewne rzeczy, ale pogada z nim, popyta i ogólnie będzie git. I tak na szczęście było. Siedział w tym konfesjonale dobre 20 min, ale wyszedł zadowolony. Podobno rozmawiali też o mnie :) Także jest tak jak mówisz - albo trafisz na super księdza, albo nie. najwyżej pójdziesz raz jeszcze do innego. Nie martw się więc, wszystko będzie dobrze :) A sukienka już w domu? Bukiet wybrany? Samochód zamówiony? Wszystko dopięte na ostatni guzik? :)
-
Planowaliśmy już od podróży poślubnej. Czyli 3 mies od ślubu (żeby organizm oczyścił się od tabletek). Niestety w pierwszym cyklu starań się nie udało, ale w drugim już tak. Także szybciutko :) D przeszczęśliwy :) A Ty jak się czujesz przed tak ważnym dniem? Nerwy już są? Pamiętam jak ja byłam tak blisko godziny 0 :)
-
Cześć dziewczynki :) Iza dziękuję za życzenia. Bardzo miło z Twojej strony. Nie odzywałam się tyle czasu bo troszkę czasu brak. D łapie zlecenia jak może, robi remont w domu w międzyczasie, a ja siedzę w pracy i ogarniam wszystko. Nie zawsze mam czas na pisanie na forum, a w domu neta brak. Mam jednak dobrą nowinę - na naszym forum pojawi się następny mały brzdąc :) Jestem w trakcie 7 tygodnia :)