Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aj em de czołzen łan

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aj em de czołzen łan

  1. aj em de czołzen łan

    nawiedzony obraz

    Szkoda,że nie ma tej topielicy.Jestem tak zrezygnowana dzisiaj,że nawet ona by mnie nie wystraszyła......
  2. Przed chwilą mi powiedział \"zaraz cię skoszę\",chciał mi nogi podciąć,żebym się wywróciła :D
  3. aj em de czołzen łan

    nawiedzony obraz

    Próbowałam otworzyć,ale nic się nie pokazało.
  4. aj em de czołzen łan

    nawiedzony obraz

    Blond topielica była chyba na 60 czy 61 stronie,ale podobno to nie ta o którą wszyscy pytają.
  5. aj em de czołzen łan

    nawiedzony obraz

    Jestem.Zrobiłam sobie herbatkę i pośmiałam z filmów na interii. Też raz widziałam film jak kolesiowi ucinają głowę,masakra.Najgorsze,że nie wiedziałam co to,kolega przesłała mi podpisane :\"dobre,zobacz koniecznie\",od tamtej pory z nim nie gadam!
  6. aj em de czołzen łan

    nawiedzony obraz

    No,ale to nie był ten las,na pewno.
  7. aj em de czołzen łan

    nawiedzony obraz

    Huta jest dzielnica Krakowa,podobnie jak Podgórze,Śródmieście i Krowodrza :D
  8. aj em de czołzen łan

    nawiedzony obraz

    Teraz tak sobie studiuję tą mapkę i wydaje mi się,ze byłam w pobliżu. Tam niedaleko jest cmentarz na Prądniku :) Jeździliśmy tam ze znajomymi,bo to dosyc odludny teren,czasami piło się piwko w lasku obok :D
  9. aj em de czołzen łan

    nawiedzony obraz

    Powiem w ten sposób,to jest niedaleko Nowej Huty ale daleko od centrum Krakowa.
  10. aj em de czołzen łan

    nawiedzony obraz

    hehehe,nawiedzone w tym lesie to chyba tylko my będziemy :D
  11. aj em de czołzen łan

    nawiedzony obraz

    hhh nie wiem czy cokolwiek napiszemy,bo jesli na prawdę ten las nas wciągnie??hehehe.
  12. aj em de czołzen łan

    nawiedzony obraz

    Może całą wyprawę kafeteriuszy zorganizujemy :D
  13. aj em de czołzen łan

    nawiedzony obraz

    Okej :) daj znać jak będziesz się wybierać hehehe :) Kurde,przygoda,przygoda,każdej chwili szkoda :P
  14. aj em de czołzen łan

    nawiedzony obraz

    Jaaaa,byłam na \"sezonie\".Te zające wymiatają.Są cudne,a Bogusia to chyba bym zacałowała.Biedny taki z tym plecaczkiem łaził :(
  15. aj em de czołzen łan

    nawiedzony obraz

    Największym cykorem jest moja kuzynka.Ona to chyba w ogóle horrorów nie ogląda :D
  16. aj em de czołzen łan

    nawiedzony obraz

    Ja najbardziej boję się wilków :(
  17. aj em de czołzen łan

    nawiedzony obraz

    W sumie przez okres liceum to ni potrafiłam zasnąć zanim nie przystawiłam krzesła do szafy.Bałam się,ze coś z niej wyjdzie. Mieliście coś takiego?
  18. aj em de czołzen łan

    nawiedzony obraz

    Dajcie spokój.Jak byłam mała to panicznie bałam się łazienki!Czasami dla zabawy siostra mnie tam zamykała,a ja darłam się jakby mnie ze skóry obdzierali.A ta mania zaczęła się od mojego pierwszego w życiu horroru \"szczury\".Łeeeee,obrzydliwe.
  19. aj em de czołzen łan

    nawiedzony obraz

    boje się,że zginę jak pójde sobie zrobić herbate :(
  20. aj em de czołzen łan

    nawiedzony obraz

    hehehe,moze.Ale biedny był tamten pies,podobnie jak ta pseudo bestia z \"braterstwa wilków\".
  21. aj em de czołzen łan

    nawiedzony obraz

    No a mnie właśnie kusi troszke,bo to niedaleko mnie....ale niejeden już ciekawość życiem przypłacił :(
  22. aj em de czołzen łan

    nawiedzony obraz

    hehehehe no ale nowy las powstał na tamtym,jeśli zła siła tam była,to wycięcie grzew niczego nie zmieni :D
  23. aj em de czołzen łan

    nawiedzony obraz

    :D ok
  24. aj em de czołzen łan

    nawiedzony obraz

    hhh dawaj dalej
  25. aj em de czołzen łan

    nawiedzony obraz

    Ja jestem,ale nie mam o czym pisac,bo nie znam takich historii. Chociaż dziadek opowiadał mi jedną. Jak mój dziadziuś był jeszcze młodym chłopakiem,miał psa.Zwierze to budziło ogólny postrach,ponieważ zdażało się,ze dusiło inne zwierzęta,od kotów po bernardyny :P,w zasadzie nie było na niego mocnych. Pewnego wieczoru szedł z owym \"psiakiem\" przez łąki za domem i nagle ich oczom ukazał się inny pies,niezbyt duży,biegał od jednego końca znajdującego się tam stawu do drugiego,wydawało się,że nie zauważył przybyłych.Tymczasem,pies dziadka,zamiast swoim zwyczajem rzucić się na biegającego kundla,zaczął się cofać popiskując.Bał się tak bardzo,że roztrząsiony schował się za nogami mojego dziadka.Ten nie czekał dłużej i wziął nogi za pas,Do tej pory nie wiadomo ani kogo był tamten pies ani gdzie się podział.
×