emenems

ktoś tu napisał że topik padnie przezd 25... oczywiście, że wytrzyma do 25 grudnia...2010 :P czytam Was regularnie dziewuszki ;)

a ja zgadzam się z 'też fanką'.... Wielki Kambek oznaczałby również śmierć, tyle wypłakanych łez, tylu samobójców,ludzkich tragedii...i co? i nagle hop siup-jestem?... Ale i tak mam nadzieję, że MJ jednak zyje...

La Toya jest niespełna rozumu. Niedawno wypowiadając sie na temat jasniejacej skóry Michaela powiedziala że rzekoma choroba jest wyssana z palca, a MJ od lat wcierał w skórę specyfiki mające ją rozjaśniać. Ta kobieta ma niepokolei w głowie, więc akurat 'rewelacjom' z jej strony bym nie wierzyła.... Ktoś widział fotki prince`a swiadczace o tej chorobie?

jako nutkę na dziś prponuję "On the line" jeszcze tydzień...i 25 XI....aż sama jestem ciekawa...

słodkie...http://www.youtube.com/watch?v=MLqRw6-2Rac&NR=1 a do 25.11 zaledwie 9 dni...

świetny ten ostatni łaszek....garniak z 'niby kawatem' z kamieni.... mrrrrrrrrrrrrr

Autobiografii jeszcze nie czytałam..na razie czekam w kolejce do książki :D....a chęć mam wielką mrrrrrrr... Oprocz ksiazki Andersena czytałam też biografie La Toy`i "naga prawda o mojej rodzinie"...Obie odsłaniają wiele faktów o zyciu MJa... Jestem w szoku po obejrzeniu tego zdjęcia z raną na nodze...Moze ktos napisać skad ta rana? słyszałam, że MJ rzadko odsłaniał nogi ponieważ nie były one rzekomo dotkniete bielactwem...zdjecie swiadczy o czyms innym....

nutka na dziś: Speechless .... :)

dobra dziewczyny koniec tematu nieFanki. sama nie rozumiem nic z tego..bełkotu.

witam! mam sporo zaleglosci do nadrobienia w czytaniu... widze,ze dziewczyny się rozkręciły a topik ciagle zyje...Zmożyla mnie grypa-2 dni z goraczka, ale wracam na dobre :D Liberian- nie wiem co jest z tym plikiem, strona na ktorej go znalazlam, jest jakas nieaktywna, sama zobacz -> http://www.pdfee.com/michael-jackson-superstar.html kochane, znacie piosenke : Music and me? świetna :) ten niewinny głosik...

Liberian- wpadłam tylko na chwilke do domku.. wieczorem podeślę @ zobazccie...wzruszyłam się na maxa... http://www.youtube.com/watch?v=yCkJn-DK26k&feature=PlayList&p=E15164245AA49D4C&index=1

powiem Wam, że po filmie docenilam tez piosenke Earth song ;)

jaką znów joanne MJ prosil o numer? znow cos przegapiłam :P

witam dziewuszki! Liberian-znalazłam dla Ciebie ksiązkę w pdf, tyle że w wersji anglojezycznej, jesli jestes zainteresowana to daj znać...ja wczoraj skonczylam czytać :P i mam wrażenie, ze ksiazka byla troche forma nagonki na MJa-wszyscy(!) widzeieli ze molestuje malych chlopcow- sluzba, ochtroniarze, kierowcy....i wszyscy milczeli taaa...taaa... taaa :P... Poza tym dostalam zakaz ogladania i sluchania MJa przez tydzien...kolezanka stwierdzila ze to dla mojego dobra.... podobno zaczelam fiksować, stalam sie monotematyczna i zagrozono ze nie beda mnie odwiedzac w psychiatryku...

La Toya i MJ byli bardzo podobni. Kiedyś mieli 'fazę' w której nawet ubierali się identycznie! Coś nie znoszę tej La Toyi... zwlaszcza ze zeznawala przeciwko MJ w procesie o molestowanie :|. ja uwielbiam : Man in the mirror (!!!) Will you be there You are my life Heal the world... she`s out of my life...