Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

tiger_2013

Zarejestrowani
  • Zawartość

    52
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. tiger_2013

    Dowiedziałem się o zdradzie

    Z mojej strony od początku czułem, że moja żona o wszystko ma do mnie pretensje, zawsze miałem wrażenie że czepia się pierdół ale tłumaczyłem to ze jesteśmy małżeństwem i w związku bywa różnie. Na przykład często zwracała mi uwagę, że źle wymawiam drzwi albo slońce, ze sam powinien iść do logopedy bo dzieci później źle się uczą wymowy. Tak samo jak wkładałem do zmywarki naczynia, to często były uwagi że nie tak wkładam, że łyżeczki powinny być przy łyżeczkach albo inaczej garnki włożone. Dla mnie to nie miało znaczenia, włożyłem jak umiałem i finalnie żeby naczynia były czyste. Nieraz chciałem jej pomóc złożyć pranie, to nie chciała bo robię to źle nie tak jak ona by tego chciała. Często było, ze coś wypada albo nie wypada. Nie tak się odezwałem gdzieś w gościach i tak nie wypada. Tylko ja jej się pytam, a co wypada Tobie ? Wypada tak zdradzić bestialsko ? Dodam też że irytowało ją to jak coś pytałem się jej dwa razy albo jak coś się zapytałem powiedzmy coś oczywistego to odpowiadała mi "no pomyśl". Często chciała, żebym się sam domyślał niż pytać głupio
  2. tiger_2013

    Dowiedziałem się o zdradzie

    Na ten moment minęły dwa tygodnie od kiedy się dowiedziałem. Nie myślę jeszcze jakoś logicznie może, bo nie dochodzi to do mnie jak moja żona mi to zrobiła. Miała inne opcje jak było jej źle. To jej wina, że przekroczyła granicę zaufania. Mogła rozmawiać. Mogła krzyczeć. Mogła nawet odejść, jeśli czuła się tak bardzo zraniona i niedoceniona. Ale nie musiała zdradzać. Póki co chodzę do psychologa. Moja żona mi mówi, ze żałuje i chce odbudowywać związek. Chociaż z tyłu głowy mam jeszcze jak z nim pisała, że niczego nie żałuje i jak było cudownie z nim. Napisał mu, ze jego kut... idealnie pasuje do jej cip... Zaczęła żałować jak się dowiedziała, to mnie boli że dopiero jak się dowiedziała.
  3. tiger_2013

    Dowiedziałem się o zdradzie

    Jak odkryłem zdradę, to z początku jak się kłóciliśmy bo mną targały emocję to ona wykrzyczała mi że to moja wina, moja wina! Koniec końców mnie przeprasza i chce odbudować związek. Główne przyczyny z tego co wiem, to co ją bolało - to te pierwsze 4 lata, gdzie siedziała w domu i opiekowała się dwójką dzieci (pierwsze dwa lata pomagała nam teściowa) - boli ją też to, ze nie zmieniłem ją w szpitalu jak była z jednym dzieckiem - seks nie był taki jakby by chciała, za mało czasu na grę wstępną poświęcałem - gwoździem do trumny był kredyt, który wziąłem na siebie Poszła do pracy jak dzieci miały 5 lat. Sam chciałem, zeby wyszła bo przecież można na głowę dostać. Nie chciałem, zeby była z niej matka polka. Pieniądze, które zarabia ma praktycznie dla siebie. Nie każe jej się zrzucać na czynsz czy inne rachunku. Z resztą sama mi powiedziałą kiedyś, ze dlaczego miałąby płącic rachunki skoro mieszkanie jest na mnie.
  4. Jestem w związku małżeńskim od 2016r. W 2017 roku pojawiły się dzieci. Mamy dwójkę dzieci 8 letnich. Mamy rozdzielność majątkową. Przez pierwsze 4 lata żona opiekowała się dziećmi, a ja zmieniłem pracę jak miały około rok żeby lepiej zarabiać i żebyśmy mieli lepsze warunki. W 2024 roku w lutym wziąłem kredyt na większe mieszkanie. Mieszkanie 100m kosztowało około 1 miliona złotych. Kredyt wziąłem na siebie, bo miałem jakieś oszczędności plus dużą darowiznę dał mi ojciec (około 300 tysięcy). Moja żona chciała, żebyśmy kredyt wzięli razem bo nie mamy nic wspólnego. Ja mówiłem, że nie chce brać dać dużego kredytu i spacać dwa razy więcej. Także z prawie miliona mam do spłaty 260tysięcy kredytu co jest dużo różnica. W czerwcu 2024 przeprowadziliśmy się do większego mieszkania. Każdy z dzieci ma swój pokój, bo na tym mi też zależało. W kwietniu tego roku dowiedziałem się, że moja żona mnie zdradziła. Poznała w lutym ubiegłego roku kogoś na gadu gadu. Zaczęła z nim pisać i po około dwóch tygodniach spotkała się z nim na seks. Spotkała się z nieznanym facetem tylko i wyłącznie uprawiać seks. Później chcieli się spotkać, ale nie udało im się z jego powodu. W każdym razie dalej utrzymywali kontakt na gadu gadu i wspólnie potrafili przesyłać sobie zdjęcia i się masturbować na odległość. Jestem w szoku. Moja żona zawsze myślałem, że nie dopuści się zdrady. Oddałbym głowę za nią i bym ją stracił.
×