Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

tiger_2013

Zarejestrowani
  • Zawartość

    31
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. tiger_2013

    Zastanawiam się nad rozwodem... On 37

    Albo ja cały czas chciałem być ślepy i głuchy ...
  2. tiger_2013

    Zastanawiam się nad rozwodem... On 37

    Mi się nie podoba przepychanka. Ale czy Wam się podoba ogólnie kiedy to z reguły jedna strona ma mieć rację, a argumenty drugiej się nie liczą ? Wszystko ma być robione pod myśl jednej strony i druga strona ma nie mieć swojego zdania ? To jest ok ? Staram się już jak najmniej odzywać i nie wdawać w wielki dyskusję, bo skończy się kłótnią. Zobaczymy jak to będzie,
  3. tiger_2013

    Zastanawiam się nad rozwodem... On 37

    Skoro się wstydzi i zwraca na wszystko uwagę, to powinna również się zapowiedzieć z wizytą! Ja też powinienem się obrazić ! Tylko ja nie zwracam uwagi tak na wszystko. Ktoś też wcześniej pisał, że jak już tyle się znamy to mogła też również sama mi zakomunikować, nie starajmy się o wszystko domyślać, czasami trzeba normalnie powiedzieć. Nie wstydzimy się przecież siebie, a najłatwiej jest się później pogniewać i zrobić aferę. Ja już się zapowiedziałem, a za swoich rodziców nie odpowiadam. Oni ze swojej strony chcą zrobić niespodziankę. Wpaść po porze obiadowej, żeby nie było że wbijają się na godziny obiadowe, chwilę posiedzieć i zaprosić ich na imprezę.
  4. tiger_2013

    Zastanawiam się nad rozwodem... On 37

    To chwila, w takim razie dlaczego ja mam być tu winny tym że wyjechała głodna. Nie powinna była w ogólnie przyjeżdżać niezapowiedziana.I to nie ona powinna zrobić aferę, tylko ja.
  5. tiger_2013

    Zastanawiam się nad rozwodem... On 37

    Tylko dlaczego w takim razie ona mogła zrobić niezapowiedzianą wizytę ze swoim ojcem, na którą sami nie byliśmy przygotowani ? I co najlepsze to nie my się obraziliśmy, że oni się nie zapowiedzieli tylko moja żona fochem strzeliła że głodna odjechała. My nie chcemy zrobić na złość, nie będziemy pojawiać się w porze obiadowej. Swoją drogą skoro lubią niespodzianki to powinni zrozumieć. Chociaż mimo wszystko chyba brakuje mi odwagi i zastanawiam się sam czy nie powiedzieć jej, że ja przyjadę a najwyżej moi rodzice będą "niespodzianką dodatkową".
  6. tiger_2013

    Zastanawiam się nad rozwodem... On 37

    Co Wy na to ? Mam nadzieje, że przesadzam i nie powinienem się tym martwić.
  7. tiger_2013

    Zastanawiam się nad rozwodem... On 37

    Ogólnie przeprosiłem ją w swoim imieniu, ze tak powiem dla świętego spokoju. Na tą chwilę nie poruszamy już tego tematu. Rozmawiamy na inne tematy, ogólnie o dzieciach. Tak jak mówiłem, jutro jedziemy z moimi rodzicami teraz do nich zrobić niespodziankę. Przy okazji rodzice zaproszą ich na imprezę. Mam tylko nadzieje, że nie zrobią afery że też to było nieodpowiednie z naszej strony że ich nie uprzedziliśmy o wizycie. Zaczynam się trochę obawiać, ale nie dajmy się zwariować.
  8. tiger_2013

    Zastanawiam się nad rozwodem... On 37

    Ciężko się rozmawiało. Każdy ma swoje zdanie na ten temat. Ona i tak uważa, że postąpiliśmy żałośnie. W każdym razie chcemy teraz my zrobić im niespodziankę. Ale nie na zasadzie przeprosin, tylko też moi rodzice chcą ich zaprosić na imprezę za miesiąc. Stwierdziliśmy, że w takim razie my zrobimy niespodziankę i przy okazji dostaną zaproszenie. Mam nadzieje, że nie pogniewają się o to, że przyjechaliśmy niezapowiedziani i w dodatku z zaproszeniem.
  9. tiger_2013

    Zastanawiam się nad rozwodem... On 37

    Dzisiaj może uda nam się porozmawiać.
  10. tiger_2013

    Zastanawiam się nad rozwodem... On 37

    Pewnie też, dlatego pisałem że chciałbym żeby szła do pracy. Ale swoją drogą zawsze zwracała na wszystko uwagę, tylko wcześniej tak jak pisałem nie mieliśmy okazji tyle mieszkać ze sobą i nie mieliśmy dzieci.
  11. tiger_2013

    Zastanawiam się nad rozwodem... On 37

    Dzieci nie są małe, ale mają fakt faktem mają dopiero 3 lata. Swoją drogą uważam, że za dużo czasu poświęca na opiekę. Na wszystko musimy uważać. Lekko zawieje w mieszkaniu, to już zamykać okna bo przeciąg i dzieci będą chore. Ostatnio córeczka miała temperaturę wyższą, to żona stwierdziła że to wtedy co siedziałem z nią w "przeciągu". Przeciąg to u niej jest definicja kiedy otwarte są drzwi balkonowe, a z drugiej strony ktoś otworzy okno. Czasami nawet lekkiego powiewu nie ma, ale już jest drama. Nasze dzieci muszą po podłodze w mieszkaniu zawsze chodzić w bucikach, nigdy praktycznie na bosaka, bo się niby przeziębią (dużo tutaj jej mama wywalczyła to zakładanie bucików, w końcu położna i wie najlepiej). Po każdym kąpaniu dzieci muszą mieć założone czapeczki, żeby nie miały zapalenia zatok.
  12. tiger_2013

    Zastanawiam się nad rozwodem... On 37

    Rozdzielność majątkową robiliśmy ze względu na to, że sama chciała. MI to było obojętne. Sama chciała, bo jest po prawie i stwierdziła, że jak będzie już kiedyś notariuszem to w razie jakiś problemów w pracy nie chce żeby mój powiedzmy majątek nie był częścią sporną jakiegoś ewentualnego problemu. Zawsze była konkretna, ale wtedy nie mieszkaliśmy tyle ze sobą co po ślubie i dodatkowo doszły dzieci. Jest więcej problemów, więcej spraw o które się sprzeczamy. Co do pierwszej * to chcieli zrobić niespodziankę, pisałem już o tym wcześniej. Ok, miło. Po drugi ** najbardziej chwalona jest przez swoich rodziców. Ja nie jestem jakoś super wylewny. Nie chwalę za wszystko ją tak jak jej ojciec. U mnie w domu bylo inaczej, nas nikt tak wielce nie wychwalał.
  13. tiger_2013

    Zastanawiam się nad rozwodem... On 37

    Pożycia już dobrych kilkanaście miesięcy brak. Próbuje ją uściskać, całować ale tak trochę jakby jej to przeszkadzało.
  14. tiger_2013

    Zastanawiam się nad rozwodem... On 37

    Pari w samo sedno Romans daje sobie głowę uciąć, że to nie jest to Akurat z tym to wiem, że jest wierna dziewczyna i brzydzi się zdrady. Poza tym 90% procent czasu jest w domu z dziećmi, 5% to zajęcia (aplikacja notarialna) a drugie 5% to zakupy i inne przyjemności
  15. tiger_2013

    Zastanawiam się nad rozwodem... On 37

    ge46yij też tak uważam, ale lepiej oczywiście pogniewać się albo zrobić aferę
×