Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nemesis30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Nemesis30

    Koleżanka do odchudzania :)

    hej, ladnie Wam idzie kochane, naprawde. Smutna ja marze o 75. Powiem Wam cos, tyle ile waze teraz to nawet w ciazy nie wazylam :-( Strasznie przytylam po ciazach dopiero. Ja dzis 4 kg w dol, ladnie poskromiony apetyt a glodna nie chodze. Mozg przestawiony na ketony bo duzo energii mam. Doczytalam, ze Norweska i Kopenhaska to diety termogeniczne tez, ucza spalac tluszcz. Zaraz ogarniam mieszkanie a potem szykuje imieninki synka.
  2. Nemesis30

    Koleżanka do odchudzania :)

    hej dziewczyny, ale sie zrabalam w pracy :-( az mnie oczy od kompa szczypia i slabo mi bylo, z glodu chyba i z braku wegli, ale jestem twarda. Dzis mialam wegli tyle co z 1 grejfruta. Czyli w zasadzie nic. Tak, Marlenko i SmutnaLi, zgadza sie, ale LCHF jest specyficzna dieta, moim zdaniem trudna do bilansowania i prowadzenia, nie mozna tu popelnic bledu, jest swietna, owszem, ale trudna. I nie na kazdego dziala. Na mnie np nie, wiem, bo probowalam. Niestety, duze ilosci tluszczu powoduja, z eodbija mi sie mydlem, serce kolacze, i mam mega chcice na slodkie. I nie chudne. ALe jak na kogos dobrze dziala to spoko. W koncu chodzi o to zeby dzialalo ;-) Motulkowa - ale fajnie, taka mala dzidzia, no i wierze, pracy pod dostatkiem. Ja mam dwojeczke (szkolniak i przedszkolak), pracuje, wiec jak wracam do domu to jak na drugi etat. Wiadomo...;-) nie jest lekko, ale warto. Sluchajcie, spodnie ze mnie spadaja, jest moc!!!
  3. Nemesis30

    Koleżanka do odchudzania :)

    cos mi urwalo. W kazdym razie wazylam sie w niedziele i waga niestety byla 93,5 na starcie :-( masakra, boze swiety. trzymajcie za mnie kciuki, buzka
  4. Nemesis30

    Koleżanka do odchudzania :)

    i jeszcze jedno
  5. Nemesis30

    Koleżanka do odchudzania :)

    hejka w niedzielke :-) u mnie ok. Choc mam mega bol glowy po odstawieniu węglowodanów, ja pierdzielę, no, ale dam radę bo jak nie to niema dla mnie juższansy, zawzięłam sie na maxa i wytrzymam. Właśnie zjadłam grejfruta z całym miąższem i 3 jajka. Na wieczór jako surówka do białka wystąpi seler (tak jak Kaffee robi fryty z marchwi tak ja selera załaduję do pieca :-) ). Potem spać i mam nadzieję, że jutro dam radę w pracy. Od wtorku powinno być lżej jak już mózg przystosuje się do ketonów. Z mężem też dobrze jak pisalam, przytulił mnie rano, jak ja nie lubię się kłócić, od razu mi gorzej wszystko robić... Witaj PurePower - dobrze trafiłaś, tu same wspierające sie babki, którym zależy. Ja mam duzo do zgubienia, więc mi zależy potrójnie ;-) Chcę prędko ujrzeć 8 z przodu i zacisnąć pasa do 7.
  6. Nemesis30

    Koleżanka do odchudzania :)

    hej babinki, u nas ok, pogodzilismy sie po tej sprzeczce ;-) Od jutra wskakuje na Norweska, mam juz zakupy itp wszystko co potrzebne. Zaraz koncze kawe (druga juz dzis) i na spacer :-)
  7. Nemesis30

    Koleżanka do odchudzania :)

    aha, Marlenko, radze Ci zazywac codziennie kopleks witamin i mineralow, koniecznie z jodem w skladzie, byc moze brakuje Ci zwyczajnie soli mineralnych, stad oslabienie. Na pewno lepiej sie poczujesz.
  8. Nemesis30

    Koleżanka do odchudzania :)

    Melduje sie SmutnaLilijo sluchajcie, od kilku dni jestem na diecie takiej jakby swojego pomyslu ;-) nie robie nic specjalnego, rano pije kawkez mlekiem i cukrem bo uwielbiam, ale cukru malo, tyci zeby rozkrecic metabolizm i dac cukier dla mozgu. Potem druga kawka taka sama w pracy i dopiero tak ok 11 zjadam posilek bialkowy, poniewaz bialko na dlugo mnie zasyca. Na ogol jest to salatka z jajkami lub jakims mieskiem, ew. twarozez tlusciutki, bo przed tluszczem w produktach tez nie uciekam, dlugo syci. Warzywka tez zapelniaja brzuch. Potem w domu jem ok 16 i tu juz normalny obiad - duzo miesa, malutko kaszy lub ryzu ciemnego i sporo warzyw. na kolacje jem jablko lub grejfruta, bo kompletnie nie jestem glodna, czuje tylko taka mala chetke na cos slodkiego dlatego wybieram taki owoc. I sluchajcie, sama nie wierze, luzy w spodniach, buzia sie wciagnela :-) Jeszcze tydzien tak pobede, zobacze ile schudne, potem chce Kopenhaska i potem wracam na swoj jedzenie, skoro skutkuje i sie dobrze czuje na czyms takim. Obliczylam i wciagam niecale 60g weglowodanow dzienne czyli ok, zeby spalac tluszcz i nie lazic glodna.
  9. Nemesis30

    Koleżanka do odchudzania :)

    u mnie ok dzis, ś: kawa z mlekiem 2. banan 3. salatka z indykiem 4. kanapka wyladowana salata, kielkami, pomidorami i indykiem troche malo, ale nie bylo czasu a skurczam zoladek. Teraz juz czuje glodek (bo kolacje mialam przed 19), ale zapijam herbata koperkowa :-P Pojutrze wskakuje na 2 tyg. na Kopenhaska lub Dukana, zobacze jeszcze. A po pierwszych 10kg zwykle MZ i duzo ruchu. W ogole nie mysle o stracie kilogramow tylko robie swoje. trzymajcie sie i nie poddawac mi sie ;-)
×