Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Bernatka130

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Bernatka130

  1. Zostałam zapomniana - no to się wpisze sama:)))))) miki25........Warszawa...........24............01.08......0,5kg..........? Lia............Warszawa............??............01.08......2,0kg..........? livmar........Nysa..................28............01.08.....+16kg...........? donn........Kraków................27............01.08..10,8 kg ..córeczka annaa20.....Szczecin............22.............02.08...14kg...CÓRECZKA diann..........Śląskie.............21.............03.08......13kg......synek doris26......Kraków................26...........04.08..10,5kg ....CÓRCIA blondi23.....Elbl±g.................23 ...........05.08...7kg..........SYNEK Elmirka76...ok.Wadowic..........30...........05.08....14kg........SYNEK Aga.B........KOLOBRZEG..........26............06.08.....5kg..............? Bernatka130...Kraków...........29............06(04).08...13kg..........? justyna.....podkarpackie.........29...........08.08.....+7kg......SYNEK plusia.......Szwecja...............30............09.08...17kg.........SYNEK edusia......Hannover.............32............09.08....4kg.......CORCIA? tati78......Twickenham, UK.....27............09.08....+7kg......CORCIA Kati75......Wieden...............30............10.08...+16kg........Synek katienka.....Kraków.............30............10.08...+10 kg.....CÓRCIA? karamijja..Lódz..................28............12.08.....1kg................? kasia 30....Rybnik...............30............12.08..... +11 kg.. ..SYNEK Stokrotka _26......Lubin.........26............12.08...+ 10 kg.....SYNEK rekasus .....Poznan............27...........12.08..16kg...niespodzianka be_B.........Kraków..............30.............13.08...............CÓRCIA agulka28....Bielsko-Biala........28.............14.08...12kg........SYNEK Agula 30.....zachodniopom......30............14.08....+3kg......CÓRCIA beatrice ....Warszawa...........29...........14.08....4kg.......CÓRCIA Kruszyna....malopolska...........30.............15.08...+!!.......surprise kpiotrowicz....Warszawa.......23.............17.08......7,5kg..CÓRCIA jolla80........Warszawa..........25.............17.08.......................? Basia_26.....Piekary Śląskie....26..............17.08.....13kg...CÓRCIA ali32.......opolskie................32..........17-19.08...+5kg.......SYNEK z daleka .....Anglia...............26.............19.08.......10kg.......SYN! karola24.....Legionowo..........24.............19.08........?kg ...SYNEK! Justynka307...Mikołów..........25.............19.08........11kg .SYNEK? joanka.......Szczecin............25.............20.08..........7kg.........? evvik.......Warszawa............29.............20.08..........12kg.......? Basia23......Wyry................23.............20.08.......16kg.....corka agusia2.......USA.................30..............21.08............??..........? ToYaB.......Białystok............28...........21(23).08...+12,5kg..SYNEK zuza29.......opolszczyzna......30............22.08.......?.................? jagna25....Wodzislaw ...........25.............23.08........8kg...........? marsjanka*...ok. Katowic.......27.............24.08.........10kg.........? roxelka...... Essex,GB............27.........18(24).08....17kg....CORCIA Kotunia........Legnica............27.............25.08.......9kg ....SYNEK sierp.06.......podkarp............24.............25.08........7kg...CÓRKA oliwia13.......pomorskie.........27..............26.08........5kg..........? Lonta..........Rybnik ............21..............26.08.......8,5kg.........? padlinka.......Warszawa........25..............27.08.......3kg.....Córka kika27...........Kraków..........28..............27.07......10kg....CÓRKA maggiem...zachodniopom.......27..............28.08.....7kg..CÓRECZKA ekinio......Warszawa............28..............29.08....9,5....córeczka Nasze DZIECI: *************************************************************************************** nick...........imie.....data ur.....tc.......waga......dl.....imie.....porod *************************************************************************************** 1.agata_27..Agata..15.07.2006.38.........................SYNEK......... No artyzm mi z tego nie wyszedł ale mam nadzieje, że może być:):P
  2. Gratulacje Agata!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:):):):):)
  3. Agata - trzymam kciuki:)) Pogoda się psuje - HURAAAAAAAA!!! Zaczynam odżywać;))
  4. Hej:) Jak co miesiąc złamałam dane sobie przyrzeczenie, że rzucam zgubny nałóg kupowania setek rodzajów gazet (jestem od tego uzależniona - kolorowa prasa to po książkach i plackach ziemniaczanych moja największa mania - powinnam się z tego leczyć;( i kupiłam kolejne \"mamowe\" gazety. W \"Dziecku\" jest artykuł jakby dla nas ale wprawił mnie w osłupienie - rzecz się rozbija o torbe do szpitala - baa - żeby o torbę. Autorzy artykułu zalecają zabrać ze soba dla ułatwienia sobie życia 3 torby + torebkę podręczną z dokumentami a mąż ma sobie zabrac osobno swoją torbę (plecak?) Torba ma być jedna na cza porodu dla nas, na czas po porodzie dla nas i z rzeczami dla dziecka. oczyma duszy sobie wyobraziłam jk wparowuje na oddział objuczona ja i maż torbiszczami z rzeczami niby tylko na 3 dni a wyglądającymi jakbym była transportem rosjan na stadion tysiąclecia:)))) Hehe i te artykuły mają pomagać niedoświadczonym pierworódkom, rozpraszać ich wątpliwości i uspakajać - jaaaaaaaaaaaaaaasne hihi Cytat: \"W szpitalu łatwiej bedzie znaleźć to czego potrzebujesz, jeżeli weźmiesz trzy osobne torby. Do jednej włożysz rzeczy na czas porodu, do drugiej - konieczne po pordzie, a do trzeciej rzeczy dla dziecka. W podręcznej torebce będziesz zaś miała osobno - dokumenty i wyniki badań\" Aha i radzą spakować się w 38 tygodniu bo godzina zero bliska - ech to dlaczego ja od tygodnia mam spakowane torbiszcze jak to jeszcze daleko do \"godziny zero\" O święta niecierpliwości Strasznie się naśmiaąłm z tych 3 toreb - a może niesłusznie? Co myślicie?:)
  5. Anna20 - ale Ci fajnie, ze wiesz dokładnie kiedy dziecko przyjdzie na świat i że to już tak niedługo:) Strasznie ci zazdroszcze. trzymam kciuki:)
  6. donn - u mnie się załatwia położną środowiskową na dwa sposoby: 1. deklarowło się ja przy deklarowaniu lekarza rodzinnego - ja się przeprowadzałam i jak deklarowałam lekarza rodzinnego w krakowie to pielęgniarka kazała mi od razu zdeklarowac położną - w tej przychodni gdzie chodze jest pediatra i w takim przypadku powinna tez być położna 2. Kiedy zgłaszasz dziecko do pediatry (nie koniecznie przy pierwszym szczepieniu w 6 tygodniu:) - koleżanka właśnie załatwiała - poszła zapisać dziecko do przychodni pediatrycznej tam kazano jej zdeklarowac położna i na drugi dzień już przyszła - dziecko miało ok. 1 tygodnia Innych sposobów nie znam. Najlepiej zapytać w przychodni gdzie będziesz chciała zapisać dziecko albo w jakiejkolwiek pediatrycznej to wyjasnią fachowo:) (tak myślę:)
  7. Hej:) Plusia - no w tym szpitalu, w którym mnie \"potną\" nie może być mąż przy cesarce. za to jak wynosz dziecko z sali operacyjnej i zanoszą go do tej sali gdzie go ważą i mierzą i badają to tam dziecku towarzyszy już ojciec - w zastępstwie matki - bo ta biedactwo jest \"dokańczana\" na sali operacyjnej - a po zabiegach dopiero (bardzo szybko wg. słów położnej) dają dziecko matce żeby spróbowała dostawić do piersi. Tak więc ojciec przy cc nie (słyszałm, że wniewielu szpitalach może być ojciec - lekarze traktuja cc jak operację i woląchyba żeby nie było osób - bo ja iwem - niewtajemniczonych. Chociaż podobno sa szpitale gdzie ojciec może asystować przy cc - nawet tu w Polsce) A u mnie dzis tragedia. Sapnie przy wiatraku ma pewne minusy w moim przypadku . Mimo, że mieszkanie sprzątane na błysk jednak jakiś kurz zawsze gdzieś sie pojawi i wiatrak wiejąc wywiewa go i ja mam po nocy z wiatrakiem zawsze tak straszną alergię że chodze po ścianach - a nie mogę nic na to brac - alergolog mówi, że antyhistaminy to nie - a preparatów z wapnem nie moge przyjmowac bo biore rozkurzowo fenoteraol - więc pozostaje mi leżeć, zipać, kichać, przyduszać się i patrzeć kiedy spadnie deszcz. ech - dobrze, że za ok 2- 2,5 tygodnia będe mogła przynajmiej to nieszczesne wapno zazywać - bo nie wiem jak jest z innymi lekami antyalergicznymi przy leczeniu piersią:(
  8. Uff Wróciłam własnie z oglądania oddziału, na którym zamierzam rodzić. Hmm - no cudny on tylko maleńki:) Wszystko tam takie - drobne - nawet mamy na korytarzu które iwwdizałam - małe i drobne i dzieciaczki takie maleńkie - a najmniejszy był maluszek, który sie urodził w 36 tygodniu - zdrowy i tylko czasem w inkubatorze ale własnie go do jakiegoś zabiegu wyciągali a tam takie okragłeokno i wszystko było widać - więc i maluszka - matko jaka drobinka. Położna nas oprowadziła - salę przedporodowa pokazała - z telewizorem - męzowi się oczy zaświeciły ale nie dla nas taka sala przedporodowa bo jak będzie czekał aż mnie potną to pewnie na korytarzu będzie czekała a tam nie dostanie pilota:)) Sala pporodowa tez ok - łózko z mozliwościa dowolnego ustawienia - od leżenie do siedzenia jak na tronie - tez nie dla mnie - ja na operacyjną:(. Dla mnie to tylko sala pooperacyjna - tam ok. 2 godziny no chyba, że bede w bardzo dobrej kondycji to od razu do sali:) Fajnie . Po cesarce ze zniezuleniem podpajęczynówkowym od razu dają dziecko - to znaczy - wyciągają pokazują badają (w innej sali pod okiem tatusia:) i dają na tej sali pooperacyjnej do karmienia od razu (hmm jak jest mleko:) W dzień takie pocięte mają dziecko ze sobą ale w 1i 2 dobie na noc im dzieci zabierają - tyleż e jak chcą karmić to co 2 - 2,5 h [rzynosza dokarmienia (zobaczymy jak to wygląda wpraktyce:). Sale łądne - 2 os. z łazienką i przysznicem w sali- tylko niewielkie te sali i naprawde rozumię że tylko 2 osoby na raz moga odwiedzać - z tego , co widziałam to i te 2 osoby to za dużo - no bo jak na raz do każdej przyjdą 2 osoby to już są 4 i wtedy jest ciasno (odwiedziny od 14 do 19 i dzieci poniżej 14 r.ż nie moga al e to pewnie norma. jest kuchnia do użytku dla mam - można wyparzyć sobie tam butelki laktatory ew. coś w mikrofalówce podgrzać. Posiłki z zewnatrz przynosi katering - prygotowane menu przez dietetyka - położna mówi że daje to możliwo podglądnięcia co warto jeść bo nie sa monotonne i niedobre te posiłki:). Jest pani psycholog - fajna młodziutka, i rehabilitantka, która podobno przychodzi od razu na 2 dzień i mówi jak można ćwiczyć przy każdym rodzaju porodu i ćwiczy się z nią w miarę możliwości a przy wyjściu dostaje się zestaw cwiczeń które mozna wykonywać już po porodzie - takie odpowiednio dobrane - też fajnie brzmi - z panią psycholog tez mozna rozmawiać - jest ciągle na oddziale:) No i dl amnie najważniejsze - jak nie ma komplikacji to po cesarce w 3 dobier do domu - to krocej niż gdzie indziej:) No i na cesarkę umawia się na termin - przychodzi się 2 tygodnie przed terminem na konsultacje od ordynatora - on mowi co i jak i ustala termin, mówi jak się przygotowac jakie ewentualnie dodatkowe badania wykonać i ustala dokłądny termin cesarki - zazwyczaj ok. 1 tyg wczesniej niż przewidywany termin porodu - fajnie - bede miaął dzidziusia w ramionach pod koniec lipca albo w pierwszych dniach sierpnia - to ok bo już ledwo ciągnę:))) Ogólnie pozytywne wrażenie Hihi a jak wchodziliśmy na oddział przywieziono akurat kobietę która zaczeła rodzić - i musiano szybko sprzątac porodówkę po poprzedniej bo to wg. słów położnej miał być \"szybki poród\" bo pani rodziła 6 (!!!!) raz Wiecie co, ja już przestaje wierzyć, ze kiedykolwiek bedzie ochłodzenie (choć w tv mówią o piątku) - ech
  9. wow http://wiadomosci.onet.pl/1354157,69,item.html a podobno od nadmiaru głowa nie boli:))
  10. Hej Plusia - trzymam kciuki za obacanie - że też za obracanie u nas nikt nie chce się zabierać:(. Sąsiadka dała spokój - zreszta jak usłyszał mąż cała kamienica ma ją za wariatkę bo nikt tych, którzy jej przeszkadzają nie słyszy a ją owszem i ktoś jej zrobił awanturę - może ise uspokoi:) Za to do snu aniołka mi było daleko - już się skarżyłam że bobas jak katapulta postanowił w ciągu nocy wpakować mi się między żebra i tam zostać:) - Mma nadzieję, że nadrobię sen w dzien i prześpię największe upały sierp - trzymaj się, a ZUS-owi nie daj - może powiedzą co im nie gra w zwolnieniu - z moim tez był problem bo polozna niewyrażie napisała jakiś parametr odsyłali ale mnie wypłaca zakład pracy a dopiero im zwraca zus więc wypłacili. donn - co do pasa poporodowego - ja nie kupuję, w szkole rodzenia pani doktor mówiła, że normalnie powłoki brzuszne powinny dojść do siebie bez czegoś takiego - zreszta jest tot przeznaczone dla pań po cc i to tych grubszych bo tylko tym istnieje możliwość że isę nie wszystko dobrze poschodzi - a własnie te panie nie powinny pasa używac bo nie dochodzi powietrze i inne takie co to ja nie słuchałam uwaznie bo wtedy jeszcze pewna byłam że urodze naturalnie i bede potrzebowac jeżeli już czegoś to kułka popoodowego na pocięte krocze (hehe święta naiwności). Z drugiej strony kolezanka po cc stosuje pas i sobie chwali - więc ja sama nie wiem - warto czy nie warto - najwyżej kupie potem jak się okaże że chcę go mieć i potrzebuję
  11. :) I Znowu upał - dziś nigdzie się nie ruszam - przepłaciłam wczorajsze ruszanie isę okropnym samopoczuciem. Koszmar normalnie. Od początku ciąży mam tylko jedną manię jedzeniową - jak dzika uwielbiam placki ziemniaczane - i to nie takie, ktore sobie zrobię sama ale garmażeryjne - robione w jakims barze i dostarczane do delikatesów - kupuje takie i pożeram najczesciej w drodze do domu - zdrowe to nie jest ale po prostu czasem ich mi się zachciewa i musze - no i mi się ich wczoraj zachwiało - polazłam po nie do tego sklepuchoć nie jest za blisko kupiłam szczęśliwa choć spocona i zziajana wróciłam do domu - pożarłam wszystkie i................ po dwóch godzinach ledwo żyłam - żołądek się zbuntowal bo za dużo tych placków i pewnie nie są najbardziej lekkostrawnym daniem. Matko co ja przeżyłam - placków mi się odechciało do końca ży7cia - ba jedzenie niemalże mi się odechciało po spedzeniu dnia w ubikacji (choć z drugiej stronyw ubikacji mam najchłodniej:) A dziś koszmaru ciąg dalszy - ale już nie żoładkowego tylko żebrowego - powiedcie mi czy też macie czasem wrażenie, że waze dizecko orśnie nocą i rano brzuch jest większy niz dnia poprzedniego - kładłam się wieczorem spać z macicą niżej jak mis ię zdaje a obudziłam się podduszona i z główka dziecka uciskającą żebro z prawej strony tak silnie, że ból był niewyobrażalny - nie pomaga zmiana położenia - po odwróceniu się w drugą strone głowa uciska drugie żebro po prostu a jak wstanę albo usiąde prosto to spod mostka wychodzi mi \"głowa obcego\" - tzn. chyba głowa mojego dziecka - taki niewielki twardawy wzgórek który przetacza się pod żebra przy leżeniu na boku (którymkolwiek) - czy to jest normalne? Wczesniej też czułam głókę ale niżej (małe siedzi na pupie) a teraz po prostu uciska mi teżebra i nie wiem czy tak ma być czy coś się dzieje. Tak juz bedzie póki ise nie obniży do porodu?
  12. Hej mój nr gg (gdyby ktos mial ochotę pisać:) to 1965099
  13. przebije Was dziewczyny - nie spie od 3.13 - a to z powodu (po raz kolejny) mojej wspaniałej sąsiadki która własnie o tej godzinie urządziła koncert na rury i (bodajże) młotek albo miotłe - znowu jej sąsiedzi z góry przeszkadzali - no i przez to pół kamieicy spac nie mogłochociaż sąsiadów nie śłyszało a walenie w rury owszem. nie wytrzymam chyba i jak ja spotkam dziś na korytarzu to powiem co o niej myślę - chociaż czy co ś to da - własnie słyszałam jak się klóci z sasiadem - mowi że ma prawo działać jak nikomu nie przeszkadza ot towarzystwo tylko jej - matko jak nikomu nie przeszkadza to ona chyba poważnieprzeczulona. Własnie chciałam złapac małą drzemkę a pani wylazła na balkon i skarży się teraz komu sie da na tym balkonie - ze psania nici - normalnie trzymajcie mnie -ja staram się nie być nieuprzejma dla starszych ludzi ale.......no jak się dziecko urodzi to za takie koncerty płacić bede płaczem dziecka - a jak sobie sąsiadka ubzdura że dizecko jej żyć nie daje i zacznie walić w te rury z mojego (znaczy bobasa) powodu. Ech - wycisze sobie sufit podłoge i rury (taaaaaa ciekawe czy się da;) Zazdroszczę wam odwróconych już prawidłowo dzieciaczków - moja dzidzia na szczęscie tusza się tak, że nie uraża niczego w środku i tylko jak głowę do świata wystawia to wyglada jakby obcy mii spod mostka wychodził -a le dalej pupką siedzi na dole i już chyba nie mam szans na fikołek. Oj jak ja się boję cięcia i gojenia:( I znowu upał ma być - powiedzieli w tv, żeby utrzymywac zaciemnienie mieszkanie - wtedy chłodniej - ale kto ich wie:( Zaczeły mi puchnąc kończyny - a myśłałam że tego uniknę. No to się wyżaliłam - może ise mi teraz humor poprawi:) Miłego dnia:)
  14. hej:) Wstałam sobie dziś ochoczo po wczorajszej mordędze - matko jedyna dlaczego mi nikt nie powiedział, że wytapetowanie ścian to straszna rzecz - nawet jak się nie jest głównym wykonawcą tylko trzyma tapety. Zmachałam sie jak stary osioł i potem mnie bolało podbrzusze - ale na szczęście przeszło a pokój ma teraz kącik dla dziecka. W porywie zapału remontowego złożyliśmy łóżeczko:) No to teraz na prawdę jest już wszystko pozapinane na ostatni guzik. Ja wiem, że ot wszystko za wcześnie lae po pierwsze ja nie lubie na ostatni moment - a po drugie - chyba wążniejsze - ja się po prostu okropnie nudze i z nudy mam złe myśli i beznadziejny nastój więc jak coś robię to mi sie poprawia - taa tylko co ja bede robiła prze następne 3-4 tygodnie jak już wszystko gotowe:)))) Nad pościelą do wózka tez się zastanawiałam - ale podpatruje mamy na s pacerach i doszłam do wniosku, że jak jest tak ciepło to jakiś kocyk cienki pod albo nawet pieluszka flanelowa (kilka takich przypadków w parku widziałam. na to dziecko a na dziecko w większe ciepłoty tetrówka albo nawet nie a jak chłodniej to kocyk i ten taki ochraniacz od łóżeczka i tyle - a jaks ię zacznie zimniej robić to śpiworek albo zapinany kocyk albo coos - zreszta wtedy to ja będe już doooooooooooooooooooooświadczona mamusia (hihi) i pewnie bede wiedział co dzidzi trzeba (jasne;) Trzymajcie się - bo dzień zapowiada isę nie zbyt chłodny
  15. ech - spać nie moge i sie obijam po mieszkaniu. Dzisiaj tapetujemy \"dziecięcy kącik\" - tapeta w misie z paskiem w misie - oj coś tych misiów mi ise nazbierało (choc nie tylko ja wybierałam - żeby nie było - mąż z własnej nie przymuszonej woli tez kupował misie - np. te tapetę i pasek:))) - mam misie na pościeli i misie na ubrankach i misie na smoczkach - ojeeeeej - dopiero przy prasownaiu zobaczyłam że przesadziłam:) A co do tych kosmetyków - toja napisałam, że we wszystkim ta parafina bo mnie to zaskoczyło - sprawdziłam nawet mydła dla dziecka, które kupiłam (w porywie niezdecydowania zakupiłam 2 - no i w jednym jest jako składnik ta ciekła parafina - w mydla Bobas - w Bambino nie ma :)))))) ale za to jest perfumowane. Ha i zastanawiam się czym isę różni od nivea (prócz ceny - bo zauwazyłam oglądając je z tyłu, że jest produkowane przez Nivea:))))) Strasznie ciężko jest tak na sucho wybierac te kosmetyki - jak będzie dziecko to pewnie ąłtwiej bo samo zadecyduje co jego skórze odpowiada a co nie:). NIe zamierzam tez od początku przesadzac z kosmetykami - tylko jak radziła połozna albo mydełko albo ojlatum i tyle - no i krem od pupy - z resztą się zobaczy. U nas znowu upał - nie zapowiada się na deszcze i chłody - chociaż podobno gdzieś tam ma być burza:)
  16. Buuu a ja sprawdziłam - ciekła parafina to u nas jest we wszystkim prawie dla iemowlaków i dzieciaczków - pewnie tylko prócz oliwy spożywczej - w oilatum jest, w balneum jest, w chusteczkach do pupy (przynajmiej w nivea i w bambino i w kremach - no po prostu wszędzie - nie da się tego uniknąć:( dla dorosłych tez we wszystkim - inwazja hmmmm
  17. Stokrotka - co do pościeli - to ja na allegro kupiłam trzy elementową z ochraniaczem - 2 modele od użytkownika nadia http://www.allegro.pl/show_user.php?uid=3228587 dużo sprzedaje ma dobre opinie - pościel wyprałam już i wyprasowałam - nie zdefasonowała się nie zmieniła koloru jest na suwaczki i nie jest droga nawet z przesyłką - kupiłam u niej też rożek. Szybko wszystko doszłoi jestem zadowolona. Może Tobie tez się spodoba Doris - hmmm przepraszma że w kwestii oliwki się nei wypowiedziałam - nie miała pojęcia że coś takiego jest (no chyba że chodzi o oliwę kuchenną - lae jakoś nie myslałam o niej w kwestii smarowania dziecka bo mi się zapach oliwy z pierwszego tłoczenia nie podoba - ha i idea oliwki tez ogólnie nie - na siebie jak wysmarowuje coś co się nazywa oliwką to potem się lepię i ślizgam - nie lubię tego uczucia - poooglądałam w intenrecie i tez nie znalazłam kosmetycznej dl a niemowlaków oliwki z oliwek - tylko tyle, ze w Oliwce dla dzieci Delfi firmy bella jest zawartość oliwki z oliwek - ale to penwie nie to:( dzięki dla wszystkich za informacje o gortowaniu smoczka - zabieram się za to dzić i mam nadzieje, ze nie zrobie smoczkowi krzywdy- wrzuce z laktatorem i wyciągnę wczesniej:)))) Chociaż...........moje zdolnosci kulinarne w przełozeniu na plastik moga zaowocowac wieloma nieprzyjemnoiściami:))))) Pozdrowienia dla wszystkich:))
  18. Hej:) No ja torbę mam już prawie spakowaną - to znacyz rzeczy już mam tylko znowu prasowanie zostało -koszuliny moje biedne do szpitala muszę poprasowac i to co dla dziecka zabieram. Przyszedł wczoraj laktator (zamówiłam nowy przez allegro bo wychodził niedrogo w porównaniu z cenami sklepowymi - przeczytałam, że trzeba go najpierw wysterylizować przed pierwszym użyciem i że jeżeli nie mam sterylizatora - a nie mam:) - to musze toto urządzenie gotować 10 minut w garnku - jej - przestraszyłam się, że w 10 minut to się mi ten sprzęt rozgotuje:) -a le teściowa mówi ze nie - no to dalsze dylematy się pojawiły - jeżeli laktator 10 minut - to smoczek tak normalny dla dziecka - uspokajacz - też 10 minut? Mówi teściowa że 5 min. wystarczy - a co wy o tym sądzicie? jakie jeszcze rzeczy dla dziecka musze wygotować? Donn - że Ujastek przeważyło kilka rzezy - po pierwsze okazało się, że tam można się łądnie umówić na konkretny termin na tą cesarkę a nie czekać aż się zacznie akcja porodowa - więc spokojnie będe wszystko wiedziała wczesniej i spokojnie w dzień mnie pokroją a nie nocą ciemną będę jechała w te pędy do szpitala:), pozatym w przypadku cc znieczulenie też jest refundowane (miły argument - aczkolwiek byłam gotowa zapłacić - wole być przytomna) no i na koniec okazało się, ż epracuje tam w miarę znajoma położna więc jakby co to można liczyć na jakąś uwagę ze strony totej położnej - a jak już komuś płacić to lepiej komuś znajomemu na ten przykład moim zdaniem, może się pochyli wtedy nad biedną pokrojoną :) No i ta łazienka na 2 os. w pokoju - nie uśmiechało mi się leźć po korytarzu do zbiorczej łązienki z dopiero co zszytym brzuchem - nawet jakbym była wśród tych osób co to cesarkę znoszą z palcem w oku i skaczą od razu na drugi dzień jak młode kozy:))) Upał nieziemski ale co jakiś czas jakaś chmura wyskakuje i powiewa - nie wiedziałam, że bedę tęsknić kiedyś za ulewami:)
  19. Hej:) Justa29 - książeczka jest ważna 2 miesiące - tzn musi być ppodbita albo w danym miesiącu albo w poprzednim - to wygląda tak że jak masz podbita powiedzmy 2 majt to ważna jest do 2 lipca itp(przynajmiej tak mi położna wpisała w komputer jak przy ostatniej wizycie to kontrolowali - zdziwiłam się trochę ogłoszeniem w przychodni na którym pisze że miesiąc ale mąż zadzwonił do rzecznika praw pacjenta (on tak lubi sobie podzwonic i się wywiedziec u źródła - jak się fgo zostawi samego w domu to dzwoni do infolinii proszku (z opakowania birze nr:) żeby się podowiadywać o pranie a nie do mnie:) i pan tam powiedział, że 2 mies od daty piecztątki. Chyba się zdecydwoałam ostatecznie na miejsce porodu - tzn. cesarskiego cięcia - na Ujastku sobie urodzę - mąż dziś zadzwonił i dowiedział się, że nalezy się zgłosić na 2 tyg. przed planowanym terminem porodu, żeby się umówić na termin cesarki. Fajnie - ok 25 lipca bedę wiedzieć na pewno kiedy na świat przyjdzie moje dziecko:)))) I dają znieczólenie podpajęczynówkowe - wiecie co to za jedno - o zewnątrzoponowym czytałam dużo - o tym pajęczynówkowym prawie zero - musze się podszkolić. Wybieramy się z TŻ na dni otwarte szpitala pooglądac oddział i dowiedzieć się wszystkiego u źródła. Trochę mi lżej bo lubię wiedzieć co gdzie i kiedy no i bałam się, że z ta cesarką to tak że jak się zacznie akcja porodowa to oni mnie pod nóż narkoza (odwrotna kolejność;) i tyle. Przykro mi że niektóre z Was mają takie problemy i to na tak krótko przed rozwiązaniem kiedy (z autopsji mi to wynika) wiele rzeczy dotyka boleśniej - naweet drobiazgi nie mówiąc już o takich poważnych problemach jak wasze. trzymam za wszystkie kciuki Ha i upominam się o zdjęcia (jeżeli oczywiście można:) puszczyk@o2.pl
  20. a to link do strony z normami wielkości (po niemiecku ale skróty z USG te same http://www.9monate.de/Sono_daten.html
  21. to przelepione z jakiegos innego forum - cytat;) Dane tutaj wpisane podaje za Kalendarzem Ciąży (Ciąża tydzień po tygodniu) i częściowo z gazety \'Ciąża bez lęku tydzień 5 - zarodek ma długość 2 mm (jak pestka jabłka) tydzień 6 - długość od czubka głowy do krzyża około 2-4 mm (połowa paznokcia małego palca). WOrek owodniowy ma pojemność ok. 2-3 ml tydzień 7 - długość 5-13 mm (wielkość pastylki). Waga 0,8 g tydzień 8 - długość 14-20 mm (ziarnko fasoli). Waga 3g tydzień 9 - długość 22-30 mm (truskawka). Waga 4g tydzień 10 - długość 31-42 mm (śliwka węgierka). Waga 5g (tyle co ząbek czosnku) tydzień 11 - długość 44-60 mm (jak kurze jajo). Waga 8g (płaska łyżeczka cukru) tydzień 12 - długość ok. 61 mm. Waga 9-13g (tyle, ile cukierek) tydzień 13 - długość 65-78 mm (jak brzoskwinia) . Waga 14-20g ( tyle co dorodna rzodkiewka) tydzień 14 - długość 80-103 mm (pomarańcza). Waga 25g (to waga moreli) tydzień 15 - długość 93-113 mm. Waga 50g (tyle co kromka chleba) tydzień 16 - długość 108-116mm. Waga 80g (tyle, co poł kubeczka jogurtu) tydzień 17 - długość 11-12 cm (tyle co nasza dłoń). Waga 100g tydzień 18 - długość 12,5-14 cm (a wyprostowane 25 cm). Waga 150g (to waga kolby kukurydzy) tydzień 19 - długość 13-15 cm. Waga 200g tydzień 20 - długość 14-15 cm. Waga 260g (jak dojrzałe awokado) tydzień 21 - długość ok. 18 cm (jak duży banan). Waga 300g (jak 2 nektarynki) tydzień 22 - długość ok. 19 cm. Waga 350g (trzy gruszki) tydzień 23 - długość ok. 20 cm. Waga 450g tydzień 24 - długość ok. 21 cm. Waga 530g tydzień 25 - długość ok. 22 cm. Waga 700g tydzień 26 - długość ok. 23 cm. Waga 850g tydzień 27 - długość ok. 24 cm. Waga 1000g tydzień 28 - długość ok. 25 cm. Waga 1100g tydzień 29 - długość ok. 26 cm (z wyprostowanymi nóżkami, ok. 37 cm). Waga 1250g tydzień 30 - długość ok. 27 cm. Waga 1400g tydzień 31 - długość ok. 28 cm Waga 1600g tydzień 32 - długość ok. 29 cm(z wyprostowanymi nóżkami 41 cm). . Waga 1800g tydzień 33 - długość ok. 30 cm. Waga 2000g tydzień 34 - długość ok. 32 cm. Waga 2250g tydzień 35 - długość ok. 33 cm (z wyprostowanymi nóżkami - 45 cm). Waga 2550g tydzień 36 - długość ok. 33 cm. Waga 2750g tydzień 37 - długość ok. 35 cm (z wyprostowanymi nózkami - 47 cm). Waga 2950g tydzień 38 - długość ok. 35 cm. Waga 3100g tydzień 39 - długość ok. 36 cm. Waga 3250g tydzień 40 - długość z wyprostowanymi nóżkami ok. 48-51 cm. Waga 3500
  22. hej agula - nie martw się - w 32 tygodniu moja dzidzia ważyła 1960 g, a teraz w 35 waży 2586 (ha wcześniej mi się pomyliło - teraz patrzę na dzisiejsze USG. Nie gigant to jest a dzieci różną mają wagę. Teściowa mi powiedziała, że jak się urodził mój mąż to wżył 2850 - i był donoszony i super zdrowy - a teraz to prawie 90 kg kawał chłopa:). Jak wszystko inne ok to ja bym się wagą nie przejmowała:)
  23. oooo coś pomyliłam w nicku i wyszłam na pomarańczowo:)))
  24. Hej:) be_B - w ujastku doba pobytu ojca w tej samej sali co matka (tak jak pisała donn macie wtedy pokój dla siebie) - kosztujee 220 zł. To informacja ze strony ujastka (www.noworodek.com.pl, ww.ujastek.pl - zerknij sobie tam są informacje o porodach w tym szpitalu) jak nie zostaje na noc to może sobie siedzieć długo - podobno nie wyrzucają - chyba, że jest obchód albo coś takiego - nie iwem czy sa jakieś godziny wyznaczone odiwedzin. Donn - hihi nam w szkole rodzenia też powiedziel, że gruszki do nosa to rzecz zbędna -a le mamusie z którymi rozmawiałam zachwalają ten sprzęt - zawsze można kupić po urodzeniu się malucha (hehe choć ja kupiłam dzisiaj - malutka gruszka 2 z miękką końcówką - koszt 4,50 w entliczku pentliczku:) W ogóle poszleliżmy z TŻ dzisiaj i mamy już wszystko prócz aptecznych rzeczy o i materacyka oraz laktatora ale te zamówiliśmy przez allegro (materacyk tej firmy której kupiliśmy wymacaliśmy najpierw w sklepie - był ok a na allegro 20 zł taniej nawet po doliczeniu kosztów przesyłki - nie mówiąc o laktatorze - nowy nie ruszany z 12 mies gwarancją i fatkturą vat - tańszy o 65 zł:) uważam, ze oszczędzam (taaaaaaa złudne to troszku:) A do szpitala zabieram: -2 koszule rozpinane z przodu -1 koszule taką do porodu - nie rozpinana nie za krótka nie za długa (choć nie wiem czy będzie potrzeba) szlafrok -2 biustonosze z kalpką do karmienia - nie wiem czy potrzebne ale ja diabelnie nie lubię chodzić bez biustonosza bo mam wrazenie że mi biust dok olan spadnie - złudne wrażenie - żeby cos spadło trzeba coś mieć;) -kapcie -klapki pod prysznic -1 ręcznik duży 1 mały -ręczniki papierowe -bepjhanten -Tantum rosa -Laktator -majtki jednorazowe -wkładki laktacyjne -podkłądy poporodowe -przybory higieniczne;) -4 pieluchy tetrowe, 1 flanelowa -potrzebne dokumenty i badania -rzeczy dla dziecka (niby jakąś listę sobie zrobiłam ale ustalę dokłądną po kontakcie ze szpitalem - bo w tymw którym plauje rodzić trzeba zabrac wszystko bo nie dają nic A od jutra zaczynam akcję:\"WIELKIE PRANIE\" - heh trzymajcie kciuki - mąż uważa , że ja i urządzenia na prąd to wielkie nieporozumienie. No i idę do lekarza - kolejne USG - może tym razem boboas określi sie jakoś konkretniej:) I niestty dowiem się ile znowu przybrałam:))))
×