Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Bernatka130

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Bernatka130

  1. Hej :) Jagna - :) - jejku jak Ty młodziutko wyglądasz - śliczne z Was z Martą dziewczyny :) - Buuu - wypadek - dobrze, że nic Wam się nie stało. Padlinka - no ty tez na mamę tych pannic nie wyglądasz :) - ech przepiękne zdjęcia - też tak chcęęęęęęęęę :) Roxelka - ty tak dalej o takim domu i ogrodzi mów a ja się spalę z zazdrości :) Kpiotrowicz - no tak uroki urlopu z dziadkami w tle - ale urlop jest urlop - od odpoczywania nie od martwienia:) z daleka anglia - uściski na \"doły\" - mam nadzieję, że to tylko hormony i że jak się wszystko unormuje to i humor wróci gorcia - mam nadzieję, że imprezka się udała A u nas weekend grilowo- sprzątaniowy - zawsze w niedzielę niestety głównie sprzątam bo w tygodniu nie mam czasu a mieszkanie przypomina melinę. W sobotę byliśmy za miastem na grillu - był ogród i sad czereśniowy i truskawki prosto z krzaka - a dla Bruna - największa atrakcja - armata na skalniaku w ogrodzie - hehe wyrośnie z niego jakiś ogniomistrz - jak by mógł cały czas by na niej siedział :) A dziś dziecko wlazło w fontannę - i tyle. Zaliczył Bruno pierwszy plaster na kolanie a ja pierwsze przemywanie dziecięcych kolan woda utlenioną - znaczy chrzest bojowy za mną - nawet byłam twarda jak mały wył kiedy mu te kolano polewałam woda utlenioną i go szczypało :) W nagrodę, że byłam dzielna dziecko pierwszy raz wyraziło chęć oddania czci nocniczkowi - przyszedł i powiedział, żeby ściągać spodnie i pieluchę bo on chce siadać na nocnik - po czym siadł i sie wysikał - ale niewczesna moja radość bo dziś zasikał kapę na łóżko 2 prześcieradła i kawałek podłogi - znaczy dorosłość sikaniowa nie była stanem permanentnym a raczej wypadkiem na wojnie nocniczkowej :) Znowu się odchudzam - jejku - poradźcie mi co mam robić żeby pierwszy raz w życiu wytrzymać na diecie chociaż tydzień - mam do zrzucenia przed strojem kąpielowym jakieś 3-4 kg a na razie jak widzę po ubraniach to tylko przybieram bo robią się spodnie coraz ciaśniejsze :(
  2. Agula - jesteś złota kobieta :) Przynajmniej wiem czego się spodziewać. Nie jadę tam na szczęście po to żeby być dzikim wakacjuszem i co dzień gdzie indziej balować - tylko żeby spokojnie spędzić czas w innym otoczeniu niż dom :) - nie musieć gotować, myśleć co na obiad, przejmować się, że znowu nie poprasowane, nie odkurzone itd. Pospacerować, pozwiedzać pooddychać i takie tam - w sumie to takie nasze pierwsze rodzinne wakacje (bo te w zeszłym roku to lekka porażka) W przyszłym roku już się odważę pojechać gdzieś dalej - za granicę - z reszta będziemy już bardziej mobilni bo z własnym samochodem mam nadzieję - w tym roku to test będzie jak Bruno zasypia poza łóżeczkiem, jak się aklimatyzuje i takie tam - pojeździmy rowerem, może załapiemy się na te konie, albo na jakiś basen w porze kiedy schorowane staruszki jeszcze śpią (tak zaraz po zmianie wody - nie ja się też nie śmieję - tylko zaczęłam sobie wyobrażać - kilka lat temu spędziłam wakacje w okolicach basenów termalnych które były reklamowane jako najlepsze na \"kobiece\" problemy - ech w życiu nie przypuszczałam, że tyle pań w okolicach 60 martwi się jeszcze o swoje kobiece problemy :)). Strasznie Ci dziękuję raz jeszcze - lepiej wiedzieć czego się można spodziewać - nie będę przynajmniej rozczarowana, że nie ma kasyna (hehe chyba że jest - ale nie pisałaś;)
  3. Kice i Juleczce - GRATULUJEMY !!!!! Anna - no ot trzymam kciuki za odpowiedź w sprawie pracy oliwia - wwwwwwwooooooooooooow - aikido - jak Segal - strasznie zazdroszczę a co do basenu - od razu pisze, że Bruno też atopowiec i na basen idziemy we weekend :) - ale moja pani doktor przytargała mi artykuły o jakiś grzybach co to w chlorowanej wodzie żerują czy tez innym czymś co tylkoz basenami związane i twierdzi ze te grzyby lubią atopowców - taksię z tydzień nad tym zastanowiłam i wyszło mi że jeżeli każdy atopowiec łapał by coś na baseie to wszycy by mieli jakiegoś grzyba i a nóz Bruno nie złapie - a że uwielbie wodę i kompiele to nie bedę mu odmawiała w obawie przed grzybem:) O grzybie poinformowałam i żcze przyjemnego pobytu na basenie - i Wam i sobie :)))
  4. Justa - no to gratuluję pracy :))))) po tej to już będzie z górki ze znalezieniem następnych - wszyscy mówią że najgorzej zacząć :)
  5. Agula - super - to ty mi wszystko o tej Krynicy powiesz :) najbardziej zależy mi na nabyciu wiedzy o możliwości znalezieniu konia który nie uszkodzi mojego kręgosłupa i nie zagryzie Bruna (a może nawet da na sobie pojeździć:), na wiedzy o basenach krytych niekrytych i in. i innych atrakcjach dzieciowych i nie tylko :) No i oczywiście jak będziesz miała chwilkę i ochotę to chętnie się spotkałabym :) Oliwia - to strona tego pensjonatu: http://www.kosciuszko-krynica.pl/ jak się kliknie opcję \"dla dzieci\" wychodzi wszystko co fajnego :) mnie zachęciło Kotunia cudnie - oby tak dalej i jeszcze lepiej - niech tam dzidzia fika i macha na zdrowie :) Zmykam pracować nad mężem żebym to ja a nie on mogła mieć wychodne w sobotni wieczór - on ma imprezę a ja chcę wyjść bo koleżanka przyjeżdża - chyba muszę użyć kobiecych sztuczek :) Powiedzcie - była która w Tatralandii - bo właśnie się zastanawiam czy nie uciec pod koniec sierpnia z Brunem w tamte rejony ?
  6. Tfu - wkleiło sie cholerstwo 2 razy - to jeszcze napisze tylko, że sprzedaje mieszkanie, kupujemy samochód i że mój pediatra to dziwny jest jak tak czytam - Bruno choruje średnio 1-2 razy w miesiącu a antybiotyk miał w całym życiu 1 raz i to na drogi moczowe - to dobrze czy źle bo już się nie łapię - może nie chorowałby tak często (przeziębienia to głównie i zapalenia gardła ) jakby z raz go kto antybiotykami poleczył - a może mam się cieszyć, że mi lekarka antybiotykami dziecka nie marnuje?
  7. NICK.....IMIĘ DZIECKA....M-C..KG/CM-UR.....KG/CM AKTUALNE..ZĄBKI ******************************************************** **************************** 1.Agata_27.........Szymon..22.......2900/51........11500 /86.......12. 2.Annaa20 ........Wiktoria..22.......3150/51.......11950/79........16 . 3.Gorcia_27.........Maciej..22.......2950/54.......1150 0 /82.......16. 4.Kotunia.......Aleksander..22......3050/54........13000 /89........16. 5.Justa29...........Patryk..22........3470/54.......1400 0/84........16. 6.Donn...............Aurora..22........3190/56.......117 00/89.......16. 7.Blondi-ania.........Jakub..22........3460/59......1580 0/86........15. 8.Bernatka130......Bruno..22........2820/54........12300 /86.......18. 9.agnese34...........Lenka..22........3320/55......10700 /80........12. 10.Agula30.......Martynka..21........3060/54.......10000 /...........8. 11.Aga2424.........Miłosz..21........3400/57.......14800 /88..........16 12.Jagna25...........Marta..21........3040/56.......1045 0/...........6. 13.Stokrotka_26 ..Wojtuś..21.......3460/58 ...... 13800/..........16 14.Edusia…............Nelly..21...... 3540/53........12000............10. 15.Viki_33............Laura..21........3260/56.......100 00/75........4. 16.Kika27...........Natalia..21.......3300/52........115 00/88........16. 17.BE_B..............Michaś..21.........4550/59......122 00/79........7. 18.banka26..........Dawid..21........3350/54 .....13 kg /89.........12. 19.Milka102.......Karolinka..21.......2950/54........700 0/73.........6. 20.Evvik..............Bartuś….21........3090/53... ....8950/71.........3. 21.Maggiem.......Marcelek..21........2260/50 .....10000/74-80.....8. 22.Basia_26........Dominika..21.......2750/52.....12 kg /82.......15. 23.Diann............Michaś..21........3350/57.......12 kg/80...........4 24.Zuza29..........Pawełek..21........3440/55.....1070 0 /78.......12. 25.Roxelka........Vanessa..21.......2730/48.....1000/86 -92.........18 26.Doris................Alicja..21......3460/57.....1150 0/86..........16. 27.Katienka.......Weronika..21......3300/56.......10730/ 79.........8. 28.agula-kruszyna....Kasia..21......2970/51........11 kg/ 80.........8. 29.Ali32.............Szymon..21......3140/54.......900 0/74...........8. 30.Kati75.........Maximilian..21......4860/56.......1420 0/90........18. 31.Oliwia13............Piotr..21.......3270/59........78 00/72..........2. 32.Plusia........Maximilian..21.......3475/53......12450 /88,3.......11 33.Kasia 30...........Jakub..21.......4820/58.......11120/75........ .7. 34.Kpiotrowicz....Gabrysia..21.......4100/58......1050 0 /82.......14. 35.Basia24.........Paulinka..21.......3400/56........12 300/75.......10. 36.Moniap31..............Jaś..21.......3680/56........12 400/80.......8. 37.ToYaB................Staś..21.......3400/55........10 650/76........8. 38.marsjanka.....Agnieszka..21......3000/50.....10000 / 75 .......12. 39.padlinka............Emilka..20......3260/59.........9 450/75........8. 40.z daleka A.....Kacperek..20.......2940.............9600............. 6. 41.ekinio..............Ksenia..20.......3160/53......12 500/87........16. 42.Lonta..............Beatka..20......4150/58........115 00/............5
  8. Hej :) No wreszcie sie odczytałam - mam mętlik w głowie ale mniej więcej wiem co u kogo :) Ekinio - mocne uściski i mnóstwo zdrowia dla mamy, dla Ciebie również - mam nadzieje, że z przeciwciałami będzie ok. Plusia - mam nadzieję, że tata czuje się coraz lepiej, a Ty i Twoja powiększona rodzinka macie się dobrze. wszystkiego naj naj naj naj dla Maxia i Weroniczki Kpiotrowicz - fajnie, że z tymi szczepieniami coś ruszyło. szkoda, że się trzeba tyle naszukać, żeby dobrego lekarza znaleźć. Tak czytałam Twoje wpisy i sobie pomyślałam, że isę strasznie musi człowiek stracha najeść przy chorym dziecku, albo kiedy spotyka je jakiś wypadek - ty to dzielna kobieta jesteś:) czy ja dostałam (dostanę:) zdjęcie z nową fryzurą? Superowego urlopu :) Kotunia - strasznie mocno trzymam kciuki za dzidzie i Twoje zdrówko. Leż ty sobie i łapkami jeno ruszaj pokazując co gdzie i kto ma zrobić a bobas niech rośnie pod serduchem :) Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu :) Lonta ale prezent na Dzień Matki - lepszego nikt by nie wymyślił :) Donn - oby przeciwciała nie urosły bo Warszawa daleko - lepiej , żebyś nie miała po co jeździć :) ZDROWIA!!!!! i grzecznej Aurory :) Oliwia13 oj Ci lekarze :( a co to za zabieg tym laserem? skuteczny? Bo my też mamy problemy z siusiakiem :( Kasia 30, Basia25 - GRATULACJE , , , , , , - ale mam co niemiara :) Kika - a ty? - Dziewczyny, czy kika już urodziła - coś mis ię o pamięć obija, że miała termin na czerwiec? Roxelka - gratulacje z okazji przeprowadzki - zazdroszczę Ci tej plaży (hehe chociaż nie wiem - z tego co pamiętam - Morze Północne zimne - w któreś lato zaliczyłam tam pierwsze poważne zapalenie pęcherza - głupie wspomnienie ale lekarz powiedział, że to przez owo morze - bo zimne a plaża gorąca - ech ale co ja nudzę - spacery po plaaaaaaaaaaaaaży - marzenie :)) Anna20 - oooo przedszkole - fajna sprawa. Gratulacje z okazji przyszłego ślubu Justa a co to za praca? Zdrowia dla Patryczka Padlinka Gorcia Pozbierałam ,czytając co u was słychać, jeszcze nowinki - co u nas :) Bruno wreszcie zaszczepiony + meningokoki - na Pneumokoki dalej zbieram :) no i zbieram opinie lekarzy - każdy co innego :) Bruno jakiś małostopy - ma stopę - w niektórych butach 22 w niektórych 23. Smoczka nie używa w ogóle już dosyć długo - za to ostatnio mleko pije z 3-4 razy dziennie i to pije jeszcze z butelki więc smoka miętła tego butelkowego - pewnie to jakieś zastępstwo zwykłego - mam nadzieję, że z jego zgryzem nie będzie przez to nic okropnego bo i tak zapowiada się u niego porządny przodozgryz -po mamusi ;) Byliśmy z zębami Bruna u stomatologa -a le z wizyty niewiele wynikło bo zdążył zobaczyć tylko przednie zęby - oglądania ich dalszej części Bruno odmówił - zacisnął usta, a że dentysta był z tych humanitarnych (zero przemocy, śmieszne czapki, baloniki, trąbki i przyjazna atmosfera) to odmówił pomocy przy otworzeniu brunowi buzi na siłę więc wiemy tylko że nic złego się nie dzieje na razie i że xle myjemy małemu zęby (tylko pasta elmeks i z boku bo wtedy się monitoruje na bieżąco wszelkie niepokojące zmiany) oraz że dziecko popełnia przestępstwo (tzn. rodzice popełniają) i że zaśnięcie z butelką grozi strasznymi konsekwencjami (totalne wykolejenie poprawczak i okradanie młodszych z drugich śniadań;) Tyle dentysta - owocem wizyty u laryngologa jest wiadomość o krzywej przegrodzie - instrukcja używania kropli do nosa (na skos jakby celując w zewnętrzny kącik oka;) oraz wynik cytologii (matko!! w jakich warunkach ta cytologia to nawet nie chcę wspominać - rzeźnia to pewnie szczyt bieli i czystości)wskazujący niestety na alergię wziewną - czyli głównie pyłki i inne takie bo dużo nieprawidłowych nabłonków w nosie, alergolog natomiast oświadczył, że Bruno z pokarmowych alergii wyrasta a po okresie pyleń spróbuje mu odstawić leki i wtedy ja osiwieję i postarzeję się z 01 lat bo Bruno nie będzie jadł, spała ni zamykał paszczy z ryku przez okrągły boży dzień (coś mi się widzi, że w takim okresie będę miała straszną konieczność brania nadgodzin;) - już się boję;) Na dzień dziecka kupiłam dziecku rowerek (cuudo) a tatuś kupił dziecku stolik i krzesełko takie \"dorosłe\" - fotelik do karmienia poszedł najpierw do piwnicy a potem w świat zniewalać pasami inne dziecko - od tej pory syn mój zwiewa od stołu jak tylko może (jak nie może to nawet częściej) OOO a ja tez w tym roku jadę na urlop - za granicę to jeszcze się nie odważam z brunem - straszny asekurant jestem - ale do Krynicy Górskiej - do pensjonatu rodzinnego gdzie mają salę zabaw dla dzieci i plac zabaw wypaśny i mają rowery z krzesełkami dla dzieci i gdzie - co najważniejsze hihi można wynająć opiekunkę do dziecka a samemu uciec gdzieś - do wód leczniczych np. albo groty solnej;) - 2 ygodnie laby bo pełne wyżywienie (fajnie bo dziecko w wiek Bruna ma pobyt za darmo i można wybrać opcje żywieniowe dla niejadków i alergików różnej maści.:) To w sierpniu - a w lipcu - zgrozo - mój mąż (jako że ja mam dyżur w pracy i przez cały lipiec pracuję po 9 godzin dziennie i w weekendy) zabiera dziecko nad jezioro Roznowskie - jedzie on sam z Brunem i jego kolega ze swoją roczną córeczką - dwóch facetów i dwójka małych dzieci w domku nad jeziorem (domek- skarpa i dopiero jezioro dodam;) Czy ktoś wie co można robić w Krynicy Górskiej? Była tam któraś z was? Ok dosyć:)
  9. Donn - źle jest z ta trwała bo te loki na n-k to było lokówką na wesele robione - to była fryzura docelowa tej trwałej - a że nie wyszło - to błeeeeeeeeeeeeee jeszcze 5 stron i bede na bierząco :)
  10. Dziewczyny ja się nigdy nie odczytam - 11 stron - czytam 2 dziennie - znaczy do dzisiejszego wieczora przeczytałam 4 i dalej jestem w lesie - nic nie wiem :( U nas nic nowego - Bruno znowu chory - norma - znowu zapalenie gardła - cholerka - genetyczne czy co - TŻ i jego ojciec tez mają tę przypadłość na okrągło. Dziecię moje jest już ewidentnym charakterologicznym podręcznikowym 2 latkiem - wyje wrzeszczy marudzi i robi destrukcje odmawia współpracy nie śpi nie je z nocnika nie korzysta - tzn korzysta ale jak się go posadzi ale nie woła i z własnej woli nie siada. Dostał rowerek na dzień dziecka - odmawia pedałowania itp itd - jednym słowem norma :) Ja jak zazwyczaj usiłuję schudnąć - zakupiłam w tym celu bikini motywujące i teraz płacze bo urlop za 2 miesiące a ja w lesie :( Z nowych rzeczy - wyglądam jak masakra - coś mnie podkusiło i zrobiłam sobie trwałą - alleluja lata 80-te wróciły (a te nie były dla mnie najlepsze jeżeli chodzi o estetykę wyglądu;)miały byc grube loki ale fryzjerka nie pojęła chyba idei grubych loków bo to co mam na głowie to skrzyżowanie barana i mokrej włoszki z tendencjami w stronę koszmaru - no cóż - cierp ciało co ci się chciało - w ramach pokuty chodzę z tym na głowie publicznie - głupota musi być ukarana. Chorwaci właśnie nam strzelili gola więc idę sie pogrążyć w rozpaczy a potem wracam do czytania zaległości:) Uściski
  11. Hej :) Wow zanim sie odczytam mina lata jak widzę:) Zmian tu i zmian - dla wszystkich mocne uściski - szczególnie dla świeżo urodzonych Ja isię nie obraziłam tylko jestem ofiara i sie stłukłam i połamałam :(. najpierw nogę rozwaliłam - i siedziałam z nogą wyprostowaną, a że mąż kończy doktorat i do laptopa nie ma szans się dostać to siedziałam daleko od biurek i komputerów - czasem mi tylko mąż cos przeczytał albo zdjęcie w prezencie dodał do naszej klasy - ale że się prosić nie lubię to i kontaktu ze światem mało miałam. A potem jak już noga się naprawiła to zostałam kobieta upadła i uszkodziłam sobie łokieć i nadgarstek - co prawda w lewej ręce ale cholera nie wiedziałam, że lewa ręka jest tak człowiekowi potrzebna do wielu rzeczy - nawet do komputera - bo jednym palcem prawej toz za szybko pisac się nie da - teraz mam ściągniętą nawet opaskę z nadgarstka i w ramach rehabilitacji dodałam do jednego palca prawej jeden palec lewej to i już będę was zamęczać. Strasznie tęskniłam :) dziękuję za wszystkie piękne zdjęcia - cudne zdjęcia z wesela - laseczka;) - ekinio - nono córcia fotogeniczna :) a aniołek Plusi - ech - może i mnie się zachce następnego jak tak patrze na te słodkości :)) Mooooocne uściski i zabieram się do czytania :)
  12. Noo - to się po Was bociek przeleciał :)) KIKA - GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  13. Hej :) Dooooooooooooooooon ale jesteś z cicha pęk :) GRATULACJE !!!!!!! ja to bym nic w tajemnicy nie umiała uchować :)
  14. Kurcze dziewczyny - ale wam zazdroszczę tych działek, budowania i perspektywy posiadania własnego kąta (znaczy kilku kątów w postaci domu :)) Mnie jak na razie czeka sprzedaż mieszkania i cała jestem przez to w stresie - w przyszłym tygodniu finalizuje zakup mieszkania za złotówkę;) (nooo te przekształcenia własności ze spółdzielczych co to prawo w zeszłym orku weszło - moje mieszkanie kosztowało 3,25;) - choć tak różowo nie jest bo właśnie bankrutuję na opłaty poboczne - błeeeeeeeee) a potem będę je sprzedawać - i już wiem, że wrzodów z tego dostane (jeżeli już ich nie mam - też w przyszłym tygodniu się dowiem) bo nienawidzę załatwiania spraw urzędowych, będę musiała jeździć jak potłuczona bo mieszkanie 80 km od Krakowa - i takie tam - ech. brunek cudo - trochę alergii -ale ogólnie kochany z niego cżłowiek - gdyby tylko jadł - jeju przeczytałam już wszystko chyba co mi w ręce wpadło o tym jak sobie radzić z niejadkiem i chyba jakiegoś psychoanalityka zaliczę, żeby mnie wyleczył z wyrzutów sumienia na punkcie tego, że dziecko nie je - bo ja wiem że mam uproszczony schemat myślenia - dziecko nie chce jeść = zła matka (nie gotuje za mało czasu z dzieckiem spędza popełnia błędy wychowawcze trzeba ją zastrzelić - albo najlepiej niech zastrzeli się sama)ale nic na to poradzić nie mogę :( - może znacie jakieś sposoby na ot żeby sobie odpuścić - lub na ot żeby dziecko jadło - ręce mi opadają. chociaż pić zaczął (bo wcześniej i z tym bywały problemy) - ale nie do końca fajnie bo pokochał kubusie play w butelce z dzióbkiem - rozrzedzamy mu toto -a le nie daje się oszukać - wlanie wody lub herbatki albo czegoś innego do butelki po kubusiu powoduje sceny dantejskie :( O i Bruno ma wreszcie \"dorosłą\" czapkę - nie żadną taką wiązaną tylko nakładaną - i nie zrywa jej z głowy po paru sekundach od nałożenia - jak to zwykł czynić dotychczas - \"serce roście\";) - syn mi dojrzewa;) Miłego i słonecznego przyszłego tygodnia :)
  15. Hej :) Ja tylko do tego benzoesanu sodu :))) - nie jest taki zły - szkodzi wrzodowcom i w zestawieniu z witaminą C (E300) może przekształcić się w rakotwórczy benzen, co ma znaczenie szczególnie w przypadku napojów gazowanych, w których stosuje się jednocześnie obie te substancje - ale występuje też w dosyć dużym steżeniu w naturze w żurawinach, borówkach i śliwkach suszonych, w renklodach, cynamonie, goździkach i jabłkach - jak Kotunia zauważyła -machneło się z glutaminianem - mąż mi isę zagotował na tę pomyłkę to piszę;) U nas była katastrofa ale już nie ma - Bruno zapalił sobie uszy, ja zapaliłam sobie cewkę moczową a mąż gardło - sytuacja zapalna opanowana:) Plusia dla Ciebie i córki (no i syna oczywiście też :) Ekinio Donn EEEEEEEch dla wszystkich :) Byłam wyrodna amtka - uciekłąm na weekend z domu - cóż - wniosek z wyjazdu taki - juz nie jestem taka młoda i na dodatek nie umię pać do 11 bo się budze tak jak zawsze - wypocznę ----------- nie wiem kiedy;)
  16. :) Nie no nie przesadzajmy - Bruno na ROLKACH JESZCZE DŁUGO NIE POJEŹDZI - NA ROLKACH JEŻDZIMY MY A DZIECKO W WÓZKU - ŻE NIBY TACY AKTYwni współcześni rodzice - taaaaaaaaa - no i zimno spowodowane pędem powietrza doprawiło mi dziecko :) Odezwę się wieczorkiem papa
  17. :) No to dwa lata z tym samym mężem mam za sobą;) Film był fajny - tzn. wybitny i oskarowy może nie -ale dużo sie na nim śmieliśmy a pani miała tak rewelacyjne płacze że za każdy z nich (i za jedną piżamę)dałabym sie pokroić:) Pogoda wczorajsza zaowocowała chyba tym, że wredni i wyrodni rodzice przeziębiliśmy dziecko - jeździliśmy na rolkach i potem Bruno miał 39 stopni gorączki (no albo te żeby których szuka grzebiąc sobie w buzi całymi dniami) - ech - ale i tak na rolkach to on z nami nie pojeździ do maja albo czerwca kiedy będą jakieś przyzwoite temperatury. Dziś dziecko zdrowe bez temperatury i radosne - kolejny etap za nami - wyciągnięte zostały wreszcie szczeble od łóżeczka - booooooooooooooooże jak ja to przeżyję - moje dziecko samodzielnie może wyjść z łóżka i pójść w świat daleki szeroki i niebezpieczny - zanim pojedzie pierwszy raz na rowerku czy pójdzie do przedszkola to osiwieję;) Kotunia - no to szkoda że nie poszliście z nami do kina;) a Aluś - noooooooooooooooooooo - gdyby nie to, że nie wypada mi dopuszczać do świadomości tego że mogłyby istnieć piękniejsze dzieci od mojego .........;) Cudnie wygląda z ta gumką - zawadiaka:)
  18. :) Basia25 Justa - pramolan właśnie odstawiam - wiosna idzie a wiosną lepiej egzystuję;). Rocznicę mamy 2 Kotunia - wszystkiego najlepszego przekaz mężowi :). Do kina idziemy pewnie na ok 20-21 - to do zobaczenia na seansie:) a co do powodzenia - hehe na razie Bruno goni dziewczynki - a one go popychają i przewracają (no cóż może kiepskie początki przerodzą się w jakieś powodzenie;) Oliwia - ok - napisze jak film. No ja tez idę właśnie na niego ze względu na znajomość -a właściwie ze względu na patriotyzm lokalny mojego TŻ - lubi filmy, które się dzieją w Krakowie i przełknie nawet że to komedia romantyczna :) Doris - ech no chyba zostaje tylko życzyć powodzenia na teście (swoją drogą ciekawe ile punktów uzyskałaby szefowa;) Ale pogoda - jak Bruno wstanie o odpowiedniej porze to może i na rolki pójdziemy:) Pozdrowienia
  19. Hej No co do wielokrotnego rotavirusa -to owszem - brunek ma kał przebadany w sanepidzie i ma norowirusa - to odmiana rotawirusa. Strasznie zjadliwy nawet 10 jednostek czegoś (ech znowu nie słuchałam jak TŻ tłumaczył) może zarazić, niektórzy przechodzą bezobjawowo (no jak bratanek męża - który potencjalnie zaraził Bruna) a niektórych zbijają z nóg - dorośli przechodzą w 48 godzin a niektórzy mogą być nosicielami nawet miesiąc :( Mieliśmy iść w niedzielę na kinderparty ale teraz to już nitk nie chce nas oglądać (choć lekarka mówi, że Bruno powinien już niezarażać chociaż potencjalnie nie wydalił go jeszcze z organizmu (wydalony tzn. koniec biegunki i przynajmiej 2 dni normalna kupa) - ślnotok może być jednym z objawów. W poniedziałek mamy miec wyniki kału na pasożyty to się okaże czy tylko wirus czy coś jeszcze :( a w niedzielę mam rocznicę ślubu - jak koś zajime się dzieckiem to może i do kina pójdziemy ;) - hehe na \"nie kłam kochanie\";)
  20. :) Kpiotrowicz - hmmm to może i na pasożyty przebadać? no bo rzeczywiście - co tu jeść jak nic nie wolno :( ale na jeden dzień to bym się dzieckiem zamieniła, żeby poczuć co to jest dziecko które je :) Oliwia - oj a my właśnie na elidel mamy receptę - hmm - może nam pomoże :( Donn - nooooo podpisuję się pod tym kwitnieniem i promienieniem :))) A Auruśka cudo - taka uśmiechnięta :) Heh - juto zanosimy Brunkowe wydzieliny biegunkowe do sanepidu - 3 raz w ciągu miesiąca ma rotawirusa - mają mu zbadać co to za bakteria i może przestanie chorować sam bidulek a przy okazji i nas zarażać - po nas też kolejny raz przeszła fala - jak tak dalej pójdzie to wreszcie trwale zyskam swoje wymarzone kilogramy sprzed ciąży - aczkolwiek wolałabym nie takim sposobem :( Pozdrowienia - ha ma być cieplej :)
  21. :) I po świętach - i rzeczywiście - \"za nadto się jadło, co więcej nie myszki - lecz kiszki i sadło....\" Brunidło nawet się przeżarło co mu nie posłużyło a dziś na dodatek przypętało się podle gorąco i z jutrzejszego szczepienia znowu nici - już 3 miesiące w plecy a wreszcie zdecydowaliśmy się na meningokoki - hmmm albo mu zęby idą (ślini się na potęgę odmawia jedzenia itp) albo jakieś choróbstwo (ma katar) albo czuje to sczepienia - a złośnik był dziś z niego - co chwila płakał i chciał mnie bić :(( Anna 20 - oooooo ja tez bym chętnie chrzciny obejrzała jeżeli można Widzę, że nie tylko ja mam niejadka - Plusiu - Bruno też okresowo odmawia picia (tzn. pije mało i tylko z bidonika z rurka i tylko tyle ile chce - tzn. prawie nic) Ekinio - takie farby to kupa zabawy - chociaż najchętniej to je wygarniał z kubełka i przeciskał przez zaciśnięta pięść:) - ale stopy i dłonie chętnie odciskał gdzie się tylko dało :)) Kupiłam tez masę papierową ale na to chyba jest za mały bo zjadać chciał - a wielofunkcyjne pastele w pisakach wydłubuje bo mają fajna konsystencję - z bezpiecznych rzeczy zostały kredki - kupiłam takie duże drewniane - chociaż i tak woli długopisy;) Nowe słowa na po świętach u Bruna: kościół (ewoluowało od koci i kości;) - teraz na wszystko duże i z cegły mówi kościół;) cylinder i radio zet (na kreciku jest logo na Filemonie jest logo jak się bajki zaczynają jest logo - Bruno myśli chyba że to coś fajnego bo wrzeszczy tona ulicach, babci do telefonu i jak tylko kto go pyta i nie pyta;) - zdań dalej zero, własnoręcznego jedzenia zero (hmm aktualnie to wszelkiego jedzenia zero;( tak jakoś bokiem postępy moje dziecko robi;) a jutro do pracy - ech
  22. Wszystkiego najlepszego po (prawie) świątecznego. Leżymy i leczymy przeżarcie - byłam nieprzyzwoita w pochłanianiu posiłków :) ToYaB - Gratulacje dla Ciebie i wszystkiego najlepszego dla Ignasia :) Justa - ooooooooooooooooooooo ale gada - śliczne zdania :) Donn - Aurora jest THE BEST!!! Plusia - zdrówka TŻ zrobił wreszcie trochę galerii więc jest Bruno w spineczkach :) http://www.chemia.uj.edu.pl/~wozniaki/galeria/
  23. Hej :) Hihi Gorcia - a już chciałam się dopominać o zdjęcia - no :)) Plusia - na zapas się nie trzeba martwić jak napisała Gorcia - na pewno jak byłby powód do niepokoju to już b sie za Ciebie zabrali lekarze :)) oj - ekinio - przypomniałaś mi, że mam to szczepienie w plecy :( Dzik - hmmmmm znaczy natknęłaś się na żywą przyrodę ;) - nie no żartuje - całe szczęście że wyszłaś z tego cało Ło matko - Basiu jak ja Ci tej Turcji zazdroszczę ;( - ja mam urlop dopiero w sierpniu a do tego czasu zabije kogoś albo zwariuje :( :) U nas choroby przeszły - nawet mąż już zdrowy. Za to dziecko mi zdziwaczało - generalnie jest pogodne i usmiechnięte choć urwiś - zaopatrzony został w duże kredki, w pastele, w farby do malowania palcami i w mase papierową więc może isię wyżywać artystycznie - cieszy go to. Gada coraz więcej a już na pewno wszystko powtarza - pokazuje rozliczne części ciała typu plecy siusiak oko i inne takie podstawowe mniej czy więcej. no i pierwsze dziwactwo wiąże się z włosami - otóż Bruno uwielbia wpinać sobie we włosy spinki i tak chodzić - no to zakupiłam mu spinki (cholerka - męskich z batmanem spidermanem czy choćby nie wiem z bobem budowniczym nie robią więc ma różowe z hello kitty :) Sam sobie wybrał w sklepie model sam wpiął we w losy od razu 3 sztuki i chodził tak po galerii handlowej. zaliczyłam przez to wtope i zostałam chyba uznana za wariatkę bo jak czekaliśmy przed ubikacją i Bruno chciał wyleźć z wózka - na moje - nie wychodź synu - pani wc babcia (choć raczej ciocia :) zapytała - a dlaczego pani na NIĄ mówi synu - na co ja - bo to chłopczyk - no to popatrzyła sobie na mnie z pełnym zrozumieniem typu (nieszczęsne dziecko płaci męskiej z którego matka zawiedziona że nie ma córki na siłę chce zrobić dziewczynkę - a co ja poradzę że Bruno lubi :) - przecie nie zwichruję mu jego tożsamości płciowej bo on nie wie że takowa mieć powinien i nie wie że inne dzidzie nie mają siusiaków i że spinki są raczej dla tych bez siusiaków itp :)) A drugie dziwactwo wiąże się z ryżem - myślałam, że Bruno go nie lubi - hmm otóż uwielbia - potrafi zjeść całą miskę -a le nie z sosem nie z mięsem nie z warzywami - tylko sam na sypki - siedzi godzinami i wyżera z miski dokładnie po jednym ziarenku - nie pozwala sobie zabrać tylko mozolnie odlepia ziarenka aż nie ma na łapce więcej niz 1 i z triumfem wkłada do ust - zjada i zabiera się za następne ziarenko - dla mnie spoko - siedzi w foteliku je a ja mogę robić co innego bo sobie nie życzy asysty - ziarenko po ziarenku - wiecie ile trwa zjedzenie miski ryżu ziarenko po ziarenku?;) Mnóstwo czasu :)) Życzę wszystkim lepszej niż dziś pogody :)
  24. Hej :) Kotunia - sto lat sto lat nieeeeeeeeeeech żyje nam Bruno mleko pije z butelki ze smoczkiem 2 razy dziennie - a w zasadzie traz w dzień przed drzemką a raz w nocy - nie umiemy go tej nocnej przekąski oduczyć - chociaż czasem udaje się przeciągnąć i je dopiero ok 6 Pomidorów nie dajemy - sami też nie jemy tych teraz a ogórki kiszone :) Ech w ogóle jak tak czytam to wychodzi, że moje dziecko ma monotonną dietę - nic tylko jabłka banany i mandarynki serek szynka i pieczywo różnego sortu z masłem ew. serkiem topionym, kurczaka i inne mięso - czasem z marchewką czasem w pomidorach z warzywami itp - takimi na papkę - no chyba że czasem w kawałku - je tez jeszcze obiadki ze słoika jak nie ugotujemy niczego o i je serki i mleko i kaszki - generalnie je jak dzidzia tylko +czekolada i słodycze (jak był mniejszy nie dostawał za często - teraz w sumie też nie często) mleka pije 2 razy 180 ml - no i grzeszymy parówkami - ech muszę sprobować ananasa i awokado może paprykę i kiszona kapustę też skoro inne dzieci to lubią. W ogóle muszę się naprawić jako matka gotująca bo kiepsko ze mną :(((
  25. :) Ekinio Plusia - ale mi narobiłaś smaka tym co pijesz i jesz W ogóle podpucha jakaś - wy tu o torcikach i innych a ja znowu przechodzę na dietę bo mi się opona robi :) Mąż nadal chory, dziecko na szczęście zdrowe- dzisiaj miało raj - cały dzień pod opieką cud ciotki :)) ech - to ja pod tę 500 stronę może poszukam jakiegoś czegoś przyjemnego do picia i pójdę spać :)
×