Marita1990

Magda ja mam dużo takich dni:) Wszystko jest do bani, wszystko mnie wkurza i cały świat jest przeciwko mnie... Chciałabym już mieć Małego przy sobie to wszystko nabrałoby sensu:) A Ty wyjdź na słoneczko to lepiej się poczujesz:)

Brykałam po mieście i kupiłam Małemu ręczniczek z kapturem (akurat są w rossmanie) 90x90cm - chyba wystarczy na jakiś czas:) Oprócz tego kolorowe pieluchy tetrowe - 5 sztuk i każda w inne wzorki - też w rosmanie. I jeszcze małą zieloną świnkę-skarbonkę - trzeba zacząć zbierać drobne na grzechotki:D => oczywiście to żarcik, po prostu mi się spodobała:) Dla koleżanki a właściwie jej brzdąca kupiłam kocyk disneya taki cieniutki ale baaardzo mięciutki. Tatusiowi koszulę a sobie torebkę - aaa co wreszcie coś i nam musiałam kupić, bo na razie wszystkie pieniądze wydaję na Małego:) Brakuje mi jeszcze prześcieradeł do łóżeczka, szaliczka albo jakiejś chusty na szyjkę, pierdoł do kąpieli i kosmetyków no i dla siebie do szpitala podkładów itd. Koszule pożyczyłam dwie od znajomej, bo to tylko do szpitala. Nie cierpię koszul, więc w domu i tak będę już w piżamie:) Czekam już na przesyłkę z chustą elastyczną (oczywiście zieloną) do noszenia Bączka - udało mi się, bo dziewczyna oddawała za darmo, pokryłam tylko koszty wysyłki. Aaaa z większych wydatków to nie mam jeszcze fotelika do samochodu i torby do wózka, ale i na to przyjdzie czas - jak ZUS łaskawie wreszcie wypłaci mi zaległe zasiłki (o ile zdążą do porodu). x zimowaMama2014 kuruj się szybciutko, bo jest piękna pogoda więc nie możesz chorować:) Ja też jestem zdecydowanie za porodem naturalnym i mam nadzieję, że uda mi się tak urodzić. W poniedziałek mam USG to zobaczę jak się bąbel rozwija i czy ułożył się już prawdiłowo:) x A na zgagę nadal zimne mleko butelkowe:)

dla tych co nie oglądały :) https://www.youtube.com/watch?v=Zcu4FXTA_Ww Udało się? Działa?

Ojj ja na telefonie to nie wrzuce. Najwyżej jutro jeśli nikt tego nie zrobi przede mną:) Faceci przesadzają dlatego jakoś się tym "eksperymentem" nie przejelam. Posmialam się i tyle. Przecież obi umierają od bólu głowy:D

Albo 15ty, bo już nie wiem:) Od początku był 16ty a ostatnio gin stwierdził, że jednak 15.11.2014. Tak czy inaczej to tylko 1 dzień różnicy. Mam nadzieję, że reszta dziewczyn odnajdzie ten temat...

Witam Was Kochaniutkie:) Jak ktoś mógł usunąć nasz temat?:( Jakim prawem? Lubiłam sobie nieraz poczytać pierwsze strony... Teraz nie zdąrzyłam nadrobić ostatnich stron, wchodzę a tu taka lipa:/ x U mnie +7,3kg, brzuchol 103cm:) W poniedziałek mam to trzecie ważne USG w 4D także zobaczę moją mordkę. Z dolegliwości to tylko czasem zgaga, na którą błyskawicznie mi pomaga butelkowe mleko z biedronki - takie prosto z lodówki. x Poprałam i poprasowałam już dwa pudełka ubranek, teraz leżą zamknięte w plasikowych skrzynkach w szafie żeby się nie kurzyły i żeby moje koty nie urządziły sobie na nich legowiska:) x Moja wspaniała "teściowa" nas ostatnio odwiedziła - aż czwarty raz w ciągu 2,5 roku i wypalila z tekstem, że ona sobie wnusia będzie zabierać do siebie. Ja ją tylko krzywo zmierzyłam a mój M. - "wnusia to sobie będziesz zabierać raz na pół roku na godzinkę - tak często jak nas odwiedzasz":D Poszło jej w pięty i dzisiaj ma przyjść znowu:D Wreszcie jej synek powiedział kilka słów, bo tak zawsze się bał... Mieszkają 3 km od nas a mają nas w d... x Od 12-go mam maraton w szkole - muszę zaliczyć 2 egzaminy i 2 kolokwia, bo w czerwcu miałam tą okropną rwę kulszową i nie poszłam na te ostatnie zaliczenia:/ A mam takiego lenia, że nie wiem jak ja to zaliczę:/ x Ostatnio pisałam koleżance pracę na temat demograficznych problemów Polski i w jednym rozdziale miała propozycje rządu na niwelowanie niżu demograficznego (nie pamiętam jak to dokładnie brzmiało) i miałam ochotę napisać, że nasz rząd to prowadzi politykę antyrodzinną a nie prorodzinną - to tak adekwatnie do moich problemów z ZUS-em. Na zasiłek dalej czekam, bo oni sobie prowadzą "postępowanie wyjaśniające" a jak dzwonię zapytać jak tam to wygląda to nikt nic nie wie... Chyba zacznę ich bombardować pismami - na pisma będą musieli odpowiadać. Już po prostu nie mam do tego siły:/ Do brania składek to byli pierwsi, ale jak już jest L4 to tylko szukają haczyka żeby nie wypłacić zasiłku.... I tak żyję w stresie czy do porodu "zdążą" mi wypłacić... x Ze szkoły rodzenia zrezygnowałam, bo okazało się że na nasz wspaniały NFZ przysługuje albo położna albo szkoła rodzenia, a że mam swoją położną - przychodzi do mnie co tydzień, mierzy tętno maluszka, moje ciśnienie i odpowiada na moje pytania to stwierdziłam, że wolę to niż szkołę rodzenia, bo u nas jest ona podobno w formie wykładów + pokazanie porodówki a ja i tak w Legnicy nie będę rodzić, a porodówkę w Wałbrzychu już widziałam. Czyli zostaję przy położnej do porodu i po porodzie jeszcze 6 spotkań:)

Jakieś nowe informacje?:)