Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

borutka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez borutka

  1. borutka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    a nasza ma średnio co rok nowego chłopaka, zawsze młodszego od siebie jakieś 15 lat :). i też jest zdziwiona, że jej się związki nie udają ... Ale ze mnie złośliwa plotkara :).
  2. borutka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Nam po prostu zależało, żeby dzieci były na tym slubie. A gdyby ona wiedziała, na pewno by ich nie puściła.
  3. borutka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Moja sytuacja - w rodzinne policja sie nie wtraca, ale to może podejść pod napastowanie :). Ale jak sie uspokoiła nie ma o czym mówić. A jakby pisała dalej, ignorować, w końcu się jej znudzi. My po slubie mieliśmy natychmaistowy pozew o podwyższenie alimentów. Nie mogła dokuczyć inaczej, to zadziałała tak ... ale potem już jej przeszło. My ze ślubem tez jej wycięliśmu numer - zaprosiliśmy dzieci na weekend, tj. sobotę, w którą był ślub, od samego rana zaprosiliśmy na lody i zaprosiliśmy na ślub na popołudnie. Odstawiliśmy do wtajemniczonej babci, która je przywiozła na ślub. A ich mamusia dowiedziała się dzień po, na dodatek dostała jeszcze tę informację od dzieci, którym slub bardzo się podobał. Druga sprawa, że od ślubu kompletnie potem zaczęły rabać się relacje z najstarszą córką.
  4. borutka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    moja sytuacja - a może by tak te sms-y na policję? Bo jeśli naprawdę codziennie to cholery można dostać. A tak z ciekawości - od jak dawna jesteś ze swoim mężczyzną? Bo może jej jeszcze trochę czasu trzeba ...
  5. borutka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    gosia2 - ja tez mam taką szesnastolatkę i też mamy z nią bardzo sporadyczny kontakt i rozumiem to, naprawdę. Chodzi mi o to, że przy takich dochodach 300 zł to naprawdę bardzo mało. Ale juz nic nie mówię, rozumiem Twoją argumentację. Jak sie dobrze zastanowię, też dochodzę do wniosku, że naszej pannicy nic bym nie dała. i całe szczęście, płacimy tylko na małego, bo na pannicę koszty znosi mieszkający z nami syn.
  6. borutka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    gosia2 - a rozważaliście w ogóle kwestię, żeby mała mieszkała u was? Bo skoro z matką nie mieszka, twój mąż miałby spore szanse na opiekę. I byłaby duża szansa, że wtedy (bez nastawiania przez mamusię) i Ty się z nią dogadasz.
  7. borutka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    gosia2 - to w takim razie mógłby wspierać babcie. I widywać sie z dzieckiem u tej babci.
  8. Emmi, trzymam kciuki :). Będzie dobrze. nowinka nowinka- jaka mądra z Ciebie kobietka :).
  9. borutka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Faktycznie, też mi się nei podoba - 300 zł przy takich dochodach. To nie chodzi o to, że ojciec ma zaharować się na byłą żonę, ale jeśli on tyle zarabia sam powinien sie zatroszczyć, zeby dziecku nie brakowało. I nie mówię, że pzowolic wyciągac byłej pieniadze na każdą okazję, ale zadeklarować alimenty np. 1000 zł i już nie dokładać. Chociaż 700, kurczę, przy takich zarobkach. To źle świadczy o tym fececie.
  10. borutka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    lost - ja wyszłam z założenia, że skoro mój mąż opiekuje się ze mną moim dzieckiem (z ojcem dziecka bardzo w tle), to ja jestem mu winna to samo. Poza tym to dziecko stara się być wobec mnie w porządku>, nie wspomnę już o tym, że to opcja mimo wszystko najkorzystniejsza finansowo - wyobrażasz sobie alimenty dal pazernej mamusi na troje dzieci? Naprawdę znacznie taniej wychodzi utrzymywanie tego dziecka, a naprawdę niczego mu nie brakuje. Ale ani on ani mój syn nie jeżdżą w wakacje do Włoch np. ani nie noszą firmowych jeansów (chyba że czasem z secon-handów).
  11. borutka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    lost - u nas akurat jest inaczej> To ja na codzień opiekuję się jej dzieckiem, daję lekarstwa kiedy jest chore, chodze do okulisty i ortodonty i na zebrania w szkole, kupuję ubrania, piorę ubrania itd (oczywiście czasem ja, czasem mój mąż), pilnuję, żeby odrabiał lekcje. A matka spotyka się z nim na 2-3 godziny, mniej więcej co dwa tygodnie jak znajdzie czas i jeszcze mówi, że jestem zła, nie dorastam jej do pięt itd. nie mam kompleksów z tego powodu, zbyt dobrze ją poznałam, żeby czuć się urażona, ale szlag mnie trafia - ja byłabym wdzięczna gdyby ktoś traktował moje dziecko jak własne.
  12. borutka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    gosia2 - Ty akurat dość skrajna postawę prezentujesz... przecież to dziecko nie zniknie ze świata i tez ma prawo do ojca. każda z nas ma prawo do szcęścia i budowania własnej rodziny, ale wiążąc się z mężczyzną z dzieckiem nie mamy prawa pozbawiac tego zdiecka ojca. Cały ambaras jest z tym, żeby stosunki z dzieckiem i jego matką nie były tylko o wyłacznie wołaniem o kasę. Ale to dziecko też żyje, je, uczy się i ojciec nie ma prawa zrzucić całęj odpowiedzialności na matkę, bo to jest zwykłe draństwo.
  13. Jola- faktycznie wyszło fajnie, ale u mnie dzisiaj straszny młyn w pracy ... poz tym wszystko dobrze i bez zmian. DO Ciebie nic już nie będę pisać, poza tym, że dziewczyny mają rację :) Spadam...
  14. borutka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    lost- ja też się staram rozumieć i rozumiem całkowicie, że dzieci z pierwszego małżeństwa muszą jeść, uczyć się, ubierać, bawić. Chodzi mi o to, że to jak żyją, ubierają sie i bawią powinno być skalkulowane z możliwościami finansowymi rodziców. I o to, że płacąc naprawdę wysokie alimenty nie pwoinniście mieć wyrzutów sumienia, że dzieciom czegoś brakuje, bo jeśli tak jest - to nie jest wasza wina. Wasz wkład jest naprawdę spory. A to, ze dacie więcej wcale nie zagwarantuje, że dzieciom będzie lepiej, bo ta konkretna ex wygląda na studnię bez dna.
  15. borutka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    lost - też długo tak dawałam się nabierać. jeżeli ona jest matką, zapewniam Cię, że dzieci dostaną lekarstwa. moim zdaniem to jest zręczne wyłudzanie pieniędzy i wykorzystanie sytuacji. Proszę Cię, gdyby dostawała 300 zł aliemntów- naprawde zrozumiałabym, że moż ebraknąć. ta pani powinna się nauczyć, że może braknąc na jej fryzjera, a nie naleki dla dzieci. ale nigdy się nie nauczy jeśli będzieice ulegali każdemu żądaniu dodatkowych pieniędzy.
  16. borutka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Wlaśnie pisałam, ze skoro sąd tyle zasądził, tyle powinno wystarczyć. nie uważam internetu za luksus i lekartsw oczywiście też, pisze tylko, że takie alimenty powinny wystarczyć na takie potrzeby. I pamiętaj i Ty i ta pani, która ma jakieś uwagi, ze się czepiamy tak wysokich alimentów, ze my tez wychowujemy dzieci i dabamy, zeby im nieczego nie brakowało i wiemy ile to kosztuje. I z pełną świadomością stwierdzam, ze nawet gdyby matka nie dokładała anib grosza - 1800 zł na to wystarcza
  17. borutka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    doris - a jak mój były zabiera syna na wakacje, sama mu mówię, zeby mi dał np. 100 zł mniej, jakoś przzywoiciej się z tym czuję . Ale nasza ex nie ma, broń Boze, takich pomysłów. Wprost pzreciwnie, keidyś cała trójka mieszkała u nas dwa miesiące, bo ona robiła remont w domu,a to było jeszcze przed okresem jak syn z nami oficjalnei zamieszkał. Było w banku zlecenie stałe na alimenty i poszły do niej - zagapailiśmy sie, obiecałą, że oczywiście odda. potem powiedziała, że nie odda ani grosza, bo kupiłą za te pieniądze bojler i stół.
  18. borutka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    platynowa lost :). zapewniam Cię - na \"nasze\" dzieci wydajemy na angielski, ortodontę, ubrania, zajęcia sportowe, plastyczne, szkołe, leki, prąd, wodę, mieszkanie, internet i nie wychodzi tyle. To bardzo miło, ze nie sprzeciwiasz sie tak wysokim alimentom i Twój mąż tyle płaci, ale do licha jeśli to nie starcza, to może nalezy trochę ograniczyc przyjemności? albo lepiej godpodarowac pieniędzmi? Wakacje to nie musi być super obóz, a spodnie nie musz akosztować 200 zł. Wszystko zależy od tego, na co stać rodziców. Z tego co piszesz - Was nie stać.
  19. borutka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    lost - macie bardzo wysokie alimenty, daj spokój. I na korepetycje i na lekarstwa powinno wystarczyć. Ja bym sugerowała rozmowę w tmym tonie. A jak jej zabrakło konkretnie teraz, a Wy zdecydujecoe sie dać, niech napisze oświadczenia, że to część na poczet alimentów za marzec. Nie, kurczę, ręce mi opadają, za 1800 zł to całkowicie by mogła dwie córki utrzymać, a gdzie jej część ? My mamy 2200 na czterosobowoą rodzinę co miesiąc. I wystarcza na leki i korepetycje.
  20. borutka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    lost - dla mnie sytuacja jest jasna: nie mamy kasy - nie dajemy. Alimenty okreslone przez Sąd mają zaspokajać potrzeby, jeżeli matka planuje dodatkowe wydatki i chce dodatkową kasę, najpierw powinna ustalić z ojcem zasadność tych wydatków i uzgodnić, czy dysponuje taką kwotą. ja mam zasądzone na syna 400 zł, mój mąż na swojego też tyle. A dodatkowo sąd uznał, że koszty ponoszone na wychowanie pozostałych dzieci (córka u matki, syn u nas) znoszą się wzajemnie.
  21. borutka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    Witajcie dziewczyny ... też słyszałam o projekcie tej ustawy i aż mnie zatrzęsło. nasz ex tylko na to czeka, bo nie wiem skąd wzięło się w niej przeświadczenie, że jestem odpowiezdialbna za utrzymywanie jej dzieci. MM grzecznie płaci aliemnty, ale jeśli ex wyczai, że może coś skubnąć z moich zarobków na pewno zrobi to z olbrzymią ochotą. Kurczę. Może mi ktoś wyjaśnic, dlaczego nawet te dupki z rządzie wpadają na genialny pomysł, że mamy utrzymywać obce dzieci? Jakoś kompletnie sobie nie ywobrażam, żeby obecna żona mojego ex dawała kasę na moje dziecko. Doris - mnie się wydaje, że będąc po dwóch stronach barykady, łatwiej jest spojrzeć obiektywanie na cały ten problem. wkurzona next - i jak TEN weekend? U nas tez był młodszy syn MM, jak co niedzielę, ale było miło i spokojnie :).
  22. Kurczę ... udało się jestem pierwsza!!! Dzień dobry !
  23. borutka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    next- ok, cofnęłam się i już wiem - jedna córka i sympatyczna ;). Słuchaj, ja poprosiłabym męża, żeby poprosił córkę, żeby nie opowiadała o mausi. Albo jeśli to zbyt drastyczne, ignorujcie wstawki o mamusi, zagadujcie małą czymś innym - po jakimś czasie załapie, że to nie jest chwytliwy temat i sama przestanie. Dziecku, niestety, trzeba uświadamiać, że rodzice nie są już razem i nigdy nie będą. Ale to trudny temat i trzeba z dużym wyczuciem. Masz nienajgorszą sytuację - tylko jedno dziecko i do tego miłe :). pamietaj, on nie chce jej matki tylko Ciebie, dziecko nie jest niczemu winne, a jeżeli zaprzyjaźnisz sie z nią,wyjdzie to na dobre i Tobie i TM i małej. :) Trzymam kciuki za TEN weekend.
  24. borutka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    next - płacić taką kwotę jaką ustaliliście - należy liczyć się z tym, że sąd nie zasądzi raczej alimentów mniejszych niz to, co dobrowolnie zadeklaruje TM. Jeżeli zasądzi więcej i wstecz pozostanie Wqam wyrównać różnicę. Cała reszta (zakupy) faktycznie jest traktowana jako przejaw dobrej woli ojca i może mieć po prostu wpływ na to, jak sąd będzie patrzył na niego jako ojca i może sie zdarzyć (tak jak w naszym przypadku), że zasądził niezytb wysokie alimenty, argumentując to tym, że ojciec angażuje się w zycie dzieci i troszczy o ich potrzeby. Powiem Ci, że czasem ja też zaszywam się u moich rodziców. Jeżeli masz problem z przebywaniem z jego dziećmi, zawsze jest to jakieś wyjście. Pisałaś wcześniej, że chowasz się wtedy w swoim pokoju. Next, tak sobie myślę, że może lepiej wypracować zasady przebywania dzieci u Was - jeżeli nie traktują Cię wrogo (przepraszam, nie pamiętam teraz ile ich jest i w jakim wieku) to może spróbuj sie z nimi zakolegować. Ale, Broń Boże, nie pozwól sobie wchodzić na głowę i nie usługuj. One sa w domu ojca, więc jakby w swoim i nie ma powodu, żeby byy traktowane jak vipy, nic się nie stanie jak Ci pomogą w przygotowaniach do obiadu, poznoszą po sobie talerze itp.
  25. borutka

    DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

    next - a dlaczego masz doła?
×