Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

borutka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez borutka

  1. hej :). U mnie za oknem już prawie wiosna :)
  2. Wiesz Jola, ja nie wiem, jak z tą Bellą jest teraz, króliczek ma 9 lat prawie (o matko!) :). Ale wtedy sobie chwaliłam.
  3. Witajcie. U mnie za oknem robi się wiosennie, nareszcie. dziewczyny, czuję się jak przekłuty balonik, jestem wykończona, a wczoraj po audycie wyparowała ze mnie cała adrenalina, w zwiazku z tym teraz najchętniej przespałabym ze trzy dni ciurkiem. Audyt ok, przeszliśmy :). Jestem dumna. Miło być w pracy i mieć poczucie, że można spokojnie robić swoje bez tej okropnej presji. Jakbyście nie wiedziały :), bite 10 godzin w drugi dzień świąt spędziłam przed kompem uzupełniajac dokumentację. Grrr.... Remont w domku idzie, powoli, ale idzie. Malowanie trwa (błękitny pokój chłopców wyglada pieknie), jutro przychodzi fecet kłaść kafelki, w sobotę jedziemy zamówić meble do salonu. Chodze po tych Praktikerach i Castoramach jak Zombie, wykończona, ale kopa daje mi myśl, że bedzie łądnie, bez wiekszych kompromisów, tak jak chciałam. gargamelka - przykro mi, że tak u Ciebie sie układa. Mam nadzieję, że to ostatnia taka niemiła wiadomość na bardzo długi czas. Jola - zawsze sobie pomyśl, że to TYLKO praca. Co tam jakiś palant ma Ci psuć nerwy :) Nimfa - nie wiem jak to teraz wygląda, ale jak króliczek był mału kupowałam mu pieluchy rodzimej BELLI (chyba nazywają się Happy Kids) i ja wolałam je od pampersów. A jak było bardzo cienko z kasą to kupowałam w Rossmannie i były w miarę przyzwoite. Emmi - wpadaj częściej :)
  4. I ja melduję się z życzeniami świątecznymi. Dużo miłości, dziewczyny :)
  5. hej, grzecznie się usprawiedliwiam - praca musi być zrobiona na wtorek po świetach - o 8 rano. Wtedy przyjeżdza audytorka .... Efciak - szafki będą miały białe fronty i blaty i półki zewnętrzne w kolorze olchy.
  6. hej, papierowego szaleństwa u mnie ciąg dalszy. Mam już dosć. A piątek ma być wolny i nawet mimo najszczerszych chęci nie da się wejść do firmy :(. Nic to , praca pójdzie ze mną do domu, ale ja nie lubię w domu pracować - znacznie trudniej się skupić. Kuchnia wybrana, zaprojektowana, robi się - dokładnie taka jak chciałam :). Żadnych ustepstw. No, poza wielkością ;). Forever - z tą pracą to rzeczywiscie kicha, nie ma sensu. bobasek - też szukałąm kozaczków, ale teraz zapomnij. Wczoraj kupiłam za to dwie letnie spódnice :) Emmi ????
  7. efciak - przynajmniej na razie analitycy bankowi mówią, ze frank raczej jeszcze stanieje i nic nie wskazuje na to, żeby na przestrzeni dwoch - trzech lat zaczął rosnąć w siłę :). Ale na wszeslki wypadek własnie warto mieć możliwość przewalutowania kredytu.
  8. Jola - ja korzystałam z usług doradcy i odradzam.... Faktycznie, spore ułatwienie przy wyborze kredytów, ale potem przechlapane - bank nie rozmawia z tobą tylko z doradcą i nie masz praktycznie na nic wpływu, poza tym, ze w sytuacji awaryjnej można co najwyżej suszyć głowę doradcy. Guzik prawda że maja preferencyjne warunki czy lepsze terminy - sa traktowani tak samo jak inni klienci banku. Z tego co wiem, korzystne ofert kredytowe mają teraz mbank, Millenium, Kredyt Bank, no i nieszczęsny Polbank, - ale tylko wtedy jeśli masz zelazne nerwy i duzo czasu :), w złotówkach chyba Nordea . Obecnie dużo korzystniejsze są kredyty we frankach szwajcarskich (częste zmiany stóp procentowych), różnica w racie przy 200 tys. to około 200 zł miesięcznie, ale trzeba wziąc pod uwagę, że z nieznanych mi powodów, zeby wziąć kredyt we frankach trzeba mieć srednio 30% większą zdolność kredytową. I na wszelki wypadek, zwróć uwagę, czy jest możliwość przewalutowania kredytu. Acha - usługa doradcy jest bezpłatna, dostaje prowizję od banku. ankara - gratuluję zdolności w malowaniu :). Ja mam dwie lewe ręce do wszytskich kwestii manulanych, także ogranicze sie do wyboru kolorów :). Ktoś pytał o markę sprzętu - zmywarka, lodowka i okap Amica, pralka CAndy ( ze względu na to, ze jest najmniejsza, a ja mam maleńką łazienkę), telewizor SHARP. Przetestuje i opowiem wrażenia, ale na to musicie jeszcze poczekać :). Efciak, Edytkuś - nie taki audit straszny, ale ja jestem pełnomocnikiem ... i to wszytsko moja działka, a jak coś pójdzie nie tak - to będzie na mnie :(.
  9. cześć dziewczyny, weekend jak z bicza strzelił :). Pomomo pracy ciut odsapnęłam psychicznie, poprzytulałam się z MM, pogadaliśmy i lepiej mi psychicznie. Teraz jeszcze tydzień intensywnej pracy, potem Święta, dwa dni koszmarnego stresu (audit) zaraz po świętach, a potem już z górki :). Wczoraj robiliśmy z MM pomiary w mieszkanku i zakupy. Kupiliśmy pralkę, lodówkę, okap kuchenny, zmywarkę i telewizor :). MM był w szoku, bo po krókim rekonesansie w sklepie, stwierdziłam krótko \"chcę to, to i to\" - wskazując na konkretne modele. Ponoć MM tak zdecydowanej kobiety jeszcze nie widział :) Jola - pewnie, ze na pomoc możesz liczyć - mów czego potrzebujesz :). axx - poważnie, zaraził psa. wet mówi, że to bardzo częste i ze psy znoszą choroby znacznie gorzej niz ludzie. Ale i MM i pies mają sie już dobrze :). forever - a jak tam się sprawy mają? Mam nadzieję, ze wszystko dobrze się układa. Na razie tyle. teraz biorę się za ISO (BRRRRRRR), zajrzę jeszcze później, mam nadzieję.
  10. Efciak - generalnie tak, pod presją pracuję lepiej, ale akurat teraz, mój organizm ardzo domaga się odpoczynku i relaksu, więc bardzo trudno jest mi się skupić :(.
  11. Efciak - oczywiście, że zabieram pracę do domu, jestem w polu, a muszę na poniedzialek domknąc wiele spraw. BUUU....
  12. a propos obowiazków domowych - kiedyś czytałam artykuł, w którym tezą było, że kobieta wychowuje syna nie dla siebie, ale dla jego przyszłej żony. Dlatego tez króliczek wdrażany jest w obowiązki domowe, a przede wszystkim sprzatanie po sobie, od lat najmłodszych. po co dziewczyna ma mieć potem do mnie pretensje ? :).
  13. Mój paskudny humor, kochane dziewczynki, wynika z przepracowania i przemęczenia - zaraz po Swiętach mam audyt całego systemu i staram sie nadążyć z dokumentacją, przygotowaniem ludźmi, w międzyczasie mamy Walne i Radę za 2007 - a tak się składa, że za to wszystko jestem odpowiedzialna wyłacznie ja, a wszystko zeszło się w jednym czasie i nie ogarniam tego, ciągle brakuje mi czasu. Poza tym, w okresie w którym powinnam pracować do oporu staram się załatwić wszystkie sprawy związane z meldowaniem się, gazownią, elelktrownią, rozliczaniem jednego mieszkania, umowami na drugie itd ... Na dodatek MM cały tydzień był nieżywy - zapalenie oskrzeli i zaraził... uwaga psa. Tak biednego psa jeszcez nie widziałam - nie jadła, nie piła, od gorączki tak ją wszystko bolało, że piszczała przy każdym ruchu. Z jednym i drugim juz leppiej, ale dalej są słabi. Poza tym wczoraj pokłóciłam się z MM o kwestie zasadnicze i jest mi źle. Ja wiem, ze zrobiłam źle, ale on też, róznica polega na tym, że ja mówię, co zrobiłam źle, a on uważa że jest całkowicie ok, chociaz obiecywał mi, że nie będzie tak postepował. Zakręcone, ale nie chcę wnikać w szczegóły. Nowe mieszkanie stoi sobie odłogiem, no bo MM chory ... No i tak jakoś dlatego mi smutno. Świąt nie robię zadnych, mam w nosie, żadnego nastroju świątecznego, mam nadzieje, ze w tym tygodniu ruszymy z remontem i na tym się skupimy. Chociaż ja nawet nie jestem pewna, czy MM chce się ze mną przeprowadzać, czy może czeka na pretekst, zebysmy sobie powiedzieli do widzenia .... ankara - to co remont dachu? papużka - lepiej już się czujesz? bobasek - nie krzycz tak, proszę Cię, żeby Cię gardło nie bolało ... ja jestem, czasem sobie tylko cicho siedzę, jak nastroju nie mam za grosz.
  14. ja jestem, ale przepracowana, potwornie zestresowana i w ogóle szkoda gadać. Posiedzę sobie cichutko w kąciku.
  15. bobasek - a co to za rekrutacja? I czy Ty aby nie powinnaś się teraz oszczędzać? Czy ja znowu coś przegapiłam???? a z zębami już lepiej, biedam do dentysty dwa razy w tygodniu, przyjemne to nie jest, ale efekty powalające :). mamba - ja też uzywałam tego żelu, ale nie był powalająco skuteczny, nietety .... biedne te maluchy. Ja ostatnio przeżyłam szok, jak będąc na konsultacji z króliczkiem u dentysty dowiedziałam się, że ma stałą szóstkę do leczenia kanałowego. Byłam w szoku, jako że z mleczaków wyleciały mu póki co jedynki i dwójki. Czy tylko ja jestem taką matką - ignorantką i nie wiedziałam, że szóstki od razu wychodzą stałe??? I w wieku pięciu lat mniej więcej?
  16. Dostałyśmy w pracy prezent na Dzień Kobiet :). Talon na 150 zł na dowolny zabieg w SPA :). I to tygryski lubią najbardziej :)
  17. ten stres tak mnie wypompował, że nie mam energii na nic. powinnam mocno wziąć się do pracy, a zapału brak kompletnie. Może przez weekend trochę chociaż odsapnę. bobasek - klusek jest przepiękny :). Chętnie bym go wytarmosiła za uchem :) forever - a mogę niedyskretnie zapytać, gdzie mieszkasz? Myślę o tobie sporo :). Jola - gratulujemy zęba !!! Proszę okazać wyrozumiałość płaczliwej panience. Po moich przeżyciach żebowych ostatnio mam dla niej mnóstwo empatii :). gargamelka - pisz, pisz ... ale dobrze wiem, jak trudno z mobilizacją :) axxx - widzę, że my podobne typy, chore i ... do roboty. Ale czasem nie można sobie pozwolić na przerwę. Niestety, to się potem mści. Ja czuję, że mój organizm jest w koszmarnym stanie, łapię wszelkie infekcje, wszystko mnie boli, jakbym miała 60-tkę. Do końca marca MUSZĘ się zmobilizować, ale w kwietniu zrobię sobie ze dwa tygodnie przerwy. Bo czuję, ze inaczej bardzo źle się to skończy. Przemyśl też, proszę, kiedy Ty dasz odpocząć swojemu organizmowi. A MM ma dziś spotkanie z ex. W sprawach wychowawczych. Ek jak zwykle oczekuje, że ktoś wypije nawarzone przez nią piwo. Najpierw zrobiła wszystko, żeby dzieciaki nie cierpiały ojca, a teraz sobie z nimi kompletnie nie radzi i prosi o pomoc. Ja rozumiem, że to dzieciaki MM, ale naprawiam jej błędy wychowawcze bardz intensywnie w przypadku większego królika (i po dwóch latach mozolnej pracy powoli widać efekty), ale przy starszej córce absolutnie nie mam zamiaru. Zapowiedziałam tym razem MM, że oczywiście niech współpracuje z ex jak tylko chce, ale to się nie może odbywać kosztem naszej rodziny, a ja w ogóle nie chcę się w to angażować. Jakoś mam poczucie, że najwyższa pora być asertywną macochą, bo inaczej nasze małżeństwo znowu czeka duży kryzys.
  18. forever - maranta super, podejrzałam. Ja wzięłam ten kredyt bez poduszki, całe szczęście była taka opcja. W ogóle 10 minut temu zeszła mi z konta ta kasa, mam nadzieję, że już będzie dobrze. mamba - ja chyba mam w ogóle pecha, jeśli chodzi o te sprawy. Ale z drugiej strony, moja ex teściowa bierze u nich kredyt i tez ma przeboje.Oni mają teraz promocję, może się zatkali z obsługą, bo mają dużo chętnych. bobasek - idę ogladać :) ruminka - masz bardzo dobry pretekst, żeby kupić piekny nowy wiosenny płaszczyk, albo kurtkę :). kasia, tulipan, dziubas - muszę się trochę w Was \"wciągnąć\" :). A wczoraj wieczorem, jak wreszcie przestał mnie boleć ten cholerny ząb, po dwóch dniach postu wcięłam olbrzymią porcję chińszczyzny, a potem pączka ogromnego. Chyba stres też zjadłam w ten sposób :). Całe szczęście brzuch mnie nie rozbolał.
  19. dziewczynym ja już normalnie spać przez to nie mogę. Jakby co - nie bierzcie kredytów w Polbanku!!!! Nigdy w życiu! No, chyba że macie baaaardzo dużo czasu. popisze potem, bo walczę z bankiem :).
  20. ha, to jeszcze nie koniec moich przygód :). Genialny bank przelał cała kasę na moje konto i ja tam zablokował. Tzn. dostępna jest moja, najmniejsza część, kwota która powinna byc przelana na konta sprzedajacych tkwi tam jako transakcje nierozliczone, ja nie mogę zrobić przelewu, bank nie robi, a ludzie nie mają pieniędzy!!!! Krew mnie zaleje, o tych ludziach nie wspomnę. A poza tym - miłego dnia, dziewczyny!!!
  21. Podpisuję się !!!! Piszę dzis, bo pół godziny temu wróciła mi chęć do życia. Miałam koszmarne problemy z kredytem, bank się spóźniał, co powodowało masę nieprzyjemnych sytuacji i groziło poważnymi konsekwencjami finansowymi. Ale pół godziny temu pieniądze wpłynęły, to absolutny deadline, potem byłaby już sprawa sądowa. Poza tym dalej mam zębowe problemy, wczoraj pierwszy raz zdarzyło mi się, jak dziewiętnastowiecznej damie, zemdleć z bólu.Ale tu też środki zaradcze podjęte i świat znowu zaczyna mi się podobać. Z MM też jest bardzo dobrze od kilku tygodni, mam nadzieję, że kryzysy pokonane. Za to ex znowu zaczyna nam włazić w życie, niby pokojowo, problemy z córeczką (jak zwykle chce żeby naprawiac jej błędy wychowawcze, nawarzyła piwa, którego absolutnie sama nie chce pić) i trochę się boję, zeby znowu jej problemy nie zdominowały naszego życia rodzinnego. Ale jestem czujna, MM oczywiwiście stara sie być pomocny, ale chyba też jest wyczulony na granice (mam nadzieję). W pracy kocioł, okres straszny, nie wyrabiam się ostatnio, a muszę. Audyt za trzy tygodnie, sprawozdanie roczne itd ...pełna mobilzacja. Tak sobie do was będę stopniowo pisać , muszę się wciągnąc znowu. bobasek - cieszę się, że wszystko dobrze, nie strasz nas dziewczyno już, proszę :). jakos nie mogę znaleźć postu o psie, jaki to? forever - no to ja trzymam kciuki i mam nadzieję, że wszystko przebiega w miarę bezboleśnie (bo całkiem to sie chyba nie da). Mam nadzieję, ze kiedyś spokojnie napiszesz co i jak.
  22. macham przelotem. U mnie urwanie głowy i w domu i w pracy. Wkurzenie sięga zenitu. Popiszę jak uratuję sytuację. Emmi - a tam to już całkiem klops?
×