Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

borutka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez borutka

  1. Emmi/to jest \"4\", a to duże \"9\". Na niektórych są numerki, na innych wzrost. Z góry bardzo Ci dziękuję teraz w ogóle można poszaleć na wyprzedażach. Za to wczoraj zlazłam całą Galerię Łodzką w poszukiwaniu sandałek dla małego (poprzednie rozwalił) . W całej Galerii były dosłownie trzy pary w jego rozmiarze - 29, w tym jedna za 139 zł (jak się domyślacie, nie kupiłam), jedna mi się kompletnie nie podobała, nabyłam tę trzecią, coż miałam zrobić .... I co z tą Jolą?
  2. Emmi/ maly króliczek nosi na 122-128 cm (spodnie raczej te mniejsze), duży króliczek 158, niestety w porywach do 164 cm ... strasznie duze te chłopaki :). Kiedy jedziecie na wakacje?
  3. Nimfa/ Pewnie, że by fajnie było, ale takie rzeczy to tylko w Erze ...:) ma cierpliwość ten Twój Marek :) Super, że przyjeżdża. ruminka/ udanych wakacji !
  4. brahypelma/ tak mi się wydaje, ze to zdrowy układ macie w związku. Jeśli jesteś pewna, że się kochacie, macie do siebie zaufanie, tojest super sprawa, ze macie swoich przyjaciól i sowje światy - każdy człowiek, nawet w najlepszym związku, musi mieś swoją osobistą przestrzeń. I nigdzie nie jest powiedziane, że musicie mieć tych samych przyjaciól, w końcu każde z was ma jakąś przeszłość, zawiązaną z nią ludzi, trudno wymagać od swojego mężczyzny, żeby strasznie polubił np. twoją przyjaciólłkę od przedszkola, a jej facet żeby był jego najlepszym kumplem, tylko dlatego, że jest facetem twojej przyjaciółki (to tylko przykład). U nas jest tak samo, tzn ja lubię jego kolegów, on moje kumpele, bywamy razem na imprezkach, ale znacznie częściej spotykamy sie z nimi osobno. uff... i znowu upał dzisiaj :) Wciągnęłam się w Mundial ... ale wczoraj był piękny mecz ... a dzisaj Francja - proszę trzymać kciuki :)
  5. hop, hop, jest tu kto ? smutno tak jakoś samej ...
  6. cześć dziewczynki Emmi/Dzięki wielkie za instrukcje. Uwaga, próbuję zobaczymy, czy wyszło. Byłam wczoraj z króliczkiem w 5-10-15 i kicha...niby wyprzedaż, a spodni poniżej 24 zeta nie było, buuu.... Nimfa/ Lepiej już? A on w końcu w ogóle przyjedzie czy nie? Jola/ A jak Twoje mdłości? Trzymam kciuki, żeby Twoje życzenia się spełniły !!! Jak byłam w ciąży zapachy drażniły mnie bardzo, najbardziej moja ukochana kawa, rano musiałam uciekać z biura, kiedy wszyscy parzyli.Najgorzej byo z kosmetykami, w grę wchodziły tylko bezzapachowe AA, moje ulubione perfumy musiałam wydać rodzinie, nawet zapach mydła mnie drażnił. bobasekm/ Gdzie mieszkasz, bo jakoś nie doczytałam ... Trochę ciężka sprawa z tą kasą, trzeba delikatnie i powoli, wiesz ... kropla drąży kamień ... jest takie przysłowie :)
  7. a ja to w ogóle nie wiem, jak się tu wszystkie obrazki wstawia, buuu ... Taka jestem nie-techniczna. Dobra, spadam już, mam na 16.30 wizytę u lekarza zamówioną. Buziaki dla wszystkich - Nimfa, Emmi ma rację - na spacer albo do kina się wybierz :)
  8. Nimfa - mój Boże, biedny ten chłopak z Tobą ...:). Coś Ci powiem, nie obraź się proszę, ale takiej dawki jak ta,którą mu posłałaś, żaden facet nie wytrzyma, chyba że odporny wyjątkowo, faceci są wyjątkowo bojaźliwi i niechętni w kwestii tzw. \"toksów\" (to określenie wymyślił MM). Swoją drogą - nie dość, że facetowi popsuł się samochód i pewnie szlag go trafia, Ty mu jeszcze dokładasz. Czy to jego wina, że się popsuł? Może gdybyś poczekała spokojne, spędzilibyście dzisiaj miły wieczór? Tak na mojego \"czuja\" nic z tego nie będzie, nawet jesli jakimś cudem, dogadacie się teraz, na dłuższą metę będzie problem. Ale, na pocieszenie, byłam taka sama jak Ty - w gorącej wodzie kąpana. Zła wiadomość jest taka, że nie da się tak utrzymać związku. Ale mam wrażenie, że Ty tak naprawdę nie chcesz spokojnego związku, nakręcają Cię emocje, hustawka nastrojów, wielka namiętność. Na spokój przyjdzie jeszcze czas ... albo i nie :) Przepraszam, mam nadzieję, że Cię nie uraziłam ... Emmi - ja już kiedyś pisałam, niby wiem, że w zyciu jest dużo szarości, ale ja taka czarno - biała jestem. W miłości, w przyjaźni, wszystko musi być jasne. Jeżeli mam jakiekolwiek wątpliwości, nie potrafię być z tym człowiekiem. Muszę być pewna, że kocham ze wszystkimi wadami, że chcę najbardziej na świecie i muszę ufać do końca. I dlatego za pierwszym razem się rozwiodłam, to była chyba najtrudniejsza decyzja, ale też i najlepsza, jaką podjęłam.
  9. Nimfa - są dwie opcje: pierwsza taka, że coś się stało po drodze i M przyjedzie później albo, że coś go dłużej zatrzymało i też przyjedzie później. Druga jest taka, że rzeczywiście do siebie nie pasujecie i nie warto zawracać sobie głowy. Jeśli pierwsza nie wchodzi w grę - patrz: druga :). I głowa do góry!
  10. Emmi - poszperam trochę, dzisiaj nie dam pewnie rady, ale jutro albo w czwartek na pewno - całe szczęście do Galerii mam rzut beretem. Dzięki za propozycję - wiesz do W-wy w sumie nie daleko, ale jakoś tak się składa, że rzadko tam bywam. Mam taki plan, żeby na początku sierpnia pokazać stolicę Króliczkowi, bo jeszcze nigdy nie był, a akurat ma tygodniowe \"okienko\" wakacyjne. Ja też się trochę martwię, że nasza druga pociecha już wyrasta z 5-10-15 - z nim teraz w ogóle jest fatalnie, bo w sklepach dziecinnych już ledwo - ledwo, a w tych dla dorosłych jeszcze za duże :(
  11. Emmi - ja tez kupuję króliczkowi w 5-10-15, ale nigdy na wyprzedażach nie trafiłam na nic poniżej 15 zl :(. Może w Łodzi jakoś inaczej jest? Przepraszam, raz koszulkę za 9 zł kupiłam .... A ja słodycze to wszystkie baardzo chętnie, nie tylko serniczek, szarlotka a i owszem i inne takie, mniam ... A za krówki - ciągutki dałabym się posiekać :)
  12. bobasekm/ masz rację, ta sytuacja jest trochę dziwna. Zawsze wydawało mi sie całkiem oczywiste, że małżeństwo wspólnie decyduje o sprawach finansowych. Masz chyba kolejną niezbędną rozmowę z TM. Może jest jakaś nieznana Ci przyczyna, że oddaje pieniądze matce? A może to coś w rodzaju czynszu za mieszkanie u niej? Nie wiem i nie chcę się wymądrzać, bo nie znam sytuacji, ale chyba musicie to przegadać. A ja jestem zazdrosna o MM jak diabli. Zadzwoniła dzisiaj do niego taka panienka, co się strasznie do niego wdzięczyła na początku naszej znajomości i zażyczyła sobie, żeby on jej zrobił nowe zdjęcia do portfolio, bo ... ma nową, świetną fryzurę (dla wyjaśnienia: MM jest fotografem, ona aktorką). No i niby mu ufam :), ale szlag mnie trafia, bo ją znam i wiem, że będzie kręcić przed nim tyłkiem i wymachiwać cyckami... Ufff ... ulżyło mi trochę, jak sobie napisałam.
  13. oj, to fatalnie ... może ktoś mógłby Cię zastąpić? W pracy, a nie na urlopie z TPM oczywiście ....:)
  14. Jola, wszędzie są takie Irenki :). Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Może to dobry pretekst, żeby nie jechać do Stegny :)? Tak sobie tylko głośno myślę.
  15. Oj, Jola ... czy Ty wiesz, jak to brzmi? :)
  16. Dzieńdoberek! Gdzie ten sklep z ubrankami dla dzieci? ja też chcę !!!
  17. Emmi/ a ja marzę o domu na wsi ... w wyobraźni już w nim ścieram kurze, wiem dokładnie jaki będzie ... ale to jeszcze trochę. Na razie spłacamy mieszkanie w samym centrum miasta... brrr.Ale pocieszam się, że kiedy je sprzedam i do takiego niewielkiego domku to tylko trochę trzeba będzie dołożyć. MM też dojrzał ostatnio psychicznie, bo wcześniej on był mieszczuch, ale Bogu dzięki mu się zmieniło. A Króliczek to jest wiejskie dziecko, też mu miasto nie pasuje. O suce nie wspomnę nawet :)
  18. Cześć dziewczyny. Ja dziś w pracy od 6.30 siedzę i dopiero teraz znalazłam czas, żeby z Wami pogadać. Weekend był na wsi, słoneczko, las i ciszaaa. Przynajmnie do wieczora, bo w sobotę wieczorkiem urzadziliśmy imprezę imieninową MM i było bardzo miło. Ponadto byczyłam się na słoneczku, polewalam króliczka i psa wodą, wypieściłam dwa małe rude koty sąsiadów (jakie one piękne), zbierałam jagody a potem spałaszowałam je ze śmietanką i było cudnie. Ponadto MM ma fazę czułości i przytulania, więc do szczęścia nie brakowało absolutnie nic. Czego i wam życzę :)
  19. o Boże ... co za dzień. Nareszcie udało mi się wmanewrować w ten sekretariat koleżankę, udało mi się obrobić z większością mojej pracy a o 15.00 wychodzę do domciu. Jeszcze szybkie zakupy i hooola na wieś (bobasku, dlaczego nie lubisz jeźdżić na wieś?). Na wsi jutro bedzie grillowa imprezka imieninowa MM. Dlatego, że ja dziś tak przelotem, nie będę sie rozpisywać, odłożę to do poniedziałku :). wieś jest całe szczęście, kompletnie nienowoczesna, internetu brak, nawet zasięgu nie ma i kmórki nie działają - tak więc luz, blues. Buziaczki dla wszystkich, miłego i pełnego czułości weekendu :)
  20. Dzięki, ale ja nie jestem pewna, czy prezes ma poczucie humoru?
  21. Jola/ To ja tylko znienawidzone \"A nie mówiłam\" !!!???? Nawet nie wiesz,jak się cieszę, że już dobrze. Bobasekm - teraz trzymam kciuki za Ciebie :) A ja dzisiaj znowu zastępuję koleżankę w sekretariacie i dałam plamę jak nie wiem. Prezes i dyrektor mają spotkanie z inwestorami, zanioslam wodę mineralną, taca mi sie omsknęła i wylalam zawartość szklanki tak zgrabnie, że na prezesa, dyrektora i na siebie ... Buraka spieklam jak nie wiem co, głupio mi strasznie. Boże, nawet na sekretarkę się nie nadaję:( - wstyd się ludziom pokazać...
  22. Ja już dzisiaj dziewczynki nie pogadam, bo sekretarka wcześniej wychodzi i idę ją zastąpić. A tam młyn jest. Także do jutra :)
×